Nenad Bjelica przed meczem z Arką
W niedzielę przy frekwencji sięgającej 35 tysięcy ludzi Lech Poznań zagra z Arką Gdynia. Podczas konferencji prasowej Nenad Bjelica nie ukrywał radości z tak dużego zainteresowania meczem z „Arkowcami”, których sztab szkoleniowy analizował już w autokarze wracając z Chorzowa.
Nenad Bjelica (trener Lecha): – „Cieszę się, że wokół klubu zapanował entuzjazm. Taki był mój cel. Zawodnicy w dwóch ostatnich meczach pokazywali zaangażowanie i to zostało dostrzeżone przez kibiców. Kibice widzą zmianę, doceniają to, emocje, które ostatnio stworzyliśmy i to cieszy. Do tej pory rekord frekwencji na moim meczu padł w Lidze Mistrzów, kiedy prowadziłem Austrię w meczu z Atletico. Wtedy na stadionie było 42 tysiące widzów.”
– „W meczu z Ruchem nie wszystko było dobrze. Zawsze wymagam walki i koncentracji, a przy wyniku 3:0 tak nie było. Po meczu powiedziałem piłkarzom, że byłem z tego niezadowolony. Zawodnicy popełniali jeszcze błędy w trakcie spotkania, które zostały już przeanalizowane. Oczywiście w tym meczu były także dobre rzeczy z których byłem zadowolony.”
– „Maciej Makuszewski i Robert Gumny mają drobne problemy po meczu z Ruchem. Pod znakiem zapytania stoi gra Paulusa Arajuuriego. Dopiero po ostatnim treningu podejmiemy decyzję, czy będzie mógł zagrać w niedzielę. Na pewno zabraknie Dariusza Dudki, który zacznie ćwiczyć w ciągu 7 dni oraz Nickiego Bille Nielsena.”
– „Przedstawiciele mojego sztabu obserwowali Arkę. Już w autokarze wracając z Chorzowa analizowałem tego rywala. My chcemy jednak wygrać bez względu na to, z kim gramy i założenie zawsze jest takie samo.”
– „Tamas Kadar nie zagrał z Ruchem, ponieważ dałem mu odpocząć. Miał burzliwe lato i w dwóch ostatnich meczach popełnił błędy, których nie powinien popełnić. Z Ruchem dałem mu odpocząć. Tamas w tym czasie trenował w Poznaniu. Rozmawiałem z nim, powiedział, że chce dawać z siebie wszystko i w niedzielę będzie już brany pod uwagę przy ustalaniu składu.”
– „Jasmin Burić zagrał w dwóch ostatnich meczach, ponieważ Matus Putnocky miał kłopoty z barkiem. Dla mnie wielkim komfortem jest mieć tak dobrych bramkarzy i taką rywalizację na tej pozycji. Wcześniej w lidze bronił Putnocky, spisywał się dobrze i na ten moment to on jest trochę bliżej występu w niedzielę.”
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Bardzo mi imponuje nasz Trener. odpowiedzi są jasne, szczegółowe, białe jest białe a czarne-czarne. Oby tak dalej, może trener zarazi tymi pozytywnymi cechami resztę pracowników klubu:)
#NenadUfamTobie
nareszcie od baaaardzo długiego czasu z ciekawościa słuchało sie konferencji przedmeczowej – po 1,5 roku słuchania bla bla bla jakże miła odmiana :-))
Na koniec bla bla bla jeszxze dowcipek wjechał ? i wsio grałk u maszego Jasio Cydotwórcy
Oby nigdy nie stracił kontaktu z ziemią ….
Pokazał, że w druzynie rządzi on i żadna gwiazdeczka podskakiwać u nie będzie i śpiącemu królewiczowi dal jasno do zrozumienia, że żadnej łaski nie robi. Dał mu czas na pozbieranie myśli i zobaczymy co to dało. Podejrzewam, że i że Dawida „wyciągnie” z marazmu.
Poza tym jasno i wyraźnie powiedział, że przygotowanie zespołu do sezonu to nie zasługa jego sztabu, ale poprzedniej ekipy, bo przez 3 tyg. nie da się tego zrobić. Jak widać nasze gwiazdki zwolniły juz dwóch trenerów – oby nie sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”…
Niekoniecznie zwolnili. Trener to nie tylko przygotowanie fizyczne, ale taktyka, mentalność, dotarcie do głów piłkarzy, wyciąganie wniosków, autorytet.
Faktem jest, że Bjelica jest konkretny, zdecydowany, mówi na temat i nie ściemnia.Dobrze się go słucha i przyjemnie ogląda :-). Mam nadzieję, że w końcu będzie to miało przełożenie na drużynę.
Krótko, konkretnie i na temat. Tak ma być. Na boisku też konkrety, a nie „ja do ciebie – ty do mnie”. Podoba mi się i to, co ten gość mówi i to jak mówi i to, co robi. Byle tak dalej. Kurde, jakby mogłoby być dobrze, gdybyśmy do tego mieli jeszcze sensownego dyrektora sportowego. I tak przez 5 – 6 lat…
Kiedyś, przy jakiś „dobrych wiatrach”, obecny trener ma szanse w Lechu pobić swój rekord frekwencji, u nas na maxa wchodzi 43269 osób 🙂
O ile nie będzie strefy buforowej na 20 sektorów.
na meczu z Salzburgiem było oficjalnie 41290; 42000 na MC, a na Juve 42590 więc szanse są. Wyobrażacie sobie co by było, jakby na Bułgarska miał przyjechać Real???
Ja myślę, że już za miesiąc ludzie będą walić drzwiami i oknami – ale tu bufor będzie. Ktoś wie ile taki bufor „pożera”??? w 2010/11 na meczu z tęczowymi oficjalnie było 36.240….
oj sorki za miesiąc to my gramy na ł3 – terminy mi się „pozajaczkowały”
Szkoda że Pan Trener ,nie był z nami od początku rundy.
Tak wypowiada się trener, a nie człowiek z przypadku. Najważniejsze, że póki co słowa mają pokrycie w czynach i oby tak było dalej.
Bez pieprzenia, bez włażenia. Brawo Nenad!
Mądrego to aż milo posłuchać 😉
A będzie tez coś dzisiaj o prezesie? Jakas mala wazelinka?
Takiego Lecha chce się oglądać. Wspieram Lecha idę na mecz.
Jeśli z tą „fizycznością” drużyny jest prawda (jak na razie nie ma powodów nie wierzyć w to, co mówi trener) już zżera nie ciekawość jak będzie wyglądał mecz z Arką i co on wymyśli. Gdy zobaczę Lecha z Gdańska czy Chorzowa (a na to się zanosi) no to liga powinna już się zacząć bać – nie odlatuję, ale tak to zaczyna wyglądać. A za miesiąc mecz na ł3…
Tym bardziej szkoda, ze nie zostawili Albańczyka bo była okazja ich zdmuchnąć jak BVB a tak do tego czasu się raczej ogarnąć.
@ole. No tak ale będzie Magiera. Uważam,że rzucają go od razu na głęboką wodę. Może utonąć. Facet nie ma twardej ręki a tam same gwiazdy. To jednak ich problem.Patrzmy na siebie:))
aliz spokojnie to dopiero pierwsze mecz i tak naprawdę Lecha trenera Bjelicy zobaczy na wiosnę kiedy przygotuje drużynę na wiosnę, ale generalnie zgadzam się, że zaczyna to nieźle wyglądać.
odnośnie Magiery – czytałam, że postawił warunki by wyp*ć Żewłaka i jakiegoś tam na „B”, więc wesoło mieć nie będzie, bo wchodzi drugi raz do tej samej rzeki… Ciekawe jak silną pozycję ma Żewłak.
Ich cyrk, ich małpy niech je pilnują. A my róbmy swoje…
nie widziałem konfy, więc z ciekawością przeczytałem artykuł i jestem bardzo mile zaskoczony – trener potrafi skarcić piłkarza za popełnione błędy ale w taki sposób, który nie uderza w jego morale.
Po wcześniejszych konferencjach Jaśka to teraźniejsze wyglądają jak dzień do nocy.Najważniejsze jest w tym to,że trener nie pierdzieli głupot tylko tak jak piszecie-krótko i na temat. Facet nie obiecuje niestworzonych rzeczy (Jaśko mówił o majstrze tylko nie mówił której ligi). Jak widać przynosi to na razie wyniki. Podoba mi się to,że u Bjelicy nie ma już gwiazd nie do ruszenia. Zapieprzasz,dajesz z siebie wszystko,realizujesz taktykę to grasz.Potrafi rzeczowo mówić o błędach jaki i pochwalić zespół.Oby tak dalej.
Fajnie, że Bjelica widzi mankament odpuszczania, kiedy wynik jest „bezpieczny”. W dzisiejszym futbolu nawet kiedy jedna drużyna prowadzi wysoko np 3:0 to i tak nie może być tego pewna zwycięstwa (tego uczy mecz BVB z Liverpoolem i nie tylko).
@Pawelinho
Zgoda, wiosna pokaże jak wygląda Lech NB. Myślę, że ten doktorek (to nie ironia) od przygotowania ma łęb na karku i wie o co chodzi -przecież Austria Wiedeń nie otrzymywała w LM takich batów jak tęczowi, a wcale z ogórami nie grali. Szkoleniowcy twierdzą, że na dziś drużynę fizycznie mają przygotowaną, wiec wygląda na to, że to była kwestia „sprzątania bajzlu”. Wybiegamy w przyszłość, ale wiadomo, przerwa, obóz przygotowawczy to całkiem coś innego niż rytm meczowy. Zawsze w tej przerwie było „ciekawie” – oby nie ty razem.
Nie istnieje taki coś jak bezpieczny wynik. Przykład pierwszy z brzegu. Niemcy-Szwecja 4:0, po czym wynik końcowy 4:4.
Jest 2:0 z Lechem Urbana 😉
Póki co, gość nie owija w bawełnę. I bardzo dobrze!
Chciałbym widzieć Putnockiego w bramce nie wiem, mimo wszystko trenerze pracuj dalej oby punkty poszły szybko za grą.
Profesjonalna wypowiedź. Tak trzymać do tego:
Charakter i mentalną moc przenieść na prezesów 🙂
Zazwyczaj jak do Polskiego klubu przychodził zagraniczny trener to można było odczuć po wypowiedziach że jesteśmy uważani za zacofany ciemnogród któremu można wszystko wcisnąć. Widać że Bjelica to jednak równy i konkretny facet który nie owija w bawełnę.
Nie zgadzam się z tą opinią. Trenerów dzielimy tylko na profesjonalnych i nie-prof. To nie wina tych drugich, że ktoś ich zatrudnia…
Przykład Czerczesowa,jako trener wykonał dobrą robotę ze szmatą ale jego odpowiedzi na proste pytania brzmiały jakby miał wszystkich za idiotów.
Jak narazie piłkarze stosują się do wymagań trenera.Mam nadzieję że zarząd będzie stał murem za trenerem gdy piłkarzom znudzi się być posłusznymi trenerowi.Zarząd chyba już przejżał na oczy i wie że piłkarze to nie kumple tylko pracownicy i tak należy ich traktować.
hehe jak nie zrozumieją – to do rozumu zarządzikowi „przemówi” skutecznie wąż w kieszeni – a że ten jest straznikiem, którego nie da rady obejść, tak więc chyba oznacza to poukładaną płaszczyznę współpracy na linii zarząd-sztab.
W końcu normalne , profesjonalne konferencje. A w bramce zdecydowanie widziałbym Matusa :))
Prosto, zwięźle i na temat!
Kadar buja w obłokach, to do domu! Na mecz zabiorę cię, jak otrzeźwiejesz i przestaniesz walić focha. Trałkę też szybko sprowadził na ziemię, jeden mecz pogrzał ławę i nagle przypomniało mu się, że umie zapierdalać i wie pod którą bramkę należy kierować piłkę.
nie wiem co mam myśleć, ale ten człowiek zdaje się być profesjonalistą w swoim fachu jakiego w Kolejorzu jeszcze nie było.Podoba mi się jego przesłanie do kibiców odnośnie frekwencji.To pokazuje jak bardzo zależy mu na kibicach i darzy nas szacunkiem.Wiem że na pochwały za wcześnie i stąpam twardo po ziemi, jednak wrażenie zrobił na mnie ogromne i życzę mu wielu sukcesów z Lechem przez najbliższe kilka lat.Nie będę go oceniał w tej rundzie,poczekam do pierwszego okresu przygotowawczego i liczę że miło nas wszystkich zaskoczy na wiosnę.
Mam podobne odczucie. U mnie dużo zyskał tym że zaciągnął kopaczy pod trybuny. Chce łączyć stworzyc więz i jedność. Nie boi się szatni , reguje od razu gdy wymaga tego sytuacja. Podobnie jak Ty oceniać będę w pełni po zakończonym sezonie. Rownież mam ogromną nadzieję iż trafił nam się prawdziwy trener z charakterem i wspolnym jasnym celem. Chce wielkiego Lecha…Oby tylko nikt nie rzucał mu kłód pod nogi. U mnie jak na razie jeden wielki plus. To realny obraz tego co jest dotychczas , nigdy nikogo nie gloryfikowałem bez powodu , nigdy też za wczesnie nie negowałem…podobnie jest z NB.
Na ocenienie trenera przyjdzie czas. Mam nadzieję, że ten trener utrzyma się do końca swojego kontraktu i jeszcze go ku ogólnemu zadowoleniu przedłuży. Dobry trener to jest połowa sukcesu. Dobry zrobi z przeciętnych piłkarzy dobrą drużynę, przeciętny z dobrych zrobi też przeciętnych.
Jest coś megazajebistego w tym facecie.Oby tak dalej ,a ten marazm wielu ostatnich miesięcy pójdzie w zapomnienie.Nijak nie mogę skumać jakim cudem Nenad Bjelica tak długo nie miał roboty.Toż to fachman całą gębą i to za nieduże pieniądze, a na warunki zachodnie za frytki.Uważam,że spokojnie dałby radę w Bundeslidze
Nie mialem isc by nie wspierac sknerusow ale ide w niedziele do kotla glownie z szacunku dla trenera.
@- nie musisz się spowiadać publicznie!