Reklama

Jak zawsze o zwycięstwo

bjelicaJutro o 18:00 Lech Poznań zagra w klasyku ligi z Wisłą Kraków. Reforma ligi sprawia, że poszczególne drużyny rywalizują ze sobą dość często. W tym wypadku jednak Kolejorz zmierzy się z „Białą Gwiazdą” pierwszy raz od prawie 11 miesięcy, którą musi ograć chcąc pozostać w górnej ósemce.


Jutro po 16 nudnych dniach czekania Lech Poznań wreszcie wróci do zmagań rozpoczynając tym samym III etap rundy jesiennej. Październikowa przerwa na kadrę była tym razem bardzo długa, jednak z drugiej strony pozwoliła piłkarzom złapać świeżość, a sztabowi szkoleniowemu popracować z drużyną nad wieloma elementami. – „W przerwie na kadrę pracowaliśmy zarówno nad ofensywą jak i defensywą. Pracowaliśmy także nad siłą fizyczną. Mam nadzieję, że wszystko to co wytrenowaliśmy w ostatnich dniach pokażemy w niedzielę. Trzeba jednak pamiętać, że podczas 2 ostatnich tygodni nie miałem wszystkich piłkarzy do swojej dyspozycji.” – powiedział Nenad Bjelica. – „Moja drużyna wykonała w przerwie na kadrę sporo pracy. Do tego kadrowicze występujący w reprezentacjach też pokazali się z dobrej strony, dlatego do niedzielnego meczu podejdziemy z optymizmem.” – dodał trener.

W niedzielę Kolejorz będzie miał sporą szansę nie tylko pozostania w górnej ósemce co będzie pewne w razie wygranej, ale przede wszystkim okazję wskoczenia na 5. miejsce z którego będzie już widać podium. Lech Poznań do potyczki z krakowianami podchodzi bardzo poważnie, gdyż jest ona niezwykle prestiżowa, a Wisła to groźny przeciwnik, który ostatnio także jest w lepszej formie. Mimo wciąż 16. pozycji „Białej Gwiazdy” nikt przed tym spotkaniem nie sugeruje się tabelą. – „Wisła jest ostatnia, ale w 4 ostatnich meczach wygrała 3 razy i 1 raz zremisowała. Gra teraz dobrze, dlatego jej miejsce jest mylące.” – zaznaczył szkoleniowiec Kolejorza spodziewający się ostrej walki w środku pola. – „Mecz w niedzielę może się rozstrzygnąć w środku boiska. Wisła raczej nie będzie się broniła tylko zagra otwarty mecz. Takie spotkanie bez wątpienia będzie mogło się podobać kibicom.” – przyznał.

Jutro lechici spotkają się z wiślakami już po raz 114 w historii w tym 101 w Ekstraklasie i 52 w Poznaniu. W dodatku od ostatniego powrotu Kolejorza na najwyższy front w naszym kraju będzie to już 39 bój z krakowianami. „Niebiesko-biali” rywalizują z „Białą Gwiazdą” wyjątkowo często, a do końca listopada zmierzą się z klubem spod Wawelu łącznie 3 razy w tym 2 na Inea Stadionie. Raptem 9 dni po niedzielnej konfrontacji na Bułgarskiej obie ekipy ponownie spotkają się w stolicy Wielkopolski. Ten kto wygra więc jutro będzie miał małą przewagę, choć z drugiej strony przegrany może być jeszcze mocniej zmotywowany na mecz 25 października. Nenad Bjelica póki co nie myśli jednak o pucharowej rywalizacji, która na razie jeszcze do niego nie dociera. – „W tej chwili nie myliśmy o meczach pucharowych z Wisłą Kraków tylko o najbliższym spotkaniu ligowym, a potem o kolejnym z Legią Warszawa.” – oznajmił Chorwat.

Lech Poznań do starcia z krakowianami podejdzie w niemal najsilniejszym składzie. Nie wystąpi tylko kontuzjowany Nicki Bille Nielsen oraz narzekający na lekki uraz Maciej Makuszewski. Nie wiadomo, czy Bjelica zdecyduje się wystawić na prawą pomoc jakiegoś skrzydłowego czy wepchnie tam Darko Jevticia. Zagadką pozostaje też, kto wystąpi obok Abdula Aziza Tetteha. Może to być Łukasz Trałka, Maciej Gajos lub nawet Radosław Majewski. Bez względu na to, kto zagra cel „niebiesko-białych” na niedzielę, 16 października jest oczywiście jasny. – „Z Wisłą Kraków zagramy tak jak gramy zawsze, czyli o zwycięstwo. Takie musi być nastawienie zawodników. Gra musi być agresywna, bo walczymy o 3 punkty i liczy się dla nas jutro tylko wygrana.” – powiedział na koniec Nenad Bjelica, który wymaga walki, zaangażowania oraz gry o pełną pulę w każdym kolejnym meczu.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



10 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    Ja bym chciał w końcu zobaczyć młodego Jóźwiaka na skrzydle i to od razu w meczu przeciwko Wiśle. Jeśli nie od pierwszej minuty to chociaż w drugiej połowie meczu.

  2. Marcel pisze:

    Jóźwiak w ostatnich meczach kadry grał straszny piach, także nie wiem, czy to dobry pomysł jest.

  3. legolas pisze:

    Puto – Kędziora, Bednarek, Arajuuri, Kadar – Tetteh, Gajos – Formella, Darko, Pawłowski – Robak i jaazda

  4. Tadeo pisze:

    Podoba mi się podejśćie trenera , gramy tylko o zwycięstwo.Jestem jakoś pewny jak nigdy pełnej puli.Myślę źe wejdzie w pierwszym składzie za Makuszewskiego Formella i że będzie to jego mecz.

  5. stendi pisze:

    Z Wisłą zawsze są to ciężkie mecze, oby jutro po dobrym meczu nasza wygrana

  6. JR (od 1991 r.) pisze:

    Trzeba spacyfikować Małeckiego i to jest klucz do sukcesu. Trałka mógłby go prowokować przez cały mecz.

    • tomasz1973 pisze:

      Szczególnie niech zwrócą uwagę na tą kurwę od 85 min + doliczony czas, ma on ostatnio farta do bramek w tym okresie gry.
      Rany, jak ja tego gada nie lubię!

    • gruh pisze:

      Ja też go strasznie nie lubię. Pozer, cwaniak zadzierający nosa, który nie zasuwa na boisku bo to poniżej jego godności. Wszystko to, czego nienawidzimy w Lechu!