Oko na grę: Dawid Kownacki

kownackiPóźną jesienią 2015 roku ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu Kolejorza będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań.


Dawid Kownacki i Robert Gumny ostatnio grają rzadko. Od pierwszej minuty nie występują praktycznie wcale. Pucharowy mecz z Wisłą Kraków wydawał się być szansą dla obu tych piłkarzy. Ostatecznie okazję do gry przez 30 minut otrzymał Dawid Kownacki co wystarczyło, by zwrócić na niego baczniejszą uwagę.

Ocena gry:

Przy stanie 0:1 trener Nenad Bjelica nie miał specjalnie wyboru. Postanowił zaryzykować wpuszczając na plac gry drugiego napastnika, którym był Dawid Kownacki. Wychowanek Kolejorza zajął miejsce w środku pola będąc nieco cofniętym napastnikiem za Marcinem Robakiem. Chyba wszyscy przecierali wczoraj oczy ze zdumienia. „Kownaś” wejściem na boisko w 60. minucie ożywił Kolejorza. Z nim na boisku ofensywa Lecha zaczęła grać szybciej, składniej i po prostu lepiej. 19-latek doskonale czuł się za plecami Robaka. Miał szanse powalczyć o piłkę, ale również ją rozegrać. Bardzo dobrze mu to wychodziło, a obrońcy Wisły mieli z dynamicznym, mocno zaangażowanym Kownackim wiele problemów. W 70. minucie „Kownaś” dał krakowianom ostrzeżenie minimalnie niecelnym uderzeniem z główki po wrzutce Łukasza Trałki. 8 minut później dobrze dobił strzał Marcina Robaka. Młody lechita świetnie wyszedł zza linii obrony zdobywając ważną bramkę, która mimo wszystko padła z małego spalonego. 2 minuty po tym golu Dawid Kownacki zagrał świetną prostopadłą piłkę do Tomasza Kędziory, którego w ostatniej chwili uprzedził obrońca Wisły. Młody napastnik przez 30 minut gry zrobił więcej niż przez 60 Dariusz Formella czy przez 76 minut Maciej Gajos. Do zaangażowania w końcu dołożył umiejętności czysto piłkarskie. Miał 19 podań w tym 15 celnych. 2 strzały i 1 celny + 2 razy był faulowany. To tak naprawdę dzięki jego trafieniu Lech Poznań cały czas ma realne szanse na awans do półfinału. Wydaje się, że „Kownaś” zasługuje na grę także w sobotę w dość dużym wymiarze czasowym, gdyż jego forma ewidentnie zwyżkuje. Za wtorkową potyczkę wlepiamy mu mocną piątkę.


24. Dawid Kownacki
Mecz: Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1 (25.10.2016)
Czas gry: 61-90 min.
Pozycja: napastnik
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 23
Faule popełnione: 0
Był faulowany: 2
Podania: 19
Celne podania: 15
Strzały: 2
Strzały celne: 1
Dośrodkowania: 0
Odbiory: 1
Straty: 1

null
null

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



34 komentarze

  1. wlodi pisze:

    Jevtic nie grał 76 min

  2. woo pisze:

    Nie wiem ale wydaje mi się że to będzie tragiczny sezon.Nawet nie mam pojęcia kto i co by to zmienił.Ten trener też raczej na długo nie pozostanie a ktokolwiek by nie przyszedł to z tymi piłkarzami może mieć problem

  3. KotorFan pisze:

    Najlepszy mecz Kownackiego w tym roku (?). Może powinien grać na „10”, bo ma dobre, uwalniające podanie. Dałbym mu szanse od początku w meczu ligowym, niech gra na skrzydle.

    • Kaktus pisze:

      Kownacki już był ustawiany na skrzydle z powodu braku skrzydłowych w Lechu – nie wyglądało to dobrze. Ale zdecydowanie gra na 2 napastników wyglądała lepiej, może trzeba faktycznie posadzić Gajosa i Jevtica na ławkę?

    • KotorFan pisze:

      Za Skorży moim zdaniem grał dobrze.

  4. Ferion pisze:

    To, że Kownacki wczoraj wyróżniał się na tle innych piłkarzy świadczy tylko o mizerii jaka zapanowała w Lechu.

  5. sas pisze:

    Bramka ze spalonego to nie bramka, chyba że na wschodzie, co do reszty to się zgadzam. Kownacki zagrał tak jak wtedy kiedy wchodził do drużyny, czyli na pełnym zaangażowaniu poprawiając grę ofensywna. Oby tak dalej.

    • lis pisze:

      Sam Kownaś powiedział powiedział że bramka to bramka, sędzia gwizdnął to jest gol i to go cieszy.

    • sas pisze:

      lis- Chamalainen też cieszył się z bramki z metrowego spalonego zauważonego nawet przez Steve Wondera i nazywa ją nawet jedną najważniejszych bramek w życiu. To jest to samo jak gość na dopingu wygrywa swoją konkurencję. Mniejsza z tym tym bardziej że spalonego raczej nie było bo oglądałem powtórkę z wyrysowaną linią tyle że w momencie zamachu Robaka a nie uderzenia. Spalony wówczas jest 15 centymetrowy ale Kownaś stoi a Sadlok nabiegał więc raczej nie było. Ale wkurwiające jest to że w ogóle w taki sposób strzeliliśmy tego gola.

  6. mario pisze:

    może tak powinniśmy grać – na 2 napastników, z jednym cofniętym? Kownaś wczoraj rzeczywiście był niezły, pytanie jest tylko takie, czy on nie wyglądał tak dobrze na tle bardzo słabych kolegów? Tak, czy inaczej i tak był od nich lepszy, więc chyba powinien dostawać więcej szans, tak samo jak Jevtić.

  7. J5 pisze:

    Wejście Kownackiego a następnie Jevticia mocno ożywiło niemrawą ofensywę Kolejorza. Tak naprawdę to liczyłem na dużo szybsze pojawienie się na boisku Jevticia. Trener trochę mnie zdziwił składem, bo mówił o tym jak ważny to mecz,a zestawił drużynę w dość rezerwowym składzie

  8. Sternbek pisze:

    Tez uwazam ze gra na dwoch napastnikow nie bylaby gorsza niz to co sie teraz wyprawia jak mawial klasyk: gramy na zero z przodu a z tylu zawsze cos wpadnie. Patrzac na reprezentacje gwarancja bramek jest gra dwoma napastnikami a u nas bramek potrzeba jak wody na pustyni. bramka pada srednio co 2 mecz (I to nie zawsze do bramki przeciwnika).

  9. Sternbek pisze:

    Jak mam wene to napomkne jeszcze o innej sprawie.. lepsze mlode wilki bez wielkich umiejetnosci ale glodne gry niz stare zdziadziale gwiazdeczki dreptajace po murawie. Pokazal to Kownacki kiedy po odsiedzeniu na lawie rzucil sie do gry jak tylko wpuszczono go na boisko. Tez uwazam ze szanse trzeba dawac mlodym ktorzy chca sie pokazac.

    • mario pisze:

      ja też wolę młodych głodnych niż starych nasyconych i przez to olewających. Dawać młodych, bo z tego sezonu to już chyba nic nie będzie. No chyba, że wiosna będzie nasza…

    • Bart pisze:

      O to to, jak np taki Majewski ma grać tak jak teraz to już bym wolał żeby ściągnęli z wypożyczenia Serafina czy tam Drewniaka i niech oni grają.

  10. Bart pisze:

    Ja mimo wszystko cały czas mocno wierzę w Kownackiego, więc tym bardziej cieszy jego wczorajsza gra 😉

  11. XiX pisze:

    Mam mieszane uczucia co do Kownackiego, jest za bardzo zniewiescialy, bardziej sie nadaje do grupy zenskiej.

    • stowoda pisze:

      Facet, co ty?
      Przywita się z rzeczywistością! Może lepszy wytatuowany Bille Nielsen biegający bez ładu i składu? Czy gadający „grożnie” Trałka?
      To nie wybieg dla modelek tylko PIŁKA NOŻNA. A jak Ci się Kownacki „nie podoba” to poszukaj sobie innego „chłoptysia”.

  12. F@n pisze:

    A może powinniśmy grać tak jak po zmianach wlaśnie? 1 defensywny pomocnik, drugi bardziej ofensywny. Skrzydła Makuszewski, Jevtić i atak Robak oraz Kownacki?

  13. endrjiu pisze:

    Jego zmiana wniosla wczoraj „cos” na boisko. Z traumatycznie nudnego meczu status spotkania sie zmienil na nudny. Aczkolwiek dobry wystep Kownasia.

  14. tomek27 pisze:

    Gosc zagral niezle 30min w tragicznym meczu i już się zaczyna podniecanie Kownackim , zaloze się , ze jeśli dostanie szanse gry od 1min w meczu z Wisla w weekend, to zagra swoja normalna parodie …

    • sas pisze:

      I pewnie masz rację ale my kibole Lecha mamy tak niewiele powodów do radości także nawet pól godziny dobrej gry cieszy.

    • JERICHO pisze:

      Wszedł i rozruszał tę stypę, którą graliśmy. Mamy go za to ganić? Oczywiście bez jakiegoś podniecania się, dobre wejście i tyle. Szkoda, że jednak spalił (mimo, że Sadlok bardzo chciał mu pomóc nie spalić).

    • tomek27 pisze:

      Jerycho
      Nie chodzi o to żeby go ganic ,ale poczytaj komentarze wyżej ,nagle wszyscy chcą grac dwojka napastnikow z Kownacki od początku . Gosc jest slaby i tyle ,niech potwierdzi dobra gre wchodząc ze 2-3 razy z lawki , na ta chwile jest 2 polki nizej od przeciętnego Robaka . Ja wiem ,ze ludzie chcą wierzyc ,ze nagle wszystko się zmieni ,bo np zagramy dwojka napastnikow i nagle Kownas zacznie seryjnie stzrealc , ale to niemożliwe , po prostu troche lodu . Lech jako calosc jest bardzo slaby i nic w krótkim czasie tego nie zmieni

    • Sternbek pisze:

      @tomek27 tu nie chodzi nawet o seryjnie strzelane gole tylko ped na bramke. Slaby czy nie slaby napastnik zawsze to ma I ten glod czyni go napastnikiem. A ze gramy do 20 metra I zastanawiamy sie co zrobic z pilka tym bardziej swiadczy ze potrzeba nam wiecej ludzi o usposobieniu napastnika…

  15. siwus89 pisze:

    Często u nas bywa że jak wchodzi zmiennik to zrobi różnicę,a jak w następnym meczu dostanie szansę od pierwszej minuty to zagra lipe.

    • tomek27 pisze:

      No wlasnie ,o to chodzi , wchodzi gość na podmęczonego rywala i cos tam gra i później na tym jedzie przez pol rundy grając totalna padake…polska liga 🙂

  16. seba86 pisze:

    Bardzo dobre 30min Kownasia, ja przecieralem oczy ze zdumienia i liczę na powtarzalność.

  17. BartiLech pisze:

    Najlepszy w Lechu wczoraj.

  18. Poznaniak pisze:

    Jeśli bramka Kownasia padła niby z „minimalnego spalonego” 😉
    to bramka Hamy w Warszawie nie mogła paść z „ewidentnego spalonego”.
    Bądźcie konsekwentni – inaczej będziecie po prostu śmieszni!

    Spalony widoczny (oczywiście nie dla sędziego) i szczęśliwie wyrównujemy.
    Oliwa sprawiedliwa – z tęczowymi zabrało teraz oddało.

    • hester pisze:

      Też mnie śmieszy ta filozofia Kaly’ego. Jak Lech straci bramkę ze spalonego, to zostaliśmy okradzeni przez układy i sędziego złodzieja, a jak my strzelamy ze spalonego to nic wielkiego się nie stało i bramka nam się należała. Prawda jest taka, że bramka Kownackiego nie powinna być uznana, i tym razem to Wisła została okradziona ze zwycięstwa.

  19. Ekstralijczyk pisze:

    Zdania nie zmieniam.

    Kownacki musi iść koniecznie na wypożyczenie , do takiego klubu , gdzie będzie miał bardzo duże szanse na regularną grę w pierwszym składzie.