Murawa będzie sprzyjać Lechowi
W piątek wieczorem Lecha Poznań czeka kolejne tej jesieni bardzo ważne spotkanie. W meczu z Ruchem Chorzów celem Kolejorza są oczywiście 3 punkty, które pozwolą mu pozostać w górnej ósemce, a być może nawet polepszyć swoją lokatę przed zbliżającą się listopadową przerwą na kadrę.
Zespól Ruchu Chorzów nie ma ostatnio dobrej passy. Jest przedostatni, a gole Jarosława Niezgody na niewiele się zdają. Nie pomogła również zmiana bramkarza, bowiem po wygranej z Koroną Kielce 4:0 tydzień temu „Niebiescy” przegrali w Szczecinie z Pogonią 1:2. Tym samym w piątek Lech Poznań ma patrzeć przede wszystkim na siebie. – „My nie możemy patrzeć, z kim gramy tylko wyjść i wygrać. Trzeba skupić się na sobie i zagrać swoje. Na pewno cieszymy się z dobrej murawy w Chorzowie. Preferujemy techniczny styl gry a nie fizyczny, dlatego będzie to ułatwienie. Murawa na Ruchu będzie większym plusem dla nas niż dla gospodarzy.” – podkreślił obrońca, Jan Bednarek.
Kolejorz ma dobre wspomnienia z Górnego Śląska, gdyż w wrześniu w pojedynku Pucharu Polski triumfował na Cichej aż 3:0, a jeszcze wcześniej w marcu w lidze zwyciężył na niewygodnym dla siebie obiekcie 3:1. We wrześniu w Chorzowie z powodu zakazu zabrakło kibiców Lecha Poznań, którzy tym razem zjawią się na stadionie Ruchu. – „Atutem Ruchu w piątek będą kibice, bo w końcu zagrają przed własną publicznością, ale nasi kibice też będą w Chorzowie co cieszy. Szykuje się fajny mecz i mamy nadzieję zgarnąć tam 3 punkty.” – dodał stoper Lecha Poznań cieszący się na wsparcie fanatyków z trybun w najbliższy piątek.
W obecnej sytuacji w jakiej znajduje się drużyna Kolejorza liczy się każde zwycięstwo. W lidze jest co odrabiać, 8. miejsce nikogo nie zadowala, zatem pojutrze „niebiesko-biali” od początku zagrają ofensywnie, żeby wygrać choćby 1:0. – „Nie patrzymy na styl. Najważniejsze jest wygrać. Jeśli da się zwyciężyć 3:0 to oczywiście do takiego wyniku będziemy dążyć. W Lechu jest wielka presja. Trzeba wygrywać każde spotkanie i takie jest nastawienie. Chcemy zagrać z zaangażowaniem, swoją piłkę i po prostu wygrać w piątek.” – zapowiedział 20-latek.
W piątkowy wieczór przy Cichej zespół Lecha Poznań będzie musiał poradzić sobie bez Abdula Aziza Tetteha. Ghańczyk z powodu urazu wróci do gry dopiero po listopadowej przerwie na kadrę. Jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem być może zdążyć wykurować się na Śląsk Wrocław 20 listopada. Przeciwko Ruchowi Chorzów nie zagra, lecz Jan Bednarek wierzy w innych kolegów z drużyny. – „Brak Abdula Aziza Tetteha nie będzie miał wpływu na naszą grę. Jest przecież Łukasz Trałka, są inni zawodnicy, którzy także mają wiele jakości. Myślę, że Trałka dobrze zastąpi Tetteha i nie będzie widać żadnej różnicy.” – powiedział na koniec Bednarek.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Murawa będzie nam sprzyjać.
Ale czy pogoda? Sędzia? Szczęście? Rywal? Kibice? Pora dnia? Horoskop bramkarza?
Bramkarz rywali? Podmuchy wiatru? Pokrywa chmur?
Do tego KONTUZJA Tetteha!
Bo jak któryś z tych czynników nie przypasuje to „grający techniczny futbol Lech” nie przystosuje się do faktu że to już jesień !
Napisz to samo tylko po polsku
Dobre i pasujące do obecnej sytuacji
Popieram. Jeśli murawa przeszkadza, dlaczego mamy tak marny bilans na wyjeździe (na lepszych murawach) ?
Rywal słaby, trawa pasuje. Lechowi odpadają wymowki w razie wtopy. Tylko zwyciestwo!!
Powinny wystarczyć UMIEJĘTNOŚCI, ewentualnie trochę szczęścia, ale…!
Mylisz sie bednarek!Palka=tralka obok tetiza azehha abedulla nawet nie stal;murzynowi jak wyjda zawody jest…jak Pogba niczym)
Palka=tralka to emeritos,ktoremu balance sie zgadza i czasami tylko:ze mu sie chcialo…
„Murawa będzie sprzyjać Lechowi” Bez komentarza…
A nie?
Trałce trudno będzie w pełni zastąpić Tetteha ponieważ czarnoskóry pomocnik prezentuje wyższy poziom od Łukasza ale na Ruch powinno wystarczyć. Kluczem do zwycięstwa pressing i najlepiej szybko strzelona bramka
To samo chciałem napisać. Na co stać Łukasza wszyscy wiemy. O ile w defensywie da radę to w ofensywie jest znacznie słabszy. Nazwiska nie grają. 8 miejsce to jest wynik poniżej oczekiwań, a kibice w Poznaniu juz podczas ostatniego meczu dobitnie pokazali, że przyjdą na mecz jak będą wyniki. Na razie wyników nie ma… dlatego na podad 40.000 miejsce przyszło niecałe 10.000. Wynik absurdalny w stolicy Wielkopolski.
lekki wstyd cieszyć się z dobrej murawy u przeciwnika mając w domu stadion za 700 mln, na którym w dodatku rozgrywano Euro
Co by nie mowic. Tam jest otwarty stadion i na takich zawsze murawa bedzie lepsza