Oko na grę: Paulus Arajuuri

arajuuriPóźną jesienią 2015 roku ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu Kolejorza będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań.


W trwającym sezonie w materiałach „Oko na grę” pod naszą lupą nie znajdowali się tylko Robert Gumny, Dariusz Dudka, Szymon Pawłowski, Nicki Bille Nielsen i Kamil Jóźwiak. Żaden z nich od początku nie zagrał, dlatego wybór po raz 2 w tej rundzie padł na Paulusa Arajuuriego. Fin ostatnio zaczął więcej występować, a już za 5 meczów odejdzie z klubu. To jego ostatnie tygodnie przy Bułgarskiej, zatem dziś jego grę baczniej obserwowaliśmy ostatni raz.

Ocena gry:

Paulus Arajuuri, który tej jesieni długo występował rzadziej ostatnio wygryzł ze składu Lasse Nielsena. W niedzielę pojawił się na boisku w wyjściowym składzie czwarty raz z rzędu. W dwóch wcześniejszych spotkaniach Lech nie stracił żadnej bramki. Nie stracił jej również w spotkaniu ze Śląskiem, choć gra Fina tak różowo nie wyglądała. Arajuuri grający bliżej lewej strony od początku miał problemy z podaniami. Te do przodu na połowę rywala wykonywane często słabszą lewą nogą rzadko docierały do celu. Fin w ciągu 90 minut wykonał 43 podania w tym 26 celnych. Jak na stopera nie jest to dobry rezultat. W obronie w pierwszej połowie nie zawiódł z wyjątkiem jednej sytuacji w której chcąc skrócić grę dał się minąć z piłką. Śląsk na szczęście nie umiał tego wykorzystać. Po przerwie Arajuuri był podobnie skoncentrowany, jak w pierwszej odsłonie w której nie popełnił większych błędów. Niestety przy stanie 2:0 ewidentnie zapomniał, że mecz trwa 90 minut a nie 67. To on źle wyskoczył do główki, kiedy w słupek trafił Idzik. To także on (na w spółkę z Tamasem Kadarem) był źle ustawiony robiąc dosłownie tutel Rierze, którego uderzenie z kilkunastu metrów sparował Matus Putnocky. Szkoda tych dwóch poważnych wpadek, które rzutują trochę na ocenę gry Fina. Widzieliśmy wiele lepszych meczów w jego wykonaniu, choć to akurat w tym ze Śląskiem poznaniacy zagrali na zero z tyłu po raz trzeci z rzędu i przede wszystkim wygrali 3:0. Był to przedostatni mecz Arajuuriego na Bułgarskiej, więc można wlepić mu czwórkę z minusem.


23. Paulus Arajuuri
Mecz: Lech Poznań – Śląsk Wrocław 3:0 (20.11.2016)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 51
Faule popełnione: 0
Był faulowany: 0
Podania: 43
Celne podania: 26
Strzały: 0
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 0
Odbiory: 7
Straty: 7

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



16 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Cały Lech zagrał na „stojąco”, może znowu mieli ciężkie treningi

  2. Giacore pisze:

    Widać było po nim brak regularnej gry. Popełniał błędy typowe dla zawodników z małym doświadczeniem.
    Jednak na Śląsk i tak w 100% wystarczył.
    Moja ocena jego gry w skali szkolnej to 3.

  3. mario pisze:

    też dałem mu 4, ale sytuację z Idzikiem zawalił totalnie. Miał jedno super wyjście z piłką w okolicy środka boiska, z Ruchem też. W ogóle mam wrażenie, że gdy Paulus gra bliżej prawej strony, to jego gra jest pewniejsza i lepiej wygląda. Można mu zarzucić małą umiejętność wyprowadzania piłki, czy małą zwrotność, ale tak czy owak trudno będzie go zastąpić. Szkoda, że go puszczamy.

  4. pozn pisze:

    Fin to nasz wiking nigdy nie odpuszcza!!!!

  5. Jam pisze:

    Lasse nigdy nawet nie zbliży się do jego poziomu.

    • damt610 pisze:

      Nie wiadomo. Arajuuri przypominam też odpalił stosunkowo późno chyba rok po przyjściu do klubu pokazał na co go stać. Tak czy inaczej z całą pewnością można stwierdzić ze Wilusz do tego poziomu się nie zbliży i być może zrobi to Nielsen szanse oceniam 50 na 50. Czytałem coś, że Wasilewski jest na wylocie z Leicester. Już wiekowy zawodnik ale doświadczenie przeogromne ciekawie jakby się prezentował w parze z Bednarkiem.

    • mario pisze:

      Kadar miał już ksywę „Kadarstrofa” i odpalił, to samo Paulus. Może i Nielsen odpali. Być może trzeba go wziąć w większe obroty i bardziej zaufać. Za chwilę będzie na to czas.

    • Jam pisze:

      Za wczorajszy mecz należałoby tą ksywę mu przywrócić. Natomiast jeśli chodzi o Lasse, nie będę się sprzeczał, jednak zdania nie zmienię./ choć chciałbym/

  6. ANVIL pisze:

    Szkoda Paulusa.Naprawę gość z charakterem.I widać, że w każdym meczu chce wygrać.Widać tą sportową złość.Takich piłkarzy chciałbym w Lechu jak najwięcej.

    • sternbek pisze:

      Tez mam mieszane uczucia co do jego odejscia. Patrzac na obroncow w naszej lidze byl naprawde dobry. A teraz trzeba bedzie szukac kogos na nowo…

  7. Bart pisze:

    Szkoda, naprawdę szkoda że odchodzi. Ale zastanawiam się czy miłościwie nam panujący zarząd mógł zrobić więcej żeby go zatrzymać. Nie można mu było zaproponować nowego kontraktu i podwyżki już latem 2015, zaraz po zdobyciu mistrzostwa?

  8. KotorFan pisze:

    Kiedyś wszyscy po nim jechali, że po straconych bramkach śmiał się jak dziecko. Zmienił się sportowo i mentalnie Paulus.

  9. PAWEL pisze:

    lubię Paulusa i szkoda, że go już nie będzie… Nielsen, nie wspominając Wilusza to nie ten poziom. szczególnie fizycznie!

  10. BartiLech pisze:

    Jestem ciekawy czy Lasse będzie mu w stanie dorównać..

  11. Pawelinho pisze:

    Ja nie oceniam ostatnio piłkarzy, ale jeśli miałbym oceniać występ fińskiego stopera to w kickerowskiej skali ocen dostałby ode mnie mocne 3,5 (6-1, gdzie 6 to dno, a 1 klasa światowa) podobnie zresztą jak cała linia defensywy, która mimo wszystko nie grała zbyt pewnie i dopuściła się kilku rażących błędów jak ta kiedy to Śląsk oddał groźny strzał chyba Idzik po błędzie Paulusa oraz Kadara.

  12. Jezol pisze:

    Paulus to solodny zawodnik pomimo podpisanego nowego kontraktu cały czas z pełnym zaangażowaniem wykonuje swoją prace w Lechu
    Takie podejście do wykonywanego zawodu należy chwalić.