Oko na grę: Szymon Pawłowski

pawlowskiPóźną jesienią 2015 roku ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu Kolejorza będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań.


W trwającym sezonie w materiałach „Oko na grę” pod naszą lupą nie znajdowali się tylko Robert Gumny, Dariusz Dudka, Szymon Pawłowski, Nicki Bille Nielsen i Kamil Jóźwiak. „Szymek” w końcu zagrał od początku, dlatego nasze oko było dziś skierowane przede wszystkim na niego.

Ocena gry:

W niedzielnym meczu Szymon Pawłowski wyszedł w pierwszym składzie po raz pierwszy od blisko dwóch miesięcy. Początkowo był ustawiony na lewej stronie, ale w trakcie spotkania zamieniał się pozycjami z Darko Jevticiem. „Szymek” swoje najlepsze zagranie w tym meczu zaliczył w 1. minucie, kiedy ze słabszej lewej nogi dobrze dośrodkował w pole karne, gdzie niecelny strzał oddał Szwajcar. Potem Pawłowski zniknął. Długo był niewidoczny i rzadko znajdował się przy piłce. Kiedy już ją dotknął robił trochę zamieszania. Minimalnie chybił po kąśliwym uderzeniu, które oddał po podaniu z rzutu rożnego. W pierwszej połowie dobrze zszedł jeszcze z piłką z lewej flanki do środka. Wymanewrował obrońców i oddał celny strzał, który źle dobił Marcin Robak trafiając w poprzeczkę. Po przerwie Szymon Pawłowski miał kolejne dwie dobre okazje. W pierwszej nie trafił do bramki z około 20 metrów, a w drugiej bombą posłał piłkę obok słupka. W tej ostatniej sytuacji Pawłowski po prostu źle przyłożył nogę. Powinien poczekać aż kozłująca futbolówka spadnie niżej i dopiero wtedy huknąć po długim rogu. Niestety nie był to mecz „Szymka”. W ciągu 65 minut łącznie 5 strzałów w tym 1 celny, 3 dośrodkowania i w sumie 31 kontaktów z piłką. To naprawdę niewiele. Sama gra doświadczonego pomocnika z piłką przy nodze nie była zła. Gorzej wyglądała już skuteczność, która była fatalna. To nie był mecz Szymona podobnie jak cały 2016 rok, który jak na swoje możliwości Pawłowski miał mocno przeciętny. Wiele pracy przed tym piłkarzem zimą. Za spotkanie z Koroną dajemy mu naciąganą trójkę. Głównie ze względu na korzystny wynik.


8. Szymon Pawłowski
Mecz: Lech Poznań – Korona Kielce 1:0 (11.12.2016)
Czas gry: 1-65 min.
Pozycja: prawy/lewy pomocnik
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 31
Faule popełnione: 0
Był faulowany: 2
Podania: 21
Celne podania: 15
Strzały: 5
Strzały celne: 1
Dośrodkowania: 3
Odbiory: 0
Straty: 3

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



23 komentarze

  1. John pisze:

    W tym sezonie jak na razie mocny kandydat do rozczarowania tej części sezonu.
    Co nie zmienia faktu że jak na polskie warunki to dobry zawodnik,wiele razy ciągną grę całego zespołu,ale musi być w formie tak jak każdy inny piłkarz,czasem brak mu szczęścia,ale pewnie jeszcze nie raz ucieszy każdego kibica Lecha.
    Czego nie można powiedzieć np. o Formelli ,po tym co grał w Arce spodziewałem się więcej a tu kompletna klapa.

  2. g4s pisze:

    Wy redakcjo narzekacie na jego gre,a tymczasem trener chwali.

    • Jakov pisze:

      Trener taką taktykę przyjął, że chwali (przynajmniej publicznie) zawodników. Nie wiadomo jak to wygląda w szatni (a przynajmniej ja i pewnie większość nie wie). Myślę jednak, że był świadomy co Pawłowskiemu nie wyszło i pewnie razem to przeanalizują.

  3. tomasz1973 pisze:

    TRAGEDII CIĄG DALSZY!
    Jak ma podać holuje, tradycyjnie łeb w dół i zero rozeznania co sie dzieje, 3 sety w 3 min poszły się walić, bo pech chciał, że decydująca piłka trafiła do Pawłowskiego.
    Najlepszy przykład samoluby u tego gościa, to sytuacja z I połowy z błędem Małkowskiego, gdy zamiast podawać władował piłkę w niego!
    Sorry, ale jak miał kontuzje i graliśmy bez niego to był większy pożytek, niż jak wchodzi na boisko,

    • mario pisze:

      wtedy, gdy strzelił w bramkarza – właśnie miał strzelać, stał 11m na wprost bramki i piłkę miał na nodze.

    • mario pisze:

      poporawka, obejrzałem to jeszcze raz, rzeczywiście mógł podawać do Majewskiego

  4. 07 pisze:

    Pawłowski to zawodnik który swoje na boisku zrobi. Nie raz wybieraliśmy go zawodnikiem meczu. Nie raz jeszcze będziemy. Problem Szymona w tym sezonie to skuteczność. Ewidentnie mu nie idzie i statystyki ma fatalne. Ja wiem, ze może grać lepiej i wie to wielu z was. Moim zdaniem czas rozejrzeć się za prawdziwym konkurentem dla Szymona. Ktoś szybki, z dobrą lewą nogą mile widziany byłby na lewą pomoc. Niewiem czy dobrze rozumiem to co ma graćLech Bielicy, ale to chyba gra szybaka na kontakt i ofensywnie. Obawiam się, że zarówno Pawłowski jak i Trałka to zawodnicy którzy pewnego poziomu już nie przeskoczą. Życzę jednak Szymonowi, aby wiosna była jego. Stać go na to.

  5. ArekCesar pisze:

    Pochwalić go nie pochwali, bo by go nie ściągał. A Pawłowski to gracz na którego najwięcej wieszam k…w w każdym meczu w którym gra. Jest beznadziejny, bo nieskuteczny, powolny, nie wraca po stratach piłki, nie broni z zespołem,zero pressingu i szybkiego dojścia do rywala. O kiwkach, słabych wrzutkach i złych wyborach nie wspomnę. Dzisiaj wyszło mu tylko dośrodkowanie z 1 minuty i zejście z boiska, bo dzięki temu wszedł Kownacki i wygrał nam mecz.

  6. Soku pisze:

    Ile razy widzę Szymona w podstawowym składzie, zawsze przypomina mi się ta scena:
    https://youtu.be/Mc59_SXmZzw?t=54

    Powinni Pawłowskiemu odgórnie narzucić numer 44.
    :3

  7. RobertLech!!! pisze:

    Przyjdą jeszcze takie mecze na wiosnę, które Szymon nam wygra. Jeśli widziałby na boisku więcej i podejmował lepsze decyzje, nie grałby w naszej lidze. Dobrze, że za chwilę mamy przerwę i między innymi Pawłowski będzie miał czas na odbudowanie formy, podczas okresu przygotowawczego.

  8. arek z Debca pisze:

    Niektorzy pilkarze po kontuzjach wolno dochodza do formy. Pilkarz musi regularnie grac bo jesli wypadnie z rytmu przez kontuzje to szybko traci swoje umiejetnosci. Tak juz bylo kilka razy z Szymkiem i tak tez bylo ostatnio z Kownasiem. Jestem przekonany , ze Pawlowski wygra nam nie jeden mecz na wiosne.

  9. kilo82 pisze:

    Też myślę, że wiosną zagra na swoim wysokim poziomie, jak choćby w sezonie mistrzowskim. Wczoraj jak chodzi o samą grę też nie było źle, zawodziła skuteczność.

  10. mario pisze:

    wielu tu jedzie po Pawłowskim, a za ten mecz to jest niesprawiedliwa ocena. Przecież gdyby wykorzystał swoją setkę, to wszyscy mówiliby, że był zajebisty. Facet dłużej zagrał po raz pierwszy chyba od 3 tygodni. Od jakiegoś czasu nie wchodzi tak często w bezsensowne dryblingi, częściej podaje i rzadziej traci piłkę. Uważam, że zagrał dość dobrze, szkoda tylko, że nie wykorzystał swej okazji. To samo z Jevtićem, ludzie pisali, że słabo grał. Co za bzdura. Grał dobrze, tylko tym razem nie miał asysty ani gola. Zmarnował setkę, tak jak Pawłowski i gdyby ja wykorzystał, to też dostałby świetne oceny. Kownacki 2 razy dotknął piłkę przez swoje 20 minut, strzelił bramkę i jestem pewny, że będzie miał świetne oceny. Granica między niesprawiedliwą oceną, a wychwalaniem często wynosi 1-2 cm. To tyle ile potrzeba do odpowiedniego uderzenia piłki. Pawłowski przy NB pozytywnie się zmienia i będzie jeszcze bardzo dobrze grał.

  11. RAtaje pisze:

    Ja totalnie nie rozumiem tak ostrej krytyki u niektórych ? Pawłowski miewa słabe momenty. ale nie porównywanie więcej daje w ofensywie niż inni ofensywni gracze ! oczywiście że kiwa i straci ale jak sie już urwie to jest groźnie a inni ? wycofa do tyłu bez ryzyka niech ktoś inny to bierze na siebie a co tam ! ale część kibiców to kupuje bo dla oka to lepiej wygląda.

  12. BRAGA pisze:

    Dajcie spokój. Wrócił do składu i wrócił problem wczoraj ze strzelaniem. Ja go widzę tylko jako zmiennika w Lechu i to na ogony. Nie wiem co on ma w sobie że ludziom się podoba.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Dlatego nie ma opcji z wypożyczeniem Jóźwiaka! Chyba, że ściągną kogoś mega. Pawłowski się już nie zmieni. To jest zawodnik, który z uporem maniaka gra ten sam schemacik. Potrafi jednak zagrać nieszablonowo raz lub dwa razy w sezonie. I gdy wydaje się, że mamy wymiatacza on łapie kontuzję.

  13. Glos pisze:

    Jak dla mnie to Pawlowski juz nic nowego do zespolu nie wniesie i sam nie zmieni sie. Jak byl bezmyslny na boisku taki pozostanie. Jego ciagle wchodzenie w obreb 18-16 metrow ciagniecie pilki w poprzek i pozniej strzal zbyt rzadko koncza sie golem. Obecnie jest tak nagrzany na gole ze nikogo nie chce widziec. To samo z Robakiem. Dwoch drewnianych egoistow.

  14. Lechita pisze:

    Powolny, dwa zwody na krzyż brak pomysłu na akcje do tego często brak aktualnego przeglądu pola ( on gra dwa zagrania na pamięć), dużo strat i brak chęci odzysku piłki. Najlepsze jego momenty były do podpisania aktualnego kontraktu, za dużo spraw poza boiskiem i kasa na koncie przycmily jego rozwój. Lepszy nie będzie jedynie trener może go odciągnąć do tego co było, a szkoda bo zapowiadał się obiecująco.

  15. Bart pisze:

    Jak widzę niektóre zagrania Pawłowskiego to mi się przypomina jak kiedyś Ronaldo trafił z wolnego w jednoosobowy mur 😀

    https://www.youtube.com/watch?v=akUMCmNe3U0

  16. Judi pisze:

    Szymek nawet nieźle szarpał w tym meczu, myślę, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie o wiele lepiej.

  17. BartiLech pisze:

    Gdyby coś trafił to niezły występ 😉