Niesmak

EkstraklasaZa nami już 20. kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017. Z minionej serii spotkań kibice Lecha Poznań tym razem nie mogą być zadowoleni. Remis z Cracovią w Krakowie jest dla Kolejorza jak porażka tym bardziej, że spowodowała spadek w tabeli, ale straty do lidera nie zwiększył.


Słabo poszło nam tym razem typowanie i słabo wypadło zakończenie nieudanego roku w wykonaniu Lecha Poznań. Sama gra Kolejorza słaba w sobotę nie była. Była dobra, jednak za wrażenie artystyczne 3 punktów nie przyznają. Mimo remisu każdy chyba czuł niedosyt po tym co się wydarzyło. Lech Poznań co prawda zmniejszył stratę do Jagi oraz Lechii z 8 punktów na 7, lecz spadł z 4. pozycji na 5. miejsce. Nieprędko może zdarzyć się kolejka w której dwie prowadzące ekipy przegrają. Kolejorz w sobotę nie umiał wykorzystać potknięcia swoich konkurentów, dlatego pozostał niesmak.

Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 1 (trafiony)
Ruch Chorzów – Wisła Kraków 2 (nietrafiony)
Termalica Nieciecza – Pogoń Szczecin x (nietrafiony)
Śląsk Wrocław – Arka Gdynia x (nietrafiony)
Cracovia Kraków – Lech Poznań 2 (nietrafiony)
Korona Kielce – Lechia Gdańsk x (nietrafiony)
Jagiellonia Białystok – Wisła Płock 1 (nietrafiony)
Legia Warszawa – Górnik Łęczna 1 (trafiony)

Spoglądając w tabelę w oczy rzuca się jedna rzecz. Pierwsza szóstka tak jakby odskoczyła trochę reszcie. Każda z tych drużyn ma więcej niż 30 punktów. Między Zagłębiem Lubin a Pogonią Szczecin jest już 5 oczek różnicy co jak na tak spłaszczoną tabelę i wyrównaną ligę jest rzeczą wartą odnotowania. W tej chwili 7. lokatę a strefę spadkową dzieli raptem 6 punktów co pokazuje ścisk za naszymi plecami. Ciężko jest ocenić, ile punktów ma w tej chwili Ruch. Wczoraj rzekomo odjęli chorzowianom 8 oczek, by za jakiś czas zwrócić im połowę z tego jeśli „Niebiescy” spłacą jakieś zobowiązania. Pomieszanie z poplątaniem. Przez zimę może się to wyjaśni i do 10 lutego okaże się, ile w końcu mamy odjąć temu klubowi, który za swoje machloje powinien już być dawno zdegradowany. Póki co nie typujemy rozstrzygnięć 21. kolejki, aczkolwiek pary następnej serii spotkań dla ciekawości podajemy. Najciekawiej zapowiadają się mecze czołówki, czyli Lech – Termalika i Lechia – Jagiellonia. Znów ktoś straci punkty, więc wypada wierzyć, że Kolejorz wreszcie to wykorzysta.


Mecze 21. kolejki LOTTO Ekstraklasy:

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice
Wisła Kraków – Korona Kielce
Wisła Płock – Śląsk Wrocław
Górnik Łęczna – Zagłębie Lubin
Ruch Chorzów – Cracovia Kraków
Lech Poznań – Termalica Nieciecza
Arka Gdynia – Legia Warszawa
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok

Tabela po 20. kolejce LOTTO Ekstraklasy:

1. Jagiellonia Białystok 39 pkt.
2. Lechia Gdańsk 39
3. Legia Warszawa 35
4. Termalica Nieciecza 33
5. Lech Poznań 32
6. Zagłębie Lubin 31
7. Pogoń Szczecin 26
8. Arka Gdynia 26
9. Korona Kielce 26
10. Wisła Kraków 25
11. Wisła Płock 24
12. Śląsk Wrocław 22
13. Piast Gliwice 22
14. Cracovia Kraków 21
15. Ruch Chorzów 20
16. Górnik Łęczna 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



17 komentarzy

  1. roby pisze:

    Takie mecze jak ten w Krakowie to trzeba po prostu wygrywać, niestety Lech gdy ma szansę odskoczyć przeważnie ją spartaczy i to jest frustrujące.

  2. VOJO pisze:

    Może wreszcie zwycięstwo z drużyną, która nas wyprzedza w tabeli. Teraz 5 meczów – 1 ptk !!!!!!

  3. stowoda pisze:

    Hm trochę się zdiwię. Widzimy znaczy postęp w grze, sposobie gry całej drużyny, lepoiej gra wielu zawodników i dlatego powinien tu królować optymizm. Nawet to że oczekujemy OBECNIE wygrywania meczów na wyjeżdzie, a jeszcze niedawno stawialibyśmy na przegraną a nawet remis byłby sukcesem. I nie mówię tu o Turbanie ale o erze Ciepłego Macieja także.
    Dla mnie rok kończy się dobrze bo jest PERSPEKTYWA CZEGOŚ DOBREGO.
    Remis? Trudno.
    Zawsze martwią porażki i pisanie ” najważniejsze 3 pkt” a zespół gra tak że bolą zęby.
    Teraz gra coraz lepiej. Zatem głowa do góry!

    • Jam pisze:

      Masz racje, ale niestety zarządzik nadal ten sam i stąd nasz optymizm jest mocno stonowany.

    • sternbek pisze:

      ogolnie pelna zgoda z wyjatkiem tego stwierdzenia „Cieplego Macieja”
      Moim zdaniem dzieki temu czlowiekowi mielismy majstra I druzyne w ktora sie wierzylo.
      Dlatego nie do konca rozumiem te co by nie bylo raczej smieszne okreslenie…

  4. RobertLech!!! pisze:

    Wiele zależy od transferów jakich dokona zarząd, a jak wiemy z tym może być różnie. Czas zacząć wygrywać ważne mecze, czyli mecz z Legią i Lechią u siebie – to musi być 6 punktów na wiosnę – bo wygrywając tylko z drużynami które są niżej od nas w tabeli, nie powalczymy nawet o podium. Teraz Nenad ma swoją pracę do wykonania, czyli dobry okres przygotowawczy – plus naciski na zarząd, odnośnie wzmocnień.

  5. RobertLech!!! pisze:

    Wiele zależy od transferów jakich dokona zarząd, a jak wiemy z tym może być różnie. Teraz Nenad ma swoją pracę do wykonania, czyli dobry okres przygotowawczy – plus naciski na zarząd, odnośnie wzmocnień. Do tego czas zacząć wygrywać ważne mecze, czyli mecz z Legią i Lechią u siebie – to musi być 6 punktów na wiosnę. Wygrywając tylko z drużynami które są niżej od nas w tabeli, nie powalczymy nawet o podium.

  6. wagon pisze:

    kilku piłkarzy zrobiło postęp, jednak ich głowa nie nadąża za tempem gry obecnego Lecha, ten problem przyczynia się do nie wykorzystanych okazji, wszystko wygląda dobrze do chwili ostatniego podania/strzału

  7. mario pisze:

    dla mnie dużym rozczarowaniem jest to, że po raz kolejny nie wykorzystaliśmy szansy na doskoczenie do czołówki. Niedawno polemizowałem tu z kimś i twierdziłem, że przesadza mówiąc, że Lech nigdy nie wykorzystuje takich szans, ale teraz widzę, że jednak robi to [nie wykorzystuje szansy] może nie zawsze, ale często. Szkoda. To jest chyba kwestia mentalności i nastawienia. Nie wiem – głowy grzeją się za bardzo, czy szansa paraliżuje nogi, czy jeszcze coś innego. W każdym razie w tym aspekcie potrzebna jest chyba praca, by w takich meczach wyjść na boisko jak po swoje.
    Natomiast to, że ukształtowała się szóstka zespołów z przewagę kilku punktów odczytuję jako coś pozytywnego. Brak konkurencji zabija. Im więcej wyrównanych drużyn, tym lepiej. Sęk jednak w tym, by ci dotychczas słabsi równali do tych silniejszych. W przypadku Lecha jest to raczej/było równanie w dół, choć mam nadzieję na powrót na ścieżkę wzrostu.

  8. kuba pisze:

    mario taki „luz”w grze pod presją nabywa się min.w pucharach.Gdy graliśmy z Jagiellonią też czołówka straciła pkt.

    • mario pisze:

      właśnie pamiętając mecz z Jagę pisałem o straconych szansach, ale tak – puchary to niesamowita szkoła

    • stowoda pisze:

      Puchary europejskie to także przymus zwiększenia kadry o dobrych graczy, perspektywa większej ilości debiutów i wprowadzania ( z musu większej ilości meczów= rotacje) do zespołu utalentowanych własnych graczy.
      Bez LM czy LE Lech dalej będzie drużyną przeciętną gdzie wyzwaniem będzie ogranie takiej Pogoni w PP czy Ległej u siebie.
      A przecież mecz z Austrią miał być początkiem „nowej jakości”.
      Rok 2017 potwierdzi więc czy Lech to piłkarska prowincja czy dobry klub z sukcesami.

    • slash pisze:

      @stowoda- prawda, czy jak kto woli oczywista oczywistość

    • mario pisze:

      @stowoda – wg mnie, dzisiejszy Lech to ani prowincja, ani dobry klub z sukcesami, co najwyżej tylko niezły klub z aspiracjami. Problem w tym, że te aspiracje wyrażane są od jakiegoś czasu tylko werbalnie i prawdziwych sukcesów jakby trochę brak. Ale to wszyscy wiemy.

  9. Kibol69 pisze:

    @Redakcja
    Temat odjęcia pkt Ruchowi jest prosty. Dostali karę odjęcia 4pkt oraz kolejnych 4 jezeli do końca stycznia 2017 ichnia Fundacja nie spłaci wszystkich zaległości wobec byłych piłkarzy. Zapewne znowu gdzieś uda im się wyżebrac kolejną pożyczkę, więc po podziale pkt stracą tylko 2pkt. Śmiesznie niska ta kara za wałki z robieniem Komisji Licencyjnej w bambuko. Mam nadzieję, że tym łajzom zabraknie 1pkt do utrzymania.

  10. JureK pisze:

    Cieszy sposób gry. Dobrze się patrzy na akcje kilku zawodników. Mankament brak wykończenia. Z Cracovią nie popisał się Majewski, miał wykładkę do dwóch lepiej ustawionych, a podał bramkarzowi przeciwnika. Na koniec też zawiodła głowa. Szkoda bo to zawodnik z doświadczeniem i gra też coraz lepiej. Jeśli trener zostanie na trzy lata zapewne jest duża szansa na dobre wyniki. Dobrze, że wracają „starzy”, może i Bosacki miałby swoją misję do spełnienia?

  11. zdech pisze:

    zeby nie wałki w2006 to nie wiadomo czy klub z wronek opuścił by 4 ligę do dziś