Gotowy na wyzwanie

radut27-letni pomocnik, Mihai Radut rozpoczął wczoraj zupełnie nowy etap w swojej piłkarskiej karierze. Po raz 3 wyjechał za granicę i ma pół roku, żeby pokazać wszystkim w Lechu Poznań dobrą grę. Jeśli Rumun szybko się odbuduje, będzie występował regularnie oraz na dobrym poziomie wtedy klub automatycznie przedłuży z nim umowę na 3 kolejne lata.


Mihai Radut poza Rumunią występował dotąd 2 razy. Jesienią w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które miałaby być szansą na wielkie pieniądze, ale tak się nie stało oraz kilka lat temu w Sportingu Lizbona. Radut będąc jeszcze nastolatkiem wyjechał do akademii tego klubu. W szkółce portugalskiego Sportingu spędził rok. Trener chciał wystawiać Rumuna na prawej obronie co nie spodobało się wówczas Mihailowi, który wbrew opinii ojca i swojego pierwszego trenera postanowił wrócić do ojczyzny.

Teraz Mihai Radut notuje 3 zagraniczne podejście, które różni się od tych 2 poprzednich. Przede wszystkim Lech Poznań wie po co sprowadził Raduta, a sam zawodnik wie co musi zrobić, żeby zostać tutaj na dłużej. Przede wszystkim musi się odbudować po nieudanym epizodzie w Hatta Club w którym zaliczył tylko kilka spotkań na słabym poziomie w tym 2 ligowe. – „W ostatnich miesiącach grałem mało, ale wcześniej w Rumunii rozgrywałem dużo spotkań. W minionych latach występowałem naprawdę sporo. Mam dobre wyniki badań i myślę, że do początku rundy będę dobrze przygotowany.” – stwierdził Rumun, który od listopada znajdował się na wolnym transferze wcześniej od lipca ćwicząc bardziej amatorsko.

Mihai Radut w Polsce będzie miał okazję spotkać byłego kolegę z czasów występów w Steaule Bukareszt. Jest nim 27-letni Rumun, Cornel Rapa grający od tego sezonu w Pogoni. Prawy obrońca „Portowców” już wiosną stanie na drodze Raduta minimum 3 razy. W lutym w lidze, a potem 2-krotnie w Pucharze Polski. Na dodatek prawy obrońca szczecinian może mieć za zadanie powstrzymanie właśnie Raduta, który jest przewidziany w Kolejorzu do gry na lewej pomocy.

Nowy lechita nie ukrywa, że przed przyjazdem do Polski kontaktował się nawet z Cornelem Rapą. – „Piłkarz Pogoni opowiadał mi o Lechu zanim tu przyszedłem. Wiedziałem zresztą wcześniej, że Lech wielki polski klub grający na dużym stadionie, który posiada silną drużynę.” – powiedział Mihai Radut, który gościł na trybunach w Poznaniu podczas majowego spotkania z Ruchem Chorzów wygranego 3:0. – „Poziom ligi polskiej i rumuńskiej na pewno jest zbliżony. W Rumunii gra się trochę więcej technicznie, natomiast w Polsce bardziej fizycznie.” – dodał Radut, który nie boi się wyzwania.

Lech Poznań zanim podjął w maju decyzję o chęci sprowadzenia Mihaia Raduta był do niego w pełni przekonany. Przez wiele miesięcy obserwował tego pomocnika w meczach Pandurii Targu-Jiu w którym 27-latek był podstawowym zawodnikiem i jednym z lepszych bocznych pomocników w lidze. O umiejętności czysto sportowe można być spokojnym. Jedyną zagadką jest forma Rumuna po mało poważnej grze w ZEA. Sam zawodnik jednak wierzy w siebie. – „Mam nadzieję, że po zimowych treningach będę dobrze przygotowany i jeszcze silniejszy. Liczę, że po najbliższych tygodniach zajęć znajdę się w dobrej formie dzięki czemu od początku będę mógł pomóc Lechowi.” – podkreślił na koniec.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



5 komentarzy

  1. Baca pisze:

    Spotka nie tylko Cornela Rape ale również Guilerhme grającego swego czasu w Steaue a obecnie w Termalice

  2. calisia pisze:

    Każdy nowy, który przychodzi pięknie gada, boisko potem wszystko weryfikuje.

    • 07; pisze:

      No i coś czuje, że zweryfikuje go pozytywnie. Nie przywiązuje uwagi do sparingów. Za miesiąc zobaczymy. Moim zdaniem jeśli wszyscy będą zdrowi to i tak zacznie od ławki….

  3. Jurek pisze:

    Będzie siedział na ławie szkoda tylko jozwiaka bo gość słaby a blokuje młodemu miejsce

  4. mól pisze:

    @Jurek-odstaw klej, albo wypierz onuce!