Posiadanie piłki a wyniki

analizaW 44 meczach zeszłego roku poznański Lech zwykle częściej niż rywale utrzymywał się przy piłce, ale to nie miało większego przełożenia na wyniki. Wręcz przeciwnie. Większe posiadanie piłki przez Kolejorza częściej równoznaczne było z porażką.


W ubiegłym roku lechici 30 razy mieli większe posiadanie piłki niż przeciwnik po 90 minutach, 10 razy mniejsze i w 4 spotkaniach równe (3 jesiennych z rzędu). Wiosną statystycznie dominując ulegli kolejno Podbeskidziu, Jagiellonii, Legii, Śląskowi, Pogoni, Cracovii i Zagłębiu, czyli aż 7 klubom. W zeszłym roku poznaniacy największą przewagę mieli w meczu z białostoczanami wiosną (0:2) – 70 do 30%. W 3 meczach z Jagą dominowali pod względem posiadania piłki i za każdym razem przegrali.

Latem już w sezonie 2016/2017 w 8 spotkaniach za kadencji Jana Urbana lechici więcej grali piłką w aż 7 meczach. W pojedynku w którym nie dominowali akurat wygrali. W 5 innych w których przeważali zwyciężyć już nie potrafili. W ubiegłym roku nie brakowało oczywiście starć w których poznaniacy wyglądali optycznie słabiej, a mimo to, udało im się zejść z boiska z całą pulą.

Tak było za Jana Urbana wiosną w 4 meczach i 1 latem. Za kadencji Nenada Bjelicy drużyna Kolejorza 2 razy miała mniejsze posiadanie piłki i w obu tych spotkaniach przegrała. Nie oznacza to wcale, że Lech był wtedy słaby. Wręcz przeciwnie. We wrześniu z Lechią w Gdańsku poznaniacy stworzyli 2-krotnie więcej sytuacji od rywala, byli znacznie groźniejsi, rozegrali bardzo dobre spotkanie, aczkolwiek przez swoją nieskuteczność i pecha Macieja Wilusza w końcówce przegrali.

Pod wodzą Chorwata „niebiesko-biali” wyszli zwycięsko w bardzo pewny sposób ze wszystkich 3 jesiennych konfrontacji w których po końcowym gwizdku mieli 50% posiadania piłki, a więc tyle samo co przeciwnik. W ubiegłym roku posiadanie piłki nie miało tak naprawdę większego wpływu na rezultaty Lecha Poznań. Poniżej pełne podsumowanie.


Posiadanie piłki w 44 meczach w 2016 roku:

wiosna:

– 14.02, Lech – Termalica 5:2, 45% – 55%
+ 20.02, Podbeskidzie – Lech 4:1, 60% – 40%
+ 28.02, Lech – Jagiellonia 0:2, 70% – 30%
+ 02.03, Górnik – Lech 0:2, 45% – 55%
– 06.03, Lech – Cracovia 2:1, 49% – 51%
– 12.03, Ruch – Lech 1:3, 58% – 42%
– 15.03, Lech – Zagłębie S. 1:0, 46% – 54%
+ 19.03, Lech – Legia 0:2, 58% – 42%
+ 01.04, Lech – Śląsk 0:1, 54% – 46%
+ 05.04, Zagłębie S. – Lech 1:1, 49% – 51%
+ 09.04, Górnik – Lech 0:1, 48% – 52%
– 15.04, Legia – Lech 1:0, 52% – 48%
– 19.04, Lech – Piast 2:2, 49% – 51%
+ 23.04, Pogoń – Lech 1:0, 48% – 52%
+ 28.04, Lech – Lechia 0:0, 57% – 43%
– 02.05, Lech – Legia 0:1, 47% – 53%
+ 08.05, Cracovia – Lech 2:0, 42% – 58%
+ 11.05, Zagłębie – Lech 2:0, 48% – 52%
= 15.05, Lech – Ruch 3:0, 50% – 50%

+ (11)
– (7)
= (1)

jesień:

+ 07.07, Legia – Lech 1:4, 49% – 51%
+ 15.07, Śląsk – Lech 0:0, 43% – 57%
+ 24.07, Lech – Zagłębie 0:2, 58% – 42%
+ 29.07, Lech – Jagiellonia 0:2, 62% – 38%
+ 06.08, Korona – Lech 4:1, 49% – 51%
+ 09.08, Podbeskidzie – Lech 0:3, 46% – 54%
– 12.08, Lech – Cracovia 2:1, 48% – 52%
+ 19.08, Termalica – Lech 0:0, 39% – 61%
+ 28.08, Lech – Piast 2:0, 52% – 48%
+ 11.09, Lech – Pogoń 3:1, 52% – 48%
– 18.09, Lechia – Lech 2:1, 52% – 48%
+ 21.09, Ruch – Lech 0:3, 46% – 54%
+ 25.09, Lech – Arka 0:0, 62% – 38%
+ 30.09, Górnik – Lech 1:2, 40% – 60%
+ 16.10, Lech – Wisła 1:1, 51% – 49%
– 22.10, Legia – Lech 2:1, 52% – 48%
+ 25.10, Lech – Wisła 1:1 (PP), 57% – 43%
+ 29.10, Lech – Wisła P. 2:0, 56% – 44%
+ 04.11, Ruch – Lech 0:5, 45% – 55%
= 20.11, Lech – Śląsk 3:0, 50% – 50%
= 25.11, Zagłębie – Lech 0:3, 50% – 50%
= 30.11, Wisła – Lech 2:4, 50% – 50%
+ 04.12, Jagiellonia – Lech 2:1, 46% – 54%
+ 11.12, Lech – Korona 1:0, 60% – 40%
+ 17.12, Cracovia – Lech 1:1, 46% – 54%

+ (19)
– (3)
= (3)

Ogółem 2016 rok:

+ (30)
– (10)
= (4)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







8 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Są w ekstraklasie kluby które murują bramkę i liczą na kontry. Drużynie chcącej grać w piłkę nieraz trudno przejść przez takie zasieki, nadziewa się na kontrę i przegrywa. Mam nadzieję że po przepracowanej zimie drużyna Bjelicy będzie grała skutecznie zdobywając dużo bramek, tak aby jedna bramka strzelona przez rywali z jakiejś przypadkowej kontry nie decydowała o wyniku meczu. Oczywiście w dalszym ciągu uważam, że kadra Lecha jest zbyt wąska!

  2. Pulek pisze:

    kiedy nowy zawodnik tylko nie Augustyn

  3. Bogumił Żatecki pisze:

    @Uber – absurd w najczystszej postaci? Hmmm, rozumiem, że można dominować w meczu nie posiadając piłki w ogóle i tu o absurdzie, oczywiście, mowy być nie może? 😉 I ogólnie: pytanie w jakim sektorze boiska głównie tą piłką się operuje – jeśli na połowie przeciwnika, ale zwłaszcza, na tzw. attacking third (najbliżej bramki rywala), to chyba jest oczywiste kto chce kreować grę, CO JEST O NIEBO TRUDNIEJSZE od chamskiej murowanki i kontry, którą uprawia zdecydowana większość zespołów naszej, tak zwanej, ekstraklasy. I dlatego też wiecznie „piłka parzy” takie Jagiellonie, które co najwyżej pozwiedzają stepy akermańskie pierwszych rund eliminacji europejskich pucharów, co to są niby „pocałunkiem śmierci”, skoro nie chcą piłki bo nie potrafią jej używać, czyli grac w ataku pozycyjnym, do którego – o ile nic się w futbolu nie zmieniło – piłka jest niezbędna ;). Ja tam się cieszę, że Bjelica chce grać w piłkę, piłką własnie, i spychać przyjezdnych do głębokiej defensywy, zabrać im futbolówkę, żeby za nią ganiali i co najwyżej wyciągali piłkę z siatki. Ale, to oczywiście mój gust. Natomiast zwracam uwagę, że wysokie posiadanie piłki, dla dobrze nią operującej drużyny, jest też skuteczną formą gry obronnej, zwłaszcza przy wielu technicznych i nie stworzonych do gry siłowej zawodnikach. Kończąc, mam nadzieję, że w rundzie wiosennej i mistrzowskiej nasze wysokie posiadanie piłki pokryje się z dobrymi rezultatami, co byłoby najlogiczniejszym i najsympatyczniejszym rozwiązaniem. Pozdrawiam.

    • STX pisze:

      Mając mniejsze posiadanie możesz mieć o wiele więcej strzałów celnych, niecelnych, rożnych, ogólnie akcji na bramkę. I to jest dominacja, a nie klepanie piłki między sobą na własnej połowie. Samo posiadanie piłki jest najbardziej przekłamaną i nic nie wnoszącą statystyką w podsumowaniu meczu.

    • mario pisze:

      @STX – przecież kolega pisze o posiadaniu piłki nie na swojej połowie, tylko na połowie przeciwnika i to w strefie bramki przeciwnika.

    • STX pisze:

      Artykuł odnosi się do ogólnego posiadania i tego chyba dotyczył usunięty wpis.

  4. stowoda pisze:

    Ja też posiadam pikę, nawet dwie i co z tego wynika? Tyle że MOGĘ grać w piłkę.
    Tak samo z piłkarzami. Mogą ale nie zawsze im to wychodzi bo „piłka jest okrągła”.

  5. pete34 pisze:

    dwa starcia u siebie z Jagiellonią w odstepie 5 miesiecy. Oba mecze z posiadaniem ok. 70%, oba przegrane 0:2. Maniana Urbana.