Mniej znani Polacy w ligach zagranicznych

Polscy piłkarze z sezonu na sezon grają w coraz to lepszych europejskich klubach co oczywiście dobrze świadczy o naszym rodzimym futbolu. Są również tacy, którzy swego czasu wyjechali z kraju, żeby zabłysnąć za granicą i zarobić trochę więcej niż w polskiej lidze. Przygoda z piłką u takich zawodników wygląda różnie.


Niektórzy szczęścia w futbolu szukają w mniej znanych drużynach na świecie i w 2016 roku biegali za piłką w słabo rozwiniętych piłkarsko krajach. Zawodników, którzy grali w często anonimowych zespołach przy okazji zarabiając na swoje życie nie tylko meczami było w mijających 12 miesiącach naprawdę wielu. Wykorzystując tzw. „sezon ogórkowy” przedstawiamy listę najciekawszych polskich graczy z najciekawszych krajów i najmniej znanych klubów.

W Anglii w minionym roku występowało około 30 polskich piłkarzy grających na różnych frontach. Wiele nazwisk pewnie nic polskim kibicom nie mówi. Najlepsze przykłady to Robert Piętka, Damian Gacki, Bartłomiej Fogler, Safian Skupiński czy Wojciech Cygal. W Azerbejdżanie ławkę grzał ostatnio Dawid Pietrzkiewicz, choć w Gabali grającej w fazie grupowej Ligi Europy. Kilkunastu Polaków w minionych miesiącach szukało szczęścia w mniej znanych klubach w Austrii, a małą kolonię mieliśmy w Danii.

W klubie Nexo Boldklub grali, a w niektórych przypadkach nawet grają do teraz Marcin Fiedeń, Łukasz Młynarski, Maciej Reszkis, Piotr Sochaczewski, Kacper Stukonis i Damian Wacewicz. W Polsce są to kompletnie anonimowi zawodnicy, ale mimo wszystko są piłkarzami, którzy grając w Danii zajmują się jeszcze inną pracą. Z tego grona chyba najbardziej znany jest Fiedeń, czyli były zawodnik m.in. Górnika Łęczna oraz Motoru Lublin.

Już od prawie 7 lat w Grecji siedzi 30-letni napastnik Kamil Król. Rosły zawodnik będący zresztą kiedyś testowany przez Lecha Poznań rozegrał w Ekstraklasie 29 spotkań w barwach Górnika Zabrze. W minionym roku kilku Polaków grało też w Finlandii czy na Islandii. Często nawet młodych z rocznika 1997 czy 1998, którzy na Islandię polecieli do pracy. Do najbardziej znanych rodaków kopiących na Islandii zalicza się 31-letni Tomasz Łuba występujący na Islandii od 2009 roku, a od 2010 reprezentujący barwy klubu Vikingur Olafsvik.

Kilkunastu Polaków w ostatnich miesiącach grało również na różnych poziomach w Norwegii. Do najbardziej znanych zalicza się Marcel Wawrzynkiewicz z Egersunds (dawniej Cracovia), Piotr Leciejewski z wicemistrza Norwegii, Brann Bergen, który niedawno został wybrany najlepszym bramkarzem ligi, Łukasz Jarosiński z Stromsgodset, Marcin Burkhardt (Ullensaker/Kisa) czy Adrian Chomiuk z Asker występujący choćby w naszym kraju w bytomskiej Polonii.

W Szwecji w 2016 roku wciąż się kopał 27-letni już były reprezentant polskiej młodzieżówki, który grał w Olimpii Poznań, czyli Zeyn Al-Abidyn S-Latef. Kiedyś sam Pele porównał go do siebie nazywając wielkim talentem, jednak Polak nigdy nie przełożył występów w juniorskiej piłce na grę w seniorach. Niedawno grał w klubie Ängelholms. Za to w innej szwedzkiej drużynie – Tocksfors amatorsko futbol uprawiali Adam Grzybowski, Marcin Kwiatkowski, Szymon Makowski i Łukasz Stański.

Naszych rodaków nie brakowało także w Luksemburgu, Irlandii Północnej, Walii czy we Włoszech, gdzie panuje moda na Polaków, którzy w Italii są bardzo cenieni w różnych klubach. Jednym z polskich piłkarzy, który u nas w kraju nie osiągnął zupełnie nic, a za to na Wyspach Owczych ma już 3 mistrzostwa w barwach B36 jest 30-letni Łukasz Cieślewicz. Ponadto już od paru lat karierę na Bliskim Wschodzie robi Adrian Mierzejewski, w Japonii polski bramkarz znany z występów w Ruchu Chorzów, Krzysztof Kamiński, Ludovic Obraniak gra w Izraelu, Przemysław Trytko niedawno wrócił z Kazachstanu, zaś mierzący 154 cm wzrostu Marcin Garuch (przez lata Miedź Legnica) jesienią grał w Czarnogórze.

Polscy zawodnicy biegają za piłką również daleko, daleko od swojej ojczyzny. Cały czas karierę w Angoli robi przecież napastnik, Jacek Magdziński trenujący kiedyś w Lechu Poznań, a w Tajlandii znany z gry dla Śląska Wrocław napastnik, Łukasz Gikiewicz. Największa kolonia Polaków w Europie i tak jest w Niemczech. W 2016 roku w różnych ligach w tym głównie w regionalnych grało ich kilkudziesięciu. Byli i są to zawodnicy w różnym wieku. Większość Polaków występujących w Niemczech urodziło się mimo wszystko w latach 90-tych.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. mario pisze:

    he he, autor tego artykułu powinien pracować w dziale skautingu, chłopie – jak Ty ich wszystkich „wymacałeś” na tych peryferiach futbolu? :)))

  2. zoto pisze:

    czyżby zapowiedź transferu tzw. „no name-a”