Siedem goli rok temu
Rok temu 14 lutego odbył się najszybciej rozegrany wiosenny mecz w historii Kolejorza. Już 14 lutego 2016 roku zespół Lecha Poznań zainaugurował wiosenne zmagania i to na dodatek w doskonały sposób. Wygrana 5:2 nad Termaliką Niecieczą przeszła do historii, bowiem było to najwyższe domowe i ligowe zwycięstwo naszego klub na inaugurację wiosny od 1949 roku.
W dotychczasowej historii Lech Poznań rozegrał z Termaliką Nieciecza tylko jedno spotkanie na Bułgarskiej, ale za to jakie. Po niezbyt udanym zimowym okresie przygotowawczym 2016 w którym gra Kolejorza była słaba, wyniki sparingów równie przeciętne, a skład trudny do przewidzenia lechici w pierwszym meczu wiosny nie zawiedli. W niedzielę, 14 lutego do Poznania przybyła broniąca się przed spadkiem Termalica Nieciecza, która została zbita u nas aż 5:2.
Wszystko zaczęło się szybko, bo już 11. minucie. Wówczas Karol Linetty odegrał sprytnie do Szymona Pawłowskiego, który z bliska zdobył gola. Kolejne minuty były wyrównane, jednak to gospodarze zdobyli drugą bramkę. W 43. minucie ponownie Linetty podał do debiutującego wówczas Nickiego Bille Nielsena. Duńczyk przyjął piłkę i nie patrząc w stronę bramki kopnął ją czubkiem buta. Zdobył gola na 2:0 i kiedy wydawało się, że Lech do przerwy będzie pewnie prowadził Termalika zdobyła kontaktową bramkę. Oczywiście po błędzie obrońców w tym przede wszystkim za sprawą złego ustawienia Marcina Kamińskiego.
Tylko 3 pkt!!! #LPOTBB pic.twitter.com/RBP0EV7EYD
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) luty 14, 2016
Trybuny #LPOTBB @_Ekstraklasa_ pic.twitter.com/iRusM70JkI
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) luty 14, 2016
Krótko po zmianie stron i kolejnym błędzie nagle zrobiło się 2:2, a do siatki poznaniaków ponownie trafił 37-letni już Wojciech Kędziora. Wiosenna inauguracja przed rokiem była bardzo otwarta, więc kolejne gole były tylko kwestią czasu. W 58. minucie Termalika straciła piłkę w środku pola, Karol Linetty odegrał prostopadle do Szymona Pawłowskiego, który po rajdzie wyprowadził Kolejorza na prowadzenie 3:2. Przy tamtej bramce był jednak mały spalony. Sędzia tego nie zauważył, dlatego wychowanek Lecha Poznań zaliczył wówczas trzecią asystę przy trzecim kolejnym trafieniu.
Termalica oczywiście nie rezygnowała z chęci zdobycia gola na 3:3, lecz to Lech Poznań strzelił kolejne bramki. W 88. minucie Dawid Kownacki zmienił Nickiego Bille Nielsena mającego za sobą świetny debiut. Już 2 minuty po wejściu wykonywał rzut karny po faulu Pavola Stano na Darko Jevticiu. „Kownaś” z 11 metrów nie pomylił się, dlatego zwycięstwo Kolejorza było już wówczas pewne. Jeszcze w doliczonym czasie gry wychowanek Lecha Poznań strzelił kolejnego gola, zatem klub z południa w historycznym, bo pierwszym meczu na Inea Stadionie został sprany przez Kolejorza aż 5:2.
W niedzielę, 14 lutego 2016 roku na mecz, który odbywał się o godzinie 15:30 przyszło aż 17148 osób. Frekwencja jak na luty i takiego rywala była naprawdę dobra tak samo jak pogoda. Rok temu w godzinie spotkania termometry wskazywały +4°C. W najbliższy piątek temperatura na pewno będzie na minusie i może być nawet o 8 stopni niższa niżeli rok temu. Nie ma więc szans, aby Lech Poznań powtórzył zeszłoroczną frekwencję na inaugurację rundy wiosennej 2017. Wynik 5:2 również będzie trudno powtórzyć, gdyż Termalika Nieciecza jest na trochę innym poziomie aniżeli 12 miesięcy temu. Mimo wszystko najważniejsze jest po prostu odniesienie zwycięstwa.
22. kolejka Ekstraklasy 2015/2016 – piątek, 14 lutego 2016, godz. 15:30
KKS Lech Poznań – Termalica Nieciecza 5:2 (2:1)
Bramki: 11 i 58.Pawłowski 43.Nielsen 90 i 90+3.Kownacki – 45 i 49.W.Kędziora
Żółte kartki: Trałka, Linetty
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 17148
KKS Lech: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Volkov – Tetteh (77.Gajos), Trałka – Lovrencsics (66.Jevtić), Linetty, Pawłowski – Nielsen (88.Kownacki).
Rezerwowi: Kotorowski, Wilusz, Ceesay, Dudka, Jevtić, Gajos, Kownacki.
Termalica: Pilarz – Ziajka, Stano, Putivcev, Jarecki – Kupczak (86.Kowal), Babiarz – Plizga, Foszmańczyk (46.Misak), Biskup (79.Juhar) – W.Kędziora.
Rezerwowi: Witan, Sołdecki, Markowski, Smuczyński, Kowal, Misak, Juhar.
Trenerzy: Jan Urban – Piotr Mandrysz
Pogoda: +4°C, pochmurno
Autor zdjęć: Krzysztof Krause
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
My też jesteśmy na innym poziomie.
o Sisi, jak to miło go zobaczyć tego sympatycznego gościa
Jak widzę Urbana na tych zdjęciach to mi się źle robi… ale miło powspominać ten mecz, lepiej rundy wiosennej zacząć nie mogliśmy.
Dawid wszedł i pozamiatał. Nie miałbym nic przeciwko powtórce z rozgrywki. 🙂