O 10 zwycięstwo i 8 ligowe w Szczecinie

Pojutrze wieczorem Lech Poznań zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin i będzie to 84 mecz obu drużyn w historii na wszystkich frontach. Starcia z „Portowcami” zawsze były emocjonujące, choć zwłaszcza na wyjazdach niezbyt szczęśliwe dla Kolejorza. W piątek o 20:30 „niebiesko-biali” powalczą o 10 wyjazdowe zwycięstwo nad tym rywalem w tym 8 ligowe.


Lechici w rozgrywkach ligowych wygrali na Pogoni tylko 7 razy z czego po raz ostatni w listopadzie 2015 roku wynikiem 2:0. Wtedy poznaniacy powoli się rozpędzali, a bój w Szczecinie był dla nich starciem za tzw. „6 punktów”. Kolejorz dość szybko wyszedł na prowadzenie po kontrze za sprawą Kaspera Hamalainena. Poźniej umiejętnie się bronił, a w drugiej połowie zadał decydujący cios. Gergo Lovrencsics dobrze dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, którą celnie wpakował do siatki głową Łukasz Trałka. Jeszcze wcześniej 1 kwietnia 2013 roku w Wielkanocny Poniedziałek poznaniacy pokonali na wyjeździe Pogoń 2:0 po golach Marcina Kamińskiego i Aleksandara Toneva. Właśnie wtedy „niebiesko-biali” rozpoczęli serię 7 zwycięstw z rzędu, która trwała aż do 10 maja. 1 kwietnia 2013 roku na ławce „Portowców” debiutował były już szkoleniowiec Pogoni Szczecin, Dariusz Wdowczyk i nie był to dla niego udany mecz, choć ten trener od lat ma patent na nasz klub.

Pogoń – Lech 0:2 (2013)

Wcześniejszy pojedynek Pogoń – Lech rozegrany w Szczecinie również był dla nas udany. Ten miał miejsce we wrześniu 2006 roku i w nim poznaniacy pokonali na wyjeździe szczecinian 3:1. Goście szybko otworzyli wynik meczu za sprawą Zbigniewa Zakrzewskiego, a swoje prowadzenie podwyższyli na początku drugiej połowy. W 71. minucie Pogoń zdobyła kontaktową bramkę, ale ostatni cios i tak należał do Lecha. Piotr Reiss wpisał się na listę strzelców w 88. minucie i Kolejorz po przeciętnym starcie sezonu 2006/2007 mógł wtedy się cieszyć. Co ciekawe w Pogoni przez 45 minut zagrał wówczas obecny kapitan Kolejorza, Łukasz Trałka.

Sezon wcześniej wyjazdowe spotkanie poznańskiego Lecha ze szczecińską Pogonią na stałe zapisało się w historii naszego klubu. 13 maja 2006 roku odbył się bowiem ostatni mecz „starego Lecha”. Sędzia tamtych zawodów, Jacek Granat z Warszawy po spotkaniu dał trenerowi lechitów, Czesławowi Michniewiczowi żółtą kartkę, lecz nie jako karę tylko w ramach pożegnania. Napisał na niej dokładnie tak: „Generałowi Czesławowi Michniewiczowi na zakończenie pewnej dekady.”. Warto dodać, że Lech zagrał w tym meczu w trzecim komplecie strojów Lotto (ówczesnego sponsora technicznego).

Pogoń – Lech 0:0 (2006)


Cztery lata wcześniej mecz Pogoni z Lechem był ciekawszy na trybunach niż na boisku, ponieważ szczecinianie zaczęli demolować swój stadion, awanturować i przepychać się z policją. Na boisku 1:0 po golu Bartosza Ślusarskiego wygrał Lech dla którego jesienią 2002 roku było to dopiero drugie zwycięstwo, choć to spotkanie miało miejsce w listopadzie.

Kolejny, pamiętny mecz z Pogonią w Szczecinie miał miejsce wiosną 2000 roku. Wówczas było wiadomo, że Lechowi trudno będzie utrzymać się w lidze, ale Kolejorz próbował i nie poddawał się. W jednej z kolejek poznaniacy pojechali do Szczecina na bój z tamtejszą Pogonią, który miał niesamowity przebieg. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Kolejorz jako pierwszy wyszedł na prowadzenie, by później stracić aż trzy gole. Lechici grali jednak do końca, więc dzięki bramkom w 83. i w 89. minucie wyrównali. Rezultat 3:3 tuż przed końcem nie pozwolił im wtedy zdobyć punktów. W 90. minucie gry arbiter tamtych zawodów (Marcin Borski z Warszawy) podyktował rzut karny dla Pogoni, która wykorzystała „jedenastkę” i pokonała Lecha 4:3. Po tym spotkaniu lechitom puściły nerwy i poznaniacy zdemolowani szatnię. Oberwały przede wszystkim szafki oraz drzwi, które na koszt naszego klubu trzeba było wymienić. Dwa lata wcześniej lechici triumfowali za to na stadionie Pogoni wynikiem 3:2 dwukrotnie wychodząc wtedy na prowadzenie.

Tymczasem w 1995 roku Lech prowadził w Szczecinie już 2:0 i dominując na boisku niespodziewanie przegrał 2:3 tracąc dwa gole w dwóch ostatnich minutach meczu. To spotkanie było bardzo dramatyczne i zachęcamy do obejrzenia poniżej załączonego filmu, który pokazuje jak nieprzewidywalny i okrutny potrafi być czasem futbol.

Pogoń – Lech 3:2 (1995)


Przy prowadzeniu w Szczecinie wynikiem 2:0 lechici nie dali sobie za to wydrzeć zwycięstwa w 1985 roku. Wtedy na początku drugiej połowy poznaniacy zdobyli dwa gole w trzy minuty dzięki Jarosławowi Araszkiewiczowi oraz Mirosławowi Okońskiemu. Pogoń odpowiedziała tylko jednym trafieniem, zatem trzy punkty pojechały do stolicy Wielkopolski. Jeszcze wcześniej „niebiesko-biali” triumfowali na północy w 1977 roku, gdy zwyciężyli 3:2. Było to wtedy pierwsze ligowe zwycięstwo Lecha na Pogoni w historii i na dodatek jedno z siedmiu ligowych.

Wspominając już najbardziej pamiętne starcia Kolejorza z „Portowcami” należy wspomnieć też o 1975 roku. 43 lata temu Wielkopolanie ulegli Pogoni w Szczecinie 2:4 przegrywając w pewnym momencie aż 0:3. Mecz w środku tygodnia zgromadził jednak na trybunach ponad 30 tysięcy ludzi. Podobna frekwencja była również przy okazji pierwszej wizyty Lecha w Szczecinie w 1958 roku. Wówczas 2:1 zwyciężyła Pogoń, zaś konfrontację na szczeblu II-ligi zobaczyło aż 28 tysięcy kibiców.

Na koniec wypada wrócić do tego, co wydarzało się w lutym 2014 roku. Lech Poznań przegrał w Szczecinie 1:5 po tym jak prawdziwy show zaprezentował Marcin Robak, który pięć razy ośmieszył Huberta Woląkiewicza i praktycznie w identyczny sposób zdobył pięć goli. Kolejorz atakował, statystycznie przeważał, ale każda akcja „Portowców” kończyła się kompromitacją Wołąkiewiczem i bramką dla gospodarzy. W lutym 2015 roku Lechowi nie udało się odegrać na Pogoni i wygrać w Szczecinie.

Już na początku spotkania po rzucie wolnym i sprytnym strzale „Portowców” na prowadzenie wyprowadził obecny lechita, Marcin Robak. Później Kolejorz bił głową w mur, a Pogoń Szczecin nastawiła się na kontry. Nagle już w doliczonym czasie gry to późniejszy Mistrz Polski skontrował gospodarzy. W pole karne zapędził się Paulus Arajuuri, który efektownym wślizgiem strzelił gola na 1:1. Dzięki jego trafieniu tamten mecz wyjazdowy Lecha Poznań z Pogonią w Szczecinie zakończył się remisem 1:1.

Poza 7 ligowymi wygranymi Lecha nad Pogonią w Szczecinie były jeszcze 2 zwycięstwa pucharowe. W 1988 roku w 1/4 pucharu krajowego poznaniacy ograli „Portowców” na ich terenie 1:0 (wkrótce później zdobyli Puchar Polski). Za to w 2006 roku w Pucharze Ekstraklasy triumfowali w Szczecinie aż 3:0. Więcej o tamtym meczu -> TUTAJ

Wszystkie zwycięstwa Lecha Poznań nad Pogonią w Szczecinie:

1977/1978: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 2:3
1984/1985: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:2
1987/1988, Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (PP)
1998/1999: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 2:3
2002/2003: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1
2006/2007: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:3
2006/2007, Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3 (PE)
2012/2013: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:2
2015/2016: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:2

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Lucas z Powiatu gostyńskiego pisze:

    To bedzie sprawdzian dla Lecha

  2. 07; pisze:

    Pogoń na Lecha zawsze się spinała więc nie inaczej będzie tym razem. Moim zdaniem piłkarsko to Kolejorz jest mocniejszy, a przede wszystkim jest w gazie. Szczecinianie są groźni, ale mają przestoje w grze. Było to widać w pierwszej połowie w meczu z Piastem oraz w Krakowie gdzie dobre piłkarsko było 15-20 minut meczu. Uważam, że Lech musi zagrac jak do tej pory pressingiem oraz szybko na 1-2 kontakty. Jeśli narzucimy własny styl to o wynik jestem spokojny.

  3. B_c00L pisze:

    I wazny mecz w kontekscie pucharu. Kto wygra bedzie mial przewage psychologiczna. Wierze, ze damy rade. Zwlaszcza, ze nasza gra wyglada na poczatku wiosny o wiele lepiej niz Pogoni