Odbudowa twierdzy Bułgarska

Po przyjściu Nenada Bjelicy stadion Lecha Poznań przestał odrzucać. Nie tylko w zeszłym sezonie, ale także na początku trwających rozgrywek mecze przy Bułgarskiej kojarzyły się przede wszystkim z niepewnością, a na końcu z rozczarowaniem i nawet wściekłością po złym wyniku Kolejorza, który długo nie potrafił ogrywać u siebie nawet ligowych przeciętniaków.


Nenad Bjelica dość szybko zaczął zmieniać postrzeganie Lecha w Polsce i meczów przy Bułgarskiej. Już podczas debiutu Chorwata na ławce było ciekawie. Lech jako pierwszy stracił gola, ale i tak potrafił wygrać z Pogonią 3:1 co było pierwszym ligowym zwycięstwem poznaniaków po przerwie na kadrę od prawie 3 lat. Na dodatek Kolejorz umiał odrobić straty pokonując bardzo niewygodnego rywala. Później niestety coś się zacięło, bowiem Lech zremisował w Poznaniu 3 kolejne mecze w tym 2 ligowe, zatem pod względem gry u siebie niewiele drgnęło.

Sytuacja na dobre zmieniła się pod koniec października. Od tamtej pory Lech wygrał u siebie 6 meczów z rzędu w tym wszystkie bez straty gola. W Poznaniu nasz zespół ostatnią bramkę stracił 25 października, natomiast w lidze 16 października, kiedy już w doliczonym czasie gry stracił także 2 punkty. Za kadencji Nenada Bjelicy ekipa Kolejorza na dwóch frontach zanotowała dotąd domowy bilans 7-3-0, 18:3. Od września gola Lechowi na Bułgarskiej umiała strzelić tylko Pogoń we wrześniu i dwie bramki Wisła w październiku w tym jedną ligową.

Domowy bilans Lecha Poznań w rozgrywkach Ekstraklasy to 8-2-2, gole: 18:7 co jest drugim wynikiem w lidze. Kolejorz na Inea Stadionie stracił najmniej bramek będąc pod tym względem najlepszą drużyną. Lech po raz ostatni poległ przed własną publicznością 29 lipca z Jagiellonią Białystok dzięki czemu m.in. klub z Białegostoku lideruje obecnie w tabeli wyprzedzając nas o punkt. Lech Poznań jest najdłużej niepokonaną ekipą na własnym obiekcie w całej Ekstraklasie, która mimo wszystko u siebie zdobyła tylko 18 goli (na wyjazdach Kolejorz strzelił już 25 bramek).

W najbliższym czasie „niebiesko-biali” będą mieli oczywiście szanse śrubować rekordy na Inea Stadionie i przede wszystkim wciąż na nim wygrywać. Za tydzień podopieczni Bjelicy spotkają się u siebie z Górnikiem Łęczna. Poza tym lechitów czekają jeszcze mecze z Legią Warszawa i Ruchem Chorzów, a później cztery pojedynki przed własną publicznością w grupie mistrzowskiej Ekstraklasy. Pierwszy z nich odbędzie się jeszcze przed finałem Pucharu Polski do którego nasz klub zapewne awansuje. Mecz 31. kolejki na Inea Stadionie odbędzie się prawdopodobnie w piątek, 28 kwietnia.


Mecze Lecha na Bułgarskiej w tym sezonie:

24.07, Lech – Zagłębie 0:2
29.07, Lech – Jagiellonia 0:2
12.08, Lech – Cracovia 2:1
28.08, Lech – Piast 2:0
11.09, Lech – Pogoń 3:1
25.09, Lech – Arka 0:0
16.10, Lech – Wisła 1:1
25.10, Lech – Wisła 1:1 (PP)
29.10, Lech – Wisła P. 2:0
20.11, Lech – Śląsk 3:0
11.12, Lech – Korona 1:0
10.02, Lech – Termalica 3:0
01.03, Lech – Pogoń 3:0 (PP)
05.03, Lech – Lechia 1:0
19.03, Lech – Górnik 15:30
09.04, Lech – Legia 18:00
22.04, Lech – Ruch

Kluby Ekstraklasy i ostatnia ligowa porażka w roli gospodarza:

29 lipca – Lech Poznań
26 sierpnia – Wisła Kraków
28 sierpnia – Lechia Gdańsk
22 października – Wisła Płock
28 października – Korona Kielce
25 listopada – Cracovia Kraków
2 grudnia – Termalica Nieciecza
17 grudnia – Jagiellonia Białystok
10 lutego – Ruch Chorzów
19 lutego – Legia Warszawa
24 lutego – Pogoń Szczecin
3 marca – Zagłębie Lubin
4 marca – Piast Gliwice
7 marca – Górnik Łęczna
10 marca – Arka Gdynia
10 marca – Śląsk Wrocław

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







12 komentarzy

  1. undertheskin pisze:

    Panowie! Jest dobrze, jest świetnie, ale przypominam, że do celu wciąż daleko. Nenad Bjelica to trener właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jeśli utrzymają formę i skuteczność dublet jest nasz. Kto o tym marzył, kiedy sezon zaczynał Jan Kawalarz Porażka Urban? Od zwycięstwa do zwycięstwa niech Kolejorz rozjedzie wszystkich! Nazwa końcowej stacji to Dublet!

  2. Byly pisze:

    Kiedy Elvis zacznie pracować dla Nas ( bierze kasę, czy nie?)?

  3. milekamps pisze:

    Właśnie.wszystko w ich nogach i głowach.jest na to ogromna szansa żeby maj i czerwiec był radosny

  4. pewniak pisze:

    Przypominają mi się słowa Nenada Bjelicy z jednej z pierwszych konferencji (o ile nie pierwszej): „Sprawię, że nikt już więcej nie będzie się śmiał z Lecha Poznań” (jakoś tak to szło). Nie ma co – facet słowa dotrzymał!

  5. Pawelinho pisze:

    I tak być powinno własne boisko zawsze powinno być twierdzą.

  6. Wezuwio_fon pisze:

    Zobaczymy na jak długo. Latem po euro będzie wyprzedaż naszych perełek i ciężka jesień bez sukcesów!!

    • B_c00L pisze:

      Spokojna Twoja roczochrana (no chyba, ze lysy jestes LOL). Latem odejda: Wilusz – mimo dobrego startu widac w kazdym meczu, ze ma jakas obcinke jak ta w ostatnim meczu gdzie dal sie objechac przy bramce dla Arki; Kedziora – chlopak musi zrobic krok do przodu jesli chce sie rozwijac. W jego miejsce przyjdzie Gumny i pozamiata; Kownacki – tu musimy albo sie wzmocnic albo liczyc na to, ze Nenad sprawi, ze NBN albo Tomczyk wejda na wyzszy poziom. Niczego nie wykluczam po tym jaki postep robia przy nim nasi zawodnicy; Na koniec mozliwe, ze Makuszewski wroci do Lechii po wyporzyczeniu – Na jego miejsce wroci Jozwiak, ktory jest o wiele lepszy technicznie tylko brakuje mu ogrania. Ta runda pozwoli mu sie ograc i wroci lepszy. Jak widzisz nie jest tragicznie z tym naszym skladem. Jesli zarzad dorzuci pare cegielek jak napadzior, moze jeszcze jeden skrzydlowy i lewy obronca to przy ostatniej skutecznosci naszego skautingu powinno byc calkiem spoko 🙂

  7. KibicD1988 pisze:

    Mam pytanie do redakcji, nie żebym się tym człowiekiem za bardzo interesował ale czy Lech pozbył się już Keity..

  8. stowoda pisze:

    Dajcie spokój z tą Twierdzą. Pamiętan jak pisano o twierdzy Wrocław ( a może Breslau?). Po prostu INEA STADION to jest to nasz, kiboli dom. W którym powinien być spokój, radość i gdzie powinno przychodzić suię jak do normalnego domu, po pracy.
    Twierdza kojarzy się z oblężeniem i tym że zaraz padnie, a potem będzie burzenie i rozstrzeliwywanie.
    Można się porzygać od tych akcentów militarnych, wszędzie, atmosfery oblężenia przez samych wrogów, w naszym kraju.

  9. Tadeo pisze:

    Oby tak do finału po tytuł.Taki Lech od lat mi się marzył i wreszcie się doczekałem. Mecze Lecha po prostu chce się oglądać , żal gdy mecz się kończy .Niech teraz inni nas się boją .Kolejorz miażdży wszystkich jak czołg, którego celem jest Mistrzostwo Polski.

    • Pan Pyra pisze:

      dokladnie tak, wyglada to niezle, moze w koncu doczekamy sie mistrzostwa zdobytego w sposób zdecydowany i niepodlegajacy watpliwosci , górujac nad innymi zespolami. Łamiemy wszystkie nasze zmorya w tej kolejce zlamalismy kolejna, zawsze jak byla szansa na przegonienie innych i wskoczenie przed nich w tabeli, to zespól nawalal, teraz wygrali i sa na perwszym miejscu, czas odczarowac kolejne fatum, nie przegrac decydujacych starc o mistrzostwo !

  10. Ekstralijczyk pisze:

    Podstawą do liczenia się o walkę o MP jest wygrywanie u siebie spotkań.