Wciąż najwięcej strzałów i mało goli w Poznaniu

golCztery mecze dzielą ligowców od zakończenia rozgrywek zasadniczych LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017. Już za 4. kolejki punkty zostaną podzielone, a poszczególne drużyny rozpoczną decydującą walkę o końcowe lokaty. Zanim to nastąpi Kolejorz może zdobyć jeszcze 12 punktów + poprawić statystyki strzeleckie.


Lech Poznań ma w tej chwili trzecią najlepszą ofensywę w lidze, która zdobyła 43 gole. Tylko 18 bramek padło dotąd w Poznaniu. Lech przed własną publicznością ma jedną z gorszych ofensyw w Ekstraklasie, ale za to na wyjazdach strzelił już 25 goli mając drugą najlepszą ofensywę poza własnym obiektem. Na tle ligi zarówno pod względem zdobytych bramek jak i gry defensywnej Kolejorz wygląda naprawdę dobrze.

W 26. kolejkach LOTTO Ekstraklasy zespół Lecha Poznań oddał aż 436 strzałów. Pod tym względem jest najlepszy w lidze wyprzedzając Cracovię Kraków (416) oraz Legię Warszawa (395 uderzeń). W celności strzałów Kolejorz wypada już gorzej. Jest trzeci (144) za Cracovią Kraków (147) i Legią Warszawa (157 celnych uderzeń), która przy okazji ma najwięcej zdobytych bramek w lidze.

Nasi bramkarze zachowali aż 14 czystych konto (5 wiosną) co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w całej Ekstraklasie przed Legią Warszawa (10 czystych kont). Gracze Kolejorza popełnili dotąd bardzo mało fauli. Ujrzeli tylko 44 żółte kartki i 2 czerwone bezpośrednie w 26 meczach ligowych co jest naprawdę dobrym rezultatem. Nasi zawodnicy byli łapani na pozycji spalonej 39 razy (10. lokata). Najwięcej akcji spalali na razie piłkarze Legii Warszawa (62).

Z kolei indywidualnie najlepszy w klasyfikacji najlepszych strzelców po 26. kolejkach jest Marcin Robak (13 goli w tym 3 wiosną). Tyle samo bramek ma na swoim koncie Konstantin Vassiljev z Jagiellonii Białystok. 12 trafień mają Nemanja Nikolić, który wyjechał zimą z Polski do USA oraz Fedor Cernych z Jagiellonii Białystok. Wysoko wśród asystentów jest Maciej Makuszewski (6 asyst ligowych), który do prowadzącego Vassiljeva traci już jednak 7 asyst.

Prawdziwym fenomenem cały czas jest najlepszy golkiper ligi, Matus Putnocky. Puścił tylko 10 bramek w lidze zachowując aż 12 razy czyste konto. Dalej są Arkadiusz Malarz z Legii Warszawa (9 czystych kont), Konrad Jałocha z Arki Gdynia (8) i Martin Polacek (8 czystych kont). Z lechitów najwięcej strzałów w Ekstraklasie oddał póki co Radosław Majewski (66) co daje 4. miejsce. Przed nimi plasuje się Adam Gyurcso z Pogoni Szczecin, Marcin Budziński z Cracovii Kraków oraz Krzysztof Piątek (74 strzały) też z „Pasów”.

Najczęściej celnie uderzał do tej pory ten sam zawodnik (39 razy). Za to nasz piłkarz Marcin Robak jest w tej klasyfikacji ósmy (23 celne strzały). Najczęściej akcje spala Bartosz Śpiączka z Górnika Łęczna (już 22 razy). Na rekord kartek idzie natomiast Rafał Janicki z Lechii Gdańsk mający na swoim koncie już 10 żółtek. Piłkarze Lecha Poznań wykonali w 26. kolejkach prawie 750 dośrodkowań w lidze. Popełnili 350 fauli a sami 344 razy byli faulowani.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



3 komentarze

  1. Goluś pisze:

    Bo atak mamy mało dynamiczny i zróżnicowany.
    Mało rajdów skrzydłami, zero zagrożenia strzałami z dystansu, brak „odejścia” u napastników, którzy zresztą, tylko chcą podawać „lepiej ustawionemu koledze”, niż samemu zaskoczyć rywala.
    Kłania sie też technika strzału… zewniaki, podcinki to odległa historia w Poznaniu.

    • inowroclawianin pisze:

      No tak, podcinki do poprawy, przydalyby sie strzaly z dystansu i gole ze stalych fragmentów. To jest do poprawy.

  2. inowroclawianin pisze:

    Byloby duzo lepiej gdyby Bjelica pracowal z nami od poczatku sezonu. Co do skutecznosci u siebie to moze jest tak ze odczuwają większą presję. Najgorzej bylo w ostatnim meczu. Co do straconych to z Arka ta bramka byla w sumie przypadkowa, wynikala z rozluznienia. Co zas do spalonych to pozycja nr 1 tirowki nie dziwi, oni czesto tak grają i czesto strzelają ze spalonych, co przy swoich sedziach daje im więcej punktow niz powinni mieć.