Reklama

Warto wiedzieć: Wisła – Lech

Wiosną 2017 roku na KKSLECH.com wystartował kolejny nowy i stały cykl pod nazwą „Warto wiedzieć”. W materiałach z tego cyklu będą znajdowały się przedmeczowe ciekawostki, informacje oraz rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań z danym rywalem i o których po prostu warto wiedzieć.


Warto wiedzieć: Wisła Kraków – Lech Poznań (31.03.2017):

Wygrać 12 raz – Do tej pory Lech wygrał w Krakowie tylko 11 razy w tym 8 razy w lidze. Ostatnie ligowe i wyjazdowe zwycięstwo poznaniaków nad Wisłą miało miejsce w grudniu 2014 roku.

Wygrana da lidera. Na chwilę – W przypadku wygranej w Krakowie lechici co najmniej na kilkadziesiąt godzin zostaną nowym liderem Ekstraklasy.

3 punkty zapewnią ciekawą fazę finałową – Jeśli Lech dziś wygra wtedy zapewni sobie miejsce w czwórce na koniec sezonu zasadniczego. To w fazie finałowej pozwoli Kolejorzowi zagrać na Bułgarskiej cztery a nie trzy razy tak jak rok temu.

Wisła mocna u siebie – Wisła ma na swoim koncie 3 domowe zwycięstwa z rzędu. Przed własną publicznością zanotowała ligowy bilans 9-2-2, gole: 27:15 (drugi wynik w Ekstraklasie).

To my wygraliśmy ostatni raz – Ostatnią drużyną, która wygrała przy Reymonta jest Lech, który 30 listopada ograł Wisłę w Pucharze Polski wynikiem 4:2. Za to Wisła ostatni ligowy mecz u siebie przegrała pod koniec sierpnia ze Śląskiem 1:5.

Wyjazdy siłą Lecha – Lech ma na swoim koncie 3 wyjazdowe zwycięstwa z rzędu. Strzelił na wyjazdach 7 goli więcej niż u siebie. Nasz wyjazdowy bilans w lidze to: 6-3-4, 25:13.

Czwarte starcie – Dzisiejszy mecz będzie już 4 starciem obu ekip w tym sezonie. Jesienią Lech zremisował z Wisłą 2 razy po 1:1 i pokonał ją w Krakowie 4:2. Ten ostatni wynik bierzemy dzisiaj w ciemno.

O siódmą wygraną – Lechowy bilans wiosny jest bardzo dobry – 6-1-0, 17:1. Chcąc jednak dążyć do realizacji celów potrzebujemy kolejnego zwycięstwa i tylko 3 punkty interesują nas wieczorem!

Będzie komplet – Wisła przez 2 tygodnie bardzo mocno spinała się na ten mecz tak jak jej kibice. Dziś mecz z Lechem obejrzy komplet ponad 31 tysięcy ludzi.

O poprawę bilansu – Wieczorem odbędzie się 117 mecz Lecha z Wisłą w historii, 102 w Ekstraklasie i 50 ligowy w Krakowie. Co ciekawe bilans starć Lecha z Wisłą jest równy: 44-28-44.

Uwaga na kartki – Na kartki muszą uważać Lasse Nielsen i Abdul Aziz Tetteh. Jeśli ktoś z nich dostanie kartkę wtedy nie zagra z Legią.

Robak potrzebuje gola – Marcin Robak już w ten weekend może zostać samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Ekstraklasy. Co musi zrobić? Strzelić gola! Dziś zagra od początku, więc szanse na to są spore.

Lech najlepszy w obronie – Warto wiedzieć, że defensywa Lecha cały czas jest najlepsza. W lidze dała się pokonać tylko 21 razy w tym 7 na Bułgarskiej. W 9 ostatnich spotkaniach straciła tylko 2 bramki. Tej wiosny Kolejorz dał się pokonać tylko raz.

Raczkowski znów przyniesie szczęście? – Arbitrem ostatniego meczu Wisła – Lech 2:4 był Paweł Raczkowski z Warszawy, czyli ten sam sędzia, który poprowadzi także dzisiejsze zawody. W tym sezonie z nim na murawie poznaniacy pokonali jeszcze Piasta 2:0 i przegrali z Jagą 0:2.

Dużo lepszy Lech – Lech to zespół, który w tym sezonie Ekstraklasy oddaje najwięcej strzałów (436). Wisła pod tym względem jest dziesiąta (320). W celności uderzeń 144 do 119 dla Kolejorza.

Chamski rywal… – Wisła to najbardziej chamska drużyna w lidze. Popełniła już 418 fauli. Zawodnicy tej drużyny ujrzeli 61 żółtych kartek (3 najgorszy wynik).

…i chamski Małecki – Najczęściej faulującym zawodnikiem Wisły jest Patryk Małecki (52). Częściej faulował tylko Rafał Grzelak z Korony.

Trzeba grać do końca – Wisła jest jednym z zespołów najczęściej strzelających gole po 90. minucie. Dotąd już w doliczonym czasie gry zdobyła 3 bramki. Wiślacy tak jak lechici – więcej goli strzelają po przerwie.

Gol na 1:0 były korzystny – Wisła już 15 razy w tym sezonie przegrywała. Przy niekorzystnym wyniku umiała podnieść się tylko 4 razy wygrywając przy tym 2 mecze. Za to przy prowadzeniu wiślacy osiągnęli w tym sezonie bilans 11-2-1.

Więcej przedmeczowych ciekawostek w opublikowanej już przedmeczowej analizie oraz w zapowiedzi spotkania, która pojawi się wieczorem.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Wiosną już Pogoń spinała się na Lecha. Jak to się skończyło- pamiętamy: ). Raczkowski może jest szczęśliwy na ten mecz, ale na pobłażliwość przy karaniu kartkami bym nie liczył, jest przecież z Warszawy. A poza tym zwycięży KOLEJORZ

  2. Soku pisze:

    Trochę przesadzone IMO to określenie „chamski rywal” – raczej „ostro grający”, jak już. Fakt, że wiślacy dużo faulują, ale nie są to przewinienia takiego kalibru (złośliwe czy właśnie chamskie) jak choćby azjatyckie.

  3. milekamps pisze:

    Małecki to raczej chamski

    • Soku pisze:

      Jeśli wziąć kilka przykładowych fauli, to na chama niechybnie by wyszedł …nasz Tetteh.

      Chamsko to grała kiedyś warszawska Polonia, taki dajmy na to menago Kucharski, pana Ciesielskiego na pewno do dzisiaj pamięta.

    • Mohito pisze:

      Odwal się od Maleckiego! Trudne dzieciństwo. … Nie jego wina, że miał tatę Trynkiewicza

  4. popo pisze:

    Krótko i na temat w temacie 7egłej”Ojcowie założyciele – szanowane przez lata osoby w CWKS:
    generał Jerzy Bordziłowski. To on w 1945 roku zakładał WKS i przekształcał go w CWKS. Był Rosjaninem, generałem Armii Czerwonej i generałem LWP, zmarł w 1983 w Moskwie.
    Kolejnym prezesem (1950-1957) był generał Stanisław Popławski. Także Rosjanin, w 1956 wyjechał do ZSRR, zmarł w 1973.
    >>> I teraz najsmutniejsza część tej historii: Rok 1956. W Czerwcu w Poznaniu wybuchły robotnicze protesty przeciwko władzy komunistów. Przerodziły się w zbrojne powstanie, później przez władze i historyków PRL dewaluowane jako „wypadki”. Nasz pierwszy bohater gen. Bordziłowski, jako Szef Sztabu WP i wiceminister Obrony Narodowej, był tą osobą, która wydała rozkaz użycia broni i ich krwawego stłumienia. Wykonawcą tego rozkazu i dowódcą, liczących 10 tysięcy żołnierzy sił Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, był z kolei nasz drugi bohater – gen. Popławski.
    Ich dzieło trwało: komunizm zwyciężał i wydawał się nie do ruszenia, także dzieło sportowe, któremu dali podwaliny, święciło triumfy. Nazwę ich dzieła: CWKS – wznosili, i do dziś dumnie wznoszą kibice Legii. Dlatego kibiców Legii proszę o refleksję, gdy tak pięknie i wzniośle honorują bohaterów Powstania Warszawskiego, jednocześnie dumnie wznosząc szaliki CWKS, bo ci którzy ten stworzyli, w 1944 roku niekoniecznie stali po tej samej stronie Wisły”.