Efektowna, najtrudniejsza w historii klubu droga do finału Pucharu Polski

W trwającym sezonie 2016/2017 Lech Poznań po raz 10 w swojej historii awansował do finału piłkarskiego Pucharu Polski i 3 raz z rzędu 2 maja zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie. Za 26 dni Kolejorz będzie miał szansę podnieść 6 krajowy puchar w historii zdobywając go przy okazji po 8 latach przerwy.


W dotychczasowych rundach Pucharu Polski 2016/2017 zespół Lecha Poznań pokazał moc. Od początku rozgrywek był jednym z faworytów, po odpadnięciu obrońcy trofeum jako finalista poprzednich dwóch edycji stał się głównym kandydatem do sięgnięcia po Puchar z czego na razie się wywiązuje. Najtrudniejszą drogę do finału składającą się z 4 klubów i 6 meczów Kolejorz pokonał z bardzo dobrym bilansem 5-1-0, gole: 15:3. Dotąd tylko „Biała Gwiazda” w ćwierćfinale umiała strzelić nam bramki.

1/16 Pucharu Polski, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 0:3

W sierpniu lechici prowadzeni jeszcze przez Jana Urbana pojechali do Bielska, by ratować ten sezon. W lidze Kolejorz grał fatalnie, odnosił słabe wyniki, ale nie było mu wolno odpuścić Pucharu. Poznaniacy jadąc na boisko Podbeskidzia wiedzieli, że kilka miesięcy wcześniej przegrali tam aż 1:4. Nikt więc nie lekceważył spadkowicza z Ekstraklasy, którego Lech grający w dość silnym składzie pokonał 3:0. Poznaniacy nie grali dobrze, lecz jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie po golu Tomasza Kędziory. Po przerwie dwie bramki dorzucił Nicki Bille Nielsen dzięki któremu „niebiesko-biali” pokonali na wyjeździe Podbeskidzie 3:0, choć samą grą nie zachwycili.

1/8 Pucharu Polski, Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:3

W kolejnej fazie lechici nie mieli łatwo. Oczywiście przed samym meczem, bo choć Ruch formą nie imponował i wystawił nieco eksperymentalny skład, to jednak poznaniacy do teraz przez kilkadziesiąt lat zwyciężyli w Chorzowie raptem 12 razy. We wrześniu 2016 roku Kolejorz ograł jednak „Niebieskich” 3:0 prowadząc do przerwy 2:0 po golach Radosława Majewskiego i Marcina Robaka. Po przerwie trafienie dołożył jeszcze Szymon Pawłowski. W tamtym spotkaniu poznaniacy zagrali bardzo dobrze. Był to dobry mecz, który pokazał zmiany zachodzące w Kolejorzu. Już za kadencji Nenada Bjelicy zespół grał lepiej, szybciej, składniej, ofensywniej i skuteczniej. Chorzowskie 3:0 smakowało dobrze.

1/4 Pucharu Polski, Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1, 4:2

Drabinka ułożyła się dla Kolejorza tak a nie inaczej. O ile za sprawą losowania w 1/8 PP lechici musieli grać na wyjeździe, to losowanie gospodarza pierwszego spotkania ćwierćfinałowego sprawiło, że najpierw poznaniacy musieli grać z Wisłą u siebie. Ten mecz odbył się tuż po ligowym pojedynku z Legią na Łazienkowskiej. Wiślacy mieli więcej czasu na regenerację, więc trener Bjelica zastosował w Lechu małą rotację. Mecz toczący się przy pustych trybunach (efekt kary za finał w 2016 roku) od początku nie zachwycał. Lech nie sprawiał wrażenia drużyny, która za wszelką cenę chce wygrać. Nagle na początku drugiej odsłony poznaniacy stracili gola po błędzie Macieja Wilusza i Dariusza Formelli. Ten drugi kilka minut później zszedł z boiska i był to dla niego koniec kariery w Lechu. Z kolei Wilusz od tamtej pory aż do końca jesieni był pomijany przez Nenada Bjelicę. Poznaniacy przegrywając 0:1 obudzili się dopiero w końcówce. Zaczęli grać szybciej, składniej, agresywniej czego efektem był wyrównujący gol Dawida Kownackiego.

null

Remis 1:1 nie był oczywiście dobrym wynikiem przed rewanżem w Krakowie, gdzie Kolejorz wygrał przed 30 listopada raptem 11 razy. Chcąc awansować do półfinału musiał zwyciężyć pod Wawelem lub zremisować co najmniej 2:2. Lechici od początku spotkania mieli problemy. Później zaczęli grać lepiej. Gola z karnego strzelił Marcin Robak, a kilka minut później bramkę dołożył jeszcze Maciej Makuszewski. Przy stanie 2:0 lechici grali spokojniej. Jeszcze przed przerwą skontrowali wiślaków strzelając na 3:0 za sprawą Darko Jevticia. Kiedy wydawało się, że Lech pewnie awansuje dalej nagle przestał grać, a zaczął popełniać proste błędy. Tym samym w krótkim czasie z 3:0 dla nas zrobiło się 3:2. Ostatecznie emocje kilka minut przed końcem zakończył Radosław Majewski trafiając na 4:2 dzięki czemu Lech zwyciężył w Krakowie dopiero po raz 11 w historii w ciągu kilkudziesięciu lat rywalizacji.

1/2 Pucharu Polski, Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:0, 1:0

W losowaniu 1/2 finału Pucharu Polski lechici znów mieli pecha. Mogli trafić na Arkę Gdynia lub Wigry Suwałki, a wylosowali Pogoń Szczecin, która miała spore ciśnienie na puchar będąc na papierze najsilniejszym rywalem w ostatecznej drodze do trofeum. Najsilniejszy na papierze przeciwnik nie okazał się mocny na boisku. Już w pierwszym spotkaniu 1/2 PP lechici rozwiali nadzieje „Portowców” gromiąc ich po bardzo efektownej grze aż 3:0. Wynik 3:0 był wówczas najmniejszym wymiarem kary. Poznaniacy do końca walczyli o kolejne gole i gdyby gospodarze wygrali wyżej to Pogoń nie mogłaby mieć żadnych pretensji.

null

Mimo łomotu 0:3 oraz wcześniejszych w lidze 0:3 i 1:3 w Szczecinie nadal wierzono w awans, natomiast jej kibice promieniowali butą, pychą oraz lekceważeniem Kolejorza. Pogoń rzuciła się na Lecha, który umiejętnie się bronił, by przed przerwą zadać bolesny cios byłym ulubieńcem kibiców Pogoni, Marcinem Robakiem. Gol na 1:0 w Szczecinie właściwie definitywnie zamknął emocje. Lech również w rewanżu pokonał pewnych siebie „Portowców” w bardzo pewny sposób awansując do 10 w historii oraz 3 z rzędu finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie.

null

Finał Pucharu Polski, Lech Poznań – Arka Gdynia (wtorek, 2 maja, godz. 16:00)

We wtorek, 2 maja, o godzinie 16:00 w wielkim finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie, Lech Poznań zmierzy się z Arką Gdynia. W zgodowym spotkaniu na trybunach żelazny faworyt rozgrywek podejmie zespół, który w drodze do finału nie wyeliminował żadnego ekstraklasowicza mając bardzo łatwą drabinkę. „Arkowcy” bronią się przed spadkiem z ligi, w marcu przegrali z Kolejorzem 1:4 co na pewno będzie siedziało w ich głowach. Za 26 dni „niebiesko-biali” wywalczeniem trofeum na 95-lecie będą mogli zmazać plamę z całego zeszłego sezonu na krajowym podwórku, zdobyć Puchar odzyskując go po 8 latach przerwy i przede wszystkim wrócić do Europy.

CHCEMY PUCHARU! KOLEJORZ CHCEMY PUCHARU!


Droga Lecha Poznań do finału Pucharu Polski 2016/2017:

1/16, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 0:3
1/8, Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:3
1/4, Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1, 4:2
1/2, Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:0, 1:0
Finał, Lech Poznań – Arka Gdynia -:-

Strzelcy goli dla Lecha Poznań w Pucharze Polski 2016/2017:

3 – Robak
2 – Nielsen, Majewski, Pawłowski, Kownacki
1 – Kędziora, Jevtić, Makuszewski, L.Nielsen

Asystenci przy golach dla Lecha Poznań w Pucharze Polski 2016/2017:

3 – Jevtić
2 – Pawłowski
1 – Tetteh, Robak, Kędziora, Jóźwiak, Makuszewski, Majewski

Żółte kartki w Pucharze Polski 2016/2017:

2 – Trałka
1 – Wilusz, Kędziora, Tetteh

Największe sukcesy Lecha Poznań:

Mistrzostwo Polski: 1983, 1984, 1990, 1992, 1993, 2010, 2015
Wicemistrzostwo Polski: 2013, 2014
3. miejsce: 1949, 1950, 1978, 2009
Zdobywca Pucharu Polski: 1982, 1984, 1988, 2004, 2009, 2017?
Finalista Pucharu Polski: 1980, 2011, 2015, 2016
Zdobywca Superpucharu Polski: 1990, 1992, 2004, 2009, 2015, 2016
Finalista Superpucharu Polski: 1983, 1988, 2010
1/16 Pucharu UEFA: 2008
1/16 Ligi Europy: 2010
1/8 PZP: 1982, 1988

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







9 komentarzy

  1. slash pisze:

    Ten puchar jest nasz! Ten puchar jest nasz! Ten puchar do Lecha należy!…

  2. 07; pisze:

    Na przekór losowaniu i rywalom. Tu miało Nas nie być. Jednak nie tylko jesteśmy, ale i zwyciężymy. P.P. 2017 będzie w Poznaniu!!!!

  3. Lech Gol pisze:

    Chyba już wystarczy o PP. Będzie o tym czas przed meczem finałowym. Poproszę o analizy najbliższego meczu, np jak oceniacie wybór na sędziego Stefańskiego? Czytałem, że ostatnio dobrze sędziowali Szwajcarzy. Może coś w tym temacie?…

  4. Marecki88 pisze:

    KOLEJORZ po puchar do wawy i z nim do Poznania!

  5. kibol pisze:

    3-0

  6. mól pisze:

    Nie ma co się zastanawiać nad drogą do finału, tylko pacnąć „rybaków” i z pucharem do chaty!!!
    K O L E J O R Z!!!

  7. KKs7 pisze:

    zasłużyliśmy na ten puchar jak nikt, żeby tylko nie zluzowali po zdobyciu PP

  8. Ajs pisze:

    Arka będzie lepsza niż w meczach ligowych, większość z nich już drugiego takiego meczu nie zagra…

  9. Byly pisze:

    Mamy skład by wygrać Puchar. Nie mamy ekipy na Europę.