Reklama

Przedmeczowa analiza Wisła P. – Lech

Pojutrze w Wielką Sobotę poznański Lech zagra na boisku Wisły Płock na którym w lidze jeszcze nie wygrał triumfując na nim tylko raz na początku lat 80-tych w Pucharze Polski. Obecnym zawodnikom Kolejorz obiekt w Płocku jest kompletnie nieznany. Wisła to w końcu beniaminek, który po 10 latach przerwy wrócił do LOTTO Ekstraklasy.


Po 3 ligowych meczach bez zwycięstwa w sobotę nie ma innej opcji jak wygrana Kolejorza. Wiślacy myślą o tym samym, gdyż są blisko awansu do górnej ósemki, dlatego 3 oczka bardzo by im się przydały. Dzięki temu możemy spodziewać się bardzo ciekawego spotkania.

Mocne strony Wisły

Wisła Płock tej wiosny imponuje. Może nie zawsze gra dobrze, ale potrafi wygrać nawet przegrany mecz jak ten ostatni, gdy mimo wyniku 0:2 w Lublinie do przerwy umiała zwyciężyć po przerwie 3:2. Dzięki temu jest jednym z lepiej punktujących ekip wiosną. Wisła ma na swoim koncie 3 domowe wygrane z rzędu, a ostatnią porażkę w Płocku poniosła 22 października. Imponuje grą w ofensywie strzelając tej wiosny wiele bramek. W wysokie formie znajduje się prawy pomocnik „Nafciarzy”, Giorgi Merebashvili, który dobrze uzupełnia się z Dominikiem Furmanem czy Sergeiem Krivetsem wracającym powoli do dawnej formy z Białorusi. Ostatnie tygodnie są również dobre dla doświadczonego snajpera Matusza Piątkowskiego, który odbudowuje się po nieudanej przygodzie na Cyprze. Wzrost formy Wisły sprawił, że płocka drużyna na 2 kolejki przed podziałem punktów znajduje się na bardzo wysokim 7. miejscu mając 2 oczka przewagi nad grupą spadkową. To zespół będący aktualnie w dobrej dyspozycji, który w ofensywie stanowi zgrany kolektyw.

Słabe strony Wisły

Pomiędzy Wisłą w ofensywie a w defensywie jest mała przepaść. Wisła z tyłu nie imponuje pod względem nazwisk a co dopiero pod względem gry w destrukcji. Wydaje się, że Ekstraklasa dla takich zawodników jak Damian Byrtek, Przemysław Szymiński, Patryk Stępiński czy Seweryn Kiełpin (bramkarz) to trochę za wysokie progi. Wiślacy regularnie popełniają proste w defensywie, które rywale równie regularnie wykorzystują. W obronie Wisły nie ma przywódcy z prawdziwego zdarzenia. W dodatku płocczanie stracili w tym sezonie sporo goli po stałych fragmentach oraz w samych końcówkach. „Nafciarze” mają problemy z zachowaniem koncentracji do ostatnich sekund. Popełniają proste błędy w defensywie, których sztab szkoleniowy od miesięcy nie potrafi wyeliminować. Szczególnie boki obrony to najczulszy punkt niedzielnego przeciwnika.

Największa gwiazda rywala

Bez dwóch zdań największą gwiazdą Wisły Płock jest 31-letni gruziński skrzydłowy, Giorgi Merebashvili. To prawonożny pomocnik mogący występować na obu flankach. W tym sezonie ligowym zdobył już 6 goli dokładając do tego dorobku 5 asyst. Jest nie tylko szybki, ale także bardzo dobrze wyszkolony technicznie. W przeciągu całego sezonu Gruzin ma największy wpływ na ofensywną grę Wisły, która czysto statystycznie jest niewiele gorsza od Lecha. Merebashvili sprawia zresztą wrażenie jakby w Płocku trochę się męczył, gdyż bez wątpienia ma umiejętności czysto piłkarskie, aby grać w lepszym polskim klubie. W sobotę lechici nie mogą pozwolić rozwinąć mu skrzydeł.

Jak może zagrać Wisła?

Trudno jest przewidzieć, jak Wisła wyjdzie na to spotkanie. Z jednej strony w środku możemy zobaczyć Wlazło, Furmana, Krivetsa oraz Merebashviliego i Kuna po bokach, a z drugiej trener Marcin Kaczmarek może wstawić do środka Rogalskiego, który będzie pełnił funkcję klasycznego defensywnego pomocnika. To spora zagadka przed tym spotkaniem. Bez względu na to Wisła na pewno postawi na ofensywę, ponieważ zagra u siebie o ósemkę, zagra przy komplecie widzów, więc zechce się pokazać z jak najlepszej strony. Ofensywna gra przeciwko Lechowi przy tej słabej obronie może być zgubna, aczkolwiek nie jest to nasz problem.


Jak powinien zagrać Lech?

Trener Bjelica zawsze powtarza, że Lech musi przede wszystkim patrzeć na siebie. Wisła jest dobrym rywalem, znajduje się w niezłej formie, ale przy okazji jest to przeciwnik mimo wszystko dużo słabszy od Kolejorza, któremu od 1 minuty trzeba narzucić nasz styl gry. To my walczymy o wyższe cele, dlatego niech to Wisła na której ciąży spora presja biega za piłką. Spodziewamy się, że po ostatnich wynikach, a już tym bardziej po niedzieli zobaczymy sportową złość w wykonaniu poznańskiej drużyny, która przede wszystkim skupi się na swoim stylu grania w ofensywie i zaatakuje wieloma zawodnikami. Po ostatnich meczach interesuje nas tylko zwycięstwo. Zawodnicy wiedzą o co walczą, nie mają czego bronić, zatem sposób na zwycięstwo jest tylko jeden. Atak!

Łyk statystyk Wisła P. – Lech (15.04.2017)

Preferowana taktyka rywala: 1-4-2-3-1
Najwyższy zawodnik z pola rywala: 193 cm – Damian Byrtek
Najniższy zawodnik z pola rywala: 173 cm – Dominik Kun
Średnia wieku kadry rywala: 27,5
Średnia wieku kadry Lecha: 26,0
Średnie posiadanie piłki rywala u siebie: 48%
Średnie posiadanie piłki Lecha na wyjeździe: 49,3%
Bramki rywala do przerwy: 19
Bramki rywala po przerwie: 22
Bramki Lecha przed przerwą: 20
Bramki Lecha po przerwie: 24
Największy atut rywala: gra skrzydłami
Największy mankament rywala: gra obrony

Nasz typ

Cały czas nie będziemy remisować czy pechowo przegrywać. Wisła Płock, która zagra ofensywnie to idealny przeciwnik, aby go skarcić. Łatwo nie będzie, na pewno wiślacy stworzą kilka groźnych sytuacji, być może nawet zdobędą gola, lecz przy tej obronie beniaminka nikt nie wyobraża sobie innego wyniku jak wygrana Kolejorza. Typ: 2.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. Siódmy majster pisze:

    Kolejorz tylko i wyłącznie 3pkt.szczególnie,że zawstydzające jest to iż jeszcze w Płocku nie wygraliśmy.

  2. Soku pisze:

    Typuję remis i nieśmiało liczę, że los spłata mi figla.

  3. 07 pisze:

    Ja już nie typuje. Każdy wynik jest możliwy.

  4. J5 pisze:

    Kolejorza z Wisłą Płock jedno łączy: Lech też ma problem z zachowaniem koncentracji do ostatnich sekund meczu. Jeżeli ten Merebashvili jest taki dobry jak pisze Redakcja, to może Zarząd powinien go wykupuć, nawet jeśli trzeba będzie głęboko sięgnąć do kieszeni i wydać wuchte bejmów. Nam akurat brakuje skrzydłowych. Wynik tego meczu jest oczywiście otwarty biorąc pod uwagę obecną formę Lecha. Ale też uważam że należy zagrać ofensywnie traktując ten mecz jako ostry trening przed finałem PP i etap przygotowawczy do zdobycia tego trofeum. Myślę że jeśli się nie uda wygrać kibice nie będą mieli pretensji. W tej chwili liczy się tylko puchar. O ewentualnych sukcesach w e- klasie pomyślimy po 2 maja. Niech zwycięża LECH

  5. Michu73 pisze:

    Usiąść na nich od początku, szybko puknąć bramkę lub dwie i potem dobić kontrami. Uważać na stałe fragmenty gry. Furman dobrze bije wolne, rogi itp. Liczę na to, że Trener pokombinuje trochę z ustawieniem naszej pomocy i da pograć od początku Darko na środku i Radutowi na skrzydle. Szymek i Maki bez formy, niech wiec odpoczną i zbierają siły na rundę finałową. Ciekawy jestem, jak by to wyglądało jakby w środku poklepali Darko, Maja i Radut. Skoro te skrzydła nic nam nie dają może spróbować takiego wariantu? KOLEJORZ tylko 3 punkty i walka do ostatniego gwizdka!

    • Michu73 pisze:

      Jeszcze chciałem dodać, że jestem niepoprawnym optymistą i już jestem za stary, aby sie zmienić

    • 07 pisze:

      @Michu73 – Pawłowski już odpoczywa od jesieni z małymi przerwami…. 😉

    • Michu73 pisze:

      Ale jak tak naprawdę dobrze odpocznie, to jeszcze nam wszystkim pokaże w rundzie finałowej 🙂

  6. miki pisze:

    Lech mnie zawodzi, nie spodziewam sie dobrego wyniku. Porazka jedna bramka.

  7. inowroclawianin pisze:

    Ich największą gwiazdą jest Krivets i maja słabą obronę, trzeba to maksymalnie wykorzystac. Zaatakowac od poczatku, tak jak z tirowka, z tym ze strzelic do przerwy chociaz na 0:1. Wiecej koncentracji w obronie i duzo utrzymywac sie przy pilce, grac kombinacyjnie.