Droga po Puchar – film, który każdy musi znać

15 dni dzieli Lecha Poznań od 10 występu w finale Pucharu Polski oraz 3 z rzędu na Stadionie Narodowym. Dzień w którym Nenad Bjelica i spółka w końcu mogą wygrać coś konkretnego, a także wrócić do Europy jest coraz bliżej. 2 maja Kolejorz stanie przed szansą zdobycia 6 w swojej historii Pucharu Polski, który może, a właściwie to w roku 95-lecia klubu musi odzyskać po 8 latach przerwy.


Każdy z 5 dotychczasowych wygranych Pucharów Polski miał swoją niepowtarzalną historię. O 8 z 9 ostatnich finałów pisaliśmy w ostatnich dniach w tym także o tym w 2004 roku. Finał Pucharu Polski 13 lat temu do dziś pamięta wielu kibiców, którzy mieli okazję go przeżyć i do do dziś jest on najczęściej wspominanym finałem przez poznaniaków. Powodów dla których kibice wracają pamięcią do wiosny 2004 jest z pewnością kilkadziesiąt. Wielu ludzi darzy tamte czasy z sentymentem. Choć w klubie się nie przelewało to jednak ówczesne władze umiały sklecić niezły skład, a trener Czesław Michniewicz z grupy ludzi zrobić drużynę.

Wiosna 2004 to specyficzny czas. Kilka miesięcy pracy Czesława Michniewicz zaczęło przynosić efekty. Lech właściwie rozpędzał się z meczu na mecz, aczkolwiek do czołówki trochę mu brakowało i to nie tylko finansowo. W maju w pierwszym spotkaniu finałowym mierzył się u siebie z Legią Warszawa. Mało kto wierzył wówczas w Puchar Polski dla Lecha Poznań, który przecież 2 lata wcześniej grał jeszcze w II-lidze (ówczesnej I-lidze). Zamieniono nawet gospodarza pierwszego meczu, żeby na majowy pojedynek klub mógł chociaż sprzedać wszystkie bilety. W pierwszej konfrontacji na Bułgarskiej doszło do sporej sensacji. Lechici ograli Legię 2:0, zatem 1 czerwca 2004 roku można już było tylko bronić wyniku.

Właśnie wtedy tworzono unikalny i kultowy już film „Droga po Puchar”. Każdy, kto nazywa się kibicem Lecha Poznań powinien znać ten film. 13 lat temu telewizja WTK wyprodukowała jeden z najlepszych materiałów jaki do dziś powstał na temat danej drużyny i walki zespołu o trofeum. Blisko 40-minutowy film co najmniej raz w życiu powinien obejrzeć każdy kibic Kolejorza. O czym on jest? Krótko: pokazuje on Lecha 48 godzin przed rewanżem z Legią na Łazienkowskiej. Lecha jadącego pociągiem do Warszawy, Lecha w hotelu, na odprawie, na rozruchu przedmeczowym, ostatnim treningu, na obiedzie, w ostatniej drodze autokarem na mecz czy już na samym stadionie. Niektóre zdania wypowiedziane przez piłkarzy, którzy zachowywali się tak jakby w ogóle zapomnieli o kamerze stały się równie kultowe, jak film.

Unikalny klip starej grupy WTK, która obecnie nie tworzy już dla Lecha Poznań pokazuje wszystko to czego kibice nie zobaczą na żadnym innym filmiku o podobnej tematyce. Oglądając ten materiał można dostrzec Lecha jako prawdziwą drużynę. Grupę skupionych ludzi na realizacji celu, który jest tak blisko. Zawodników walecznych, którzy nie dostawali wtedy pieniędzy na czas, a jednak walczyli dla siebie. Między innymi po słowach jakie wypowiedział wówczas Czesław Michniewicz zyskał on szacunek i sympatię wielu kibiców na wiele, wiele, wiele lat. Piękne słowa ówczesnego szkoleniowca Kolejorza zaczynają się od 19:50 poniższego filmiku:

„Zostały nam dwie godziny dobrej pracy. Dwie godziny i mamy Puchar. Mamy to co jeszcze jesienią wydawało się niemożliwe. Wydawało się, że tego klubu nie będzie, mieliśmy swoje problemy, a teraz wszyscy o nas mówią. Mówią i będą jeszcze więcej mówić. Mówi się o Lechu, że ma swój styl. Mówi się o Lechu, że potrafi grać w piłkę, ale będzie się też mówiło o Lechu zwycięskim. Lech to nie tylko ładna piłka, ale także skuteczna.”

oraz

„Jak będzie trzeba, to będziemy grać 150 minut. Musimy cały czas wierzyć w to, co robimy. Interesuje nas zwycięstwo i z takim nastawieniem musimy wyjść. Nie ważne co było w Poznaniu. Tego nikt nam nie zabierze, ale do tamtego zwycięstwa nic już nie dołożymy. To było i minęło. Teraz jest nowy rozdział w którym trzeba dążyć, by zdobyć bramkę. Musicie wierzyć w to, co robicie. Musicie mieć zaufanie do siebie nawzajem i dobrze jeden drugiemu życzyć. Nie ma straconych piłek, walczymy o każdy metr, walczymy o każdą piłkę, tu przyjechaliśmy wygrać, przyjechali nasi kibice, gramy dla nich i gramy dla siebie. Gramy o chwałę, o honor i o coś więcej. O historię tego klubu i o historię dla Was. Dla każdego.”

W dalszej części film można zobaczyć wszystko co działo się na trenerskiej ławce w czasie meczu, w szatni w przerwie czy po meczu. Są kolejne przemowy Czesława Michniewicza w tym również po przegranym spotkaniu, ale za to po wygranym Pucharze. To po nim w szatni obrońca, Paweł Kaczorowski zarzucił „Legła Warszawa” i choć po jakimś czasie trafił do Legii to był już tam kompletnie spalony. Cały film „Droga po Puchar” to niezwykle emocjonujący materiał pokazujący tak naprawdę piękną historię naszego klubu, ale wcześniej m.in. ból spowodowany urazami, mały strach, charakter graczy czy niesamowite emocje. Klip WTK sprzed 13 lat ukazuje Lecha zwycięskiego, który mimo przeciwności walczył o swoje i na końcu wywalczył trofeum. Trzeba również pamiętać, że niezapomnianej wiosny 2004 oprócz Pucharu Polski „niebiesko-biali” sięgnęli też po Superpuchar Polski pokonując w karnych na Bułgarskiej mistrza kraju, Wisłę Kraków.

Jeśli w te Święta nie masz co robić jak najbardziej polecamy „Drogę po Puchar” tym bardziej, że już za 15 dni walczymy o odzyskanie tego trofeum. Jeżeli nie masz czasu obejrzeć tego klipu dzisiaj, to oczywiście polecamy poświęcić 40 minut krótko przed finałem z Arką Gdynia po to, aby jeszcze mocniej się nakręcić. Słynna „Droga po Puchar” to pozycja obowiązkowa dla każdego kibica Kolejorza przed każdym kolejnym finałem Pucharu Polski. Fajnie, aby do tego filmiku dokopali się także sami zawodnicy albo obecni trenerzy. O tym, że kiedyś w tym na przykład z tegorocznego finału na Narodowym powstanie taki materiał chyba nikt nie marzy. Nikt nie przebije tego co wyprodukowali ludzie z WTK 13 lat temu.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







9 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Piękny film, trzeba zapracować na następny taki:)))

  2. Rafał Ostrow pisze:

    Super reportaż,za 15 dni powtórka.

  3. kocianJanTratatam pisze:

    A wtedy nie było kamer i smartfoniarzy na każdym kroku, to było coś.

  4. babol pisze:

    Świetny materiał, co roku z łezką w oku się to ogląda. Niby w poprzednim sezonie wygraliśmy SP na Legii, ale to już nie było to samo, nie ta atmosfera, nastawienie i emocje, a szkoda.

  5. ArekCesar pisze:

    No fajny. Trzeba będzie sobie przypomnieć.

  6. Lucas z Powiatu gostyńskiego pisze:

    wzruszajacy film

  7. Michał Kalisz pisze:

    Fajna sprawa ?

  8. kibol pisze:

    piosenka z gladiatora do tego jest mega

  9. kibol pisze:

    Bylem wtedy na tym meczu w Warszawie pamiętam i za 15 dni powtórka