Reklama

Przedmeczowa analiza Lech – Korona

Pojutrze wieczorem Lech Poznań zagra u siebie z Koroną Kielce, która w lidze strzeliła na naszym obiekcie tylko 1 bramkę i nigdy na Bułgarskiej nie wygrała. Nie da się ukryć, że statystyki są po naszej stronie, ale liczby nie grają. Gra drużyna, która chcąc znów zaakcentować swoją walkę o Mistrzostwo Polski musi w piątek zdobyć 3 punkty.


Korona Kielce przyjedzie do Poznania bardzo osłabiona. Trener kielczan ma spory ból głowy, jak zestawić linię obrony, a przez to dziura może się zrobić także w drugiej linii. Nie jest to oczywiście problem Kolejorza, który jak zwykle skupia się na sobie.

Mocne strony Korony

Korona Kielce osiągnęła swoje. Wywalczyła górną ósemkę i teraz nowy właściciel tego klubu może już spokojnie myśleć o kolejnym sezonie. Z „Koroniarzy” zeszło też ciśnienie, dlatego mogą grać oni na większym luzie w ofensywie, a szczególnie na wyjazdach. Korona zwyciężać potrafi co pokazała wygrywając łącznie 12 meczów co jest jednym z lepszych wyników w Ekstraklasie. Tej wiosny w dobrej formie znajdują się skrzydłowi, czyli Serhei Pylypchuk oraz Miguel Palanca. Dobrze do drużyny wkomponował się także Jakub Żubrowski, który zimą przyszedł ze Stali Mielec. Korona po zrealizowaniu celu może grać na luzie, bez presji, dlatego w ofensywie może pokazać jeszcze więcej niż wcześniej. Nie oznacza to jednak, że będzie podchodziła lekceważąco do meczów wyjazdowych, choć mimo wszystko na pewno bardziej skupi się na spotkaniach przed własną publicznością.

Słabe strony Korony

Między Koroną u siebie (10-1-4, 29:16) a na wyjazdach (2-2-11, 10:39) jest przepaść. Poza Kielcami ten zespół wygrał tylko z Wisłą Płock i Termaliką. Zremisował także z Pogonią oraz Legią. Liczby „Koroniarzy” na wyjazdach są wręcz tragiczne. To najgorsza drużyna na wyjazdach w Ekstraklasie, która przy okazji w 30. kolejkach straciła aż 55 bramek. Gorszego wyniku nie zanotował dotąd nikt. Na dodatek Maciej Bartoszek ma wielkie problemy, jak zestawić obronę na piątkowy mecz. Za kartki wypadł Bartosz Kwiecień, a kontuzjowany jest Pape Diaw. Prawdopodobnie na środek przesunięty zostanie Bartosz Rymaniak, natomiast na prawej obronie wyląduje Mateusz Możdżeń. Jest jeszcze możliwość desygnowania na stopera Rafała Grzelaka. Trzeba również pamiętać o kontuzji napastnika, Ilijana Micanskiego. Jednym słowem Korona przyjedzie do Poznania bardzo mocno osłabiona.

Największa gwiazda rywala

Za największą gwiazdę Korony Kielce można uznać Hiszpana, Miguela Palancę. To filigranowy mierzący 171 cm pomocnik mogący występować na obu flankach. W tym sezonie ligowym zaliczył 2 asysty i strzelił 6 bramek. Prawonożny zawodnik dysponuje niezłą techniką. Nie unika gry 1 na 1 i rozgrywania piłki. Obserwując mecze Korony można czasem dojść do wniosku, że Palanca technicznie jest za dobry na kielecki zespół i powinien w przyszłość pójść gdzieś wyżej. Hiszpanowi często brakuje partnerów do gry w tym do wymiany szybkich podań. Bez dwóch zdań w piątek trzeba na niego uważać.

Jak może zagrać Korona?

Podstawowym pytaniem jest w jakim składzie zagra Korona? O problemach kielczan w defensywie pisaliśmy już wyżej. Nie wiadomo jeszcze jak Maciej Bartoszek zalepi dziury, ale wiadomo, że Korona wystąpi w Poznaniu mocno osłabiona w tylnej formacji. Wiele wskazuje też na występ Jacka Kiełba na szpicy dla którego „9” nie jest optymalną pozycją. Korona ma spore problemy przed piątkowym meczem, aczkolwiek ma komfort psychiczny wiedząc, że porażka nic nie zmieni. Nie zepchnie kielczan niżej, dlatego bez względu na to, kto pojutrze wystąpi będzie mógł zagrać na luzie. „Koroniarze” na pewno nie zamurują dostępu do własnej bramki, gdyż nie ma to większego sensu.


Jak powinien zagrać Lech?

Trener Bjelica od tygodni powtarza. Lech ma mieć szacunek do rywali, lecz ma skupiać się na sobie i swoim sposobie grania. Najważniejsza jest koncentracja. Jeśli Lech będzie skoncentrowany, będzie grał swoją piłkę, będzie czujny w obronie i skuteczny z przodu, to nie powinien mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. W piątek mimo zbliżającego się finału Pucharu Polski kibice nie powinni spodziewać się wielkich zmian kadrowych. W walce o mistrzostwo nie można tracić punktów u siebie, dlatego styl gry Kolejorza nie zmieni się podobnie jak większość wykonawców taktyki Bjelicy. Możliwie są co jedynie małe zmiany takie jak występ Abdula Aziza Tetteha za Łukasza Tralkę bądź niewielkie rotacje w pomocy na skrzydłach.

Łyk statystyk Lech – Korona (28.04.2017)

Preferowana taktyka rywala: 1-4-2-3-1
Najwyższy zawodnik z pola rywala: 193 cm – Elhadji Pape Diaw
Najniższy zawodnik z pola rywala: 171 cm – Miguel Palanca
Średnia wieku kadry rywala: 26,5
Średnia wieku kadry Lecha: 26,1
Średnie posiadanie piłki rywala na wyjeździe: 45,9%
Średnie posiadanie piłki Lecha u siebie: 50,3%
Bramki rywala do przerwy: 17
Bramki rywala po przerwie: 22
Bramki Lecha przed przerwą: 24
Bramki Lecha po przerwie: 26
Największy atut rywala: gra skrzydłami
Największy mankament rywala: gra obrony

Nasz typ

Lech zagra swoją piłkę i będzie skoncentrowany? Uważamy, że tak. Powtórzenie gry takiej jak w meczu z Ruchem wystarczy do pokonania pewnej swego Korony mającej przy okazji spore problemy w obronie. Typ: 1.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. wagon pisze:

    piłkarze Korony praktycznie już zaczęli wakacje, grając o NIC trudno się w 100% zmobilizować, najważniejszy będzie początek meczu, spróbują pokąsać Lecha, jak się nie uda nic strzelić coraz mniej będą naciskać
    jedyna niewiadoma to Bartoszek i nowy właściciel, ich sposób na budowanie zespołu na kolejny sezon, czy ostatnie mecze potraktują jak casting

  2. 07 pisze:

    Podoba mi się to co mówi Bielica. Koncentracja i gramy swoje. Jeśli to wstrzepi grojkom o wynik jestem spokojny nie tylko w tym meczu.

    • Pan Pyra pisze:

      On tego mowić nie musi, to jest oczywiste, jesli myślą inaczej to nie ma u nas dla nich miejsca, cos mi w głowie czarne myśli przychodzą, ale też stawiam na wygrana, też z 3:0 może 3:1

  3. Michał Kalisz pisze:

    Fajnie byloby 2:0 pyknąć bez kartek i kontuzji.
    Dobre wejście w rundę finałową plus dobre nastawienie przed finałem PP.
    Myślę, że Korona zagra otwartą piłkę, bez murarki. Może się wtedy zrobić jakies 3:2, 3:1.
    Tylko Lech!

  4. Alcatraz pisze:

    Mecz bardzo ważny bo pierwszy w rundzie finałowej , kontekst finału Pucharu Polski zbliżającego się szybko. Jednym słowem spokojna głowa będzie kluczem do sukcesu, sportowo jesteśmy zdecydowanie lepsi.

  5. J5 pisze:

    Oczywiście nie można lekceważyć rywala, ale Lech w takiej formie jak ostatnio powinien spokojnie ograć Koronę, tym bardziej że nad wszystkim czuwa Nenad Bjelica

  6. Kosi pisze:

    Strzelic na 1:0 w miare szybko i grac jak z Ruchem. Korona sie odkryje to bedzie jeszcze wiecej miejsca

  7. Mpz pisze:

    Mecz w cieniu finału,a nie mniej ważny…Strata pkt redukuje szanse na tytuł do minimum.

  8. legat3 pisze:

    Koncentracja i walka a będzie dobrze bo walory czysto piłkarskie sa po naszej stronie.Tylko 3 pkt. I niech jaga i klozetowi maja dodatkowy stresik.