Zapowiedź: Lech – Korona
Już w piątek, 28 kwietnia, o godzinie 20:30 w meczu 31. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017, Lech Poznań zagra na Inea Stadionie mieszczącym się przy ul. Bułgarskiej 17 z Koroną Kielce. Dla Kolejorza będzie to próba generalna przed wtorkowym finałem Pucharu Polski w którym musi zmierzyć się z rola zdecydowanego faworyta.
Choć już za 5 dni Kolejorz może odzyskać Puchar Polski po 8 latach przerwy, zdobyć trofeum na 95-lecie klubu oraz wrócić do europejskich pucharów, to w Lechu Poznań nikt o tym nie myśli. Sztab szkoleniowy z Nenadem Bjelicą na czele dba, aby w głowach zawodników siedział tylko i wyłącznie mecz z Koroną Kielce. W końcu zwycięstwa u siebie mogą okazać się kluczem do zdobycia Mistrzostwa Polski, a tym bardziej, że w razie piątkowej wygranej co najmniej do niedzieli do godziny 17:30 zespół Kolejorza zostanie nowym liderem tabeli. Jutro „niebiesko-biali” będą mieli ułatwione zadanie, choć tylko na papierze. Korona Kielce, która straciła najwięcej goli w lidze swoje już w tym sezonie zrobiła. Dostała się do grypy mistrzowskiej, zatem utrzymała się w Ekstraklasie. „Koroniarze” to najgorsza drużyna na wyjazdach w całej lidze, która poza swoim obiektem wywalczyła raptem 6 oczek. Goście mają problemy z kontuzjami, lecz Wielkopolanie na to nie patrzą. Trener Nenad Bjelica regularnie podkreśla, że Lech Poznań skupia się na sobie, patrzy na siebie, na swój styl gry i musi być maksymalnie skoncentrowany, żeby wygrać kolejny mecz będący następnym krokiem do sięgnięcia po dublet na 95-lecie.
Trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica nie będzie mógł jutro skorzystać z usług kontuzjowanego Elvisa Kokalovicia, który w tym sezonie już nie wystąpi. Poza tym inni piłkarze są zdrowi i gotowi do gry. Z kolei szkoleniowiec Korony Kielce, Maciej Bartoszek, który swoje zadanie już wykonał wprowadzając „Koroniarzy” do grupy mistrzowskiej ma przed piątkiem prawdziwy ból głowy. Kontuzjowany jest Pape Diaw, a zawieszony za kartki inny stoper Bartosz Kwiecień. Tym samym opiekun „Koroniarzy” musi się nagłowić, jak zestawić obronę. Niewykluczone, że na prawą flankę defensywy zostanie przesunięty defensywny pomocnik Mateusz Możdżeń. W stolicy Wielkopolski z powodu urazu na pewno zabraknie za to innego lechity, Ilijana Micanskiego.
Arbitrem piątkowych zawodów na Bułgarskiej będzie sędzia międzynarodowy, Szymon Marciniak z Płocka. Jutro zdecydowanym faworytem do zwycięstwa według bukmacherów będą gospodarze. Średni kurs na wygraną Lecha Poznań wynosi tylko 1.35 i spada, na remis 4.80, a na wygraną gości 8.50. W piątek na Inea Stadionie zjawi się w porywach 17 tysięcy widzów. Mimo ostatnich wyników Kolejorza mecz z Koroną Kielce nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem kibiców. Ci, którzy zostaną w domach będą mogli obejrzeć „niebiesko-białych” w akcji na Canale Plus Sport. My zapraszamy to do śledzenia naszego tradycyjnego przedmeczowego i meczowego raportu NA ŻYWO! z tego spotkania. Pierwszy meldunek prosto z Bułgarskiej pojawi się na KKSLECH.com już o 19:05. Początek meczu 31. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017, KKS Lech Poznań – MKS Korona Kielce w piątek, 28 kwietnia, o godzinie 20:30 na Inea Stadionie mieszczącym się przy ul. Bułgarskiej 17 w Poznaniu. Zwycięstwo pozwoli zostać Kolejorzowi nowym liderem minimum do niedzieli do 17:30, a przede wszystkim pozwoli jechać w doskonałych nastrojach na finał Pucharu Polski z Arką Gdynia, który odbędzie się już we wtorek, 2 maja, o 16:00 w Warszawie.
Przewidywane składy:
KKS Lech: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Wilusz, Kostevych – Tetteh, Majewski, Gajos – Jevtić, Robak, Kownacki.
MKS Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Grzelak, Kallaste – Możdżeń, Żubrowski – Palanca, Aankour, Pylypchuk – Kiełb.
Mecz: KKS Lech Poznań – MKS Korona Kielce
Rozgrywki: 31. kolejka LOTTO Ekstraklasy 2016/2017
Termin: Piątek, 28 kwietnia, godz. 20:30
Stadion: Inea Stadion, ul. Bułgarska 17
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Miejsce gospodarzy: 3
Miejsce gości: 8
Najlepszy strzelec gospodarzy: 15 – Marcin Robak
Najlepszy strzelec gości: 8 – Jacek Kiełb
Poprzedni mecz: Lech – Korona 1:0
Domowa forma gospodarzy: 9-3-3, 22:9
Wyjazdowa forma gości: 2-2-11, 10:39
Przewidywany styl gry gospodarzy: atak pozycyjny wieloma zawodnikami
Przewidywany styl gry gości: gra skrzydłami
Spodziewany poziom emocji (1-6): 3
Bukmacherzy 1 x 2: 1.35 – 4.80 – 8.50
Relacja live: Raport KKSLECH.com od 19:05
Transmisja tv: Canal Plus Sport
Przewidywana frekwencja: ok. 17000
Prognozowana pogoda: +8°C, pochmurno, przelotny deszcz
Nasz typ na gracza meczu: Radosław Majewski
Nasz typ na mecz: 1
Niepewni (Lech):
–
Nieobecni (Lech):
Elvis Kokalović – rekonwalescencja po operacji kolana
Niepewni (Korona):
–
Nieobecni (Korona):
Pape Diaw – kontuzja
Ilijan Micanski – kontuzja
Bartosz Kwiecień – pauza za kartki
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
musowo 3 pkty zostają na Bułgarskiej. Nie widzę innej opcji.
3 pkt, plus korespondencyjne wywarcie presji na rywalach,
2-0
Szablon jest 3.0 i niestety nic na to nie poradzimy 🙂
Nie ma się co podniecać, że Korona przyjedzie z osłabioną defensywą. Górnik Łęczna też grał napastnikiem na stoperze, a jak to się skończyło wszyscy pamiętamy… Trzeba zagrać na maxa i na szczęście chłopaki o tym wiedzą.
Łęczna grała o życie, a Korona swoje cele na ten sezon już spełniła. Nie zmienia to oczywiście faktu, że trzeba podejść do tego spotkania na maxa skoncentrowanym.
Mecz z Koroną to będzie sprawdzian dla Lecha czy odrobił lekcje po Łęcznej…..
Ja tam nie widzę u nich żadnych osłabień. Nawet Papa nie jest wybitny, a te ich żądła wszystkie są, czyli Palanca, Ancour, Kiełb. Jest solidny bramkarz i Dejmek w obronie. Jedyna u nich strefa błędu to cienki Rymaniak, który mi przypomina Grodzickiego z Ruchu. Liczę na jego kolejnego swojaka lub mega wtopę po której strzelimy gola.
Mecz będzie ciężki 2:1 dla nas.
Trzy punkty i 3:0 dla Lecha. W końcu to ulubiony wynik Kolejorza tej wiosny.
ps Co nie zmienia faktu, że wbrew pozorom Korona wcale nie będzie równie łatwym rywalem jak chorzowski Ruch.
25 000 kibiców Legii nie będzie na Bułgarskiej??? Może jada do Warszawy na mecz z Wisłą w niedziele?
Wybierają się do Warszawy, ale we wtorek. Nie każdego stać logistycznie i finansowo na dwa mecze w ciągu kilku dni.
Kuba pije do tego, że jak Legia przyjeżdza do Poznania to jest komplet, a na zwykły mecz przychodzi +/- 20 tys. Dlatego nazywa ich kibicami Legii, bo ze niby przychodzą nie na Lecha z Legią, tylko Legię.
U was od wielu lat komplet na meczu z Lechem a teraz powiedz ilu kibicow bylo u was na klozetowej jak graliscie z Korona. To tylko przyklad a tak zawsze jest u was. Macie problem by zapelnic swoj kurnik w prawie 2 milionowym miescie.
@Grimmy
Ja wiem o co chodzi, ale nie rozumiem przypier… się do frekwencji w sytuacji gdy parę po meczu z Koroną jest finał PP, na który jedzie mnóstwo wiary i wiadomo, że nie każdy z różnych względów może pojawić się na obydwu meczach. Siłą rzeczy frekwencja musi być trochę gorsza niż zwykle.
@robson,
Bo Kuba to Azjata? Innego wytłumaczenia nie widzę:) Nie każdy kto tu pisze, dobrze życzy Lechowi, a czasem wręcz regularnie odwiedza inny stadion – ten na Kibelkowskiej….
Szkoda, że wiele wymagamy od piłkarzy: sukcesów na naszym podwórku, zwycięstw w europejskich pucharach, domagamy się od prezesów aby finansowo angażowali się w finansowanie klubów, żądamy dobrych wyników od trenerów ale część kibiców kiedy ma dołożyć swoją cegiełkę do budowania mocnego Lecha nie wykorzystuje w pełni tej szansy idąc na jeden mecz w sezonie.
To jest normalne! Poziom mobilizacji nie u każdego jest ten sam. Są różni kibice i różne motywy. A zaangażowania od piłkarzy, a zwłaszcza od właściciela wymagają głównie ci co chodzą na większość spotkań. Wszędzie frekwencja zależy od poziomu emocji. Liga jest dość przeciętna i tak to wygląda. Nie mamy poziomu organizacji i sportowego 1. Bundesligi, a zapewne i nie 2. Bundesligi.
Kuba jest chory…!
Niech wypieprza na swoją wschodnią stronę.
Kilka osób w przeróżnych zapowiedziach wspomniało już o Łęcznej, a ja jeszcze przypomnę, że Korona ostatnio wywiozła korzystny remis ze Stolycy. Lech musi zagrać na maksa, wygrana to obowiązek.
Ja sie troche obawiam, ze nasi beda odstawiac nogi zeby sie nie wyeliminowac z finalu PP 🙁 oby nie… tylko gra na maksa da nam wygrana z Korona
Korona swoje mistrzostwo już zdobyła, my o swoje walczymy.
Oby nikt z Lechitów nie myślał już o PP, bo dzisiaj też gramy „finał”, tyle, że jeden z siedmiu, ale strata punktów będzie kosztowna.
Tylko 3 pkt, lider i presja na innych.
Kolejorz!
Jest długi weekend i finał pucharu, więc zainteresowanie ogromne ale nie każdy może wybrać się dzisiaj na Bulgarską