Nenad Bjelica jednym z dłużej pracujących trenerów w lidze

Polska Ekstraklasa jest jedną z europejskich lig w których bardzo często zmienia się trenerów. Na dodatek po zakończeniu trwającego sezonu 2016/2017 dojdzie do kolejnych roszad na ławkach trenerskich co już teraz w pierwszej połowie maja zapowiedzieli sami szkoleniowcy oraz prezesi danych klubów, którzy mają inną wizję przyszłości.


W tej chwili najdłużej pracującym trenerem w lidze jest Marcin Kaczmarek trenujący Wisłę Płock od lata 2012 roku. Za nim pod względem długości pracy z jednym zespołem są Michał Probierz z Jagiellonii Białystok (od kwietnia 2014 roku), Piotr Stokowiec z Zagłębia Lubin (od maja 2014), Jacek Zieliński z Cracovii Kraków (od kwietnia 2015), Piotr Nowak z Lechii Gdańsk (od stycznia 2016) oraz Kazimierz Moskal z Pogoni Szczecin (w klubie od maja 2016 roku). Za tą szóstkę trenerów najdłużej stażem pracy w lidze jest Nenad Bjelica, który oficjalnie prowadzi Lecha Poznań od 1 września 2016.

Chorwat, choć w Polsce zbyt długo wcale nie pracuje, niebawem przesunie się w tej hierarchii wyżej. W sezonie 2016/2017 trenera później niż w Kolejorzu zmieniono już w Arce Gdynia, Termalice Nieciecza, Górniku Łęczna, Koronie Kielce, Legii Warszawa, Piaście Gliwice, Ruchu Chorzów, Śląsku Wrocław i w Wiśle Kraków, czyli w aż 9 klubach. Za kilka tygodni dojdzie jednak do kolejnych zmian. Pracujący dłużej od Nenada Bjelicy obecny jeszcze opiekun Pogoni Szczecin, Kazimierz Moskal już wcześniej zapowiedział rezygnację z posady z powodów rodzinnych, która została przyjęta przez zarząd „Portowców”.

Sporo mówi się także o zmianie szkoleniowca w Zagłębiu Lubin oraz w Cracovii Kraków, które po zeszłym udanym sezonie w tym trwającym mocno obniżyły loty i bronią się przed spadkiem z LOTTO Ekstraklasy. Ponadto w Jagiellonii Białystok już poszukuje się nowego trenera za Michała Probierza, którego umowa wygasa w czerwcu i który znów ma spróbować sił za granicą. Tym samym już niedługo Nenad Bjelica może okazać się trzecim najdłużej pracującym trenerem w Ekstraklasie, który o posadę nie musi się martwić.

W innej sytuacji jest choćby tymczasowy opiekun Termaliki Nieciecza, Marcin Węglewski, który musi liczyć się z utratą pracy w czerwcu. W podobnej sytuacji znajdują się m.in. Jan Urban ze Śląska Wrocław czy Leszek Ojrzyński z Arki Gdynia. Obaj mają za zadanie uratować Ekstraklasę, a kto nie wykona tego celu ten może stracić stołek. Kolejnym szkoleniowcem, który ma pewną pracę tylko do 4 czerwca jest Maciej Bartoszek. Jego sytuacja jest nieco inna niż na przykład Kazimierza Moskala. Nowy niemiecki właściciel Korony Kielce chce prowadzić klub po swojemu, a Bartoszek po prostu nie pasuje do jego wizji, zatem jego kontrakt będzie rozwiązany.

Jedynym trenerem w lidze, który obok Nenada Bjelicy może być w stu procentach pewny utrzymania posady latem jest Kiko Ramirez. Hiszpan odnalazł się w polskiej lidze, zatem władze Wisły Kraków kilka dni temu postanowiły przedłużyć z nim kontrakt. Za to umowa Nenada Bjelicy z Lechem Poznań obowiązuje do 30 czerwca 2018 roku i obie strony na pewno się z niej wywiążą.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







34 komentarze

  1. Marecki60 pisze:

    Na pewno to jutro jest sobota, a czy trener Bjelica będzie z znami co czerwca 2018 to się okaże. Oby !

  2. Michu73 pisze:

    Trener robi u nas świetna robotę. Zespół zaczął grać nieoglądając się na innych, pojawiły sie przekonywujące, powtarzalne, wysokie zwycięstwa. Brakuje tej „kropki nad i”, czyli właśnie zwycięstw w tych kulminacyjnych, najważniejszych momentach. Widać, ze Trener jeszcze uczy sie zespołu. Przytrafiają się też błędy, ale wierzę, że pozwalając mu jeszcze spokojnie popracować i odpowiednio wzmacniając zespół transferami będziemy mieć jeszcze wiele radości. Przy odrobinie szczęścia, może jeszcze w tym sezonie. Trenerze powodzenia!

  3. piosenka pisze:

    To wstyd dla naszej ligi, że trener, który nie przepracował nawet pełnego sezonu, jest jednym z najdłużej pracujących w obecnej ekstraklasie. Jak ktoś tak z zagranicy spojrzy, jaka rotacje trenerskie u nas zachodzą, to się za głowę złapie. Jak potem ma przyjść do naszej ligi i pracować zagraniczny trener, jak nie wie, czy da radę poprowadzić drużynę przez choćby rundę? Bo przecież może być zmieniony z różnych, absurdalnych powodów.

    • robson pisze:

      Ale to jest też skutek ESA37. Przy starym systemie nie było aż tylu zmian trenerów, a teraz gdy pali się w dupce i ósemka ucieka, to pojawia się panika i lecą trenerskie głowy.

    • Byx pisze:

      Bo u nas tak jest, ze prezesi sobie planuja a pilkarska grupa „trzymajaca wladze” tylko sie usmiecha…

  4. Bart pisze:

    Skoro trener pracujący niecałe 9 miesięcy jest jednym z najdłużej pracujących w lidze, to tylko dobitnie świadczy o tym jaka ta liga jest pojebana. Michniewicz drugi rok z rzędu wylatuje za zrobienie wyniku ponad stan. Bartoszek wchodzi z Koroną do grupy mistrzowskiej, w nagrodę dziękują mu za współpracę. Szatnie zwalniają sobie trenerów bo piłkarzykom nie chce się ciężej potrenować. Ci sami trenerzy obchodzą po kolei wszystkie kluby. Karuzela kręci się w najlepsze. Kręci się, kręci się, kręci wysoko. Wiruje wiruje w obłokach. A na dole tłum, gęsty tłum czeka i patrzy. I nadzieję w sercu ma, że wynik sportowy zobaczy.

  5. Byx pisze:

    Skorza też miał byc na lata. Pracowal od 26.08.2014 do 12.10.2015 czyli jednak troche dluzej od Bjelicy, do tego COS w tym czasie wygral. Oczywiscie, ze zycze aby Nenad go przebil ale poki co za wczesnie na fanfaronady – jeszcze niczego nie zdobyl.

  6. sławek pisze:

    Jak zajmiemy 4 miejsce to skończą się te hymny pochwalne dla Bjelicy .

  7. Grimmy pisze:

    „W tej chwili najdłużej pracującym trenerem w lidze jest Marcin Kaczmarek trenujący Wisłę Płock od lata 2012 roku. Za nim pod względem długości pracy z jednym zespołem są Michał Probierz z Jagiellonii Białystok (od kwietnia 2014 roku), Piotr Stokowiec z Zagłębia Lubin (od maja 2014), Jacek Zieliński z Cracovii Kraków (od kwietnia 2015), Piotr Nowak z Lechii Gdańsk (od stycznia 2016) oraz Kazimierz Moskal z Pogoni Szczecin (w klubie od maja 2016 roku). Za tą piątką trenerów najdłużej stażem pracy w lidze jest Nenad Bjelica…” Ja tutaj naliczyłem szóstkę, a nie piątkę. Z tego wychodzi, że Nenad jest siódmy, a zatem…W połowie stawki. To tak jakby napisać, że siódmy zespól na koniec sezonu uplasował się w czołówce ligi. Po sezonie, jeśli Nenad z nami zostanie, będzie można powiedzieć, że Nenad jest jednym z najdłużej pracujących trenerów w lidze. Odchodzi na pewno Moskal i Probierz, co przesunie Bjelicę na piątą lokatę. W dodatku niepewna przyszłość jest Stokowca jak i Zielińskiego, czyli wciąż możliwe jest, że przesunie się nawet wyżej.

  8. legat3 pisze:

    Nie skończa bo gdzie byliśmy na poczatku sezonu za wesołego Jasia, gdzie za Rumaka gdzie nie dało sie tego ogladać…. kurna to takie Polskie wieczni malkontenci i marudy. Wiem, że jednak jeszcze nic nie wygrał ale Lecha znów chce sie ogladać i czekać na mecz. Myśle ,że z tym materiałem i tak dużo zrobił. Ja w niego wierze….jeśli zarząd znów nie poskapi grosza to jesli nie teraz to w nast. sezonie bedzie wiele radości.

    • inowroclawianin pisze:

      Taki wesoly Jas to nie powinien byc trenerem w zawodowej pilce. To totalny amator, ktory nadalby sie do cyrku, PO albo do tzw. nowoczesnej, czyli w sumie tez cyrki.

    • Hernan pisze:

      Przede wszystkim do PiSu

  9. kocianJanTratatam pisze:

    Czyli trenerzy w lidze nie wytrzymują nawet roku, zwalniani patrząc tylko na wyniki krótkofalowe, albo trafiając na wszechwiedzących krawaciarzy, jak to miał pecha gość z Korony.
    Rok temu Michniewicz też leciał z Pogoni bez żadnych podstaw, Probierz zapewne wyjedzie sam, wiedząc, że Jaga nie jest w stanie utrzymać składu i tak to karuzela się kręci. W Lubinie znów przewrot, a kto wie czy u nas na jesień kolejne cyrki.

  10. inowroclawianin pisze:

    No w Plocku jak na polskie warunki to juz naprawdę bardzi imponujacy staż ma ten trener. Z Bartoszkiem to jakies kpiny robią. Zrobil wynik, a tu dupa, tak jak z Michniewiczem w Pogoni. Co do Zieliny to ponoc ma kredyt zaufania u Filipiaka i jesli sie utrzymają to ma zostać. Oby Bjelica zostal i zaczal wygrywac wazne mecze i te z najlepszymi.

  11. kocianJanTratatam pisze:

    Jak się lud domaga i frekwencja spada to trener leci. Najlepszy przykład bezradności to Poznań, albo płacze idiotów po finale, że czas pożegnać trenera po sezonie.
    Szybko zapomnieli kto nas wyciągnął z urbano-bagna.

    • jegger pisze:

      ze skorżo-urbano bagna.

    • gruh pisze:

      Z rumako-skorżo-urbano bagna, bo z perspektywy czasu wszyscy trzej opoźnili nasz rozwój o lata świetlne. Z takim Bjelicą od paru lat, zastanawialibyśmy się na kogo trafimy w grupie LM a nie czy będą puchary. Przecież on nas wyciągnął ze strefy spadkowej na 2 miejsce w tabeli i realnie walczymy o mistrza!

    • robson pisze:

      Z bakero-rumako-skorżo-urbano bagna. 🙂

  12. pyra fan kks z breslau pisze:

    ale putek tak zydzi jak zawsze

  13. John pisze:

    Bjelica trenerem Lecha może być jeszcze długo pod warunkiem że otrzyma potrzebne mu wsparcie ze strony władz Lecha.Oczekiwania są zawsze duże,tak więc musi mieć zespól tak dobry na ile się tylko da.W Lechu uzupełnień nie potrzeba,takimi powinni być młodzi z akademii,potrzeba więcej jakości do pierwszego składu,mam na myśli skrzydłowych i napastnika.Jeśli będą dobre oferty można sprzedać 2 czy nawet 3 zawodników ale też mieć przygotowanych następców w ich miejsce przynajmniej nie gorszych.

    • inowroclawianin pisze:

      Otoz to. Skonczyc z zatrudnianiem byle kogo, stawiac na ludzi ambitnych i sciagac ludzi na miarę Lecha, takich ktorzy podniosą poziom. Do tego stawiac jak najwięcej na wychowankow. Skonczyc z takimi pokroju Dudkow, czy Keitow itp. I przede wszystkim dac wolna reke trenerowi, jak wtedy spieprzy to rozliczac.

    • J5 pisze:

      Zgadza się, lepiej jednego solidnego który zrobi różnicę w lidze niż kilku przeciętnych

    • Soku pisze:

      Akurat inwestowanie wszystkich funduszy w jednego (nawet znacznie lepszego) grajka to spore ryzyko, bo może się znikibilizować – czyli rychło wyłapie jakieś kuku i w efekcie tylko będzie obciążać budżet klubu.
      😉

  14. Pawelinho pisze:

    Takie jest nasze polskie piekiełko w ekstraklasowym wydaniu.

  15. 07 pisze:

    Potrzeba przepisu, aby kluby nie mogly zwalniac trenera w trakcie sezonu.

    • Pawelinho pisze:

      Tylko, że coś takiego i tak nic nie da bo klub bo zawsze można rowiązać umowe za obustronnym porozumieniem stron lub przy pomocy odpowiednich organów jak np w przypadku Pawła Lipskiego, który nie dawno rozwiązał umowę z chorzowskim Ruchem.

    • Grimmy pisze:

      Tylko kogo taki przepis by chronil tak naprawdę? Gdyby taki przepis obowiązywał, wyobraź sobie, w Lechu trenerem wciąż byłby Jan Urban, a nie Nenad Bjelica. Ciekawe w którym miejsu tabeli bylibyśmy w tym momencie.

    • Pawelinho pisze:

      Grimm otóż to. Chroniłby jedynie trenera, który bez względu na wyniki miałby nad sobą tzn ochronkę, z którą klub mógłby nie wiele wskórać.

      *może

  16. jegger pisze:

    Zdobywca Pucharu Polski w najpopularniejszej dyscyplinie, jednocześnie walcząca o utrzymanie w ekstraklasie Arka Gdynia zgromadziła na trybunach 5 tys. kibiców. Dziękuję za uwagę

  17. J5 pisze:

    W zasadzie trener Bjelica powinien zostać, nawet jak Lech nic nie wygra i nie załapie się do pucharów. Wiadomo że chcielibyśmy trofeów, ale realnie rzecz biorąc, potrzeba dłuższego czasu aby drużynę poukładać, zgrać i wyselekcjonować zawodników. Po tym sezonie część piłkarzy odejdzie, i być może część niepasujących trenerowi graczy zostanie wystawiona na listę transferową i zostaną zastąpieni nowymi graczami ( mam nadzieję że klub pójdzie na jakość a nie ilość) pasującymi do koncepcji Bjelicy. I może gra będzie jeszcze lepsza, i sukcesy za rok

  18. Ferion pisze:

    Na razie nic jeszcze nie wygral. Ocenimy go po efektach po sezonie.

  19. Radomianin pisze:

    Oby to był trener na lata. Nie stać nas na lepszego od niego. Oby z 3 lata chociaż chciał u nas zostać, a potem dopiero do lepszej ligi odszedł.

  20. kocianJanTratatam pisze:

    Nawet jeśli nic nie wygramy to należy najpierw brać pod uwagę z jakiego pułapu to wszystko startowało. Drugi sezon – swój sezon bez przygotowań mistrza Urbana, należy się Nenadowi i jego sztabowi :>

  21. Ekstralijczyk pisze:

    Bjelica zostanie na przyszły sezon w przypadku braku europejskich pucharów , Rutek tak gadał w wywiadzie dość sporo czasu temu.