Oko na grę: Mihai Radut
Późną jesienią 2015 roku ruszył na KKSLECH.com stały cykl w którym przy okazji każdego spotkania Kolejorza baczniej zwracamy uwagę na grę wybranego przez nas wcześniej przed meczem zawodnika Lecha Poznań analizując jego grę nie tylko pod kątem czysto statystycznym.
W trwającym sezonie w materiałach „Oko na grę” pod naszą lupą nie znajdowali się tylko Dariusz Dudka, Nicki Bille Nielsen i Elvis Kokalović. Żaden z nich dziś nie zagrał, więc wybór padł drugi raz w tej rundzie na Mihaia Raduta, który ostatnio dostaje coraz to więcej szans.
Ocena gry:
Po dwóch występach od pierwszej minut na pozycji numer „10” przeciwko Termalice oraz na lewej pomocy przeciwko Pogoni wczoraj Mihai Radut znów zagrał od początku i znowu jako lewy pomocnik. Rumun w pewnym sensie zastępuje kontuzjowanego Darko Jevticia, jednak jego styl gry jest nieco inny niż Szwajcara. W środę Radut podołał mentalnie. Nie spalił się, wytrzymał presję i choć próbował grać w piłkę, to jednak nie miał z kim tego robić. Partnerzy rzadko pokazywali się do gry, a kiedy już wychodzili na pozycje, to 28-letni prawonożny pomocnik nie umiał znaleźć wspólnego języka na boisku między innymi z Radosławem Majewskim. Były gracz choćby Steauy czy Pandurii w przeciągu 86 minut miał 32 kontakty z piłką. Zaliczył 26 podań w tym 19 celnych. Miał 3 dośrodkowania oraz 1 niecelny strzał w I odsłonie, kiedy po indywidualnej akcji na lewej stronie zszedł z futbolówką do środka, uderzył na bramkę Arkadiusza Malarza, jednak bardzo niecelnie. Ambicji i zaangażowania Rumunowi nie można było odmówić. Udźwignął on presję i dzięki sporemu zaangażowaniu był jednym z lepszych lechitów na boisku. Nie miał niestety z kim grać w piłkę, choć kilka razy pokazał, że chciał to robić. Radut na pewno nie ponosi winy za wczorajszą przegraną. Można mu wystawić trójkę licząc, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej rozumiał się z kolegami na boisku, a przede wszystkim będzie miał z kim grać w piłkę. Mimo wszystko tym co Rumun pokazuje na murawie zasługuje na automatyczne przedłużenie umowy po tym sezonie.
18. Mihai Radut
Mecz: Legia Warszawa – Lech Poznań 2:0 (17.05.2017)
Czas gry: 1-86 min.
Pozycja: lewy pomocnik
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 32
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 1
Podania: 26
Celne podania: 19
Strzały: 1
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 3
Odbiory: 1
Straty: 4
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Niestety niewielu Lechitów udźwignęło presję, choć wszyscy potrafią dobrze grać w piłkę. Ambicji oprócz niemu nie zabrakło Kostewyczowi, Maliszewskiemu, Robakowi, Kownackiemu może Wilyszowi. A reszta się spaliła, w tym nieste
Kownackeimu??? no to popłynąłeś….
Dziki bylem na meczu i z perspektywy trybun wiele można powiedzieć ale nie to że Kownas się bał czy chowal.
On chciał grać tylko problem polega na tym że dostawał górne piłki przy drwalach z Warszawy.
Moim zdaniem niestety nie podobał Majewski który totalnie grał swój własny mecz. I chyba niestety trener który sprawił że wyszliśmy bardzo wysokości przy szybkości ofoe skończyło się 1 bramką. Legia miała swój wynik i zaczęliśmy walić głową w mur.
Niestety niewielu Lechitów udźwignęło presję, choć wszyscy potrafią dobrze grać w piłkę. Ambicji oprócz Radutowi nie zabrakło Kostewyczowi, Makuszewskiemu, Robakowi, Kownackiemu może Wiluszowi. A reszta się spaliła, w tym niestety doświadczony Majewski.
No tak trzeba liczyć na to że w przyszłości będzie miał z kim grać w piłkę.
Trzeba podziękować Majewskiemu. Za drogo ten zawodnik nas kosztuje. Zawalil PP teraz mecz z ladacznica. Proponuje sondę co zrobić z Majewskim i o jej wynikach powiadomić zarząd.
Majewskiego to pozbyć się jako pierwszego, od początku tutaj nie pasował. niech idzie do tej swojej legi.
To był najgorszy mecz Lecha od kilku lat, a już na pewno najgorszy mecz z Legią. Brak pressingu, legioniści robili dosłownie na boisku to co chcieli. To, że było tylko 2 do 0 to wynika tylko z tego, że bardziej zajmowali się nie dopuszczenie naszych do pola karnego niż grą do przodu. Mając dobry wynik czekali na nasz błąd, no i się doczekali.
Mam nadzieję, że po ciężkiej walce zajmiemy zaszczytne 4 miejsce. Puchary są nam potrzebne dokładnie tak samo jak łysemu grzebień. Nie mam najmniejszej ochoty patrzeć na tabelę ekstraklasy 2017/2018 i wiedzieć Lecha w strefie spadkowej.
Tu nie trener zawinił (choć co do składu i zmian mam poważne wątpliwości). Mamy po prostu cienkich i mało ambitnych piłkarzy. Czas wreszcie porządnie przewietrzyć szatnie, nawet kosztem następnego nie udanego sezonu.
Mam nadzieję, że Kownacki, Kędziora i paru innych piłkarzy zmieni pracodawce.
Trener też zawinił poprzez dobranie złej taktyki. Za bardzo ofensywnie chciał to wszystko załatwić, wszyscy wiemy jak gra Legia.
Ale na naszą ligę naprawdę wystarczy dużo tańszy w utrzymaniu skład. Przegrywać z tym gownem z Stolicy można dużo niższym kosztem. Najgorsze jest: rządzenie szatnia przez Majewskiego (Tralka to przynajmniej daje coś na boisku), trzymanie manekinów pokroju Dudka i promowanie na sile Kownackiego w najwazniejszych meczach.
Zastanawiam się czy Radut jest tak leniwy czy ma taką słabą kondycję bo sił mu starcza w każdym meczu na godzinę. Do Jevtica mu daleko on jest w każdej akcji i coś mi się wydaje że nie do końca powinien zostać bo Kostia będzie na końcu meczu biegał sam na lewej stronie a wiadomo że samemu się słabo biega więc taki radut zabije ambicje kostii
Dudka to nie manekin.Jego osoba odgrywa bardzo ważną rolę w szatni,dba o atmosferę,pomaga młodym zawodnikom.Jest psychologiem i psychiatrą również.He he ? Tak jak NBN,Pawłowski,potrzebni jak dziura w płocie.
Elektryk wysokich napięć by im powiedział.
A jakieś generalne wnioski? Bo śmieją się z nas wioski
Droga Redakcjo mam zupełnie odmienne zdanie jeżeli chodzi o pozostawienie Raduta Moim zdaniem zagrał przeciętnie co potwierdza przeprowadzona Wasza ocena gry Nie pokazał nic co wskazywałoby na dobrego grajka. A wczoraj był mecz z gatunku albo zabłysnę albo zgasnę. Niestety Radut był równie mizerny jak Majewski, Makuszewski nie wspominając o Gajosie. Po co utrzymywać faceta grającego na podobnym poziomie co Jóźwiak czy Pawłowski. Załóżmy, że gramy w pucharach z FC Basel i czy ten grajek jest w stanie zrobić różnicę, zagrać niekonwencjonalnie, minąć , uciec obrońcy, mocno strzelić Przez pól roku tego nie pokazał i raczej nie pokarze.Facet ma 28 lat i już nie myśli żeby się czegoś nauczyć. Porównajmy go np. z Monetą z Ruchu który nie ma tak bujnej kariery jak Rumun. Młody, szybki z dobrym uderzeniem mający na pewno ambicje zrobienia kariery. A Reca z Wisły Płock te same zalety co Moneta. Budujmy Kolejorza 2020 rozwojowego a nie przeciętnego,siermiężnego. Dodatkowo przeciw Radutowi przemawia historia Jego przyjścia do Lecha. Przecież nas olał i wybrał arabską kasę On za Kolejorza umierać nie będzie Mój głos na nie
Reca? Moneta? No faktycznie gwiazdy brylujące w swoich klubach pasujące do Lecha. Reca jest gorszą wersją Makuszewskiego. A Moneta hmm może będzie kiedyś dobrym ligowym grajkiem, póki co w Lechu by napewno nie pograł.