Zupełnie nowy rywal

Kończy się powoli sezon 2016/2017, za dwa tygodnie odbędą się ostatnie kolejki zarówno w LOTTO Ekstraklasie jak i Nice I-lidze, jednak już teraz zapadają pierwsze rozstrzygnięcia. Po wczorajszej porażce z I-ligą praktycznie przywitał się chorzowski Ruch, natomiast w tygodniu oficjalnie na najwyższy front w naszym kraju awansowała Sandecja Nowy Sącz.


Sandecja Nowy Sącz to dla wielu kibiców Lecha Poznań zupełnie anonimowy klub, którego nazwa nikomu nic nie mówi. Trudno się dziwić. Nowy Sącz jest oddalony od stolicy Wielkopolski o prawie 600 kilometrów. Sam Lech mający przecież ponad 95-lat jeszcze nigdy w historii nie rywalizował z Sandecją na żadnym froncie co w nowych rozgrywkach 2017/2018 w końcu się zmieni. Nowy Sącz leży najdalej od Poznania spośród wszystkich ekstraklasowych miast do których Kolejorz zawita w przyszłym sezonie.

Sandecja Nowy Sącz, która jest starsza od Lecha Poznań, bowiem powstała w 1910 roku początkowo ma jednak grać w Mielcu. Władze tego klubu podpisały już umowę w tej sprawie, aczkolwiek jej kibice chcą, by do momentu przebudowania obecnego, kameralnego i przestarzałego obiektu „biało-czarni” rywalizowali jako gospodarz na stadionie Cracovii Kraków. Awans do Ekstraklasy to największy sukces Sandecji w historii. Do tej pory za największy sukces klubu grającego na zapleczu Ekstraklasy od rozgrywek 2009/2010 uchodził ćwierćfinał Pucharu Polski 3 lata temu.

Sandecja Nowy Sącz to dla Lecha Poznań zupełnie nowy przeciwnik, aczkolwiek mający w swoim składzie piłkarzy, którzy przeciwko Kolejorzowi grali już nieraz. W klubie z Nowego Sącza w którym przed laty pracował choćby Jarosław Araszkiewicz zawodników pierwszej drużynie szkoli aktualnie Radosław Mroczkowski, a więc były opiekun m.in. Widzewa Łódź, który był już kiedyś na Bułgarskiej. O sile Sandecji stanowią doświadczeni ekstraklasowi wyjadacze, którzy swego czasu okazali się za słabi, by grać na najwyższym poziomie w naszym kraju na który jednak wkrótce wrócą.

Atak nowego rywala Kolejorza ciągnie znany np. z gry w Koronie, Górniku czy Podbeskidziu, Maciej Korzym. Ofensywę tworzą jeszcze m.in. Bartłomiej Dudzic czy Mateusz Wdowiak z Cracovii, a w drugiej linii grają tacy pomocnicy jak 34-letni Grzegorz Baran (kiedyś GKS czy Ruch), 32-letni Maciej Małkowski (Odra, GKS), Charlie Trafford (Korona), Tomasz Zająć (Korona) bądź Wojciech Trochim (Warta, GKS Katowice). W obronie również nie brakuje doświadczonych piłkarzy.

Zapewne wielu kojarzy Michala Pitera-Bućko z Podbeskidzia czy Adriana Bastę z Polonii Bytom oraz Górnika Łęczna. Bramkarzami są choćby Michał Gliwa (kiedyś Polonia Warszawa) oraz 34-letni Łukasz Radliński występujący w Warcie Poznań czy wiele lat temu w Lechu Poznań. Sandecja Nowy Sącz to zespół oparty na doświadczeniu z Ekstraklasy oraz piłkarzach będących coraz bliżej końca swojej kariery,. Choć ci w Ekstraklasie radzili sobie różnie, to jednak wiedzą, jak wygląda ona od środka. W Sandecji nie brakuje też kilku młodych graczy będących wychowankami klubu z Nowego Sącza, który wkrótce stanie na drodze Lecha Poznań.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. sp pisze:

    kurde aż mi wstyd jak kiedyś napisałem by Korzym przyszedł do Lecha

  2. Pan Pyra pisze:

    Bedziemy mogli zapisać kolejne karty chwały w naszej historii z tym zespołem, byle nie w finale PP

  3. Michał Kalisz pisze:

    Sandencja to kolejowy klub ?