Ogrom pracy do zrobienia

W niedzielę, 4 czerwca, o godzinie 20:00 będzie już wiadomo, które ostatecznie miejsce zajmie Lech Poznań na koniec sezonu 2016/2017 i przede wszystkim czy zagra w europejskich pucharach. Cały czas jest matematyczna szansa na grę od II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów dnia 11 lipca, aczkolwiek musiałby zdarzyć się cud, aby Kolejorz zdobył tytuł.


Priorytetem dla Lecha Poznań było w tym sezonie zdobycie Pucharu Polski po to, aby zacząć grę od III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy dopiero 27 lipca. Teraz najbardziej realnym scenariuszem jest gra Kolejorza na arenie międzynarodowej już od I fazy eliminacyjnej Ligi Europy dnia 29 czerwca. Zagramy w czerwcu w Europie jeśli po 37. kolejce będziemy na 2 lub 3. pozycji. Wielu kibicom to się nie podoba, gdyż zdecydowana większość nie widzi nadziei na przejście aż 4 rund kwalifikacyjnych. Ponadto ludzie przeważnie nie wierzą, że Lech będzie w stanie pogodzić Ligę Europy z Pucharem Polski i Ekstraklasą w której nie będzie już podziału punktów, zatem ewentualne straty mogą być nie do odrobienia.

Jeśli Lech Poznań faktycznie awansuje do europejskich pucharów wtedy tylko od 29 czerwca do końca sierpnia rozegra mocną dawkę 16 meczów na 3 różnych frontach. Już raz coś takiego przerabialiśmy. W 2015 roku co prawda udało nam się awansować do fazy grupowej europejskich pucharów i jakoś przebrnąć 1/16 Pucharu Polski, ale Ekstraklasa przez „niebiesko-białych” została totalnie zawalona, a marka Lech Poznań ośmieszona. Nikt nie chce przeżywać kolejnego gorzkiego lata, więc stąd obawy wielu kibiców i zastanawianie się czy gra w europejskich pucharach od czerwca ma w ogóle sens?

W przypadku awansu do europejskich pucharów Lech Poznań wróci do zajęć już w okolicach 14-16 czerwca, zatem będzie miał tylko około 10 dni wolnego. O letnich przygotowaniach nie będzie wtedy mowy. Sam Kolejorz może oczywiście dwie pierwsze rundy pucharów potraktować jako sparingi, aczkolwiek nie wolno mu się w nich skompromitować. Gdy Lech załapie się do Europy wtedy przedstawimy Wam listę potencjalnych rywali. W każdym razie nie ma tam przeciwników zbyt mocnych sportowo. Raczej każdy rywal będzie grał z nami tak jak np. Arka w finale, czyli z kontry, jak najdłużej na 0:0 i licząc, że jakoś uda się strzelić gola po kontrataku. Żeby nie ośmieszyć się w I i II fazie eliminacyjnej Ligi Europy musimy być przede wszystkim skuteczni i szybko strzelić gola na 1:0.

Współczynnik Lecha Poznań pozwoli być rozstawionym naszemu klubowi w I, II i III rundzie eliminacyjnej. Jeśli Kolejorz dostałby się do fazy play-off wtedy puchary 2017/2018 byłyby dla niego udane. Dlaczego? za dojście do IV fazy kwalifikacyjnej Ligi Europy nasz klub wyraźnie podniósłby swój współczynnik. Finansowo gra w Europie opłaca mu się dopiero od fazy grupowej. Trzeba pamiętać, że Kolejorz w losowaniu fazy play-off LE nie byłby już w tym roku rozstawiony. Na dodatek od 2009 roku, czyli od momentu powstania Ligi Europy było naprawdę mało drużyn, które przebrnęły wszystkie fazy kwalifikacyjne (gdy Lech awansuje do pucharów przedstawimy listę tych zespołów).

Lech Poznań załapując się 4 czerwca na podium Ekstraklasy miałby multum pracy do zrobienia zanim piłkarze wrócą do treningów. Poza pozyskaniem następców Tomasza Kędziory, Darko Jevticia i Dawida Kownackiego musiałby zrealizować inne swoje założenia w tym sprowadzić klasyczną „8” oraz nowego skrzydłowego. Musiałby też utrzymać bieżącą kadrę poza wspomnianą trójką, a także szybko znaleźć następców Szymona Pawłowskiego czy Radosława Majewskiego jeśli oni faktycznie odejdą. Poszerzenie kadry powrotem z wypożyczenia Roberta Gumnego i Kamila Jóźwiaka jest jakimś pomysłem, lecz nie idealnym. Nenad Bjelica i jego sztab również musiałby wykonać ogrom pracy. Tak samo spory, jak zarząd w czerwcu, żeby Kolejorz dawał sobie radę zarówno w pucharach, krajowym pucharze jak i przede wszystkim w Ekstraklasie w której nie będzie już miejsca na pomyłki w pierwszych kolejkach.

Lech Poznań do rozwoju potrzebuje Europy, aczkolwiek musi być do niej przygotowany sportowo i mentalnie. Wszyscy chcemy Europy, gdyż letnie emocje są wtedy nieporównywalnie większe. Mamy okazję poznawać nowe kluby oraz opisywać je co przecież robimy od lat bardzo obszernie. Europejskie puchary i wszystko co z nimi związane zawsze korzystnie wpływały na rozwój serwisu KKSLECH.com m.in. za sprawą większej liczby meczów. Jako kibice Kolejorza nie chcemy jednak opisywać kolejnej kompromitacji naszego klubu, dlatego zarząd, zawodników oraz sztab szkoleniowy czeka ogrom pracy i to już teraz, by w razie podium po 37. kolejce na marce Lech Poznań nie powstała latem kolejna rysa.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







65 komentarzy

  1. Rybka pisze:

    Piłkarze sami są sobie winni i jak coś to pretensje nóg mieć tylko do siebie, nie dziw się że Nenad chce zrobić rewolucje jeśli Lech myśli o corocznym występie w europejskich Pucharach, niektórych zawodników ewidentnie Lech przerasta, trzeba głodnych sukcesów piłkarzy i już ukształtowanych a nie młodziaków..

  2. Rybka pisze:

    nóg-> mogą

  3. 07 pisze:

    Jak stracimy punkty z Wisla to ten artykul idzie do kosza. Postawic na glodna mlodziez a nie na dziadkow….

    • siwus89 pisze:

      Ile My stawiamy na tę głodna młodzież,i co? Może czas najwyższy zmienić nie co taktykę budowania silnej drużyny?

    • Grimmy pisze:

      Panuje przekonanie, że dojrzalsi piłkarze są zmanierowani i zepsuci. Kiedy przegrywają, to nie wynika to z ich niemocy sportowej, a braku chęci czy wręcz złośliwośći. Niektórym wydaje się, że receptą jest postawienie na młodzież – głodną sukcesów i oczywiście niezmanierowaną. Idę o każdy zakład, że jeśli oprzeć kadrę Lecha wyłącznie o zdolną młodzież ze szkółki, a Lech nie złapie się do górnej ósemki. Nie jesteśmy Ajaksem czy Sportingiem. Nie stać nas na skupowanie młodzieży z całej Europy i Am Płd płacąc po 2-3 mln Euro za sztukę. Można grać z powodzeniem młodzieżą, pod warunkiem, że w swoich szeregach ma się najzdolniejszą młodzież z Europy. Tyle że nawet taki Ajax czy Sporting dostaje regularnie w czajnik na własnym podwórku czy w Europie.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Grimmy@: masz 100% racji. Trzeba stworzyc w Lechu inny system rekrutacji niż dotychczas. Należy przede wszystkim zapomnieć o tym, że zawodnik zajmujący się zwiedzaniem świata i zmieniający kluby raz w roku ubiegłym nas się sprawdzi. Poza tym potrzeba prawdziwych fachowców w dziale skautingu. Nie sztuka jest kupić niezlego gracza za duże pieniądze czy też przeciętniaka za jakieś drobne.

  4. jaro sier pisze:

    coś czuje że jak się Lech załapie do pucharów w tym roku to już na pewno w przyszłym już nie

  5. bombardier pisze:

    Ogrom pracy do zrobienia – Śmiać się, czy płakać?
    Nie przypominam sobie by w LECHU za rządów Rutków
    ktoś PRACOWAŁ.
    Do tej pory panuje metoda Londa – Rutek robi(czytaj
    nic nie robi)- reszta się ogląda. Swoisty TUR – czyli
    towarzystwo unikania robót.
    Przez 10 lat więcej było wtop i upokorzeń niż RADOŚCI.
    Teraz mam znowu uwierzyć?
    Dziesiątki tysięcy kibiców, drugi w lidze budżet –
    I CO Z TEGO?
    Panowie piłkarze mają jedno w głowie – KASA.

    • lpo pisze:

      ostatnie 10 lat = 2 razy mistrzostwo ; 2 razy vicemistrz, 1 puchar polski, 2 superpuchary polski, gra w lidze europy w grupie… rzeczywiście same wtopy

    • bombardier pisze:

      Czytaj uważnie – „więcej było wtop”.
      Dla Ciebie 2 x wicemistrzostwo to sukces?
      Wg mnie – DOTKLIWA KLĘSKA. Już nie chcę pisać
      o europejskich pucharach…

    • sas pisze:

      lpo- oprócz 2 mistrzów i 1 pucharu Polski to same wtopy, licząc SPP jako puchar sołtysa.

    • siwus89 pisze:

      Ipo, Żalgiris,Strajnan,Grudziądz,Legnica,Arka….
      Mało Ci w ostatnich pięciu latach?

    • Grimmy pisze:

      Dla równowagi, aby mieć pełną perspektywę, warto by wypisać jak to było przed Rutkami – gdzie wtedy byliśmy. Pasmo sukcesów, nie? Nie twierdzę, że jest idealnie – oczywiście że chciałoby się więcej i lepiej, jednak trzeba mieć umiar – w krytykowaniu również.

  6. Marecki60 pisze:

    Bez poważnych wzmocnień nie ma najmniejszych szans na to żeby nasi piłkarze pogodzili ligę, Puchar Europy i PP. Wierzy ktoś, że nasz zarząd pojedzie finansowo po bandzie i zaryzykuje pseudo stabilizacje ?

    • Jam pisze:

      Przecież tu nie ma co jechać po bandzie, tylko rozsądnie inwestować posiadaną mamonę. Wydawanie kasy na wynalazki które nigdzie się nie sprawdziły/ np. Sisi czy Makuszewsaki/ jest prowadzeniem awanturniczej i nieodpowiedzialnej polityki transferowej /której podobno nie prowadzimy/.

  7. pipol pisze:

    Marecki60 – poważne wzmocnienia to jest wydanie kilku mln ojro, czego księgowi z Wronek nie zrobią, wolą emerytów i i bezrobotnych piłkarzy za darmo, ewentualnie jakiś tam tani zakup, a może wypali i za 1-2 lata się go sprzeda ze sporym zyskiem. Tu nie ma nadziei na lepszego Lecha. Stagnacja goni stagnacją, a miernota miernotę, ot, taki jest Lech i takim pozostanie. Jakoś w cuda nie wierzę. Meczu z Islandczykami im nie wybaczę, to nie była poruta, to była mega poruta. Wtedy przy postawionym autobusie nie umieli strzelić i teraz też nie, podejrzewam, że za 2-3 lata też nie będą umieli.

  8. John pisze:

    Jakoś kasę na wzmocnienia muszą mieć,po za tym chcą sprzedać 3 zawodników plus kilku jeszcze pożegnać.Skoro decydują się na taki ruch,to teoretycznie powinni być przygotowani chyba,nie?Tylko że różnie to bywa,kasa z transferów powinna być solidna.Oby postawili na jakość a nie ilość,przy tylu brakach jedno musi się łączyć z drugim.
    Sprzeciw dla emerytów i gości z łapanki.Ale nic mnie nie zdziwi,trzeba brać pod uwagę każdy scenariusz,nawet taki że większość przyjdzie po kontuzji do kliniki.

  9. Darko pisze:

    Z drugiej strony jak nie będzie pucharów, nie będzie też motywacji do wzmocnień i tak w koło…

  10. Bronks pisze:

    Droga Redakcjo prawdziwy kibic wierzy do końca i ja mam jeszcze nadzieję, że np Pazdan będzie drugim Jopem i mamy nie LE a LM. I co wtedy? Znając nasz Zarząd to nie tylko Kendi i Kowaś ale także Bednarek pójdzie w świat bo ktoś wyłoży dużą kasę. A nam sprowadzą lekko kontuzjowanych, z karta na ręku, emocjonalnie nieprzygotowaną młodzież typy Keyta lub wytatuowanych panów z brzuszkiem tupu NBN. Miał być trener z charyzmą i plan 2020 a mamy powtórkę z rozrywki. Ale nie narzekajmy, bo jakby się Zarząd uparł to moglibyśmy wyglądać jak Śląsk

  11. gregorrr pisze:

    Z Młodych to wiadomo Guma i Jóźwiak. Guma – tego jestem pewien, będzie dawał więcej jakości niż Kędziora od razu, Jóźwiak jak potrenuję z Nenadem, to gorszy od Makuszewskiego( przynajmniej w liczbach ) być nie musi. Do tego z rezerw brać koniecznie Modera, do tego Pawka, a Puchacza do pierwszej ligi na wypożyczenie – lewy obrońca, na pewno szybko znajdzie się chętny, do tego chłopak się ogra i po jesieni do rywalizacji z Vovą jak znalazł. Nie wiem kto tam jeszcze jest w rezerwach, ale pewnie ktoś się znajdzie. Z odpowiednim nastawieniem, bez złych przykładów w postaci Pawłowskiego czy Trałki, oni wcale nie muszą obniżać jakości drużyny. Przykładowy Wasielewski jak wchodził – nie widziałem aby jakoś mocno ustępował umiejętnościami innym ligowcom.

    • Jam pisze:

      Słabo patrzysz, dla takiego grajka szkoda miejsca nawet na ławce.

  12. Bronks pisze:

    Droga Redakcjo prawdziwy kibic wierzy do końca i ja mam jeszcze nadzieję, że np Pazdan będzie drugim Jopem i mamy nie LE a LM. I co wtedy? A znając nasz Zarząd to nie tylko Kendi i Kowaś ale także Bednarek pójdzie w świat bo ktoś wyłoży dużą kasę. A nam sprowadzą lekko kontuzjowanych, z karta na ręku, emocjonalnie nieprzygotowaną młodzież typy Keyta lub wytatuowanych panów z brzuszkiem tupu NBN. Miał być trener z charyzmą i plan 2020 a mamy powtórkę z rozrywki. Ale nie narzekajmy, bo jakby się Zarząd uparł to moglibyśmy wyglądać jak Śląsk Dopóki we władzach Lechu nie będzie przekonania że wynik sportowy jest równie istotny jak wpływy ze sprzedaży zawodników to my kibice co roku będziemy mieć transferowe deja vu.

  13. wagon pisze:

    problemem nie tylko jest start od pierwszej rundy eliminacji ale także terminarz rozgrywek ekstraklasy, wszytko by jeszcze w miarę dobrze wyglądało gdyby końcowe mecz odbywały się co trzy dni, można by wszytko skończyć tydzień lub nawet dwa wcześniej,

  14. Judi pisze:

    Jeżeli Jesień ma wyglądać tak jak w 2015 roku, to już wolę aby byli na 4 miejscu.

  15. GGG pisze:

    Najbardziej szkoda pucharu…

  16. Bolek pisze:

    Z tegoco kojarzę to Trałka oprócz 3 razy na Narodowym też grał z Wilnem i Stajnarnanem… Miedzią Legnicą i Olimpią Grudziądz również. Ciekawe, trenerzy się zmieniają, większość zawodników wymieniła się tylko nasz pseudokapitan i wtopy są bez zmian… że jeszcze on jest tolerowany przez klub i kibiców to się dziwię. Wszyscy winni tylko nie On… Mówię Wam, że Trałka jest największym smrodem w tej drużynie! Teksty o pale i manewr ze Skorżą też mu widzę wszyscy podarowali. A tak piłkarsko, to współczesna pozycja numer 6 to nie tylko przecinak ale niezły rozgrywający, co jest mega ważne z rywalami dobrze taktycznie ustawionymi (a z tymi mamy największy problem).

    • BRAGA pisze:

      I co kurwa z tego?! Idąc Twoim popierdolonyn tokiem myślenia, wypierdolmy również Kędziore, Buricia, Pawłowskiego, Sztab medyczny, sekretarke, pana Genia, sprzataczke Krysię i innych.
      Ja pierdole

    • kilo82 pisze:

      Bolek, Ty to masz naprawdę obsesję na punkcie Trałki, chyba to Ty musiałeś napierdalać w ten autokar…

    • Bolek pisze:

      @BRAGA
      Popierdolony tok myślenia to Ty możesz mieć, zważaj trochę na słowa. Ty masz dość jednego piłkarza ja mam dość tego, przedstawiasz swoje argumenty, ja mam swoje? Rozumiemy się chłopaczku?

  17. melon1922 pisze:

    Ta kolejka rozwali tabele a Kolejorz będzie na czele.

  18. Juras pisze:

    Jeszcze nic nie wygraliśmy … a gdzie kibice prorocy i podwójna korona ? Pycha spycha pamiętajcie.

  19. Ratajanin pisze:

    Chce meczu z AC Milan w finale LE

    • endrjiu pisze:

      Milan ledwo co zalapal sie do LE 😉 W zasadzie my tez BYC moze ledwo co sie zalapiemy…

  20. Marcosii pisze:

    mogę się dowiedzieć dlaczego mój wpis się tutaj nie ukazal ? zlamalem w tym poscie jakiś punkt regulaminu ? bo nie bardzo rozumiem ?

  21. Kibic Lecha pisze:

    Kupić sprzedać,grać ale w jakim terminie.Wszystko jest do dupy.Aja kocham Lecha Pozńań.O co chodzi sam nie wiem.Może Rutkowscy wiedzą.

  22. AQQ pisze:

    Dzisiejsza piłka to czysta kalkulacja ekonomiczna. PP – zysk 1 mln, dla drużyny z tego 500 tys w przypadku wygranej, przegrany dostał 360 tys. Bilans – 140 tys na czysto – brak opłacalności.
    Europejskie puchary – max zysk to ok 3 mln euro. Koszty cholera wie ile razy na koniec świata trzeba jechać lub lecieć w pierwszych rundach dodatkowych kilku zawodników, którym trzeba zapłacić i to sporo i koszty ich pozyskania – na pewno się nie opłaca.
    Co się opłaca – sprzedać co roku 3, 4 zawodników w miarę młodych – 10 – 12 mln euro dodatkowo zawrzeć klauzulę przy dalszym odstępnym co może dać zysk ok 4 -7 mln w przyszłości, pozyskać 2 z akademii, 3 z wolnego transferu – koszt ok 2 mln euro i nie utrzymywać szerokiej ławki którą trzeba opłacać. Kalkulacja na czysto ok 10 mln euro. Licząc skromnie że bilet na mecz kosztuje 40 zł to mając na uwadze że Lech gra naprawdę dla kibiców frekwencja musiała by w sezonie być powiększona o 1 mln osób 40 mln zł podzielić na 30 złotych. Nie dziwcie się więc że w Lechu nikomu nie zależy na pełnych trybunach i osiągnięciach w LE. Liczby nie kłamią, a władzom widocznie taki układ pasuje dlatego nie napinam się i nie wierzę w coroczne sukcesy, po prostu jak mam ochotę idę na mecz.

    • pipol pisze:

      Tak, tylko, że jak daleko zajdziesz w LM, czy nawet w LE to tych 3,4 zawodników opylisz za nie 10-12 mln, ale za 3 razy tyle, bo żeby daleko zajść musisz mieć naprawdę dobrych i cennych zawodników, czyli musisz zainwestować, czego w Lechu, ba! w Polsce nie będzie. Konkluzja jest taka, że Twoje wywody są słuszne. Stoimy w miejscu, a światek piłkarski idzie naprzód.

  23. kibol z IV pisze:

    Przez kilka lat działań tego zarządu , nie dało sie na czas załatwić wielu spraw ,a teraz w kilka dni ma udać się skompletować kadrę która ma walczyć na kilku frontach ? Jest ktoś kto w to wierzy ?
    Chyba tylko ktoś bardzo naiwny.Lech potrzebuje pomysłu na dalszy rozwój. Wstrząsu który będzie impulsem do kroku wprzód.
    Obecny Lech to Lech przegrany , skompromitowany i słaby. Nie bójmy się tych słów.W meczach o stawkę biją juz nas nie tylko maruderzy Europy , ale i slabeusze w postaci Arki. Lech w obecnej kadrze nie ma aktualnego reprezentanta w pierwszych reprezentacjach . To o czymś swiadczy , to cos obrazuje i ukazuje degrengoladę jaką ten klub przeszedł na przestrzeni 5 lat pracy tego zarządu. Nie mamy nic prócz , złudzen , marzeń i totalnego wkurwienia z którego jednak nikt sobie nic nie robi…Kolejny przegrany sezon , kolejne wielkie plany które legły w gruzach i kolejny rok z tym zarządem który uraczył nas znów klęską.

  24. Juras pisze:

    Laszlo Kleinheisler blisko Lecha jak to on za Jevticia to szkoda strzepic ryja …

    • adixer90 pisze:

      Ja chciałbym, żeby w najbliższych dniach zarząd Lech zorganizował spotkanie na którym kibice przedstawią swoje wszelkie obawy na przyszły sezon….

  25. tylkoLech pisze:

    Niezły komentarz kibica Lecha pod artykułem w PS. W sumie nic nowego, większość użytkowników tutaj myśli podobnie, ale można przeczytać
    „Maciek : Myślę, że zasadniczy problem jest jeden. Jakość piłkarzy. Przerażające wyniki Lecha za czasów późnego Skorży i Urbana nie wynikały ze słabości tych trenerów, tylko z poważnych braków technicznych i motorycznych zespołu oraz słabej psychiki (którą ma większość ludzi, którzy nie są za mocni a konfrontują się z kimś konkretnym). Bjelica zaczął osiągać z tymi piłkarzami sukcesy,ponieważ potrafił ich zgrać, ułożyć i maksymalnie wykorzystać to co mają. Myślę, że jest to świetny trener. Ale – nie oszukujmy się. Mourinho nawet nie zdziałałby tu wiele więcej. Skład Lecha to piłkarze przeciętni, w większości rzemieślnicy..lepsi, gorsi. To widać po tym jak boją się wejść w dynamiczne dryblingi, po tym jak niecelnie podają, po tym jak im piłka odskakuje przy przyjęciu.Najczęściej podają wszerz lub do tyłu, a jak już to jakiś rajd po skrzydle ewentualnie, lub długa piłka do samotnego napastnika (obojętne kim on jest). Jeśli grają już klepkę lub dryblują, to wtedy gdy przeciwnik jest wyraźnie słabszy i na dodatek już nie wierzy w zwycięstwo. Już przy dobrze zmotywowanej i walecznej Koronie wyglądali bardzo słabo, a już z Legią czy Lechią, to tylko panika, żeby się nie skompromitować : nie stracić piłki, nie dostać siatki..Ten zespół od ponad dwóch lat budowany jest z piłkarzy przegranych, takich, którym się nie udało ale wciąż mają nadzieję, z takich, z którymi nie przedłużono umów,lub też zmagają się z częstymi kontuzjami. Czyli z piłkarzami tanimi.
    Proszę Państwa, dziś w biznesie (a takim jst już bez wątpienia piłka) wszystko jest dokładnie policzone i zbadane, nie ma przypadków. Wylicza się ilość celnych podań, kluczowych zagrań, strzałów, goli. Podatność na kontuzje, odporność na stress, łapanie kartek.Wszystko jest dokładnie analizowane i na tej podstawie wycenia się wartość w Euro.Jeśli piłkarz na transfermarket kosztuje 500 tys. euro to jest po prostu przeciętnym wyrobnikiem..Czasem zagra super mecz, czasem ma lepszy czas, ale to tyle. A to jest przeciętna wartośc piłkarza Lecha: 500-700 tys. euro. Porządni piłkarze zaczynają się jednak od 1-1,5 miliona. Popatrzmy na nazwiska piłkarzy, z którymi Lech brylował w Lidze i osiągał naprawdę dobre wyniki w Europie. O Lewandowskim nie będę mówił, bo to oczywiste – ale inni : Rudnevs, Tonew, Stilic, Rengifo, Arboleda, Peszko, Murawski, Quinteros, ale również Injac, Djurdevic, Bosacki, Wojtkowiak, Bandrowski..a póżniej Sadajew, Douglas, nawet ten znienawidzony dziś Hammalainen.Gdzie dziś w składzie Lecha szukać takich piłkarzy? Tego formatu, o tej technice, woli walki, umiejetnościach? Do niedawna Pawłowski, teraz Jevtic..tyle.Reszta to albo ogrywana, zdolna młodzież, albo typowi ligowi wyrobnicy, albo „faceci po przejściach”. Panowie Rutkowscy nie osiągną absolutnie nic, jeśli nie zrozumieją, że dobry surowiec kosztuje i tylko z niego da się wyprodukować naprawdę markowy towar. Tyle mam do powiedzenia na ten temat.”

  26. mól pisze:

    Patrząc na niektóre Nicki to ciągle to samo, płacz, szloch i niemożność tych dupków „rutków”, no cóż pozostaje mieć nadzieję, że gdyby oni rządzili, (chwała Bogu, że nie),
    to wszyscy mieliby tylko RADOŚĆ, elementy takie jak, ryzyko rywalizacji sportowej, nigdy by nie istniały…!
    Gratuluję rozumowania.

    • bombardier pisze:

      Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel
      i nieodparte pragnienie aby go osiągnąć.
      Czy to zdanie pasuje do „rutków”?
      Czy pasuje do obecnej drużyny?
      Zdejmij różowe okulary i w której aptece
      kupiłeś wazelinę?

  27. karaś pisze:

    Lech do rozwoju sportowego potrzebuje gry w Europie. Eliminacji z poprzednich sezonów nie można porównywać z tegoroczną , bo w 1 rundzie to eliminacje zaczynały totalne ogórki z nielicznymi wyjątkami. W tym sezonie od 1 rundy eliminacji do LE zaczynało Maccabi Tel-Awiw i dostało sie do grupy LE. Z zespołów z wyższym współczynnikiem niż aktualny Lecha od 1 rundy zaczynały jedynie duńskie Midtylland , które odpadło w Q4 poprawiwszy ranking o 1,5 pkt oraz fińskie HJK. Obie te ekipy są słabsze od Lecha i gdyby były wylosowane jako przeciwnik w najbliższym sezonie to tylko należało by się cieszyć. Ponadto należy pamiętać , że jedynie ligi skandynawskie i białoruska są w trakcie rozgrywek , potencjalni przeciwnicy Lecha z innych lig eliminacje zaczynają także podczas przygotowań do sezonu. Lech jest nisko w rankingu , ale kiedyś trzeba zacząć zmieniać obecny stan rzeczy , co wymaga grania w europejskich pucharach. Nieobecność w pucharach to niższy ranking w kolejnym roku. W tym kontekście tym bardziej boli frajersko przegrany PP. Tym bardziej iż zdobywca PP rozpoczyna grę w eliminacjach pucharów później niż MP , zresztą nie tylko w tym sezonie , ale także i w kilku następnych.

    • Siódmy majster pisze:

      @karaś-Midtjyland jest od Lecha znacznie lepszy.Dwumecz z nimi to pewna wtopa.Co innego HJK, to są ogóry.

  28. JR (od 1991 r.) pisze:

    Jeśli Zaur trafi do śledzi to będę megawkurwiony!

  29. siwus89 pisze:

    W zeszłym sezonie w ramach wielkej zapowiadanej rewolucji Urbanowi przedłużyli umowe. Dziwisz się że mało kto wierzy? Ja pomimo tego że bardzo dlugo wierzyłem w wielkie zmiany tym razem nabrać się nie dam. Nie uwierzę póki nie zobaczę.

  30. mól pisze:

    @bombardier-nie powiem gdzie kupiłem wazelinę, ale napiszę, że na pewno kupili mi „rutki”! Ja mam w tym interes, żeby kogoś bronić, jaki…???
    I to jest sedno sprawy- ROZUMOWANIE!!!
    Jeżeli jesteś w stanie, to przemyśl to!!!
    I to byłoby na tyle.

  31. Pawelinho pisze:

    PP to miała by najkrótsza i najwygodniejsza na przyszły sezon droga do europejskich pucharów, ale zamiast tego piłkarze Lecha są sami sobie winni bo się po pierwsze mentalnie skompromitowali, a po drugie takim podejście nie zasłużyli na grę w europejskich pucharach, w których nie miejsca i czasu na błędy. We wzmocnienia, które podniosą drużynę mentalnie oraz pod względem charakteru oraz chęci zwyciężania za wszelką cenę w każdym meczu nie wierzę po prostu nadal do Lecha będą przychodzić piłkarze na których klub może coś zarobić bo taka jest niestety polityka (awans do pucharów tej polityki rutków nie zmieni i robi się wtedy błędne koło).

  32. Tomek pisze:

    jak ktoś mówi że trzeba odpuścić LE to ja się pytam po co w ogóle starować w pucharach w przyszłym roku? Po reformie wszystkie polskie kluby będą startować od I rundy a mistrz będzie miał ich 5!!!! To jest ostatni rok żeby zawalczyć o ranking a jak nie my to kto ma go budować? Arka z Jagiellonią bez Probierza??? Jak Piast grał z AIK to trener po remisie w Solnej przepraszał za stratę punktów a u nas wszyscy widzą to inaczej. W tym roku lipiec sierpień i wrzesień był stracony a przy odrobinie szczęścia mogliby zostać mistrzem (bez podziału punktów nie mieliby już szans ale swoje miejsce by zatrzymali) więc zapierdalać dla klubu, dla NAS i dla rankingu klubowego i krajowego!! Puchary to nie przekleństwo, skończcie z tą pieprzoną retoryką Probierza, spójrzcie na Anderlecht, FC Kopenhaga – grają w lepszych ligach a dają radę!!! Te kluby nie są wielkie bo im to ktoś daje tylko dlatego że mają mentalność zwycięzców i u nas ma być tak samo!! Dla nas to też wyzwanie bo jak wymagać jak na trybunach siedzi 11 tys ludzi??? Walka o mistrza a ile z nas było na pierwszym meczu? I wy się dziwicie że piłkarze odpuszczają??

    • sebra pisze:

      @Tomek – w polskiej piłce tak to niestety już jest, że do ciężkiej pracy nie ma nikogo, a do korzystania wszyscy są pierwsi. Weźmy dla przykładu te nieszczęsne puchary, o które wszyscy w lidze walczą, ale nikt nie chce zaczynać w nich udziału już od pierwszej rundy rozgrywanej pod koniec czerwca. Gdyby w poprzednich latach bardziej przykładano się spotkań rozgrywanych w eliminacjach to może nie musielibyśmy rozgrywać spotkań już w czerwcu. Niestety jak to u nas dość często się zdarza zamiast wygrywać ze słabszymi takie mecze remisowano lub przegrywano, bo przecież strata 0,125/0,250 punktu do rankingu krajowego to żadna strata. A później wielkie zaskoczenie i zdziwienie, że federacja zajmuje ok. 20 miejsca w rankingu i trzeba grać od pierwszych rund.
      Tak na marginesie żeby było śmieszniej to jeśli zrobimy ranking za ostatnie 3 lata w czasie których nasza federacja uzbierała 14,125 punktu to strata do 15 miejsca (dwie drużyny w el. LM) wynosi 2,375 punktu, a strata do 12 miejsca (dwie drużyny w el. LM i zdobywca PP w grupie LE) wynosi 3,275 punktu. Teoretycznie jest o co walczyć w dwóch kolejnych sezonach, ale niestety trzeba się poświęcić i przyłożyć do eliminacji jak należy, a ewentualne straty punktowe w lidze odrabiać wiosną. W eliminacjach można dobrze zapunktować co pokazał choćby sezon 2015/16 kiedy nasze kluby zdobyły 3,750 punktu (bilans tych eliminacji to 14 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki). Widząc jednak podejście w naszych klubach obawiam się, że kolejna szansa na jakikolwiek awans w rankingu krajowym zostanie zawalona, a po reformach nasze kluby rozgrywki grupowe europejskich pucharów będą mogły co najwyżej oglądać w telewizji.

    • aliz tel pisze:

      Tomek, Sebra – macie 200% racji. Nie chce mi sie kolejny raz liczyc wypisywac i tłumaczyć, bo o tym rankingu pisałam od dawien dawna – a ile było komentarzy i hejtu typu co nas kiboli Lecha obchodzą wygrane/przegrane innych klubów? No i właśnie teraz płacz ze sezon zaczynamy praktycznie bez przerwy, ze mecze z leszczami na stepach pod chinska granica lub przy gejzerach na kole podbiegumowym. Wiec pytam czyja to wina? Przypadkiem nie polskich klubow? 4 z 16 w ESA i obojetnie jak sie nazywaja? W normalnych zachodnich ligach kluby wręcz zabijają się by zagrać w europucharach a u nas? Nie potrafie tez zrozumiec tego jojczenia o europuchary. Przecież to zadna tajemnica ani niespodzianka dla wlasciciela i prezesa klubu że 3 drużyny z czołówki i zdobywca PP gra w europucharach. Jeśli tam nie chce grać i wygrywac z ogórami – to do diabla po co się bije o te czołówkę? Ale do tego potrzebna jest mentalność zwycięzcy o czym to wlasnie pisze @tylko Lech, a nie strachliwe trzęsi doopy i z ogórami trzeba wyjść i wygrać. I tyle. Jeśli co najmniej 2 drużyny (nawet takie z Pcimia) będą wygrywać co roku w Europie to i ranking się zbuduje i w kolejnych latach będzie lżej. Ale to trzeba chcieć…

    • karaś pisze:

      @Tomek
      MP w eliminacjach do LM ma 4 rundy , tak samo jak mistrz Wysp Owczych. Nie spadniemy tak nisko w rankingu , aby MP grał 5 rund eliminacji. Pięć rund gra Gibraltar, San Marino, Andora i Kosowo.

    • Tomek pisze:

      @Karaś fakt trochę zaszalałem 😉

  33. pulek pisze:

    Kupic pelno zawodnikow i bedzie dobrze

  34. pipol pisze:

    W szczere zamiary Wronieckich uwierzę jak kupią chociaż jednego piłkarza za 1,5-2 mln euro, a najlepiej ze trzech, bo jeden za miesiąc dostosuje się poziomu Lecha i jego wartość spadnie do 0,5 mln Zresztą, ludzie pomyślcie: kto, będąc wartym 2 mln zachce przyjść grać w Lechu? Jesteśmy w doopie. Lech dobry już był i to się skończyło. Niestety.

  35. arek z Debca pisze:

    Pobozne zyczenia redakcji, a skonczy sie to jak zwykle czyli kompromitacja. Mowicie, ze Lech wielu pilkarzy przerasta, prawda, ale przede wszystkim, to Lech przerasta Rutkow. Dopoki Rutki beda w Lechu, to ten klub zawsze bedzie taka ulepszona wersja dawnej Amiki.

    • Tomek pisze:

      dobra proponuje usunąć Rutków i kogo zrobisz prezesem może Majchrzaka?? A może b klasa jak w Bydgoszczy?

    • Siódmy majster pisze:

      O ile w ogóle ta wersja jest ulepszona.Czasem się wydaje,że to kopia bez żadnych ulepszeń :(((

    • aliz tel pisze:

      Arek jakoś nie widzę by krezusi biznesu pchali się drzwiami i oknami do i po Lecha…
      Wolę jednak te stabilizację niż działalność typu Ptak, Król, JW czy innego zlotoustego krętacza albo sfochowanego szejka. Cudzą kasa się łatwo rządzi.

    • aliz tel pisze:

      I dodam że i mnie to nieźle wq*rwia. Nieraz by się chciało odrobinę ryzyka, ale widać ze słupki muszą się zgadzać. A z drugiej strony kto chciałby tonąc po raz kolejny?

  36. inowroclawianin pisze:

    Zarząd i pilkarze sami są sobie winni, ze sprawy potoczyly sie tak a nie inaczej. Moim zdaniem jesli będą prawdziwe wzmocnienia, a nie pozorowane ruchy to warto byloby powalczyc w pucharach, a jesli zarzad nie ma zamiaru budowac silnego Lecha to lepiej odpuscic puchary zeby nie bylo kplejnych kompromitacji i nasmiewania w calej Polsce.