Zmiany rozpoczęte

Jutro w końcu zakończy się sezon 2016/2017 piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy. Około godziny 20:00 przede wszystkim będzie już jasne, czy Lech Poznań zagra w europejskich pucharach czy nie. W walce o Ligę Europy wszystko zależy od Kolejorza. W walce o tytuł już nie, choć zwycięstwo przynajmniej dałoby „niebiesko-białym” trzecie wicemistrzostwo w historii klubu.


Tytuł Mistrza Polski dla Lecha Poznań jest możliwy tylko matematycznie. Realnie już niezbyt, aczkolwiek trener Nenad Bjelica podczas piątkowej konfrontacji prasowej jak zwykle zapowiedział walkę swojego zespołu o pełną pulę oraz ofensywną grę. Kolejorz nie ma jutro czego bronić, a za to może jeszcze co nieco zyskać. – „Chcemy wygrać i chcemy atakować. Wiemy, że tylko zwycięstwo może nam dać mistrzostwo, dlatego nie będzie żadnej kalkulacji.” – powiedział Chorwat. – „My musimy być skoncentrowani na tym co się będzie działo w Białymstoku, a nie patrzeć na co się wydarzy w Warszawie. Tylko wygrana pozwoli nam myśleć o Mistrzostwie Polski.” – podkreślił Nenad Bjelica.

Przed meczem z Jagiellonią Białystok trudno tak naprawdę przewidzieć w jakim stanie jest drużyna. Nenad Bjelica już wcześniej rozpoczął porządki. Odsunął od składu Szymona Pawłowskiego, który nie będzie grał za zasługi. Nie był w dobrej formie, zatem trafił na trybuny. Łukasz Trałka zachował się nieodpowiednio, dlatego stracił opaskę kapitana, a Marcin Robak za stawianie się trenerowi w ostatnim meczu wylądował na ławce rezerwowych. Piłkarze mają teraz jasny obraz, kto naprawdę rządzi w Lechu Poznań. Sam trener zarabiający niemało ma pełne poparcie zarówno zarządu jak i kibiców, którzy w większości stoją za nim murem wierząc, że Chorwat w końcu oczyści naszą szatnię.

Dla samego Nenada Bjelicy to co się ostatnio wydarzyło nie jest niczym wielkim tylko bardziej początkiem zmian oraz elementem budowy nowego, mocniejszego przede wszystkim mentalnie Lecha Poznań. – „Od kiedy tu jestem było dużo konfrontacji w drużynie i nie wszystko wyciekło do mediów. Często dyskutujemy w szatni na różne tematy. Proces jaki teraz zachodzi w Lechu jest normalny. Jeden piłkarz gra więcej, a drugi mniej. Jesteśmy w trakcie budowy drużyny na nowy sezon.” – otwarcie poinformował Chorwat, który buduje zespół według własnego uznania bez żadnych ingerencji i zahamowań.

Spory szok wśród przede wszystkim kibiców wywołało to, jak Nenad Bjelica postąpił z Łukaszem Trałką. Nietykalny dotąd przez wielu trenerów zawodnik będący ważną postacią od prawie 5 lat przestał być kapitanem jeszcze przed końcem sezonu 2016/2017. Nenad Bjelica zaczął więc robić porządki jeszcze tej wiosny, a nie dopiero latem co również zaskoczyło wielu kibiców. – „Odebranie Łukaszowi Trałce kapitańskiej opaski to normalna rzecz. Takie rzeczy się zdarzają. Akceptuję politykę klubu, to jak on pracuje, bo na to zgodziłem się podpisując umowę. Zawodnicy również muszą szanować hierarchię, która tutaj obowiązuje. Muszą szanować mnie, ponieważ w hierarchii jestem wyżej od nich. Tylko tak zespół może dobrze funkcjonować.” – zaznaczył Chorwat.

Zabranie kapitańskiej opaski Łukaszowi Trałce wielu odebrało jako chęć rezygnacji z usług tego piłkarza. W końcu jego kontrakt wygasa za 12 miesięcy, zatem teoretycznie Lech Poznań mógłby puścić go wolno. Nenad Bjelica nie chce tego robić, gdyż jako zawodnika ceni Trałkę. – „Nie mam pretensji do gry Łukasza Trałki. On zawsze dawał z siebie wszystko na boisku, ale kapitanem już nie będzie. – przyznał trener. – „Jeśli Tomasz Kędziora lub Jan Bednarek zostaną w Lechu Poznań to któryś z nich będzie kapitanem w nowym sezonie. Ci zawodnicy są liderami w szatni. Motywują drużynę, są dla niej bardzo ważni i tak naprawdę byli kapitanami Lecha nawet bez opaski.” – odparł na koniec Nenad Bjelica.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







23 komentarze

  1. Soku pisze:

    Nadal uważam, że cechy przywódcze widać u Matusa. 21-letni kapitan drużyny? Serio?

  2. MarPa pisze:

    I to mi się podoba.

  3. Do 96 pisze:

    Brawo trenerze

  4. arek z Debca pisze:

    Bez wzgledu na miejsce w tabeli trzeba w koncu zrezygnowac z uslug najemnikow, ktorzy robia w zespole gnoj.Koniecznie pozegnac Pawlowskiego i Tralke, ktorego ostatnio bronilem bo myslalem, ze sie zmienil. Zawiodlem sie na nim i to bardzo. Nad Robakiem tez bym sie zastanowil. Pawlowski jest juz totalnie wypalony a Tralka i Robak jeszcze cos sportowo moga dac ale tworza patologie, ktora trzeba w koncu ukrocic i dac przyklad innym.

  5. Bolek pisze:

    Ja jednak mam nadzieję, że klub rozstanie się z Trałką, tym bardziej, że za rok kończy mu się kontrakt, będzie miał 34 lata i będzie szykował sobie jakąś posadkę (może jako skaut albo coś w akademii) w naszym Kolejorzu… A wtedy tego mąciciela nigdy się nie pozbędziemy, zawsze będzie coś knuł i odpychał od klubu jakąś rzeszę kibiców. Niestety ale On źle kojarzy się. Dla naszego dobra, im dalej Trałka tym lepiej dla nas. Poza tym jest już spalony. Nie wyobrażam sobie gdyby za 7-8 lat wrócili do Lecha Kamiński czy Linetty a tu dalej siedziałby ten wrzód…

  6. Pan Pyra pisze:

    Tralka jak już ktoś gdzieś napisał, jest pomnikiem naszej bezradności, grał w wszystkich najważniejszych przegranych meczach, jest symbolem zespołu przegranego.
    W tym punkcie popieram trenera.
    Co do Trałki, powinien już polecieć za pały j….

  7. 07 pisze:

    Konczy sie pewna era.

  8. Tadeo pisze:

    Na każdym polu chwasty trzeba tępić , bo jeżeli tego się nie zrobi trudno marzyć o udanych plonach. Podobnie rzecz ma się w tej chwili w Lechu.Wichrzycieli i buntowników trzeba jak najszybciej z Lecha przepędzić , bo bez takiego posunięcia ta zaraza będzie go niszczyć od wewnątrz. Trenerze w swoim dzialaniu masz pełne poparcie kibiców, więc do boju Kolejorz.

    • Anonim pisze:

      Tylko pełne poparcie kibiców nic nie da, odkąd sa Rutki w Lechu to kibice są zawsze na drugim albo i trzecim miejscu i klub pokazał wiele razy że poparcie kibiców w niektórych kwestiach nic nie znaczy

  9. Tadeo pisze:

    @Anonim Zgadza się, ale w tej kwesti nic nie zmienimi .Natomiast przy budowie druzyny nasze wsparcie dla trenera jest niodzowne.Nie możemy pozwolić aby wobec licznych problemów z którymi musi zmagac się trener , dochodziły problemy dyscyplinarne niektórych pilkarzy , którzy nie potrafią konsolidować się z drużyną i trenerem.Dla takich pilkarzy nie ma miejsca w Lechu.

  10. siwus89 pisze:

    Skorża mówił o Kędziorze że jest dobrym materiałem na kapitana,i widać że do tej funkcji ma więcej cech od Trałki. Nie raz pokazywano jak zagrzewał w tunelu chłopaków do walki,np z Wisłą gdzie przegraliśmy po przerwie 1:0,i sam strzelił gola,takiego typu kapitana nam potrzeba. Trałce nie można odmówić zadziorności na boisku ale na tym ta funkcja się nie kończy.

  11. aliz pisze:

    NB wie w co wdepnął, a naocznie przekonał się 2 maja na Narodowym. Tak więc nie ma się co dziwić, że jest wnerwiony. Tyle sie mówi że klub poukładany, porównywalnie do zachodnich tylko kufa szatnia nie zachodnia. Wyobrażacie sobie takie fochy w United, Barcelonie, Realu czy Bayernie? – bo ja nie, a tam dopiero gwiazdy mogłyby stroić fochy. jeśli chodzi o Tomka – pamiętajcie, że on jest również kapitanem u Dorny – więc powierzenie jemu opaski to nie przypadek, a dwóch trenerów nie może się mylić w ocenie jego cech wolicjonalnych.

  12. Lechita pisze:

    Poparcie dla trenera. Jak zaczął to niech pozamiata do końca ( wreszcie ktoś z jajami ) , i nowy początek. Drużyna ma duży potencjał i nie raz to udowodniła, trener ma swoją wizję na sposób i styl gry , by to osiągnąć potrzebuje współpracować tylko z profesjonalistami – buntownicy i maciwody , dziękujemy za zasługi i żegnamy was .

  13. Judi pisze:

    Zaczynamy zajebiście! Witamy w Lechu i powodzenia!!!

  14. Bart pisze:

    Jak już Nenad robi swoje porządki, to może być tylko lepiej. Ufam mu bo już pokazał że nie ma oporów przed radykalnymi działaniami, jest sprawiedliwy i u niego nie ma świętych krów. Kadar odpierdalał? Został pokazowo odstawiony od składu. Pawłowski grał piach i opierdalał się na treningach? Trybuny. Trałka próbował go kąsać po kostkach? Traci opaskę. Robak miał jakieś fochy? Ląduje na ławce. I tutaj też widać sporą róznicę między Bjelicą a Skorżą, bo np. Kadar za Skorży musiał zawalić dwa razy więcej bramek by Maciek go odstawił od składu, nie mówiąc już o tym że Skorża uparcie wystawiał tych samych buntowników licząc chyba na cud, że nagle coś „zaskoczy” i zaczną wszystko wygrywać. A u Bjelicy kto tylko fiknie to od razu jest sprowadzenie na ziemię i pokaz siły, pokaz kto rządzi.

  15. ssok pisze:

    O dwa lata za późno. Ale lepiej pozno niż wcale. To, ze Tralka nie powinien być kapitanem było widać na boisku od ponad 2 lat. Nie wiem jak to się stało, ze dużo kobicow to widziało a zarząd i trenerzy nie. Może po prostu bali się ingerować w hierarchie drużyny po słynnej akcji z Murasiem i Ślusarzem. Wiem tylko, ze to był duży błąd i taka bojaźliwości w zarządzaniu nigdy nie przynosi nic dobrego. Czuć powiew świeżości i to jest optymistyczne. Oby tylko wynik podjętych działań był pozytywny czego nikt nie jest teraz w stanie przewidzieć ale w końcu czuć jakis optymizm.

  16. stary kibol pisze:

    Kochani przedmówcy, teraz mamy mecz z Jagą a Wy cały czas o tym samym. O planach na najbliższą przyszłość i winowajcach pogadamy po meczu. Czuzbyście już zawczasu szukali kozłów ofiarnych za niepowodzenie w białymstoku lub za niewejście do rozgrywek pucharowych?

    • ssok pisze:

      Jak już sam tytuł sugeruje artykuł jest o zmianach wiec chyba komentujemy na temat? Pozatym najwazniejsze mecze tego sezonu już za nami, chyba ze będziemy mieć ogromnego farta + drużyna pokaże charakter.

  17. sarim pisze:

    Co do Szymka, to zapomnieliście jak ratował Nam dupę w poprzednich sezonach, jak nikt nie wyobrażał sobie gry Kolejorza bez Niego ??? To teraz zamknijcie dzioby i dajcie chłopakowi szansę na odbudowanie się po kontuzji i udowodnienie że jest coś wart. Szymek, to nie jest NIKT w tej drużynie. Należy Mu się ogromny szacunek !!! Bjelica jest sprawiedliwym trenerem i jeśli Pawłowski będzie w formie, to trener będzie na Niego stawiał i dalej będzie ogromnym wzmocnieniem Kolejorza.

    • Bart pisze:

      Nie zapomnieliście, tylko sęk w tym że on po kontuzji się odbudowuje już niemal półtora roku a efektów ciągle brak. Do tego przypomnę tylko, że u Bjelicy przecież dostawał sporo szans a grał wręcz coraz gorzej, więc nic dziwnego że mało kto jeszcze wierzy w jego 'odrodzenie’. Ja np. liczyłem, że po tym jak już jesienią grał mniej, Pawłowski poczuje irytację, będzie chciał udowodnić swoją przydatność i zacznie grać dużo lepiej. Niestety mocno mnie rozczarował swoją grą i swoją postawą. Po odstawieniu na trybuny zareagował fochem i tłumaczeniem w C+ że gra słabo „bo trener mu nie ufa”. Zero refleksyjności, zero spojrzenia na ostatnie słabe miesiące. Po prostu słabo.

      W 2015 zagrał świetną rundę finałową i dał nam tym majstra, za to oczywiście dla niego szacunek. Ale z tym ratowaniem dupy to też bez przesady, bo np. w meczach z Żalgirisem, Stjarnan, Błekitnymi czy finałach PP dupy jakoś nam nie uratował…

      I na koniec jeszcze powiem tylko, że dla mnie każdy piłkarz po takim odstawieniu powinien: pomyśleć „jeszcze wam kurwa pokażę”, zacisnąć zęby i zacząć trenować jak pojebany, zapierdalać dwa razy mocniej niż wcześniej. To by była wzorcowa reakcja. Czy Szymek tak zareagował/zareaguje? Ciężko stwierdzić.

    • Lechita pisze:

      Nie zapomniałem ale @Bart też ma rację.
      Poza tym Szymek jest kolejnym ” przypadkiem” ” gwiazdy ” klubu która po podpisaniu giga kontraktu notuje mega zjazd ( np. Maniek ) . Trudno oprzeć się wrażeniu że prawie 1,5 roku to za dużo i nie jest coś na rzeczy. Jak już napisałem wcześniej ” dziękujemy za zasługi ” .