Reklama

Dobre oceny sędziów

sedziowieW ubiegłym sezonie LOTTO Ekstraklasy sędziowie zwracali na siebie mniejszą uwagę aniżeli w poprzednich latach. Błędów arbitrów w najważniejszych meczach rozgrywek było coraz mniej, choć wciąż zdarzały się jeszcze pomyłki wypaczające wyniki niektórych spotkań. W zeszłym sezonie sędziowie nie dokuczali Lechowi Poznań co kibice Kolejorza regularnie doceniali wystawiając dobre oceny.


Po aż 35 spotkaniach z 45 rozegranych sędziowie byli oceniani przez Was na czwórkę. W letniej części jesieni trójkę za Superpuchar otrzymał tylko Krzysztof Jakubik, jedynkę Piotr Lasyk za bój z Koroną Kielce i ten sam arbiter trójkę za mecz z Górnikiem Łęczna. W sierpniu czerwona kartka dla Abdula Aziza Tetteha została pokazana prawidłowo tak samo jak prawidłowo był podyktowany rzut karny po faulu Tomaszu Kędziory. W pierwszej połowie zawodnik gospodarzy powinien jednak opuścić boisko za brutalny faul, a Lechowi należał się też rzut karny po zagraniu piłki ręką. Nie wiadomo także za co żółtko zobaczył Marcin Robak.

Sędzia z Bytomia wówczas zupełnie nie panował na boisku i nie wiadomo tak naprawdę, dlaczego prowadził tamte zawody. Piotr Lasyk przed rozgrywkami nie znajdował się wśród sędziów ekstraklasowych, więc można się dziwić, czemu został wyznaczony na tak ważny mecz i był wyznaczany na wiele innych. Lasyk trafił nam się również w Lublinie. Tam żadnego show nie odstawił, aczkolwiek gubił się na boisku dając kartki w sytuacjach w których mógł sobie opuścić. Kiedy już powinien sięgnąć po żółtko nie robił tego lub nie odgwizdywał ewidentnego faulu. Dobrze, że chociaż uznał prawidłowe bramki. Piotr Lasyk trafił się jeszcze Lechowi w maju w meczu z Pogonią w którym był na szczęście niewidoczny, a poznaniacy pokonali szczecinian 2:0.

Arbiter niezbyt dobrze ogarniał za to mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków w 1/4 Pucharu Polski. Sędziować miał wtedy Bartosz Frankowski z Torunia, który był nawet wpisany do protokołu. Ostatecznie z gwizdkiem biegał Tomasz Kwiatkowski z Warszawy, który uznał gola po minimalnym spalonym Dawida Kownackiego. Za tamto spotkanie dostał od Was trójkę. Jedynkę otrzymał z kolei Szymon Marciniak z Płocka za mecz z Legią w Warszawie, kiedy gospodarze zdobyli bramkę na 2:1 w doliczonym czasie gry z ponad metrowego spalonego. Sędzia boczny został po tym pojedynku wysłany na mały urlop, zaś Marciniak popełniając błędy w innych meczach ligowych w 15. kolejce odpoczywał.

Na początku wiosny Lech Poznań grał bardzo dobrze co przekładało się oczywiście na oceny arbitrów. Przed spotkaniami coraz mniej kibiców zwracało uwagę na to, kto nam sędziuje, zaś po meczach wystawiało arbitrom przeważnie dobre oceny. Czwórkę dostał nawet Bartosz Frankowski z Torunia, który akurat w meczu z Górnikiem Łęczna powinien podyktować rzut karny w drugiej połowie za faul na Dawidzie Kownackim. Bez powtórki trudno było jednak dostrzec tamtą sytuację, Frankowski był wtedy trochę za daleko od akcji, zatem sędziemu upiekło się.

W dalszej części rundy wiosennej nawet kiedy Kolejorz tracił punkty czy przegrał w finale Pucharu Polski arbitrzy byli oceniani na czwórkę, gdyż nie mieli większego wpływu na wyniki. Łukasz Bednarek z Koszalina sędziujący mecz Lech Poznań – Ruch Chorzów 3:0 otrzymał od internautów KKSLECH.com nawet piątkę co było najwyższą oceną w sezonie 2016/2017. W ubiegłych rozgrywkach nie ocenialiście sędziego tylko po pucharowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, bowiem ta potyczka nie była transmitowana w telewizji. Poniżej pełne zestawienie Waszych ocen arbitrów po meczach zeszłego sezonu.


Sędziowie meczów Lecha Poznań w sezonie 2016/2017:

1 – fatalnie, sędziował pod rywala
2 – słabo, był zbyt drobiazgowy
3 – przeciętnie, gubił się na boisku
4 – dobrze, nie popełnił większych błędów
5 – bardzo dobrze, rzadko używał gwizdka
6 – świetnie, był kompletnie niewidoczny

(3) Legia – Lech 1:4, Krzysztof Jakubik (Siedlce)
(4) Śląsk – Lech 0:0, Bartosz Frankowski (Toruń)
(4) Lech – Zagłębie 0:2, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(4) Lech – Jagiellonia 0:2, Paweł Raczkowski (Warszawa)
(1) Korona – Lech 4:1, Piotr Lasyk (Bytom)
(-) Podbeskidzie – Lech 0:3, Tomasz Musiał (Kraków)
(4) Lech – Cracovia 2:1, Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
(4) Termalica – Lech 0:0, Szymon Marciniak (Płock)
(4) Lech – Piast 2:0, Paweł Raczkowski (Warszawa)
(4) Lech – Pogoń 3:1, Szymon Marciniak (Płock)
(4) Lechia – Lech 2:1, Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
(4) Ruch – Lech 0:3, Bartosz Frankowski (Toruń)
(4) Lech – Arka 0:0, Jarosław Przybył (Kluczbork)
(3) Górnik – Lech 1:2, Piotr Lasyk (Bytom)
(4) Lech – Wisła 1:1, Jarosław Przybył (Kluczbork)
(1) Legia – Lech 2:1, Szymon Marciniak (Płock)
(3) Lech – Wisła 1:1, Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
(4) Lech – Wisła P. 2:0, Krzysztof Jakubik (Siedlce)
(4) Ruch – Lech 0:5, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(4) Lech – Śląsk 3:0, Tomasz Musiał (Kraków)
(4) Zagłębie – Lech 0:3, Paweł Gil (Lublin)
(4) Wisła – Lech 2:4, Paweł Raczkowski (Warszawa)
(3) Jagiellonia – Lech 2:1, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(3) Lech – Korona 1:0, Krzysztof Jakubik (Siedlce)
(4) Cracovia – Lech 1:1, Szymon Marciniak (Płock)
(4) Lech – Termalica 3:0, Paweł Gil (Lublin)
(4) Piast – Lech 0:3, Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
(4) Pogoń – Lech 0:3, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(4) Lech – Pogoń 3:0, Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
(4) Lech – Lechia 1:0, Szymon Marciniak (Płock)
(4) Arka – Lech 1:4, Jarosław Przybył (Kluczbork)
(4) Lech – Górnik 0:0, Bartosz Frankowski (Toruń)
(4) Wisła – Lech 0:0, Paweł Raczkowski (Warszawa)
(4) Pogoń – Lech 0:1, Zbigniew Dobrynin (Łódź)
(4) Lech – Legia 1:2, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(4) Wisła P. – Lech 0:3, Paweł Gil (Lublin)
(5) Lech – Ruch 3:0, Łukasz Bednarek (Koszalin)
(4) Lech – Korona 3:2, Szymon Marciniak (Płock)
(4) Lech – Arka 1:2 d., Tomasz Musiał (Kraków)
(4) Termalica – Lech 0:3, Jarosław Przybył (Kluczbork)
(4) Lech – Pogoń 2:0, Piotr Lasyk (Bytom)
(4) Legia – Lech 2:0, Daniel Stefański (Bydgoszcz)
(4) Lech – Lechia 0:0, Tomasz Musiał (Kraków)
(3) Lech – Wisła 2:1, Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
(4) Jagiellonia – Lech 2:2, Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. 07; pisze:

    Sam byłem arbitrem choć nie zbyt długo i dlatego wiem jak to wygląda od tej strony. Błędy są i będą się zdarzały. To są tylko ludzie. Mecz trwa 90 minut i nawet jak sędzia zrobi babola to jest wystarczająco duzo czasu na wykorzystanie swoich sytuacji.

    • sas pisze:

      Nie do końca się z Tobą zgadzam. Niejednokrotnie słabszy zespół ma tylko jedną, dwie sytuacje w meczu i jeżeli sędzia popełni ,,błąd” na jego niekorzyść to zazwyczaj wypacza wynik meczu- patrz legia-Wisła, legia- Korona itd. Tak legia zdobywa mistrzostwa, przez drobne powiedzmy pomyłki sędziów.

    • Pan Pyra pisze:

      Sas, to najgłupsze co można napisać, jak my zdobywaliśmy mistrzostwo to też przez te drobne pomyłki sędziów ?

    • sas pisze:

      Jak nie rozumiesz co czytasz to może ci się wszystko wydać głupie. Weź korepetycje z polskiego może nauczysz się tej naprawdę nietrudnej sztuki.

  2. sas pisze:

    A źle gdy sędzia uzna gola po spalonym.