Przyzwoity sezon byłych lechitów za granicą
Sezon 2016/2017 ma za sobą kilku zawodników, którzy z Lecha Poznań odeszli latem zeszłego roku lub zimą. Niektórzy z nich występują nawet teraz, gdyż ich obecne kluby rywalizują systemem wiosna-jesień. Są byli piłkarze, którzy po odejściu z Kolejorza w ciągu ostatniego roku reprezentują już drugi zespół.
Sisinio Gonzalez Martinez oraz Kebba Ceesay po wyjeździe z Polski rok temu ostatniej zimy zmienili kluby. W innej sytuacji był między innym Gergo Lovrencsics czy Marcin Kamiński, którzy po zakończeniu sezonu 2016/2017 mieli co świętować. Jak poszło lechitom, którzy opuścili Poznań w przeciągu ostatniego roku? O tym więcej poniżej.
Paulus Arajuuri (Brondby Kopenhaga)
To nie była wiosna Fina w Danii. Paulus Arajuuri nie potrafił wtwalczyć sobie miejsca w pierwszym składzie. Zagrał w raptem 9 spotkaniach w których niewiele pokazał. Jego zespół przegrał w finale krajowego pucharu z FC Kopenhaga plasując się w lidze na 2. miejscu za tym samym klubem.
Mecze: 9
Minuty: 609
Gole: 0
Asysty: 0
Sukcesy: 2. miejsce w lidze i Pucharze Danii
Tamas Kadar (Dynamo Kijów)
Tamas Kadar dość szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie będąc wiosną podstawowym stoperem Dynama. Strzelił nawet efektownego gola. Klub Węgra został wicemistrzem Ukrainy oraz poległ w finale pucharu krajowegovz mistrzem, Szachtarem Donieck. Zanotował podobną wiosnę jak Brondby w Danii.
Mecze: 13
Minuty: 1157
Gole: 1
Asysty: 0
Sukcesy: 2. miejsce w lidze i Pucharze Ukrainy
Gergo Lovrencsics (Ferencvaros Budapeszt)
Węgier po powrocie do kraju nie zrobił żadnego postępu. W lidze grał regularnie, lecz stracił miejsce w reprezentacji. W minionym sezonie grał dość często na prawej obronie. W eliminacjach do Ligi Mistrzów jego ekipa poległa z Albańczykami. W lidze była czwarta dokładając do tego dorobku krajowy puchar. W finale „Gery” wystąpił na lewej obronie. Zszedł wcześniej z powodu groźnie wyglądającej kontuzji. Na szczęście byłemu lechicie nic groźnego się nie stało.
Mecze: 39
Minuty: 2671
Gole: 1
Asysty: 5
Sukcesy: 4. miejsce i Puchar Węgier
Karol Linetty (Sampdoria Genua)
Bardzo dobry pierwszy sezon Linettego w Serie A. Co prawda Sampdoria byla dopiero na 10. miejscu, ale lechita grał regularnie notując 38 meczów na 2 frontach i 1 gola, którego zdobył w Rzymie. Jego wartość w minionym sezonie mocno skoczyła. Sam środkowy pomocnik zaczął odgrywać takkże coraz to ważniejszą rolę w kadrze Polski.
Mecze: 38
Minuty: 2629
Gole: 1
Asysty: 5
Sukcesy: 10. miejsce
Marcin Kamiński (Vfb Stuttgart)
Długo się zanosiło na szybki powrót Kamińskiego do Polski po słabym początku sezonu. Im jednak dalej w rundę jesiennną tym wychowanek Kolejorza grał coraz więcej. Wiosna była już jego rundą. 25-latek w 26 spotkaniach Vfb strzelił 1 gola. Z nim w składzie Stuttgart w obecności ponad 60 tys. ludzi świętował awans do Bundesligi z 1. lokaty.
Mecze: 26
Minuty: 2021
Gole: 1
Asysty: 0
Sukcesy: 1. miejsce w 2. Bundeslidze
Vladimir Volkov (Radnicki Nis)
Czarnogórzec zimą znalazł sobie klub w Serbii. W piątej drużynie tamtejszej ligi rozegrał wiosną tylko 6 meczów. Od połowy kwietnia nie grał i obecnie znów jest wolnym zawodnikiem. Volkov swoją prawdziwą profesjonalną karierę tak naprawdę już zakończył.
Mecze: 6
Minuty: 460
Gole: 0
Asysty: 0
Sukcesy: 5. miejsce
Sisi (AS Veria/FC Gifu)
Sisi poszedł latem tam skąd przyszedł do nas Radosław Majewski. Jesienią grał w miarę regularnie, jednak zimą po roku przerwy postanowił wrócić do Azji. Tym razem nie wywiało go do II-ligi koreańskiej a japońskiej. Sisi w FC Gifu gra właściwie cały czas od 1 do 90 minuty na „10”. Omijają go urazy, a FC Gifu zajmuje na razie 16. miejsce. Sisi jest tam gwiazdą.
Mecze: 31
Minuty: 2457
Gole: 0
Asysty: 5
Sukcesy: 16. miejsce w II-lidze japońskiej
Kebba Ceesay (Djurgardens Sztokholm/Dalkurd FF)
Kebbie Ceesayowi swego czasu poświęcilimy osobny artykuł na KKSLECH.com. Dla przypomnienia. Gambijczyk wrócił latem do Szwecji, gdzie w Djurgardensie szybko się odbudował. Grał regularnie na stoperze pełniąc czasem nawet funkcję kapitana. Jego ekipa bez trudu się utrzymała pokonując z Ceesayem na murawie m.in. mistrza Malmo FF. Zimą były lechita niespodziewanie zapragnął odejść do klubu z II-ligi i z miasta w którym Ceesay spędził najwięcej czasu stawiając przy okazji swoje pierwsze kroki w futbolu. Jego drużyna zajmuje na ten moment pozycję wicelidera. Kebba gra cały czas na stoperze.
Mecze: 29
Minuty: 2523
Gole: 0
Asysty: 1
Sukcesy: 2. miejsce w II-lidze szwedzkiej
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Warto dodać, że Linetty w swoim pierwszym sezonie w Serie A został najczęściej odbierającym piłkę zawodnikiem.
Szczególnie cieszy mnie postawa Kamińskiego i Karola.
Cieszy, że nasi wychowankowie rozegrali niezły sezon i cały czas się rozwijają. Cieszy zwłaszcza, że Kamyk wskoczył na wyższy poziom i wrócił do reprezentacji. A może tak pogra kilka lat w Bundeslidze po czym wróci do nas w najlepszym wieku dla obrońcy, czyli tuż przed trzydziestką? 😉
A Sisi to dla mnie hajtowa truskawka na torcie – rozegrał cały sezon na dziesiątce, zagrał 31 spotkań i strzelił ZERO bramek. Co ten El Comediante de Pamplona sobie myślał ściągając taki szrot…
Kadar w pucharze Ukrainy (nie Węgier) 😉
Formę Karola było widać w meczu repry. Gdy zszedł gra defensywna pomocy posypała się. Brawa dla Karola i Kamlota- wracajcie na zakończenie kariery do Lecha;)
Mają wracać po solidną porcję gwizdów i wyzwisk?
juz chciałem to napisać
Ideałem by było aby nasi wychowankowie po latach na zachodzie chcieli wracać z powrotem na Bułgarską i na dobrym poziomie pograć jeszcze z 2-3 lata dając doświadczenie.
Dla Ciebie, dla mnie ideałem. Dla wielu bezmózgów na trybunach i przed monitorami najgorszym koszmarem.
Pewnie, że tak. Ale podstawowy warunek – na pożegnanie nie mogą być wygwizdywani w swoim własnym domu…
Ja Kamińskiemu życzę jak najlepiej, ale poza Lechem. Nie chcę by tu wracał, bo to osoba która obok Trałki i Pawłowskiego chyba najbardziej przyczyniła się do tej patologii w szatni w poprzednich sezonach i która firmowała swoim nazwiskiem te wszystkie kompromitacje z pastuchami.
Czy jeżeli Paulus nie gra to czy mógłby wrócić do nas?
Chyba nie, bo jego transfer był chyba powiązany z miejscem pracy jego dziewczyny.
Czyli pizda w krzakach…
Chociaż nie ukrywam , ze po cichu liczę na comeback Tego Pana:-) Może jak Panstwu Arajurii ktoś jasno i klarownie wytłumaczy , co za eka się w Poznaniu szykuje to się skuszą?
Dzięki Robson
Faktycznie, powrót Paulusa byłby świetną wiadomością. Z dotychczasowych transferów uwazam, ze Vernon będzie niewypałem. Przydałby się solidny stoper taki jak Paulus w formie jaką reprezentował u nas
Idealne przykłady – młodzi chcą cos osiągnąć więc się starają, a ci co już trochę zarobili się nie starają.
No, ale że Sisi jest gwiazdą w Japonii….. 😉
Japońce zapewne myślą,że KAŻDY Hiszpan albo Brazyl to gwiazda.No to maja Sisiego i się do niego modlą.”Wyczyn” pod tytułem zero goli w 31 meczach drugiej ligi to dla nich żaden problem.Toż to Hiszpan!!!
A tak część osób nie wierzyła w Kamińskiego i na niego narzekała. I mówili że jest cienki. A tu proszę dobry sezon, gra w pierwszej 11 i awans do Bundesligi. I w ten sposób zamknął mordy tym, którzy go skreślali i gwizdali w ostatnim meczu jak odchodził z Lecha. I świetny sezon Karola. Bardzo się chłopak rozwinął.
Zobaczymy czy będzie grał w 1 bundeslidze …
Skóra cierpnie, gdy czytam: „marzę, żeby Kamyk i Karol wrócili do Lecha przed emeryturą”. K…wa, Kolejorz to skansen? Marzyli, żeby stąd uciec – proszę bardzo! Kolejorz nie był ich szczytem marzeń – rozumiem, nasze drogi się rozeszły i tyle w temacie. …a piłkarzami są przeciętnymi.
Mnie cieszyłby powrót Arajuri’ego i wywalenie pozoranta Pały.
I kto tu jest minimalistą!