Różne przypadki Rakelsa

Jednym z sześciu letnich transferów Lecha Poznań jest 25-letni ofensywny piłkarz Deniss Rakels. Przyjście tego zawodnika na Bułgarską wywołało najmniejszy entuzjazm wśród kibiców Kolejorza. Mimo wszystko wielu zaakceptowało Łotysza wierząc, że reprezentant swojego kraju będzie grał przy Bułgarskiej tak samo dobrze, jak choćby w Cracovii jesienią przed 2 laty.


Deniss Rakels to specyficzny zawodnik. Jest to zupełnie inny piłkarz niż choćby zrównoważony Mario Situm czy spokojny Vernon de Marco. Łotysz szybko zaczął profesjonalną karierę. Mając zaledwie 18-lat grając w Matalurgu Lipawa z 18 bramkami został królem strzelców łotewskiej ekstraklasy. Co było później? Później za 350 tys. euro trafił do Polski, a o Rakelsie kibice Lecha Poznań mogli usłyszeć już nieraz.

Lubińskie rezerwy i ucieczka

O pierwszych problemach Denissa Rakelsa było słychać w 2013 roku. Piłkarz za złe zachowanie miał być wyrzucony z kadry młodzieżowej wraz z paroma innymi zawodnikami, lecz on sam zawsze temu zaprzeczał. Miał być także ukarany finansowo, natomiast łotewskie media zarzucały mu problemy z alkoholem. Rakels był wtedy graczem Zagłębia. W listopadzie 2013 roku „Miedziowi” przegrali z Legią, a Rakels wraz z kolegami wyjechał sobie na wycieczkę do Pragi. Po powrocie wyrzucono go do rezerw. Jego zachowanie nie podobało się kibicom, którzy nie dawali mu swobodnie poruszać się po Lubinie. Rakels nie miał w Zagłębiu łatwego życia, gdyż zawodził, nie strzelał goli, prowadził się niezbyt dobrze, a w na dodatek zarabiał blisko 60 tys. zł na miesiąc.

W GKS-ie było inaczej

Zanim jesienią 2013 roku na dobre rozpoczęły się problemy Rakelsa w Zagłębiu łotewski zawodnik wcześniej grał na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice. Choć w Katowicach nie był święty i również hulał po treningach to jednak nigdy nie został ukarany finansowo czy wyrzucony do rezerw. W sezonach 2011/2012 oraz 2012/2013 trenerzy ufali Denissowi Rakelsowi, a on sam strzelił dla katowickiego klubu łącznie 16 goli.

Odbudowa w Cracovii

Daniss Rakels wyrzucony z Zagłębia w listopadzie 2013 roku wrócił na chwilę do kraju. Jego ojciec, który wprowadził Rakelsa do piłki (sam był czynnym zawodnikiem) nie był zadowolony z tego, jak jego syn prowadzi się w Polsce. Po powrocie na Łotwę nie wiedział co dalej. Na początku 2014 roku po Denissa Rakelsa niespodziewanie zgłosiła się Cracovia. Tamtej wiosny obecny snajper Lecha był tylko rezerwowym. Rozegrał się w sezonie 2014/2015 strzelając 12 goli w 36 meczach (33 ligowych). Rakels grał bardzo dobrze, dlatego wrócił do kadry. Postawił na niego selekcjoner Marians Pahars dla którego Rakels zawsze był dobrym ofensywnym piłkarzem, lecz długo nikt w Polsce nie umiał uwolnić jego potencjału. Rakels na dobre eksplodował jesienią 2015 roku. W 20 meczach ligowych strzelił dla „Pasów” aż 15 goli. Miał świetną końcówkę tamtej rundy zdobywając 8 bramek w 6 ostatnich spotkaniach.

Nie przyszedł na trening

W styczniu 2016 roku Deniss nie przyszedł na trening Cracovii. Udał się na testy do Reading, które nie musiało negocjować z Cracovią transferu Łotysza. Miał on bowiem wpisaną kwotę odstępnego w wysokości 500 tysięcy euro. Prawonożny zawodnik poleciał jednak do Anglii zanim Reading przelało pół miliona euro na konto krakowskiego klubu, dlatego wokół zachowania Rakelsa znów zrobił się szum.

Wielki pech

Deniss Rakels dość szybko wszedł do wyjściowej jedenastki Reading. Już w swoim 4 meczu na Wyspach zdobył gola i to na dodatek zwycięskiego w ostatniej minucie dającego wyjazdową wygraną nad Charltonem 4:3. Niedługo później Łotysz doznał urazu mięśnia przez co pauzował miesiąc. Wielki pech dopadł Rakelsa w sierpniu 2016 roku. Podczas pucharowego meczu zawodnik MK Dons brutalnie sfaulował obecnego lechitę, który doznał złamania nogi. Pauzował kilka miesięcy. Kiedy wrócił grał już przeważnie tylko w drużynie Reading U-23.

Szansa w Lechu

Lech Poznań wypożyczył Denissa Rakelsa do końca czerwca przyszłego roku, czyli do końca kontraktu Łotysza z Anglikami. Jeśli 25-latek sprawdzi się w Kolejorzu wówczas zostanie tu do 30 czerwca 2021 roku. Deniss Rakels mimo młodego wieku już sporo widział i przeżył. To piłkarz, który cały czas chce wygrywać. Nie znosi przegrywać, ma mentalność zwycięzcy, a do tego jest uniwersalny, bowiem może grać na obu skrzydłach oraz w ataku. W Cracovii łotewski gracz wydoroślał, dlatego w Kolejorzu nie powinien sprawiać problemów wychowawczych. To inny, lepszy piłkarz niż kiedyś, natomiast Lech Poznań testując Rakelsa przez rok nic nie traci. Jeśli do klubu dojdzie jego certyfikat wówczas 25-latek zostanie zgłoszony do rozgrywek.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







12 komentarzy

  1. Bryx pisze:

    Bjelica musi go po prostu wziac za twarz jak to zrobil Zielinski ;). Moze byc co najmniej uzupelnieniem tej kadry.

  2. milekamps pisze:

    Wydaje mi się że już takich numerów nie będzie robił

  3. John pisze:

    Od jego kontuzji już minęło trochę czasu,jest zdrowy a zdrowy Rakels to dobry zawodnik tylko musi złapać formę jak cała reszta zawodników.

  4. Judi pisze:

    Spokojnie, to taki troche typ Zaura, Skorża ogarnął Zaura, to czemu Bjelica nie miałby ogarnąć Denisa?

  5. nikt pisze:

    Rakels zna polską ligę. Wie gdzie przyszedł. Wie jakie są tu oczekiwania i wymagania co prowadzenia się piłkarzy. Do tego ma już trochę więcej lat na karku. Z pewnością będzie wartością dodaną tej drużyny? Czy będzie podstawowym zawodnikiem? No pewnie nie ale nie zmienia to faktu że uważam ściągnięcie go za dobry ruch.

  6. MZac pisze:

    A o co chodzi z tym certyfikatem? Ktoś to specjalnie wstrzymuje? Bo nie rozumiem.
    Rozumiem, ze Anglicy nie bedą mu do końca kontraktu płacić pensji, czyli są na plus.
    Skoro tak, to dawać certyfikat!!!

  7. Leftt telefon pisze:

    Popełnił swoje błędy ale chyba już zmadrzal.Witamy na pokładzie, oczekujemy fajnych cyfr.

  8. stowoda pisze:

    Słaby ruch.
    To taki Bille Nielsen wersja nr 2. Wystarczy sobie przypomnieć sobie jakie jaja sobie robił w Cracovii gdy po prostu wyjechał bez zgody klubu na testy.
    W ataku powinni grać albo prawdziwi łowcy bramek typu Robak czy Gytkjaer albo MŁODZI napastnicy na dorobku ( najlepiej swoi – Pawka lub Kurmin).
    Bille Nielsen i Rakels to beznadziejne pomysły.

    • robson pisze:

      W sezonie 2015/16 Rakels w 20 meczach w lidze strzelił 15 bramek. Był jedynym, który starał się dotrzymywać kroku Nikoliciowi. Gdyby nie odszedł w przerwie zimowej zakręciłby się pewnie w okolicach 25 goli na koniec sezonu. Jak dla mnie to on jest dużo lepszą opcją w ataku niż Robak. A porównanie z NBN jest w ogóle od czapy.

  9. olo pisze:

    jeśli czy kiedy??

  10. J5 pisze:

    Rakels przyda się w Lechu. Będzie potrafił zamieszać z przodu i powalczyć, zwłaszcza jak trafi się mecz w którym nie będzie szło