Coraz więcej obcokrajowców

W letnim okienku transferowym Lech Poznań pozyskał dotąd łącznie sześciu graczy. Wszyscy piłkarze są zza granicy i co ciekawe każdy pochodzi z innego kraju. Kolejorz sięgając po danego zawodnika nie sugeruje się tym skąd jest dany piłkarz. Patrzy jednak czy ma paszport unijny ze względu na przepisy Ekstraklasy pozwalające wystawiać na boisku w jednej chwili tylko trzech graczy spoza Unii Europejskiej.


Liczba obcokrajowców w poznańskim Lechu tego lata mocno podskoczyła. W Kolejorzu mamy aż trzech Duńczyków, Chorwata, Austriaka, Szweda, Słowaka, Argentyńczyka, Ukraińca, Ghańczyka, Szwajcara, Łotysza, Rumuna i Bośniaka. To daje aż 14 obcokrajowców w pierwszej drużynie z 12 różnych nacji. Lech Poznań chciałby sięgać po Polaków, aczkolwiek są oni często słabi mentalnie, nie pasują do naszego klubu lub są za słabi piłkarsko. Jeśli już Lech Poznań upatrzy sobie dobrego zawodnika z polskiej ligi często finansowo jest on poza zasięgiem, jego klub żąda chorych pieniędzy, dlatego Kolejorz rezygnuje woląc postawić na obcokrajowca, który często w swojej lidze święcił sukcesy.

Do rozpoczęciu sezonu 2017/2018 w Lechu Poznań zadebiutowało już 67 obcokrajowców z 39 krajów. Wkrótce ta liczba może skoczyć do 73 obcokrajowców jeśli tylko nowo pozyskani piłkarze zadebiutują (niektórzy już zadebiutowali). Reprezentantem 40 państwa jest pierwszy Szwed w Kolejorzu, czyli Niklas Barkroth. Co prawda Kebba Ceesay też przyszedł ze Szwecji i ma szwedzki paszport, jednak jest reprezentantem Gambii. Niedawno trzecim Duńczykiem po Nielsenach został Christian Gytkjaer.

Trzecim Chorwatem po Gordanie Goliku oraz Ivanie Turinie jest Mario Situm. Niedawno piłkarzem Lecha Poznań był jeszcze Elvis Kokalović, lecz ten zawodnik nie zadebiutował w pierwszej drużynie, dlatego nie wliczamy go do poniższego zestawienia. Drugim Łotyszem obok Artjomsa Rudnevsa został za to Deniss Rakels. Wcześniej pozyskano natomiast Austriaka, Emira Dilavera, który jest pierwszym zawodnikiem z tego kraju, ale nie jest pierwszym pracownikiem klubu z Austrii.

Aktualnie drugim trenerem Kolejorza jest przecież Rene Poms, a szkoleniowcem od przygotowania fizycznego dr Martin Mayer, który zna Emira Dilavera od kilkunastu lat prowadząc go w czasach pracy w Austrii Wiedeń. Przed laty trenerem Lecha Poznań był za to inny Austriak, Adolf Pinter, który zmarł po ciężkiej chorobie w ubiegłym roku. Grono Argentyńczyków w Kolejorzu zwiększył z kolei Vernon De Marco. To już czwarty Argentyńczyk w Lechu Poznań co oznacza, że więcej obcokrajowców pochodziło tylko z Serbii.

Vernon de Marco to mimo wszystko specyficzny Argentyńczyk. Wiele lat temu wyleciał z mamą na hiszpańską Majorkę. Od paru lat grał na Słowacji, umie tamtejszy język, dlatego w szatni trzyma się m.in. z Matusem Putnockim. Obrońca ma hiszpański paszport, dlatego jest traktowany przez Ekstraklasę SA jako obywatel Unii Europejskiej. W tej chwili w Kolejorzu mamy tylko dwóch zawodników spoza UE, którymi są Abdul Aziz Tetteh oraz Volodymyr Kostevych (Jasmin Burić ma polskie obywatelstwo).

Dodajmy, że pierwszym zagranicznym graczem w historii Lecha był Argentyńczyk, German Dario Rodríguez, który przybył do Poznania wiosną 1991 roku. Długo tutaj nie zagrzał miejsca, gdyż niecałe pół roku notując tylko 5 spotkań. Jak dotąd najwięcej obcokrajowców w naszym klubie pochodziło z Serbii. W „niebiesko-białych” barwach występowało dotąd pięciu zawodników z tego kraju (Ivan Djurdjević, Dimitrije Injać, Mirko Poledica, Aleksandar Gruber, Vojo Ubiparip). Z tego grona pierwsza dwójka do dziś przebywa w Poznaniu będąc blisko Lecha.

W ostatnich latach zapanowała moda na Węgrów, których w Kolejorzu było trzech. Swego czasu po 2006 roku podobna moda była na Peruwiańczyków, którzy również w trójkę występowali przy Bułgarskiej. Także trzech Nigeryjczyków (Dondu Aava, Justin N’Norom, Mike Mouzie) kibiców mają prawa już nie pamiętać, choć nazwisko N’Norom, który po zakończeniu kariery osiedlił się w Poznaniu zapewne kojarzone jest miło. Aktualnie na pewno mało kto pamięta trójkę z dalekiego Zimbabwe (Gift Muzadzi, George Mbwando, Elasto Kapowezha), gdyż wszyscy grali tutaj krótko w latach 90-tych.

W paru ostatnich latach klub otworzył się na zupełnie nowe kierunki i nie chodzi tutaj wcale o Danię. Piłkarz z Hiszpanii, Czarnogóry, Ghany, Belgii, Szwajcarii, Holandii czy nawet RPA to zupełna nowość tak jak teraz Austriak czy Szwed. Jeszcze parę lat temu w Kolejorzu grał nawet Pape Samba Pa z Senegalu, gdzie językiem urzędowym jest przecież trudny francuski. Lewego obrońcy kibice nie wspominają tak dobrze jak jedynego Rosjanina, Zaura Sadaeva. 17 lat temu przy Bułgarskiej występowało nawet dwóch amerykanów. Napastnik Ian Russell po wyjeździe z Polski zdobył dwa tytuły Mistrza USA z San Jose Earthquakes, natomiast stoper Jimmy Conrad także wywalczył mistrzostwo z tym klubem, ale również puchar z Kansas City Wizard. W kadrze USA zaliczył 27 występów będąc na mundialu w 2006 roku. Teraz jest celebrytą mając choćby swój kanał na YouTube.

W naszym klubie ewidentnie sprawdzili się piłkarze z Ameryki Południowej, a więc Hernan Rengifo, Manuel Arboleda, Luis Henriquez czy Henry Quinteros. Nawet jedyny Brazylijczyk w Kolejorzu, czyli obrońca Anderson też nie grał źle. Z obcokrajowców najwięcej występów w „niebiesko-białych” barwach ma Dimitrije Injać, a najwięcej goli Artjoms Rudnevs. Swego czasu do Kolejorza dotarła smutna wieść o katastrofie lotniczej w Afryce w której zginął Derby Mankinka z Zambii (napastnik nie grał już wtedy w Lechu Poznań). Z Afrykanów najwięcej gier w „niebiesko-białych” barwach zaliczył defensywny pomocnik bądź stoper, Sekou Oumar Drame grający tutaj w latach 90-tych i Kebba Ceesay.


73 obcokrajowców Lecha Poznań z 40 krajów:

5 – Serbia (Ivan Djurdjević, Dimitrije Injać, Mirko Poledica, Aleksandar Gruber, Vojo Ubiparip)
4 – Argentyna (German Rodriquez, Fernando Bonjour, Matias Favano, Vernon De Marco)
3 – Bośnia i Hercegowina (Semir Stilić, Jasmin Burić, Haris Handzić)
3 – Bułgaria (Aleksandar Tonev, Kristjan Dobrev, Ilijan Micanski)
3 – Nigeria (Dondu Aava, Justin N’Norom, Mike Mouzie)
3 – Peru (Anderson Cueto, Henry Quinteros, Hernan Rengifo)
3 – Zimbabwe (Gift Muzadzi, George Mbwando, Elasto Kapowezha)
3 – Węgry (Tamas Kadar, David Holman, Gergo Lovrencsics)
3 – Ukraina (Volodymyr Jaroschuk, Igor Kornijec, Volodymyr Kostevych)
3 – Chorwacja (Gordan Golik, Ivan Turina, Mario Situm)
3 – Dania (Lasse Nielsen, Nicki Bille Nielsen, Christian Gytkajer)
2 – Macedonia (Zlatko Tanevski, Goko Petrusevski)
2 – Stany Zjednoczone (Jimmy Conrad, Ian Russell)
2 – Gambia (Kebba Ceesay, Ebrahima Savaneh)
2 – Finlandia (Paulus Arajuuri, Kasper Hamalainen)
2 – Niemcy (Denis Thomalla, Niklas Zulciak)
2 – Słowacja (Jan Zapotoka, Matus Putnocky)
2 – Rumunia (Emilian Dolha, Mihai Radut)
2 – Łotwa (Artjoms Rudnevs, Deniss Rakels)
1 – Brazylia (Anderson)
1 – Gwinea (Sekou Drame)
1 – Kamerun (Bleriot Heuyot Tobit)
1 – Panama (Luis Henriquez)
1 – Rosja (Zaur Sadaev)
1 – Senegal (Pape Samba Ba)
1 – Kolumbia (Manuel Arboleda)
1 – Zambia (Derby Mankinka)
1 – Szkocja (Barry Douglas)
1 – Białoruś (Sergei Krivets)
1 – DRK (Joel Tshibamba)
1 – RPA (Daylon Claasen)
1 – Holandia (Marciano Bruma)
1 – Norwegia (Muhamed Keita)
1 – Szwajcaria (Darko Jevtić)
1 – Belgia (Arnaud Djoum)
1 – Ghana (Abdul Tetteh)
1 – Hiszpania (Sisi)
1 – Czarnogóra (Vladimir Volkov)
1 – Austria (Emir Dilaver)
1 – Szwecja (Niklas Barkroth)

Najbardziej utytułowani obcokrajowcy, którzy w Lechu Poznań zdobyli Mistrzostwo Polski lub Puchar Polski:

Jasmin Burić – 2 MP i 1 PP
Luis Henriquez – 2 MP i 1 PP
Igor Kornijec – 2 MP
Manuel Arboleda – 1 MP i 1 PP
Anderson Cueto – 1 MP i 1 PP
Ivan Djurdjević – 1 MP i 1 PP
Haris Handzić – 1 MP i 1 PP
Gordan Golik – 1 MP i 1 PP
Dimitrije Injać – 1 MP i 1 PP
Semir Stilić – 1 MP i 1 PP
Hernan Rengifo – 1 MP i 1 PP
Zlatko Tanevski – 1 MP i 1 PP
Jan Zapotoka – 1 MP
Sergei Krivets – 1 MP
Derby Mankinka – 1 MP
Barry Douglas – 1 MP
Tamas Kadar – 1 MP
Kebba Ceesay – 1 MP
Paulus Arajuuri – 1 MP
Gergo Lovrencsics – 1 MP
Darko Jevtić – 1 MP
Kasper Hamalainen – 1 MP
David Holman – 1 MP
Niklas Zulciak – 1 MP
Arnaud Djoum – 1 MP
Muhamed Keita – 1 MP
Vojo Ubiparip – 1 MP
Zaur Sadaev – 1 MP
Ivan Turina – 1 PP

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







36 komentarzy

  1. mól pisze:

    Stoper który ma przyjść z jakiego kraju?

    • Manager pisze:

      Chorwat 🙂

    • Anonim pisze:

      Manager skąd wiesz?

    • Manager pisze:

      Spezia Calcio info. 🙂

    • Lolo pisze:

      Manager napewno to nie jest D..

    • Andy pisze:

      @Anonim
      GW

    • R. pisze:

      co za pierdolenie za przeproszeniem, zajmijcie się czymś pożytecznym

    • Anonim pisze:

      No nie wiem. Info o tym gościu jest tylko w GW i ponoć to nie jest prawda.

    • Manager pisze:

      To sobie poczytał Włoską prasę, a nie jakieś gÓwno, to raz. A dwa info 100%

    • Anonim pisze:

      Wyobraź sobie, że poczytałem. Jedyne co jest napisane, to że mógłby pójść do Bjelicy, aby zacząć grać. Swoją drogą, jeśli masz rację, to będzie to chyba najbardziej niepewny transfer, patrząc na to, że gościu przez ostatnie pół roku prawie nic nie grał.

    • Manager pisze:

      E tam marudzisz Andrzej 😉 Spekulacje jak na giełdzie 🙂

  2. Pawelinho pisze:

    Teraz jest moda na piłkarzy z Danii, którzy stanowią największą grupę obcokrajców w Lechu. Szkoda, że Lech chcą pozyskać polaków nie może tego, ale niestety takie są prawa rynku futbolowego i nic nie da się z tym zrobić dlatego lepiej, że Kolejorz szkoli własnych polaków, którzy fajnie się rozwijają (nie wszyscy ale większość) i na pewno nie są gorsi od tak zwanych „gwiazd” polskiej ekstraklasy.

    • mouse pisze:

      Z drugiej strony w takim międzynarodowym środowisku wprowadzana do I drużyny młodzież szybciej będzie musiała 'wydorośleć’ i łatwiej się później odnajdzie po transferze. Ponadto mniejsze ryzyko „brużdżenia” w szatni czy sprowadzania młodych przez starszych na manowce, w tym te mentalne manowce…

  3. mateo pisze:

    no wlaśnie co z tym stoperem?
    skoro jest 90% to powinniście już podac jego nazwisko
    Lukas Rotpuller czy Niko Datković ?

  4. mateo pisze:

    no wlaśnie co z tym stoperem?
    skoro jest 90% to powinniście już podac jego nazwisko
    Lukas Rotpuller czy Niko Datković ?

  5. mól pisze:

    Mniejszość, zdecydowana MNIEJSZOŚĆ, tak zawsze jest.

  6. nikt pisze:

    Cóż skoro Polak jest albo kiepski albo mimo jako takich umiejętności by go ściągnąć trzeba mocno przepłacić nie pozostaje nic innego jak ściągać wartościowych obcokrajowców.

  7. sp pisze:

    Redakcjo jak teraz bd wygladala sytulacja w szatni z Językiem Polskim?

  8. Mati pisze:

    Legia w ostatnich latach opirała się na obcokrajowcach i były sukcesy. Zdominowała krajowe podwórko. Tędy droga. Dobrych polskich piłkarzy nie ma zbyt wielu a i drożsi są

  9. Waldek pisze:

    Przestańcie pierdolic ze obcokrajowcy sa lepsi nawet jeśli tak to proporcje powinny być 60 do 40 bo jaki to polski klub tak nie może byc

    • Andrzej pisze:

      Sam pierdolisz jak młot. Popatrz się na Topowe kluby… Klub kokosa zostaw innym

  10. 07 pisze:

    Dla mnie mogą być z każdego kraju, ale na boisku muszą się rozumieć bez słów.

  11. stowoda pisze:

    Polak, nie Polak. Burić nie Polak a bodajże w Lechu ponad 7 lat. Czyli SWÓJ.
    Djuka trenuje reezerwy, młodych, też obcokrajowiec, ale w Lechu dłużej od niejednego Polaka.
    Niech jak już Polacy to wychowankowie tacy jak Kownaś, Bedi, Pawka, Kurmin, Moder, Kendzi. A nie tacy jak (obecnie) Robak czy Pawłowski, czy niedawno Dudka.
    Piłkarz albo dobrze gra w Lechu albo nie, albo lubią go kibole albo nie. Proste. I bez znaczenia czy Poalak czy Obcokrajowiec ( przypominam jak np bardzo lubiany był Rudnews- bardzo pozytywna postać w Lwchu).

  12. Bolek pisze:

    Wystarczy spojrzeć na jakie pozycje dokonywaliśmy zakupów i na tą pozycję byśmy chcieli kupić Polaka w tej samej cenie, który piłkarsko zadowalałby nas… już teraz po pierwszym meczu można poprosić o propozycję za Situma i Dilavera… a zobaczymy co pokaże Duńczyk, Szwed czy De Marco.
    Jeśli dzięki temu odniesiemy określone cele piłkarskie (a za tym i finansowe) to możemy ściągać reprezentantów Polski. Aczkolwiek wydaje mi sie, że to dopiero nastąpi jak po 7-10 latach wrócą otrzaskani piłkarsko i doświadczeni nasi wychowankowie (Linetty, Kamiński, Bednarek czy Kownaś a jeszcze później Puchacz, Tomczyk itd.)

  13. Radomianin pisze:

    Ale chyba wszyscy się zgodzimy,że to Polacy powinni być większością drużyny i byłoby dobrze gdyby udało nam się jakiegoś a najlepiej z dwóch jeszcze zakontraktowac w tym okienku… Ja wolę jak w pierwszej 11stce jest minimum6Polaków. Tak mam i tak będę miał. Obcokrajowiec musi być dużo lepszy, jeśli jest tak samo dobry jak Nasz rodak to ląduje na ławce. Polak to POLAK I tyle w tym temacie, choć wiem ile kosztują porządni gracze naszej narodowości…niestety.

  14. informator pisze:

    Mączyński w Legii za 500 tys euro

  15. arek z Debca pisze:

    Wolalbym by bylo wiecej Polakow ale jesli klub mialby zdobyl MP w skladzie calkowicie zagranicznym to nie mialbym nic przeciwko. Polacy niestety nie gwarantuja sukcesu z ich nastawieniem mentalnym i sklonnoscia do tworzenia grupek, podzialow i niesubordynacji wobec trenerow.

  16. Ja pisze:

    Wystarczy że jest lepszy nie musi być dużo lepszy

  17. Anonim pisze:

    No i jednak Portugalczyk ?

  18. pat pisze:

    Więcej Polaków? yhmm tak jasne. Dobrych Polaków to jest ok. 15 w całej lidze, którzy mają kontrakty i nawet gdyby trafili do Lecha to byli by co najwyżej średnio-dobrymi! A dwa to za dużo kasy sobie żądają! Obcokrajowcy są niestety lepsi, tańsi jak się uda i bardziej waleczni – zawyżają poziom. Wystarczy spojrzeć na zagraniczne kluby typu Arsenal, Chelsea..nawet w jakimś Piaście, Łęcznej, Sandecji czy Chorzowie są obcokrajowcy i nieźle wymiatają…kolejna sprawa, żeby nie zaniedbywać wychowanków – jasna rzecz ale oni mają się ogrywać by wypłynąć na głębokie europejskie wody! Na co ludzie narzekacie? Że nie ma polaków?hahah mam to gdzieś! Lech ma wygrywać miażdżyć innych i nie ważne kto gra – ważne jak grają i przestańcie z tymi polakami! Wyobrażacie sobie skład Lecha samych polaków? Ok. Można wygrać Ekstraklasę ale nie do pucharów czy Ligii Mistrzów! Jestem bardzo zadowolony z transferów jak nigdy..no może wtedy jak kupiliśmy Lewego, Arboledę, Peszko, Stilica, Bandrowskiego etc.

  19. inowroclawianin pisze:

    Wszystko ma swoje plusy i minusy. Trochę niebezpieczne to ze teraz wiekszosc będzie zagraniczna, potrzeba rownowagi. Oby ten srodkowy obronca byl Polakiem. Najlepiej Golla albo Wasilewski. Nie zgodze się ze stwierdzeniem ze Polacy maja gorszą mentalność. I tu moglbym podac przyklady wielu graczy, nawet tych ktorzy grali w Lechu albo chocby tych z Repry bądź z leglej. Myślę ze jesli chodzi o srodek obrony to zarowno Golla jak i Wasilewski sa w zasięgu finansowym Lecha. Mam nadzieję ze z biegiem czasu coraz wiekszy pricent wychowankow znajdzie sie w pierwszym zespole, a najlepiej nawet w pierwszej 11. Plusy przy obcokrajowcach jest taki, ze jest wieksze prawdopodobienstwo ze nikt nie będzie mieszal, sabotowal itp. Dla mlodych to jest tez dobre w kwestii ich ewentualnej przyszlosci w ligach na zachodzie, szybciej się przyzwyczaja w razie przenosin.

  20. pat pisze:

    Więcej Polaków? yhmm tak jasne. Dobrych Polaków to jest ok. 15 w całej lidze, którzy mają kontrakty i nawet gdyby trafili do Lecha to byli by co najwyżej średnio-dobrymi! A dwa to za dużo kasy sobie żądają! Obcokrajowcy są niestety lepsi, tańsi jak się uda i bardziej waleczni – zawyżają poziom. Wystarczy spojrzeć na zagraniczne kluby typu Arsenal, Chelsea..nawet w jakimś Piaście, Łęcznej, Sandecji czy Chorzowie są obcokrajowcy i nieźle wymiatają…kolejna sprawa, żeby nie zaniedbywać wychowanków – jasna rzecz ale oni mają się ogrywać by wypłynąć na głębokie europejskie wody! Na co ludzie narzekacie? Że nie ma polaków?hahah mam to gdzieś! Lech ma wygrywać miażdżyć innych i nie ważne kto gra – ważne jak grają i przestańcie z tymi polakami! Wyobrażacie sobie skład Lecha samych polaków? Ok. Można wygrać Ekstraklasę ale nie do pucharów czy Ligii Mistrzów! Jestem bardzo zadowolony z transferów jak nigdy..no może wtedy jak kupiliśmy Lewego, Arboledę, Peszko, Stilica, Bandrowskiego etc.

    • inowroclawianin pisze:

      Lech to polski klub, wiec logiczne ze powinno sie stawiac glownie na Polakow. Co innego jak jest dwa razy lepszy taki obcokrajowiec, ktory sie wyroznia, taki jak Odzidzia albo kiedys Arboleda, czy Rudnevs.

  21. Jarek pisze:

    Elasto Kapowezha to raczej był znany jako Elasto Lungu

  22. arcik pisze:

    A gdzie taki zawodnik o nazwisku „Free Bamba” nie wiem czy dobrze napisałem jego nazwisko ale grał w Lechu z Arturem Wichniarkiem w napadzie.