Luis Miguel Vieira Silva nie zostanie piłkarzem Lecha Poznań
Po pozyskaniu już sześciu zawodników zza granicy Kolejorz wkrótce zakontraktuje siódmego obcokrajowca. Jeszcze wczoraj miał być nim pierwszy Portugalczyk w historii klubu, jednak 27-letni stoper, Luis Miguel Vieira Silva nie przeszedł testów medycznych w Rehasporcie. To już drugie nieudane podejście obrońcy Pacosu do Lecha Poznań.
Luis Miguel Vieira Silva urodził się 8 października 1990 roku w portugalskiej miejscowości Amarante. Swoją piłkarską karierę rozpoczął w AC Vila Mea. Następnie grał w Espinho, a później w Desportivo Aves. W lipcu 2015 roku przeszedł do Pacosu de Ferreira z którym w ubiegłym sezonie ligi portugalskiej zajął 13. miejsce. Lewonożny środkowy obrońca w rozgrywkach 2014/2015 zaliczył aż 40 spotkań na zapleczu portugalskiej ekstraklasy.
Ubiegłe dwa sezony pod względem liczby gier były dla 27-letniego stopera już gorsze. W tym minionym w 14 spotkaniach strzelił 1 gola oglądając przy tym 2 żółte kartki. Miguel Vieira z powodu kontuzji nie grał od połowy stycznia do połowy kwietnia. Kiedy wrócił do pełni sił był podstawowym stoperem Pacosu notując w końcówce rozgrywek 2016/2017 łącznie 5 występów.
Stoper z Portugalii nie był w czołówce listy życzeń tego lata. Lech Poznań znał go jednak z obserwacji skautów od wielu, wielu miesięcy. Miguel Vieira miał trafić na Bułgarską już zimą, ale rozmyślił się po tym jak przedłużał się transfer Tamasa Kadara do innej ligi. Wówczas klub sięgnął po Elvisa Kokalovicia, lecz po pół roku temat sprowadzenia Vieiry został odkurzony.
Miguel Vieira to stoper w stylu Paulusa Arajuuriego. Jest surowy technicznie, ale za to bardzo silny, waleczny, nieustępliwy, dobrze grający głową oraz bardzo zdecydowany w atakach na piłkę, które często są agresywne. Lewonożny obrońca mierzy 190 cm wzrostu i waży 84 kilogramy. W Lechu Poznań miał zaostrzyć rywalizację na środku obrony, gdzie czysto na papierze sztab szkoleniowy ma najmniejsze pole manewru.
Portugalski defensor w czwartek przechodził testy medyczne, które nie zakończyły się pozytywnym wynikiem. Mimo straconych 3 miesięcy wiosną według InStat i tak był drugim najlepszym zawodnikiem Pacosu. Jego dyspozycja fizyczna nie pozwalałby Vieirze rywalizować już teraz o miejsce w pierwszym składzie Lecha Poznań, dlatego zarząd postanowił nie podpisywać z Portugalczykiem umowy. Sztab szkoleniowy chce mieć bowiem nowego stopera od razu gotowego do gry. Wkrótce klub podpisze kontrakt z innym piłkarzem.
Miguel Vieira w InStat:
Otwórz grafiki w nowych kartach, aby powiększyć
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com, rtp.pt
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Może i dobrze chociaż boję się że ten drugi może być gorszy
Czy może być gorszy? Pewnie dałoby się to zrobic, ale byłaby to niezła sztuka.
Moze to I dobrze. Ten nowy pilkarz to stoper zapewne, ciekawe czy z Polski czy z zagranicy?
Ciekawe, nie? 😉
„Po pozyskaniu już sześciu zawodników zza granicy Kolejorz wkrótce zakontraktuje siódmego obcokrajowca.”
I bardzo dobrze. Nie potrzeba nam trzonka od siekiery. Potrzeba zawodnika inteligentnego i doświadczonego. Ogranego w niezłej lidze.
No szkoda, bo całkiem nieźle by się zapowiadał :/
Może w następnym okienku się uda, w końcu w każdym jest coraz bliżej Lecha 😉
Ofensywą Lech stoi, trochę ta obrona chu.. wygląda. Jeśli plotki związane z ceną Kownasia, to prawda… To dzwonię do Rutków i niech 2mln euro wykładają na dwóch zajebistych ŚO, a nie jakiś śrut mi tu ściągają .
Czyli wychodzi na to, że to on był zimą pierwszym wyborem na stopera a nie Kokalović. Trochę to dziwne, bo jeśli chodzi o CV to Chorwat bił go na głowę.
Nie wiem czy bardziej ,szkoda,:-(
Czy całe szczęście 🙂
Chyba to drugie.
i to dla niego była taka tajemnica?? hehehe no nieźle.Ciekawe którym wyborem był na tej sławnej liście skautów?
Wielkie show dla przeciętnego zawodnika po kontuzji który nie przeszedł testów:)))
Niko Datković czy Lukas Rotpuller ?
żaden z nich
Dzieki za odp
Po tych wszystkich hymnach pochwalnych dla naszego zarządu może należy trzeźwo popatrzeć na te transfery . Zespół buduje się od obrony a ta wygląda obecnie żałośnie, po odejściu Wilusza i Bednarka został nam jeden stoper bo ten Argentyńczyk od początku pobytu w Lechu tylko się leczy ( skąd my to znamy ) . Na boku obrony też bieda , jeżeli odejdzie Kendi to pozostanie nam trzech bocznych .
Ja bym negocjowal z Wojciechem Golla-Wychowanek z wlkp Sparty Złotów i potem Akademia Lecha, albo z Mario Malloca z Lechii albo z Jagillonii Guti.
Mattia De Sciglio ?
To jest Granda!
Zawodnik surowy technicznie i my go chcemy?
Wywalić na zbity pysk tych co za nim optowali!
LECH ma być SILNY.
Gytkjaera też wywalisz, bo jest surowy technicznie?
Ten przeszedł testy. Pożyjemy zobaczymy jak wkomponuje
się w zespół. Jak nie – to won. Proste?
To w Rehasporcie jednak można nie przejść testów medycznych? Myślałem, że to niemożliwe, bo do tej pory wszyscy przechodzili – nawet tacy co zaraz potem przez rok albo pół nie byli w stanie wyjść na boisko.
Kilka lat temu testy oblał Saidi Ntibazonkiza, także można nawet w Reha 🙂
Pozytywna wiadomość że nie trafi do Lecha
Dziękujemy za zainteresowanie i życzymy zdrowia
Może i to dobra decyzja. Od początku mnie nie przekonywał. Nie chodzi o postawę na boisku bo to jednak czołowy obrońca swojego klubu, ale historia kontuzji i jej kolejne epizody. Za dużo kontuzji i niewyleczony, podobną historię przerabialiśmy już z wieloma zawodnikami, ostatnio z Kokaloviciem. Wcześniej był dramat Robaka, który na rok się wyautował. Dobra decyzja zarządu, tak myślę!
Taki twardziel by nam się przydał w obronie.Obawiam się że teraz na szybcika możemy ściągnąć kogoś gorszego.Nie piszcie o Golli bo on nie zachował się fair wobec Lecha swego czasu i mimo że miał trafić do pierwszego zespołu to nas najzwyczajniej olał.
Rutkowski niech sprowadzi filar obrony, a nie zolnierzy.
Dobrze że nie zatrudniono zawodnika który nie jest zdrowy. Może na razie stoperem zrobić Trałkę, który jest zgrany i w dobrej formie, a stopera nowego szukać na spokojnie. Okno przecież ledwo co się otworzyło
Mamy na razie 1 zdrowego stopera. Teraz na szybko potrzebujemy 2 zdrowych i od razu gotowych do gry stoperów, bo inaczej zostaniemy z Nielsenem i Trałką. Jest kiepsko.
Słuchy chodzą że Cannavaro i Maldini
środkowy obrońca 99% to w Raha ktoś jeszcze przechodzi testy? – pytanie do redakcji
Pewnie to i dobrze,nie wiadomo kiedy by był gotowy do gry
Swoją drogą to musiał być mega połamany że nie przeszedł testów w reha:)) Znowu klinika w plecy,a miało być tak pięknie bo ostatnio mają mniej pracy.
Obieżyświat grał w dobrych ligach ciekawe czy pomoże Lechowi jeśli tak to będę chepi. inaczej szczęśliwy
Dzięki Bogu,że nie zobaczę na tym Portugalczyku koszulki Kolejorza.Myślalem,że nasz zarząd raz na zawsze oduczył się sprowadzać graczy aktualnie poważnie kontuzjowanych lub będących tuż PO ciężkim urazie i nie grających od paru miesięcy.Ale nie!Coś ich ciągle zmusza do testowania połamańców.Inna sprawa czy ten czarnogórski dąb będzie lepszy?
No i dobrze bo nie wygląda na dobrego grajka. Oby nowi byli lepsi.
Kto wie, czy to nie byłby Kokalovic ver.2.0.