Oko na grę: Christian Gytkjaer
W materiach z cyklu „Oko na grę” powstałym jesienią 2015 roku w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. Piłkarz w każdym spotkaniu zostaje poddawany naszej ocenie i analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry.
Nowy napastnik Lecha Poznań, Christian Gytkjaer powoli zgrywa się z kolegami i równie powoli jest wprowadzany do gry. Pod nieobecność Marcina Robaka oraz Nickiego Bille Nielsena pewne było wyjście Duńczyka w pierwszym składzie. Tym samym notując oficjalny debiut w Kolejorzu był przez nas bacznie obserwowany w ramach cyklu „Oko na grę”.
Ocena gry:
Christian Gytkjaer od początku meczu był bardzo ruchliwy. Przez wiele minut czekał na podanie z prawej bądź lewej strony, jednak piłka często go omijała. Głównie dośrodkowania Macieja Makuszewskiego z prawej strony były zbyt mocne, natomiast wrzutki Volodymyra Kostevycha z lewej flanki niedokładne. W pierwszej odsłonie Duńczyk rzadko znajdował się przy piłce, bowiem równie rzadko cofał się do drugiej linii. Sami obrońcy FK Haugesund dobrze go pilnowali, ale z czasem Gytkjaer miał więcej swobody. Na uwagę zasługują dwie jego akcje po przerwie. W 54. minucie przy stanie 0:1 kapitalną prostopadłą piłkę zagrał mu Radosław Majewski. Napastnik zgubił obrońcę i w sytuacji 1 na 1 wolał uderzyć po długim rogu słabszą, lewą nogą. Strzał był celny, lecz za słaby, by pokonać bramkarza. Chwilę wcześniej Duńczyk mógł zaliczyć asystę, kiedy dobrze zagrał futbolówkę w pole karne z prawej strony boiska. Doszedł do niej Lasse Nielsen, który z paru metrów nieznacznie chybił. W ciągu 79 minut gry Christian Gytkjaer oddał 1 celny strzał, 2 razy był faulowany i 1 raz sam faulował. W paru sytuacjach pokazał spory potencjał. Było widać, że jest tym napastnikiem, którego Lech szuka tylko jeszcze brakuje mu czasu, aby poznać styl drużyny oraz zgrać się z kolegami z zespołu. W każdym meczu powinno być pod tym względem coraz lepiej, dlatego Gytkjaer nie zasłużył na jaką większą krytykę. Występ na trójkę.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ma obowiązek zrewanżować się w Poznaniu. Tak jak cała drużyna Lecha zresztą.
Widać jest silny, umie się zastawić i dokładnie odegrać. Tylko wiadomo napastnik jest od strzelania. Dziś miał tą jedną okazje którą powinien strzelić. No ale to nic z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Również daje taką słabą 3.
Jak on ma być drugim Rudniewem to czas rozejżeć się za 9 transferem.
Przypomnij sobie lepiej jak wyglądał Nikolić u wschodnich w swoich pierwszych meczach… Dajmy mu czas.
Nikolic od razu ładował bramy.
Co Ty gadasz, Nikolic na początku grał słabo i pierwsza bramkę strzelił chyba w trzecim meczu. Co prawda później ładował każdemu po kilka ale nie zawsze trzeba trochę czasu na zgranie z kolegami.
Ty weź sobie swojego Robaka bo cały czas o niego walczyłeś
Czy on chciał strzelić?Dzisiaj chyba nie?
Wedlug mnie najlepszy transfer z tych wszystkich juz dokonanych. Dzis przeciętnie ale to jego pierwszy mecz.
Zaimponował mi przyjęciem piłki i to na ten moment tyle widać braki w zgraniu i dyspozycji co wyszło przy zmarnowanej setce.
Jak ma strzelać bramki to koledzy z zespołu muszą stwarzać sytuacje.
Otoz to, inni tego jakos nie rozumieja. Chyba nie ogladali filmikow z nim.
Przecież miał 100% sytuację. Rasowy napastnik takie strzela nawet bez treningu i zgrania z zespołem.
Jak druzyna bedzie zgrana i gotowa,to i Christian bedzie strzelal jak …z nut.Widze w nim bardzo duzy potencjal.
Trenujesz tydzień,nie znasz schematów,jesteś jeszcze daleki od formy to weź i strzelaj.
Pewnie że będzie strzelał,a obrona nie będzie tracić bramek tylko potrzeba trochę czasu z każdym tygodniem będzie lepiej,musi być.
Cały Lech nie jest jeszcze w pełni gotowy a jeszcze przy tylu zmianach w kadrze.
No dziś bez słabo, zmarnowana sytuacja, ale wydaje się, że pożytek z niego będzie, czas pokaże.
Dziś przypominał bardziej Tomalę niż Rudnieva.
@Ferion – ponieważ nie jesteś kibolem Lecha (pierwszy raz ciebie tu widzę) wybaczam że nie znasz graczy Lecha .
Napastnik z Łotwy w Lechu grał jako Rudnevs, a „Tomala” to był bohater komedii Passendorfera z 1966 roku „Mocne uderzenia” i jako taki w Lechu nie grał. Wróć na forum TWOJEJ drużyny i tam się popisuj „wiedzą”, tu się nie kompromituj.
Jeszcze był Grzegorz Tomala, golkiper Odry Wodzisław, kawał chłopa i do tego niezły zgrywus, bo czasem lubił piłkę jedną ręką łapać.
😉
No cóż, widac ze sie staral, walczyl i raz prawie strzelil. Szczerze mowiac to takich klarownych sytuacji zbytnio nie mial oprocz tej jednej. To jest typowy napastnik pola karnego, na wykonczenie akcji, wiec zyje z podan, ktorych dzis zbytnio nie otrzymywal. Ja bym mu dal czas, pomoc musi go lepiej obsluzyc, musi sie lepiej zgrac z zespolem. Za wcześnie by goscia przekreslac. Mam nadzieję, ze wkrotce zacznie strzelac. Jestem ciekaw czy zagra od początku w rewanzu i z Sandecja.
Czy ja wiem czy taki napastnik pola karnego. Najlepsza akcja meczu po której schrzanił setkę to jego dzieło. To on świetnie przyjął trudną piłkę po czym sprytnie wystawił piłkę Majewskiemu samemu wybiegając na pozycją. Takich technicznych zagrań miał więcej. Niektórzy domagają się Robak, patrząc na t jak technicznie wygląda Christian nie jestem w stanie pojąć jak można się tego drewnianego bufona domagać.
Ja widzę w nim duży potencjał. Dobre przyjęcie piłki, odegranie, szuka gry i walczy. Będzie strzelał, dziś nie wykorzystał tej jednej okazji, innych mu pomocnicy nie wypracowali. Cierpliwości.
Dzisiaj była dupa, tak zreszta jak calej drużyny (i jeszcze dodatkowo Trenera), ale gość bedzie strzelał. Jak zdrowie dopisze możemy liczyć na te 20 goli w sezonie. Widać jak sie rusza, wychodzi na pozycje, to dobry zawodnik. Dzisiaj po prostu wszyscy nas byli wolniejsi, słabsi, mniej skoczni i bez dynamiki. Czas bedzie działał na korzyść naszej drużyny.
nie zaklinam rzeczywistości, lecz od Artioma nie było godnego zastępcy
Na chwile obecna niech czysci buty robakowi
Robak by tej sytuacji nie miał. Bo Gytkjaer przy fatalnej formie pomocy sam musiał sobie wykreować tę setkę.
Sam wykreować tę setkę? Znaczy że sam sobie podał ze środka pola?
Olek..przyjacielu!!on nie chce grac w Lechu. Gral w sparingach, bo tak nakazuje uczciwosc. Jestem pewien ze Bielica i zarzad juz ten temat zamkneli. Zauwazcie Pawlowski nie gral i nie przszedl testow, zastal sie.W lechu bedzie gral ten co ma ambicje, ale laczy je z klubym, a ni stawia siebie na pierwsze miejsce. Gdyby choc odrobina pokory,, Nam nalerzy sie kilka slow od niego. Bedziemy go goscic na boisku i jak mu bedziemy dziekowac???za bramki, za gre, za pot. Czytalem wywiad z Nim, nie zaprezentowal sie tam jako nieudacznik, podejmowal wyzwania i bral na klate..Co nie zagra w Poznaniu??Zawdziecza klubowi i miastu wiele.Tu sie podniosl.Ale to Jego brocha..
Zastanawiam się kiedy Nenad się opanuje i przeprosi z Robakiem. Z Marcinem w składzie wynik byłby inny. Mam nadzieję że przez te animozje nie nie stracą szans na LE, bo wszyscy wyjdą z tego zranieni.
@nikt – tak, pola karnego, gdyz spoza pola karnego nie strzela.
Z kim się ma przepraszać? Przecież Robak powiedział że nie chcę już tutaj grać. Tak właśnie wyglądają weekendowi kibice. Raz na mc wejdzie na forum żeby skrytykować. Ale ogólnie nic nie wie. Zastanów się nim cokolwiek napiszesz
Widać że Gytkjaer ma potencjał i że da nam wiele radości. Na tę chwilę widać brak zgrania drużyny, szczególnej poprawy wymaga defensywa. Po ciężkich treningach widać brak świeżości, która mam nadzieję powoli będzie od następnego meczu.
Śmiać mi się chce, gdy czytam posty znawców, którzy psy wieszają na drużynie, czy pojedynczych zawodnikach po meczu rozegranym podczas przygotowań do sezonu. Gołym okiem widać, że chłopakom brakuje świeżości, niektórzy nie grają na swoich nominalnych pozycjach, a całość nie jest jeszcze ze sobą zgrana, bo być po prostu nie może. Będzie dobrze ale dopiero za jakiś czas. Drugi mecz wcale nie będzie łatwiejszy, tak jak i pierwsze ligowe. I dotyczy to tak każdego piłkarza z osobna, jak i całej drużyny jako całości.
@Mario pełna racja, wszyscy oczekują że od razu Lech zacznie grać na najwyższym poziomie a tutaj potrzeba trochę czasu na zgranie zespołu, spokojnie Bielica to wszystko poukłada a czym dalej tym będzie lepiej…Troche wiary ludziska….
Pamiętacie z Baku jak się męczyliśmy? Ja mam zaufanie do nich, że kompromitacji nie będzie. 3;2 to wynik który pozwala wierzyć, że strzelimy w Poznaniu nie jedną, a kilka goli. Tylko nasuwa mi się dwa słowa OBRONA i SKUTECZNOŚĆ. Hej Lech!