Sonda: Czy zamiast obcokrajowców ściągniętych latem Lech powinien sprowadzić Polaków?

Po ośmiu letnich transferach w tym po sprowadzeniu siedmiu graczy zza granicy w Lechu Poznań jest już łącznie piętnastu obcokrajowców w tym trzech Duńczyków oraz po jednym Łotyszu, Argentyńczyku, Rumunie, Słowaku, Bośniaku, Ukraińcu, Chorwacie, Szwajcarze, Austriaku, Szwedzie, Czarnogórcu i Ghańczyku. W szatni nie ma problemu z komunikacją, bowiem każdy mówi po angielsku, a niektórzy nawet po polsku, choć mimo wszystko w Kolejorzu dawno nie było tylu obcokrajowców, jak teraz.


Powodów aż tylu piłkarzy zza granicy w przebudowywanym obecnie Lecha Poznań jest wiele o czym zarząd opowie w materiale „Bliżej Klubu”, który pojawi się w sobotę. Podstawowe powody są trzy. W polskiej lidze nie ma piłkarzy tak doświadczonych jak obcokrajowcy, którzy ściągnięci tego lata do klubu wygrali w ostatnim czasie wiele trofeów. Nie ma również Polaków lepszych piłkarsko od nowych obcokrajowców, a także rodzimych zawodników, którzy byliby do wyjęcia za rozsądne kwoty.

Tym samym tego lata Lech Poznań postawił głównie na zagraniczne transfery uzupełniając kadrę pierwszej drużyny o młodych Polaków z naszej akademii. Taki pomysł był już od dawna i taka sytuacja może mieć miejsce także w kolejnych okienkach. Klub sam chce szkolić Polaków, wychowywać ich, wprowadzać młodzież do zespołu, promować, a później sprzedać jak na przykład ostatnio Jana Bednarka, Tomasza Kędziorę oraz Dawida Kownackiego.

Dziś w okazjonalnej sondzie dostępnej poniżej i w „Śmietniku Kibica” pytamy Was internautów KKSLECH.com „Czy zamiast obcokrajowców ściągniętych latem Lech powinien sprowadzić Polaków?”. To dość gorący temat w ostatnim czasie przewijający się co jakiś czas w Waszych dyskusjach od paru tygodni, dlatego nowa ankieta pozwoli wyjaśnić jakie jest zdanie kibiców Kolejorza na ten temat. Wyniki nowej sondy tradycyjnie ogłosimy za tydzień w osobnym newsie. Wszystkich internautów zachęcamy do wyrażenia swojej opinii.


—-

[wpgform id=’130860′]

—-

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







107 komentarzy

  1. Max Gniezno pisze:

    Lech to nie reprezentacja.
    Grać powinni najlepsi możliwi do zakontraktowania. Wyjątkiem powinni być młodzi z akademii.
    Jak dla mnie obojętne jest czy przychodzi polski grajek z Lubelszczyzny czy jakiś Grek z Salonik. Ważne jest natomiast nastawienie tak aby piłkarze przychodzili się rozwijać i zwyciężać a nie żeby odcinać kupony i kasować euro.

    • matisg1 pisze:

      Zgadzam się, że jedyną taryfę ulgową może dostawać wychowanek lub zawodnik trenujący w akademii od kilku lat – niezależenie czy jest Polakiem czy pochodzi z Zimbabwe

  2. sławek pisze:

    Z tym całym zagranicznym zaciągiem już zaczyna się cyrk , co drugi kontuzjowany a reszta nie mieści się w pierwszym składzie.

  3. anonimus pisze:

    Powinno być więcej Polaków, kiedyś pisałem że nie wierzę że w Polsce nie ma grajka nawet na poziomie I ligi który jest lepszy od aktualnie zakontraktowanych obcokrajowców w szczególności na pozycjach defensywnych. Najlepszy przykład Janka Bednarka ograł się w GŁ i rozwinął się w Lechu. Teraz pewnie nawet by się załapał.

  4. szafcik pisze:

    Ja tam nie mam z tym problemu, tym bardziej że bardzo często to ludzie z Bałkanów. Jak np. można mieć negatywny stosunek do takiego Jevtica? Gada po polsku, gra dla Lecha, mam nadzieję że Lecha ma w sercu.

  5. John pisze:

    Najważniejsze zdanie-Nie ma Polaków lepszych od nowych obcokrajowców,którzy byli by do wyciągnięcia za rozsądne kwoty.
    Krótko i na temat.
    Lech musi szkolić,stawiać na swoją młodzież tak jak robił to do tej pory.
    Inne kluby mogą sobie tylko gadać że szkolą i dają szansę a nawet jeśli ,to robią to na siłę.
    Zwyczajnie nie potrafią przygotować odpowiednio zawodnika do gry w ekstraklasie,większość prezentuje przeciętny poziom.
    Co innego w Lechu ,odeszło teraz 3 za duża kasę a w kolejce stoją następni którzy już teraz w kilku klubach ekstraklasy śmiało dało by sobie radę.Gumny,Tomczyk,Puchacz,Moder,Jóźwiak,Kurminowski.
    Szczególnie ten ostatni wydaję się mega talentem ,bo jak widzę jego bramkę w sparingu,choć nie istotnym,to jestem ciekaw ilu z młodych zawodników zdecydowało by się na taki strzał.
    W jeszcze młodszych rocznikach też podobno super talentów nie brakuje.

  6. Behemot pisze:

    Przewaga Polaków w składzie dla klubu takiego jak Lech – czyli z jednej strony: co roku bijącego się o Mistrzostwo, zdobycie Pucharu Polski, a także obecnie grającego w europejskich pucharach, a z drugiej: nie posiadającego budżetu transferowego na przynajmniej średnim europejskim poziomie, nie dolewanego pieniędzmi choćby z Ligi Mistrzów (oby „jeszcze”) nie jest realna. Na dobrych polskich graczy Lecha nie stać, bo grają obecnie zagranicą i nie będą chcieli przyjść (tylko chyba LM mogłaby być magnesem) nie chodzi też o to, by kupić takich dwóch, bo potrzeby są większe. Na chwilę obecną kupowanie zagranicznych zawodników – rozsądnych cenowo, mających motywację „by pokazać się i iść dalej w świat”, z dobrymi umiejętnościami – wydaje się optymalnym rozwiązaniem. Jak Lech zdobędzie kilka MP, zagra choć raz w grupie LM, wzbije się budżetowo na inny poziom – możliwe, że będzie w stanie spojrzeć znów na graczy z Polski. Pytanie czy i wówczas nie będzie analogicznej sytuacji – za dobrego Polaka będzie w stanie kupić jeszcze lepszego gracza z zagranicy?

  7. hester pisze:

    Nowi obcokrajowcy będą lepsi od zawodników z Polski. Zadowalają mnie ostatnie ruchy.

    • hester pisze:

      Oczywiście pod warunkiem, że równocześnie będą umiejętnie wprowadzani wychowankowie, którzy będą stopniowo stanowili coraz ważniejszą część tej drużyny, aż staną się jej liderami (jak Karol, czy Kędziora). Taka polityka prowadzenia klubu bardzo mi się podoba. Doświadczeni, dobrze grający w piłkę, charakterni obcokrajowcy, od których będzie mogła uczyć się utalentowana młodzież Lecha.

    • Tissi pisze:

      Podpisuje się pod jednym, a w szczególności drugim komentarzem. Rencami i nogami.

    • Soku pisze:

      @hester pozamiatał temat. Mam dokładnie takie samo zdanie, samą młodzieżą nic się nie ugra, trzonem drużyny musi być kilku ligowych wyjadaczy (w dobrym znaczeniu tego słowa), wtedy i głodne młode wilki dadzą radę.

      Jeśli piłkarz zagraniczny zrobi różnicę in plus w porównaniu z Polakami na tej samej pozycji na boisku, to guzik mnie obchodzi jego kolor skóry, wyznanie czy orientacja seksualna.

      Jedyne zastrzeżenie, które mam – kapitanem powinien być ktoś, kto nie tylko ma charyzmę w zespole, ale – to przede wszystkim – ma biało-niebieskie serce (czyli: identyfikuje się z klubem) i choćby w dostatecznym stopniu posługuje się naszym językiem. Tu kwestionuję oddawanie kapitańskiej opaski typowym najmitom, którzy nasz klub traktują nie jak przystań, a – przystanek.

    • Soku pisze:

      * niebiesko-białe (a nie v-ce versa), oczywiście. Czasami miewam takie dni, że albo chleję za dużo napojów z kofeiną, albo za mało. Dzisiaj ewidentnie jest czasami.
      🙂

    • Sternbek pisze:

      I wszystko w temacie.
      Dodam jeszcze ze ten sposob pomaga w dalszym rozwoju mlodych z akademii. Jezeli juz tu na naszym podworku w szatni I na boisku mowi sie po angielsku nie ma leku przed wyjazdem za granica gdzie siedza gdzies w koncie szatni bojac sie odezwac co oczywiscie przyspiesza rozwoj mlode wilce?

  8. 17 pisze:

    Skład z finału PP:

    Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen (110. Mihai Răduț), Wołodymyr Kostewycz – Dawid Kownacki (74. Maciej Makuszewski), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Radosław Majewski, Darko Jevtić (85. Szymon Pawłowski) – Marcin Robak

    Co to dała narodowość PL ? Mam to gdzieś skąd kto jest, ilu jest w pierwszych składach w zagranicznych klubach Hiszpanów, Niemców ( nawet w kadrze…. ) itd….

  9. MZac pisze:

    Generalnie zgadzam się z Zarządem. Trochę szkoda takich graczy jak Cionek, Salamon, Wasilewski natomiast pytanie czy byli nie do wyjęcia czy nie próbowano.
    Koncepcja wprowadzania młodych z akademii + uzupełnianie doświadczonymi obcokrajowcami jest b. rozsądna. Młodzi mają od kogo się uczyć i dodatkowo wdrażają się w międzynarodową ekipę, co ich spotka zagranicą po transferze.

  10. andi pisze:

    Moderator..nie pusciles mojej odpowiedzi do tego placzka..

  11. baczewski57 pisze:

    Powinni grać tacy piłkarze jacy pasują do koncepcji trenera i są przez niego akceptowani .

  12. sławek pisze:

    A propos zagraniczni czy nasi , oddali Tomczyka do Podbeskidzia a ten w pierwszym meczu walnął 2 bramki to prawie tyle co NBN przez cały pobyt w Lechu .

    • DŻEJO pisze:

      Lepiej niech gra całe mecze w Bielsku Białej, bo obecnie wchodził by na ogony, a chłopak musi się ogrywać.

  13. scyzoryk pisze:

    osiem transferów – wygląda to obiecująco, ale moim zdaniem wypali pewnie tylko połowa z nich. Co do obcokrajowców – nie mam nic przeciwko, ale należy pamiętać że będzie trudniej im się szybko zaaklimatyzować w naszej specyficznej lidze, mimo iż pewnie mają lepsze CV w swojej karierze niż nasi piłkarze. Pewnie chciało by się więcej Polaków, tylko pytam kogo? i za jakie pieniądze?

  14. Tytan pisze:

    Narodowosc mnie nie interesuje. Maja miec respekt do klubu, miasta i profesji. Tylko najlepsi i najbardziej perspektywiczni powinni u nas grac.

  15. andi pisze:

    Jest umowa z Podbeskidziem, Gumny na tym dobrze wyszedl. Pol roku,mecz w mecz w 1 skladzie..bez kontuzji, oczwiscie jak sie da .Nie nabierze ogrania, tam terz sa wyzwania. W lechu jako 5 napastnik, moze i 6 jak wliczasz Robaka. Wiec co trener ma monete ma rzucic kto wejdzie. na boisko.

  16. andi pisze:

    Slawek.. na milosc Boga ogarnij sie..moze legitymacja partyjna..To beda jasne kryteria..

  17. Cinek pisze:

    Dla mnie narodowość nie ma znaczenia, liczą się tylko i wyłącznie umiejętności. Nie widzę sensu, żeby Lech musiał ściągać często słabszego, droższego Polaka niż obcokrajowca o lepszych umiejętnościach.

  18. Szakal pisze:

    Jeżeli zagraniczny zawodnik jest lepszy i tańszy od zawodnika z Polski, to nie mam nic przeciwko sprowadzaniu takich zawodników, jednak regularnie powinni być wprowadzani nasi wychowankowie.

  19. liszka pisze:

    Jak zmieni się podejście polskich klubów i nie będą Lechowi windować ceny z sufitu za swoich graczy to pojawią się rodzimi gracze. Zwykły przykład Lech zgłasza się i cena skacze nawet do 800 tys e a inne kluby mają tego zawodnika 0 20% mniej.

    • tomasz1973 pisze:

      Kiedy tak było?
      To nie problem tylko podwyżki dla Lecha, to problem wyceny, oczekiwań i możliwości polskich klubów.
      Przeciętny zachodni klub, często nawet II ligi da za zawodnika pokroju Murawski z Piasta, czy kiedyś Masłowski , albo Pazdan 800 tys. do 1,2 mln. da też lepszą gażę samemu zawodnikowi i wypłaci więcej menago, więc niby jaki jest interes jakiegoś Piasta, Zawiszy, czy innej Jagieloni, żeby sprzedać nam zawodnika który nas interesuje, ale chcemy dać 500 tys.

  20. wagon pisze:

    piłka klubowa to nie reprezentacja, w ostaniach latach to właśnie obcokrajowcy okazywali większe przywiązanie do Lecha niż Polacy (nie liczę wychowanków), Djurdjević, Rudņevs, Burić, Zaur, nawet Arboleda
    są też negatywne przykłady obcokrajowca, Keita, Kłamalajnen oraz kilku przypadkowych nygusów, jeśli chodzi o jakość piłkarską nie sprawdzają się piłkarze zagraniczni z łapanki byle zapchać dziurę na danej pozycji,

  21. Anonim pisze:

    Nie no w Lechu Tomczyk walczył by z Kurminowskim o nr.3. Nie ma co liczyć Robaka,Bjelica już wyjaśnił jak wygląda sytuacja i NBN piąte koło u wozu.

  22. MAC pisze:

    Oczywiście liczy się za ile można kupić dobrego piłkarza. To jest parodia że za polskiego kopacza o podobnych umiejętnościach trzeba płacić dwa razy tyle.. Nie dziwie się właścicielom klubów że tak robią Ale… Wolałbym żeby chociaż 3-4 w podstawowej jedynastce było z polski. W ostatnim meczu wg mnie najlepszy był Jóżwiak ale czy go jeszcze zobaczę w tej rundzie…

  23. niepoznaniak pisze:

    Dyskusja dla mnie jest bez sensu. Najlepszy przykład to Bednarek. Pograł 1 słownie: jeden przyzwoity sezon, bo nawet nie wybitny i odszedł za 6 mln euro. Z całym szacunkiem ale przy jego obecnych umiejętnościach (oby kiedys został najlepszym obrońcą PL) za 6 mln mozna ściągnąć na jego miejsce 6 słownie sześciu zawodników z zagranicy,ktorzy najbliższy sezon dwa zagrają na podobnym poziomie co Bednarek.
    Lecha nie stać na Polaka, ktory przez ostatni rok dwa choćby tylko wyróżniał się w ekstraklasie i wszystko na temat.
    Czy ten zaciag zagraniczny byl dobry przekonamy sie niedługo. 🙂 z jednej strony super ze zarząd zrobił zakupy tak szybko, a z drugiej ten fakt rodzi obawy o jakość:) Ale skoro dotąd narzekalem ze transfery były za późno to juz nie wypada mi teraz narzekać bo jest przeciwnie:)

  24. Raul pisze:

    Krótko – eksperyment z większością polaków w składzie nie wypalił, jeśli przyjdzie ktoś z zagranicy, będzie walczył a przy okazji nie tworzył smrodu w szatni (co w przypadku naszych kopaczy zdarza się zdecydowanie zbyt często) to powinien być w Lechu. Polakami można uzupełniać skład na podstawie Akademii, nie stawiać na szrot ze względu na narodowość bo większość to lenie i mentalne pizdy. Oczywiście są wyjątki i mam nadzieję że Janicki będzie jednym z nich.

  25. Al pisze:

    Przede wszystkim liczy się jakość piłkarska . Polacy dużo kosztują i za tą samą cenę można wyszukać lepszego zawodnika np: spoza Unii . Problemem są przepisy. Przy dobrych piłkarzach a co za tym idzie wynikach , mogą wchodzić do składu i młodzi z Akademii . Im silniejsza drużyna tym łatwiej wypromować wychowanków. Oczywistą sprawą jest to że Lech szuka najpierw Polaka ale nie za wszelką cenę .

  26. KotorFan pisze:

    Dla mnie Lech dobrze robi, sprowadzając graczy, którzy zdobywali trofea w innych krajach. Taki Krivets, mistrz Białorusi i uczestnik LM, dał Lechowi MP. Tacy gracze nie zawodzą w kluczowych momentach.

    Uważam, że zarząd dobrze robi, aczkolwiek tacy zawodnicy jak Mączyński, Wasilewski, Cionek, Szukała byli do wyciągnięcia. W sumie Janicki to też nie taki zły transfer.

  27. Ekspert pisze:

    Wiecie może ile już sprzedano biletów na mecz z Sandecją bo nie wiem czy iść. Jak nie będzie 20 tysięcy to trochę lipnie.

    • slavus pisze:

      Dziwny wpis. Nie bardzo rozumiem, jak można uzależniać przyjście na stadion od frekwencji. Ja o 18.14 mam przyjazd pociągu do Poznania, nie ma wcześniejszego połączenia po lądowaniu samolotu w W-wie o 12.25. Mam nadzieję, że uda mi się skołować kogoś, kto zawiezie żonę, córę i bagaże do domu a sam z synem wlecimy na drugą połowę

  28. slavus pisze:

    Mój nacjonalizm nie pozwala mi cieszyć się z faktu, że być może Lech wybiegnie na boisko bez choćby jednego Polaka. W pucharach nasze kluby na koszulkach mają małą biało-czerwoną flagę. Jeżeli w składzie nie będzie żadnego Polaka, to trochę głupio. Z drugiej strony faktem jest, że nie potrafię znaleźć polskich ligowców, których rzeczywiście chciałbym widzieć w niebiesko-białych barwach. Oczywiste jest, że mimo wszystko wolę zagranicznych profesjonalnalistów niż polskich patałachów.

    • Tytan pisze:

      Chyba raczej patriotyzm. Nacjonalizm to chyba cos innego.

    • slavus pisze:

      Ja uważam nacjonalizm za coś pozytywnego w przeciwieństwie do szowinizmu. Patriotyzm to wg mnie miłość do Ojczyzny, nacjonalizm to duma z bycia Polakiem, a szowinizm to nienawiść do obcych.

    • Majkelos pisze:

      Dobrze napisane SLAVUS.
      Ludzie nie rozumieją podstawowych definicji i później mamy to co mamy. Jak słyszę polityków którzy powtarzają bezmyślnie ze nacjonalizm jest zły bo od razu myślą o Niemcach i faszystach. W Polsce nigdy nie było takich zapędów ale ludzie nie znają swojej historii i maja spaczony punkt widzenia.
      TEZ JESTEM POLSKiM NACJONALISTA i JESTEM DUMNY Z BYCIA POLAKIEM ?

    • Al pisze:

      Kupujesz tylko polskie produkty , jeździsz polskim samochodem ,masz polską komórkę ,telewizor i nawet gdy są dużo gorszej jakości to kupujesz bo Polskie . Za granice też nie wyjeżdżasz bo tam wszystko nie nasze .

    • Majkelos pisze:

      @Al
      Nie. Bo takich produktów nie ma, a jak już są to jakość jest mizerna (kiedys kuoilem Mante Telefon. NIGDY WIECEJ) nie sprowadzaj bycia patryjotyzmu i bycia nacjonalista do spraw materialnych.
      Żeby Tobie wytłumaczyć posłużę się cytatem, Roman Dmowski: „jestem Polakiem i mam polskie obowiązki ”
      Tyle w temacie.

    • Soku pisze:

      Hola, hola… Manta jest tak polska jak Johnnie Walker.
      To po prostu chińska masówka z polską nalepką. Do tego telefony są klejone tak, aby nie było ich jak naprawiać – a serwis i wsparcie podłe niczym ciepła wóda.

      Fajnym przykładem lokalnego patriotyzmu jest Korsyka. Piotr Świerczewski grał tam niegdyś w Bastii i bardzo ciekawy wywiad z nim swego czasu czytałem, nikt tam nie myślał nawet o składaniu oszczędności np. w niekorsykańskim banku, czy zakupach w niekorsykańskich sklepach. Gdyby ktoś otworzył biznes finansowany kapitałem z zewnątrz, mógł się spodziewać szybkiej plajty. 🙂

      BTW, mnie najbardziej rozwala, kiedy kogoś sympatyzującego (nieważne w jakim kontekście) z Niemcami nazywa się np. folksdojczem. Koszmarny a jakże częsty błąd semantyczny. 😉

    • Majkelos pisze:

      @Soku
      A widzisz. Człowiek całe życie się uczy. Nie wiedziałem że jest jak piszesz odnośnie Manty.
      Kolejka zimnej wódeczki dla ciebie, przy najbliższej okazji 🙂

  29. Antoni P pisze:

    Mnie polscy piłkarze przeważnie męczą. Najwięcej problemów mieliśmy ostatnio przez Polaków
    Są mega leniwi, kapryśni, często po kilku dobrych meczach myślą że są Ronaldo a do tego jak wymagamy więcej (bo tak w Lechu było od zawsze) to się obrażają.
    Podoba mi się model: dużo porządnych, profesjonalnych obcokrajowców + zdolna młodzież z Akademii – oby mieli kiedy grać… czekam na Modera i przede wszystkim Kurminowskiego

  30. Dawid pisze:

    Generalnie Rakels, Situm, Gytjear, Vujadinovići Barkhorth są lepsi od dostępnych Polaków ale za de Marco widziałbym Cionka, Gollę lub Szukałe

    • Kondziu pisze:

      Vujadinovicia ani De Marco nie widziałeś w akcji, ale jeden jest lepszy od dostępnych Polaków, a drugi nie.
      Skąd wnioskujesz?

    • Dawid pisze:

      Vujadinović ma doświadczenie, grał regularnie w lidze austriackiej, zwrócił na siebie uwagę Austrii Wiedeń, trafił do Primiera Division…

      de Marco z naszych wszystkich transferów prezentuje się na papierze najsłabiej… Nigdy nie grał w topowych zespołach ani nawet w dobrych ligach…

      Oczywiście boisko wszystko zweryfikuje… Jednak obawiam się, że akurat ten piłkarz może się u nas nie przebić… Zwłaszcza jeśli zimą przyjdzie do nas Rogne.. Obym się mylił i oby się to okazał równie udany transfer jak Kostevych

  31. roman pisze:

    Więcej powinni grać wychowankowie, dobry jest Gumny, Jóżwiak,Tomczyk,Moder itd.Ilość kupionych zawodników jest za duża .Może być bałagan

  32. Bolek pisze:

    Kilka odpowiedzi wyklucza się nawzajem i niestety ale wprowadza zamieszanie. Oczywistym jest, że chcielibyśmy mieć samych Polaków. Oczywistym jest, że obecna proporcja nie jest proporcją docelową. Oczywistym jest, że nie możemy mieć kadry na „styk” bo zawsze 3-4 piłkarzy nie będzie mogło grać (kartki, uraz, chwilowo „podformą”). Ogółem nie ma co na tym etapie wchodzić w narodowościowe dyskusje tylko kibicować naszym! Do krytykantów prośba, by przed wypowiedzią przeanalizowali w jakich realiach finansowo-piłkarsko-mentalno-menedżersko i z ego piłkarzy znajdujemy się w Polsce.

  33. Bolek pisze:

    No bo kogo za Situma i Barkhrotha na skrzydła na tym samym poziome? Za Grytkjeara? Na pewno nie rozkapryszony Sobiech? Kogo za Dilavera? Lepszego niż Tetteha z Polaków nie znajdziemy. Vuja na obronie będzie odkryciem! De Marco trochę zastanawia ale w tej kwestii zaufałbym trenerowi i skautingowi. Rakels też nas nie zawiedzie!

    • 07. pisze:

      Skoro rynek cenowy grojkow w Pl jest chory to nie ma innego wyjscia jak sprowadzac obcokrajowcow. Wazne jednak, aby byly jakosciowo dobre ruchy.

  34. arek z Debca pisze:

    Lech powinien sprowadzac pilkarzy dobrych. Jakie to ma znaczenie jakiej sa narodowosci? Jedynie formalne. Nalezy natomiast zachowac umiar z liczba sprowadzanych bo jest wazne by wprowadzac stopniowo utalentowanych wychowankow. Lech powinien zaczac robic to co robia inne kluby zachodnie od lat, czyli rozgladac sie za utalentowanymi dzieciakami za granica a w przypadku Lecha szukac gdzies na Bialorusi, Ukrainie czy innych biedniejszych krajach i stamtad ich wyciagac i szkolic w akademii juz od najwczesniejszych lat. Potrzebne sa na to wieksze srodki bo niestety liczba utalentowanych z naszego regionu jest ograniczona i jesli akademia ma sie rozwijac i ksztalcic wiecej perelek to musi zaczac to robic.

  35. Pszczółka pisze:

    takie pytanie trzeba było zadać przed transferami, a nie teraz jak już wiadomo kogo mamy i na jakie pozycje.W tym momencie wydaje się bezsensowna jak dla mnie ta sonda i jestem przekonany, że jej wynik byłby zupełnie inny gdyby była wcześniej.

    • Pszczółka pisze:

      aczkolwiek odpowiedź „nie zwracam uwagi na narodowość,liczą się umiejętności” jest chyba najlepszą opcją i takową zaznaczam.

  36. tolep pisze:

    Lech powinien sprowadzać obcych jeśli nie ma równie dobrych Polaków na rynku za porównywalne pieniądze.

  37. lpw1922 pisze:

    Szukała od 2 sezonów nie gra w piłkę i ma już 33 lata. Do tego ma olbrzymi kontrakt w Turcji. Wasilewski ma 37 lat i cały sezon nie grał w piłkę. Cionek – nie wiadomo nawet czy chce wracać do PL. Jedyny realny to Mąka. Pytanie tylko czy był nam potrzebny?

    • Grimmy pisze:

      Moim zdaniem nie był. Wolę ogrywać Modera niż brać 30-letniego Mączyńskiego na kontrakt życia. W dodatku uważam, że Trałka i Tetteh nie są gorsi piłkarsko od Mączyńskiego. Z polskich DP tylko dwóch widziałbym u nas. Są to: Góralski (nie do wyciągnięcia z Jagi) i Dąbrowski (który niestety złapał bardzo ciężką kontuzje). Czyli, reasumując, nie ma polskiego DP, którego bym widział w Lechu

    • Grimmy pisze:

      Poprawka, w sumie, jakby się zastanowić, to myślę, że Radosław Murawski z Piasta byłby ciekawym nabytkiem.

    • Soku pisze:

      Moder to kawał chłopiska jest, w środku pola będzie jak ściana.

  38. lpw1922 pisze:

    To do KotorFan

  39. kilo82 pisze:

    Liczą się przede wszystkim umiejętności a nie narodowość. Nie ma co wprowadzać jakichś sztucznych kryteriów jak 50 na 50 czy 70% Polaków a reszta obcokrajowców. Natomiast, jak ze wszystkim, dobrze by zachować pewien umiar, żeby w drużynie nie było tylko i wyłącznie najemników. Czyli nie zapominać o chłopakach z akademii, żeby widzieli, że mają realną szansę zaistnienia (u nas pod tym względem jest ok). No i warto raz kiedyś sięgnąć po wyróżniających się w lidze Polaków, jak kiedyś Gajos czy teraz Janicki – osłabiając przy okazji ligowych rywali.

  40. Didavi pisze:

    Obcokrajowcy czasem bardziej identyfikują się z Lechem niż „nasi”. Przykład B.Douglas, który ostatnio wrzucił na TT (Dawaj Arka!) przed meczem o Superpuchar z legią. Także narodowość nie ma zupełnie znaczenia, liczą się umiejętności. Mamy Akademię, a w niej wielu młodych, zdolnych, naszych. Zamiast przepłacać, chyba, że jest okazja (Gajos, Janicki) warto stawiać na nich.

  41. MAC pisze:

    No i właśnie chodzi mi o ten umiar.. serducho dla Lecha oddadzą wychowankowie , polacy.. a najemnicy to tylko kasa, kasa.. oczywiście im też zależy na trofeach .. bo to kasa…
    jedno pytanie z kim bardziej można się utożsamiać z Gajosem , tomczykiem czy np z np. Rakelsem ?

    • Kris86 pisze:

      Ja się utożsamiam z Lechem Poznań a nie żadnym z piłkarzy. Chyba ostatnim takim mógł być Reiss, ale czasy się zmieniają.
      PS. Z Bielikiem też się utożsamiałeś zanim wyjechał do Azji?

  42. bombardier pisze:

    Zatrudnianie obcokrajowców to ogólnoświatowy trend.
    Dlaczego LECH nie ma iść tą drogą?
    Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
    Wyniki na boisku zweryfikują przeprowadzone transfery.

  43. J5 pisze:

    Nie ma znaczenia skąd pochodzi piłkarz. Oprócz nielicznych Polaków i wychowanków większość nie utożsamia się z Lechem. Mało tego, niektórzy z krajowych graczy zadawalają się pensją w Lechu i nie widać u nich determinacji na sukcesy naszego klubu

  44. WW pisze:

    Narodowość tu nie ma nic do rzeczy.Z czasem nawet w Akademii mogę pojawić się obcokrajowcy.

    • Kris86 pisze:

      Już się pojawili (Gutierrez czy kiedyś bośniacki obrońca, nie pamiętam nazwiska). W Legii jest z tym jeszcze lepiej, chociaż ostatnio chyba pozbyli się tego młodego szrotu z Bałkanów 😉

    • WW pisze:

      Kris86,Niklas Zulciak też nie jest Polakiem,ale na razie to jednostkowe sprawy.

    • Kris86 pisze:

      Z tego co się orientuję to Niklas jest pół Polakiem/pół Niemcem. Tak czy inaczej, trzeba się przygotować na to, że coraz częściej nawet w Akademiach będą zdarzali się utalentowani obcokrajowcy

  45. kibol z IV pisze:

    Wykładnikiem zatrudnienia w Lechu zawsze powinien być poziom danego zawodnika. Klub to nie reprezentacja i nie widzę problemu w tym aby większość szatni stanowili obcokrajowcy.

    • Antoni P pisze:

      i tu się zgadzamy.
      myślę, że niejeden obcokrajowiec w Lechu bardziej kumał i brał do serca szacunek do barw i rywalizację z wrogami, niż wielu „kumatych”. więcej przykrości chyba sprawiali nam polscy gracze w tych kwestiach i obojętności…

    • Bolek pisze:

      I to jest dobry wpis!

  46. Kris86 pisze:

    Chcemy być lepsi, to kupujmy piłkarzy lepszych a nie koniecznie Polaków. Nie rozumiem tej nagonki na transfery. W podstawowej 11 Realu i Barcelony jest po dwóch Hiszpanów, o angielskich klubach w ogóle nie ma co mówić jeśli chodzi o czołówkę. Podobnie tyczy się to czołówki Bundesligi, Ligue One. Chyba tylko we Włoszech odsetek rodzimych piłkarzy jest ciut większy, ale i to się zmienia. Niestety albo stety, mamy globalizację, także w piłce nożnej czy się to komuś podoba czy nie. Athletic Bilbao jest tylko jedno.

  47. Bart pisze:

    Sprawa jest prosta. Jeśli dostępni są Polacy gwarantujący odpowiednią jakość to ściągać Polaków. Jeśli takowych nie ma to wówczas sięgać po obcokrajowców.

  48. deel pisze:

    Sonda trochę bez sensu. W Polsce dotychczas tylko Lech startuje z Akademią piłkarską. Zatem w kwestii wyszkolenia nasi ligowi kopacze wyrastający ponad przeciętność to pojedyncze przypadki. Nie można z nich zbudować póki co zespołu na miarę oczekiwań. Przykładem może być zespół z hiszpańskiej La Liga, w którym grają sami Baskowie. Sukcesów nie odnosi. Spokojnie podchodzę do transferów. Czas je zweryfikuje.

  49. fordescort pisze:

    podobał mi się szeroki wachlarz odpowiedzi. zapewne większość wolałaby grać Polakami i to jeszcze najlepiej wychowankami, lecz czy byliby oni lepsi lub tańsi? Bardzo wątpię. Jak jest Polak w tej samej cenie i z tymi samymi umiejętnościami to wolę oczywiście Polaka, ale jak takich nie ma to mogą i grać samymi Chińczykami

  50. pyra fan kks z breslau pisze:

    pierdolicie solicie

  51. vens75 pisze:

    Może mam warszawską fobię ale cała ta dyskusja zaczęła się chyba od artykułu w PS jakoby w Lechu zaczęli dominować obcokrajowcy, oczywiście w negatywnym kontekście. Co do obcokrajowców najemników. Nie dajcie się omamić. Polacy to tacy sami najemnicy (patrz Robak). Drugim przykładem dotyczącym transferów, nieco przykurzonym, było przejście Stępińskiego z ruchu. Zarząd go chciał, kibole go chcieli (przynajmniej takie odniosłem wrażenie), na 90% byłby poznańskim bożyszczem, może nawet drugim Lewandowskim. Wybrał jak wybrał. Jego sprawa ale chyba widzicie jak to jest ze polskimi WZMOCNIENIAMI.

  52. Sławek pisze:

    Ten Janicki jest w Lechu czy nie , bo na oficjalnej nic nie ma o tym transferze .

  53. tomasz1973 pisze:

    Spoko opcja, ważne wyniki, a nie kto je wykręci, jeżeli są tańsi, a równie dobrzy, co sie okaże, po co płacić więcej. Ale obowiązkowo do tych stranieri dorzucić jak najwięcej naszej młodzieży.

  54. aliz pisze:

    Dla mnie to w Lechu może grac nawed ufoludek z księżyca, jeśli będzie grać ku chwale Lecha, z pełnym zaangażowaniem i jeśli będzie lepszy od kolegi z drużyny na tej samej pozycji, a ci z rodzimej ligi cenią sie nie współmiernie do swoich umiejetności. Gdyby Polacy byli tak wspaniali to reprezentacja nie skaładałaby się w 95% z Polaków grających w zagranicznych klubach a powiedzmy pół/pół.
    Odnośnie transferów to boisko zweryfikuje ich jakość, a że do końca roku grania będzie co niemiara
    i może jeszcze w przyszłym roku (tego życzę Lechowi), to każdy będzie mógł dołożyć swoje „trzy grosze”. Na najbliższe tygodnie są dwa zadania: zakwalifikować sie do grupy LE i nie zaliczyć falstartu w lidze, bo takie falstarty ostatnimi sezonami w Lechu „modne”, a potem gonienie czołówki i niepotrzebne nerwy.

    • aliz pisze:

      P.S. taryfę ulgową można stosować TYLKO i WYŁĄCZNIE w stosunku do własnych wychowanków – im można po prostu wybaczyć więcej z racji młodego wieku, nieogrania i przygotowywania perełek do większego grania – po coś przecież ta Akademia szkoli…

  55. piotr06 pisze:

    Piłkarz Lecha ma być przede wszystkim Lechitą. Co za różnica czy to Polak czy Meksykanin. Najbardziej rozbawiły mnie komentarze, że mogliśmy zamiast kogoś tam z zagranicy wziąć Cionka. A Cionek to skąd niby jest? ( broń Boże, nie mam nic przeciw Cionkowi)

  56. Jam pisze:

    Dla mnie liczy się jakość a nie narodowość.

  57. vip pisze:

    Ostatnie lata naszego skautingu ws sprowadzania obcokrajowcow niestety nie napawa mnie optymizmem…obym sie mylil….paralityk z Niemiec co nie potrafil biegac….Keita , Sisi i paru jeszcze pseudo kopaczy co zobaczyli w Lechu dojna krowé.bo . Lecha trzeba miec w sercu ..Bosacki , Reiss, Djuka, Kotorowski tam nie bylo kalkulacji…byla walka do koñca….nie zrozumie tego nigdy najemnik z Danii czy z Balkanów….Kolejorz!

    • Pawelinho pisze:

      Sisiego chciał wesolutki janko.

    • nikt pisze:

      Ach to idealizowanie pod tezę. Wyjmij głowę z chmur i spójrz bez emocji które wskazują Ci jedynie słuszna interpretację

  58. Niepyra pisze:

    Za rok, najpóżniej za 2 lata, kontrakty zawodników Lecha nie będą gorsze finansowo od zawodników środka tabeli Serie A, ligi portugalskiej a także w ligach jeszcze w paru, liczących się piłkarsko, krajów UE. Do Lecha będą przychodzić coraz lepsi gracze i wychowankowie z Akademii Lecha będą mieli się od kogo uczyć. Ich poziom sportowy również pójdzie w górę, sumy transferowe będą wyższe niż obecnie. Ale każdy rozwój nie przebiega liniowo po prostej, czasem jest sinusoida, problemy, czasowy brak wyników, niespodziewany kryzys. Kibice Lecha winni cechować się cierpliwością, nie powinni gwizdać na wychowanków klubu ani też nie hejtować żadnego zawodnika, jak w przeszłości spotkało to Kownackiego, Wilusza, a obecnie Pawłowskiego. Co prawda, łaska kiboli na pstrym koniu jeżdzi, ale zachowanie umiaru w krytyce pod adresem trenera i zawodników, w okresie zasadniczej przebudowy zespołu, nikomu nie zaszkodzi. Niech zwycięża Lech!

    • Pawelinho pisze:

      Nie można hejtować zgoda, ale krytykować owszem trzeba i to bez względu na to czy x piłkarz ma statut wychowanka czy też nie. Grasz gorzej słabiej licz się z krytyką bo nie można wiecznie tylko kolokwialnie głaskać danego grajka po główce bo to również nie wpływa dobrze piłkarza, który powinien umieć sobie radzić również z krytyką, która także jest częścią tego sportu czy się to komuś podoba czy też nie.

    • Grimmy pisze:

      Ale gwizdanie na swoich wychowanków, kiedy ci mają słabszy dzień albo za jedno słabe zagranie, to nie krytyka – to skurwysyństwo. Krytyka ma być rzeczowa, konstruktywna, a nie jakieś zbydlęcenie. Może jak gwizdanie nie pomoże, to proponuje wychowawcze rozmowy w stylu starym, dobrym stylu – Starucha i Rzeźniczaka.

  59. Pawelinho pisze:

    „Nie zwracam uwagi na narodowość. Liczą się umiejętności piłkarzy a nie paszport” to właściwie powinno wystarczy jako definicja współczesnego futbolu na poziomie klubowym. Dla mnie nie ma znaczenia czy piłkarz jest Polakiem (dobrych w kraju można policzyć na palcach jednej ręki) czy obcokrajowcem bo jakby nie patrzeć tzn piłkarskim szrotem jest zarówno polski kopacz jak i zagraniczny. Tutaj w tym akurat aspekcie nie ma reguły bo jeśli piłkarz jest dobry to wybroni się umiejętnościami, a nie narodowością.

  60. Rolka pisze:

    Aby w Lechu zmienić podejście i mentalność zawodników trzeba było wyeliminować przyczynę, a wprowadzić więcej nowej krwi. Młodzi zawodnicy z Akademii od takiego Robaka, czy Pawlowskiego przejąć mogą złe nawyki, zaś od międzynarodowego zespołu pewnie niekoniecznie. Ale muszą dostawać szansę, bo w innym razie bedzie katastrofa.

  61. BartiLech pisze:

    Powinni grać najlepsi a nie tylko Polacy. Lech nie musi kupować Polaków. LECH ich wychowuje

  62. kocianJanTratatam pisze:

    Ciężki temat. Jak po rodaka zgłasza się klub z ligowej czołówki to cała reszta tak winduje ceny, że mamy zjawisko masowego szukania alternatyw za granicą. Albo i od nich większość już zaczyna.

  63. stowoda pisze:

    Pomieszanie pojęć.
    Co ma wspólnego piłka z patriotyzmem ?
    To tak jakbyśmy pisali że nie będziemy oglądać filmów bo amerykańskie , kupowali pasty do zębów bo Colgate itp.
    Generalnie wymagamy WYSOKIEJ JAKOŚCI za nasze bejmy ( najbardziej rozumieją to poznaniacy).
    Nikt nie pyta dlaczego TRENER nie jest Polakiem?
    Liczy się wysoka jakość i wiarygodność pracownika-kopacza. Szacunek dla wykonywanej pracy za płacone bejmy. Po to przychodzi na stadion kibol.
    Reszta to napuszczanie jednych na drugich w imię… patriotyzmu.

    • Al pisze:

      Z trenerem trafiłeś w sedno sprawy. Niektórym dobry przykład znaczy więcej niż jałowe dyskusje .

  64. 3 pisze:

    Nie powinno mieć to większego znaczenia, dopuki jest w kadrze jakiaś część doświadczonych polaków (trałka, makuszewski, maja czy janicki) a nie sami młodzi to dobrze, proporcja nie jest ekstremalnie zachwiana więc git

  65. Tadeo pisze:

    Czasy patriotyzmu już dawno minęły , i tak szybko nie wrócą. Możemy jedynie zatęsknic do czasów gdzie większość piłkarzy w Lechu mało że byli Polakami to jeszcze pochodzili z regionu..Skoro taka polityka klubu ma odnieś sukces sportowy , a nie straci na tym nasza młodzież z Akademii , to dlaczego mam tego nie akceptować.

  66. Czlo pisze:

    Liczy się jakość, a także znajomość angielskiego jest kluczowa. No i chęci do gry jak i do rzeczy jak nauka podstaw polskiego.

  67. Alan pisze:

    Mnie nie tyle martwi ilość obcokrajowców, co możliwość tworzenia kółek wzajemnej adoracji – mamy pięciu Jugoli (bo przecież Jetvic i Dilaver to tacy Szwajcar i Austriak jak ze mnie) i będziemy mieć pięciu Skandynawów (3 Duńczyków, Szwed i od zimy Norweg).