Najlepsze mecze ze Skandynawami

W czwartkowym rewanżu z FK Haugesund zespół Lecha Poznań potrzebuje do awansu zwycięstwa i przede wszystkim dobrego meczu w każdej formacji. Kolejorz od lat średnio radzi sobie z klubami z północy Europy, choć w dotychczasowej historii nie brakowało wygranych wysokimi rezultatami po dobrej grze.


W pucharowej historii Lecha Poznań było łącznie kilkanaście spotkań ze skandynawskimi klubami w tym cztery w których Kolejorz zaliczył dobry, a czasem nawet bardzo dobry rezultat, który przykładowo jutro dałby awans. Wielkopolanie wysoko wygrali w dwóch starciach z Duńczykami i w jednym z Norwegami oraz z Finami.

Lech Poznań – Brondby Kopenhaga 5:1

Pierwsze pamiętne zwycięstwo Kolejorza nad drużyną ze Skandynawii miało miejsce 3 sierpnia 1985 roku. W ostatniej kolejce grupy 3 piłkarskiego Pucharu Intertoto zwanym też Pucharem Lata poznański Lech podejmował u siebie duński klub i w dodatku jeden z najbardziej znanych z tego kraju – Brondby Kopenhaga. Kolejorz mając w składzie m.in. Ryszarda Jankowskiego, Krzysztofa Pawlaka, Damiana Łukasika, Mariusza Niewiadomskiego, Ryszarda Rybaka, Bogusława Pachelskiego czy Mirosława Okońskiego pokonał Brondby aż 5:1. Cztery gole w tamtym spotkaniu strzelił Mirosław Okoński, a jedną bramkę dołożył jeszcze Bogusław Pachelski, który otworzył wynik meczu. Mimo wszystko głównym aktorem tamtego pojedynku ze Skandynawami był Okoński.

Odense BK – Lech Poznań 1:5

Rok później, lecz trochę wcześniej, ponieważ 14 czerwca „niebiesko-biali” również grali w Pucharze Intertoto. Tym razem w grupie 9 mierząc się w 1. kolejce na wyjeździe z innym duńskim zespołem – Odense, który w 2011 roku rywalizował choćby z Wisłą Kraków w Lidze Europy. Lech Poznań 31 lat temu prowadził do przerwy z Odense 1:0, ale ostatecznie triumfował w Skandynawii 5:1 zdobywając aż 3 bramki w 3ostatnich minutach meczu. Na dodatek Kolejorz grał wtedy w podobnym składzie z Duńczykami co 12 miesięcy wcześniej z Brondby.

Fredrikstad – Lech Poznań 1:6

Przedostatni pamiętny mecz Lecha z zespołem skandynawskim miał miejsce latem 8 lat temu w III rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy. Fredrikstad wówczas nie błyszczał w swojej lidze, jednak poznaniacy byli wtedy tylko po letnich sparingach i w dodatku dopiero zaczynali grać pod wodzą nowego trenera, Jacka Zielińskiego. Wicemistrz Norwegii został jednak zmiażdżony na własnym terenie aż 6:1 po dwóch golach Manuela Arboledy i po jednym Jakuba Wilka, Sławomira Peszki, Roberta Lewandowskiego oraz Tomasza Bandrowskiego. Kolejorz zmiótł wówczas Skandynawów z powierzchni ziemi i to głównie dzięki stałym fragmentom gry. Rewanż, który odbył się we Wronkach (w Poznaniu trwała budowa stadionu) lechici mogli potraktować z przymrużeniem oka i tak właśnie go potraktowali. Wygrana 6:1 w Norwegii to do dzisiaj najwyższe zwycięstwo Kolejorza w europejskich pucharach.

Honka Espoo – Lech Poznań 1:3

Lech Poznań na mecz z Finami przed 3 laty leciał niepewny swojej formy. Było to pierwsze spotkanie Kolejorza w nowym sezonie i to w dodatku z zespołem, który był w formie, w trakcie sezonu i grał na boisku ze sztuczną trawą. W 11. minucie po ładnym dośrodkowaniu gola zdobył na szczęście Vojo Ubiparip dzięki czemu Kolejorz nieco odetchnął. Pięć minut później Honka wyrównała, ale lechici szybko dążyli do strzelenia kolejnej bramki. Ta sztuka udała się poznaniakom w 53. minucie po ładnej akcji zapoczątkowanej przez Szymona Drewniaka. Do siatki trafił wtedy Łukasz Teodorczyk, zaś w 71. minucie gola po kąśliwym wykonaniu rzutu wolnego strzelił jeszcze Marcin Kamiński. Kolejorz wygrał więc w Finlandii 3:1 i już po pierwszym meczu z Honką Espoo praktycznie zapewnił sobie awans.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Kri$$ pisze:

    Warto w czwartek powyższą listę wydłużyć!

  2. Pawelinho pisze:

    Nie miałbym nic przeciwko gdyby Kolejorz z FK Haugesund odniósł równie wysokie zwycięstwo jak z Fredristad. Jednak, aby tego dokonać Lech musi zagrać na maksimum od pierwszej minuty meczu bo inaczej będzie ciężko strzelić norwegami, a co za tym idzie wygrać i awansować

  3. baku pisze:

    „Wygrana 6:1 w Norwegii to do dzisiaj najwyższe zwycięstwo Kolejorza w europejskich pucharach”. Najwyższe, ale wyjazdowe zwycięstwo Kolejorza to mecz w Fredrikstadt, ale najwyższe w ogóle to 6-0 z Grashoppers Zurich w 2008 roku.