Na chłodno: Zmienne nastroje

Cykl „Na chłodno” to stałe dopełnienie materiałów meczowych w których w trochę inny sposób przyglądamy się meczom Lecha Poznań, ogólnej grze zawodników czy indywidualnej postawie piłkarzy. Czasem poruszamy też aktualne sprawy dotyczące naszego klubu w bardzo chłodny sposób. O wszystkim przeczytacie w poniedziałek lub we wtorek po każdym spotkaniu poznając nasze szczere zdanie na temat danego meczu. Od lata 2016 w materiałach „Na chłodno” przyglądamy się również temu, co dzieje się w Lechu (głównie pod względem transferów), oceniamy działania zarządu lub ich brak bacznie spoglądając na sytuację wokół klubu.


Po 14 dniach przerwy wracamy z materiałem z cyklu „Na chłodno”. Tydzień temu nie opublikowaliśmy tekstu z tego działu, ponieważ postanowiliśmy zaczekać na wynik rewanżu z FK Haugesund. Nie da się ukryć, że przy stanie 0:3 chcieliśmy już pisać – „po pucharach”. Dopiero kiedy Darko Jevtić strzelił na 2:3 można było jeszcze wierzyć w awans, dlatego wstrzymaliśmy się z różnego rodzaju opiniami czy ocenami po tym meczu. Mimo wszystko obecny zespół musiał dokonać historycznej rzeczy, by przejść dalej, czyli musiał wyjść z 0:3 na co najmniej 3:3 i awansować bramkami. Rewanż z FK Haugesund był niezwykle ważnym meczem dla całego klubu w tym również dla nas, gdyż nie chcieliśmy już po 4 spotkaniach żegnać się z europejskimi pucharami. Lech zasługuje na uznanie za to, jak zagrał z FK Haugesund. Nie jest i nie był w ostatni czwartek w optymalnej formie, a mimo wszystko pokonał drużynę znajdującą się w wysokiej dyspozycji, która nie przegrała od 21 maja i która była bardzo mocno zdeterminowana, by wyeliminować Lecha. Wielu liczyło, że być może Kolejorzowi pomoże upał panujący w Poznaniu, którego Norwegowie na swojej skórze jeszcze nie zaznali. Tymczasem byli tak dobrze przygotowani fizycznie, że to Lech miał problem. Dwumecz z FK Haugesund pokazał co może się stać, kiedy na obronie gra defensywny pomocnik, który miał udział przy wszystkich 3 straconych bramkach w Norwegii. Udało się przejść ten zespół, jednak jeśli Lech Poznań odpadłby z pucharów już w II rundzie eliminacyjnej sam byłby sobie winien. Łukasz Trałka nie jest i nie będzie stoperem co Nenad Bjelica powinien na stałe wbić sobie do głowy.

Rewanż z FK Haugesund udało się wygrać przede wszystkim dzięki zaangażowaniu całej drużyny i lepszej grze w defensywie, która nie pozwoliła rywalowi praktycznie na nic. Również kibice Kolejorza zrobili swoje. Kto był w zeszły czwartek na Bułgarskiej ten przeważnie ma takie samo zdanie co każdy inny kibic. Tak głośno na Bułgarskiej nie było od lat. Od lat nie było meczu podczas którego trybuny tak żywiołowo reagowałyby na boiskowe wydarzenia niosąc drużynę do awansu. Wszyscy chcielibyśmy, aby taki mecz, z takimi pozytywnymi emocjami oraz z tak głośnym dopingiem szybko się powtórzył. Niestety postawa zawodników nie napawa optymizmem. Po dobrym pod różnymi względami (oprócz oczywiście skuteczności) czwartkowym spotkaniu 3 dni później w niedzielę Lech zaprezentował się tragicznie. Dopiero na chłodno, kilkadziesiąt godzin po tym pojedynku można wysnuć jakieś wnioski. Można zrozumieć słabą grę Kolejorza, bowiem ten skład zagrał ze sobą pierwszy i zapewne ostatni raz, ale nie można zrozumieć braku zaangażowania. Nowi zawodnicy czy zmiennicy poza pierwszym kwadransem oraz czasem doliczonym nie pokazali zaangażowania, które jest niezbędne. Lech przeszedł obok meczu tracąc punkty we frajerski sposób. Głupia czerwień dla Tetteha po której z piłkarzem w końcu powinien porozmawiać Bjelica nie jest usprawiedliwieniem dla drużyny, która nawet nie udawała, że chce wygrać ten mecz. Zespół zakpił sobie z ludzi, którzy za nim pojechali i innych kibiców przed telewizorami.

Jeżeli tak ma wyglądać gra Lecha co 3-4 dni to lepiej honorowo pożegnać się z FC Utrechtem i cześć. Zespół nie jest jeszcze w optymalnej formie fizycznej, nowi piłkarze nie są zgrani, nowa drużyna nie funkcjonuje tak jak powinna czego nie ukrywa trener Bjelica. To można zrozumieć, ale to nie zwalnia jej z obowiązku walki o wygraną. Tymczasem niedzielny mecz był całkowicie odpuszczony i nie ma tutaj co szukać usprawiedliwień. Sztab szkoleniowy przygotowuje drużynę na całą rundę jesienną zakładając, że do końca roku Lech rozegra prawie 40 spotkań. Mentalnie zespół powinien być jednak gotowy już na pierwsze mecze ligowe, a tak nie jest. Kolejnego lata Lech ma problem już na początku rozgrywek ligowych. 1 marny punkt + 0 zdobytych goli to niedopuszczalny wynik. Absolutnie nie ma co patrzeć na innych faworytów, którzy też nie zachwycają. Co nas to obchodzi? To my jesteśmy Lechem i znów latem gramy w lidze przysłowiowe „gówno”. Zamiast być w czubie tabeli mamy już 5 punktów straty do Zagłębia, Jagiellonii oraz Wisły. Skoro Lech nie umie walczyć na 3 frontach lub nie chce walczyć (tak było w Płocku) to niech da sobie spokój z pucharami. Niedzielny mecz z Piastem Gliwice jest tak samo ważny jak ten w czwartek z Utrechtem. Dosyć już robienia sobie kpin z kibiców. Remis z Sandecją ok, porażka z Wisłą ok, jednak kolejna wtopa z Piastem i to u siebie bokiem nie przejdzie.

Już w 2015 roku Lech doświadczył co się dzieje, gdy w pucharach gra się dobrze, a w Ekstraklasie słabo. Wówczas poznaniacy po 5 latach wrócili do Europy, jednak euforii z tego powodu nie było z racji fatalnych wyników w lidze. W sezonie 2017/2018 klub celuje w oba trofea na krajowym podwórku co na razie jest tylko pustym gadaniem, bo nie tak walczy się o Mistrzostwo Polski. Nenad Bjelica dostał to co chciał, ma najsilniejszy skład od lat, szeroką kadrę, masę możliwości i to on odpowiada za przygotowanie mentalne drużyny. Kolejny raz warto zaznaczyć, że nikt nie oczekuje Lecha w formie już teraz, który będzie zgrany, będzie rozumiał się na boisku, grał świetnie w każdej formacji i wygrywał mecz za meczem. Wielu kibiców oczekuje jednak pełnego zaangażowania, a tego w Płocku nie było. Na niekorzyść Bjelicy działa jeszcze rotacja z bramkarzami, która jest zupełnie niezrozumiała. Chorwat na siłę daje szanse Jasminowi Buriciowi, który w dodatku ich nie wykorzystuje. Musi się pilnować, gdyż tego sezonu nie możemy zakończyć bez trofeum. Na razie Bjelica cieszy się sporym zaufaniem wielu ludzi, lecz jeśli wyniki nie będą takie jakie wszyscy oczekują, natomiast Lech nadal będzie snuł się po murawie jak w Płocku wówczas kredyt zaufania do Chorwata może bardzo szybko się skończyć. Tym samym dość już wtop i w niedzielę z Piastem interesuje nas tylko zwycięstwo!

Zmieniając temat. Oby nikomu nie przyszło do głowy tłumaczenie się brakiem Darko Jevticia. Kontuzje niestety są wpisane w piłkę nożną, zdarzają się w różnych klubach, uraz Szwajcara na 8 tygodni to spore osłabienie naszej drużyny, ale są inni zawodnicy, jest szeroka kadra, dlatego niech Chorwat nie próbuje się tłumaczyć po kolejnej wtopie bez walki brakiem Jevticia. Nawet bez Darko komplet punktów w takich meczach jak z Piastem, Zagłębiem, Cracovią czy Termaliką to obowiązek Lecha a nie żadne wyzwanie. Większym problemem niż absencja Jevticia może być obsada ataku w przypadku urazu któregoś z napastników. Jest Christian Gytkjaer, Nicki Bille Nielsen i co dalej? Mamy jeszcze Denissa Rakelsa, który nie jest nominalnym snajperem oraz Dawida Kurminowskiego będącego melodią przyszłości. Decyzja o wypożyczeniu Pawła Tomczyka może trochę dziwić. 19-latek ma serducho do gry w Kolejorzu, jest kibicem Lecha, jest dużo szybszym graczem od Nielsena i z pewnością też lepszym, dlatego jego wypożyczenie do Podbeskidzia jest trochę kontrowersyjne. Gdyby Nielsen był na pewno leszy od Tomczyka wówczas oddanie „Pawki” do I-ligi można by jak najbardziej rozumieć. Ale naszym zdaniem Nielsen nie jest lepszy od Tomczyka. Już teraz można się zastanawiać co zrobi trener, kiedy któryś z napastników dozna kontuzji? Zagramy bez nominalnej „9” jak w drugiej połowie w Macedonii?

Lechowi Poznań na pewno przydałby się Marcin Robak, lecz on nie chciał tutaj grać, zatem jego pozbycie się można uznać za coś normalnego. O Robaku pisaliśmy nieraz, dlatego dziś ten temat już odpuszczamy. Nikt nigdy go stąd nie wyrzucał. To on chciał odejść, bo chciał grać cały czas. Gdyby został zapewne w Płocku czy przeciwko Sandecji pojawiłby się w wyjściowym składzie. Nie pomyślał o tym, chciał odejść, Śląsk wyłożył za niego pieniądze (zapłaci w ratach), dlatego Robaka już tutaj nie ma. Szymona Pawłowskiego również nie będzie jeżeli tylko ktoś za niego zapłaci. W przypadku obu tych zawodników klub postępuje bardzo dobrze nie chcąc oddawać ich za darmo konkurencyjnym klubom. Będąc przy transferach. Były zapytania co z Thomasem Rogne? W tej sprawie powinniście pytać media, które o nim pisały. Jak widać my nie napisaliśmy o nim ani słowa. W żadnym tekście, w żadnym newsie, więc możecie domyśleć się dlaczego nic tu o nim nie ma? Brak artykułu o Rogne nie oznacza braku tematu przyjścia tego piłkarza. Jak będzie odpowiedni moment to na pewno pojawi się stosowny news na temat Rogne czy innego zawodnika, który gościł na Inea Stadionie podczas rewanżowego meczu z FK Haugesund (do potwierdzenia).

Zmieniając temat. Moderatorzy nie mogą już patrzeć na to co dzieje się po meczach czy nawet w ich trakcie. Co spotkanie, gorszy mecz Lecha to tylko w raportach meczowych pojawiają się ci sami internetowi frustraci, którzy obrażają kogo się da zaniżając jednocześnie poziom dyskusji. Gdy tylko jest remis czy porażka lub gdy Lech gra źle od razu w komentarzach pojawiają się nowi użytkownicy, których nie ma na tej stronie w inne dni. Wpisy w stylu „wuefista za 30 tysięcy” czy „zagraniczny zaciąg szrotu” to nic innego jak debilny hejt garstki błaznów zaniżający poziom dyskusji. Piszą do nas stali użytkownicy KKSLECH.com, którzy nie chcą brać udziału w dyskusji przez tego typu wpisy w raportach meczowych. Ludzie czytające komentarze nie pamiętają ciekawych dyskusji czy wpisów tylko hejterskie komenty nieudaczników, którzy pojawiają się tylko w raportach meczowych przy okazji złych wyników Lecha. Postanowiliśmy skończyć z tym, gdyż nie możemy sobie pozwolić na utratę normalnych internautów, którzy są z nami codziennie przez kilkanaście godzin na dobę. Hejterskim wpisom zaniżającym dyskusję pisanym przez „kibiców porażek” po nieudanych meczach mówimy stanowcze nie. Trzeba odróżnić zasłużoną krytykę od hejtu w stylu „wuefista za 30 tysięcy” czy ocen transferowych po rozegranych 45 minutach. Poziom komentarzy jest dla nas bardzo ważny nawet w „Śmietniku Kibica”. Mamy nadzieję, że każdy z Was to rozumie. Krytyka tak, hejt frustratów porażkowych nie.

PS. Dzięki za dobre opinie na temat ostatniego materiału z cyklu „Bliżej Klubu”. W ciekawym materiale pomógł też sam zarząd, który bardzo konkretnie odpowiadał na wszystkie pytania. Bez dwóch zdań podczas tego spotkania padło najwięcej konkretów i jasne deklaracje. Dla przypomnienia całość -> TUTAJ

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







91 komentarzy

  1. Judi pisze:

    Bjelica musi ogarnąć ten team. Po prostu musi. A co jak nie podoła zadaniu zgrania tylu piłkarzy?

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      To się będziemy martwić jak do tego dojdzie. Liczę, że jest inteligentnym człowiekiem i zacznie zgrywać defensywie poprzez rezygnację z ciaglych rotacji na pozycji stoperów i bramkarza. Pora tez znaleźć sposób na zastapienie Darko. Może ustawić Dilavera na 6 Majewskiego na 8 a przed nimi Raduta? Ponadto z charakterystyk wynika, że NBN może się uzupełniać z Gytkjearem. NBN woli grać z głębi pola powalczyć o piłkę. Gytkjear woli wykańczac. Nie musimy grać jednym napastnikiem.

    • Judi pisze:

      Dilaver na 6 to dobry pomysł, przecież chłop ma niezłe podanie do partnera, na ŚO i na boku obrony to on się zmarnuje.

    • tomekmec pisze:

      Przestań z tym gdzie NBN woli grać. Jak gra obserwujemy niestety od dłuższego czasu. Ja bym wolał żeby grał jakieś 300 km na wschód od Poznania. Uważam, że to najlepsze miejsce dla niego na grę, z naszego punktu widzenia.

    • Siódmy majster pisze:

      @tomekmec-wschód tak,ale jakieś 600km czyli wypalanie węgla drzewnego w Bieszczadach.Legia nie da sobie wcisnąć tego kopacza nawet za darmo i z pokryciem 100 proc.jego gaży przez Lecha.Powiem więcej-w tym kraju nikt sobie nie da go wcisnąć.Nawet Przeciwlotnik Koszalin

  2. Soku pisze:

    Hm.
    Odnośnie Tomczyka, jedyne wyjaśnienie co mi przychodzi do głowy to „niech się ogra u Górali, z Gumnym wyszło, Paweł też sobie poradzi, po pół roku wróci, strzeli parę bramek i zaczną o niego pytać Anderlecht czy inne Dynamo”. Innej argumentacji jakoś sobie nie umiem wyobrazić.

    Ale tak już na serio, to podobnie jak Wy, kompletnie nie rozumiem decyzji o oddaniu zawodnika, który pukał już do szatni pierwszej drużyny. Nie przebierając w słowach, uważam to za totalną głupotę.

    • klaus pisze:

      Ja myślę podobnie i uważam, że strzliłby więcej bramek niż NBN a ja zdecydowanie bardziej bym się z nich cieszył

    • matisg1 pisze:

      Mi się wydaję, że trenerzy uznali, że jak obecni napastnicy dojdą do formy to Tomczyk nie dostawałby zbyt wielu szans w związku z tym aby brał udział w grze w słabszym podbeskidziu, gdzie być może będzie co tydzień w podstawowym składzie.

  3. Bolek pisze:

    Ostatni akapit bardzo ważny. Jak gramy słabiej czy przegrywamy to nawet nie chce się wchodzić na stronę i czytać komentarzy bo frustracja jest masakryczna.
    Jebnijmy Utrecht, Piast i wejdźmy dobrze w ważny sierpień.

  4. Pawelinho pisze:

    Rewolucja kadrowa rewolucją, ale nigdy nie zaakceptuje tego, że piłkarze przechodzą obok (tak jak powiedział to w wywiadzie Dilaver) to jest wręcz kompromitujące jak można było tak zagrać z Wisłą Płock (chociaż pierwszej części meczu nie widziałem). Daleki jestem od oceny nowych nabytków Lecha już teraz jednakże wydaje mi się, że rewoltę w składzie należało zrobić rok temu bo przynajmniej wyglądałoby to teraz zupełnie inaczej. Co do rotacji to jest pewna niepisana zasada są dwie formacje, które nie podlegają rotacji bramkarz i defensywa (wyjątkiem jest fakt kiedy piłkarz złapie zbyt dużą liczbę kartek albo kontuzję) tego niestety nie widać, a co za tym idzie Bjelica utrudnia zgranie najważniejszej formacji, która w poprzednim sezonie była wizytówką Lecha. Wg mnie najlepszy na ten moment skład Kolejorza to:

    Putnocky – Gumny, Dilaver, Nielsen, Kostevych – Trałka, Gajos – Makuszewski, Radut, Jóźwiak – Gytkjaer żadnych rotacji (jeśli są potrzebne w przednich formacjach to tak, ale tylko wtedy) ta drużyna musi się zgrać bo z pseudo rotacją nie będzie możliwe i takie mecze jak w Płocku będą się niestety jeszcze powtarzać.

  5. robrob pisze:

    Pełna zgoda.

    Patrząc na kalendarz interesuje nas co najmniej 18 punktów w najbliższych 8 ligowych meczach.
    Decyzja z Tomczykiem nie okaże się zła, jeśli przyniesie konfiturę jak w przypadku Bednarka, czy za chwilę – daj Boże – Gumnego. NBN niby nie zachwyca, ale gdy przyjdzie stabilizacja formy to i on kropnie swoje.

  6. Lechita62 pisze:

    Według mnie decyzja o wypożyczeniu Tomczyka jest prawidłowa. W Podbeskidziu prawdopodobnie będzie miał pewny plac i jeśli będzie strzelał, to wróci za rok (akurat jak NBN skończy się kontrakt) pewniejszy siebie i gotowy do pełnienia w Lechu ważnej roli. Zostając w Lechu musiałby uznać wyższość Gytkjaera i zastanawiać się dlaczego twardy i nieugięty niczym erekcja emeryta NBN gra jego kosztem. To mogłoby chłopaka trochę zniechęcić. Liczę tutaj na casus Bednarka.

    • Pawelinho pisze:

      Dokładnie podobnie było z Gumnym i Jóźwiakiem. Gumny stał się piłkarzem pierwszego składu zaś Jóźwiak powinien patrząc na formę Rakelsa, której po prostu nie ma.

  7. BartiLech pisze:

    Pełna zgoda.. W czwartek mega ważny mecz z Utrechtem a w niedziele zaczynamy odrabianie strat w ekstraklasie..

  8. Przemo86 pisze:

    Wypożyczenie Tomczyka mimo wszystko uważam za dobre posunięcie, oczywiście w sytuacji gdy będzie podstawowym napastnikiem Podbeskidzia. W takim celu powinien tam pójść, aby grać większość meczu, w Lechu by tego nie miał bo napastnikiem numer 1 ma być Gytkyear. NBN może być co najwyżej jako zmiennik. Nie rozumiem tylko dlaczego Bjelica nie chce zagrać kilku meczy z rzędu z piłkarzem w składzie który przecierz sprowadzany był tu w roli gwiazdy obok kontuzjowanego Szweda. Oczywiście gwiazdy na miarę Lecha. Jedynym wytłumaczeniem mogą byś słowa Chorwat ze jesteśmy jeszcze w trakcie przygotowań. Obyśmy zdarzyli skończyć przygotowania nim odpadniemy z LE albo będziemy mieli 10 pkt straty do lidera w ekstraklapie. tfu tfu

  9. Biniu pisze:

    Hejterskie komentarze rzeczywiście są słabe ale muszę przyznać , ze po ostatnim meczu dużo mnie kosztowało żeby czegoś mocnego nie napisać . Tomczyk został wypożyczony ponieważ wszyscy w klubie zakładają , ze NBN i Gytkajer odpalą i jako trzeci napastnik grał by mało. Na teraz wygląda to słabo .

    • Piciu pisze:

      nie rozumiem co redakcja ma do okreslenia „zagraniczny szrot”? Czy to politycznie niepoprawne lub obrazliwe? Uwazam, ze albo sie jest zawodowym pilkarzem (talent to nie wszystko; liczy sie przede wszystkim WOLA WALKJI!!!) albo szrotem-amatorem-panienka. A w 2 meczach ligowych na boisku bylo 11 nieudolnych panieniek.

  10. Kuba1994 pisze:

    Mnie trochę martwi, że podświadomie bardziej obawiam się niedzielnego meczu z Piastem niż tego czwartkowego z Utrechtem. Wiem, że teraz damy z siebie i jak nawet przegramy, to będziemy schodzić z podniesionym czołem, bo damy z siebie wszystko. A przed niedzielą mam drgawki jak pomyślę, że zobaczę Płock 2…

    Drużyna potrzebuje czasu, to jest wiadomo. Sam tutaj broniłem drużyny po wpadce w Norwegii. Ale tego niedzielnego olania to ja długo nie daruję. Choć mój entuzjazm opadł to dalej wierzę w te drużynę i tego trenera. Tylko, że ja mam wrażenie, że im się nie chce.

    Cóż, ten tydzień może okazać się kluczowy i w pucharach i w lidze. Pozostaje trzymać kciuki, choć bardzo nieśmiało i z obawą.

  11. Pan Pyra pisze:

    I tutaj pytanie do moderatorów, czy moje komentarze są hejtem, raczej nie, bo są kulturalne a mimo to kasujecie, pisząc jednocześnie ze zgadzacie sie z krytyka zaslużną.

    • ScoobyCMG pisze:

      To moze ja ci odpowiem- z grubsza rachujac, twoje komentarze to w duzej czesci malkontenctwo. Nie wiem skad jestes i mnie to rybka, ale z twoich postow w wiekszosci krytycznych dalbym ze 20% krytyki i 80% pierdolenia jacy to oni sa tragiczni ot tak bez merytorycznego wkladu. Przewaznie dlatego nie czytam wiekszosci twoich postow. Bez obrazy- pisze jak to widze.

  12. Michu73 pisze:

    Martwi mnie nieco brak umiejętności uczenia sie na błędach przez naszego Trenera. O co chodzi z Jasiem w bramce? Pytają chyba wszyscy Kibole Lecha. Przez ten ruch (prawdopodobnie) straciliśmy puchar, teraz powtarzamy to na starcie nowego sezonu. Jest to niezrozumiałe, tym bardziej że z tego powodu już cierpieliśmy. Koniec z eksperymentami w składzie. Trzeba postawić na kogoś i tą ekipę zgrywać. Skład jest szeroki. Trener ma ich na codzień, zna ich wyniki szybkościowe/wydolnościowe. Nie możemy grać w lidze jakbyśmy grali sparingi. Widać tez, ze wybory co do naszych kapitanów, niestety nie trafione. Trochę chyba brakuje tutaj intuicji Trenerowi. Błędy skorygować i ostro do przodu. My na pewno zaczniemy seryjnie wygrywać w lidze tylko chodzi o to, aby nie było to w 10 czy 12 kolejce a już teraz powinnismy regularnie punktować. Mecze z Sandecją i Wisłą niestety tylko słuchałem w radio ale z komentarzy i rozmów z kumplami mogę ocenić, ze szeczegolnie ta niedziela to była tragedia. Podsumowując, Trenerze dosyć eksperymentów, zgrywać ekipę, postawić na konkretnych zawodników i jak zamiast 3:0 naszym standardem bedzie 2:0 tez nikt nie bedzie miał pretensji:) Matus na bramkę. Cały czas:) Tylko KOLEJORZ!

  13. Michu73 pisze:

    Jeszcze miałem dopisać, ze pełne poparcie dla Redakcji odnośnie ostatniego akapitu artykułu. Tez nigdy tego nie rozumiałem i nie zrozumiem, jak można być kibicem klubu i jednoczenie napierdalać w niego obrażając kogo popadnie przy każdej nadarzającej sie okazji związanej ze słabszym okresem w grze.

  14. mr_unknown pisze:

    Być może jakaś forma rejestracji pomogłaby zwalczyć takie zaśmiecające komentarze.

  15. 07 pisze:

    Zgadzam się z redakcją. A w Płocku zabrakło zwyczajnie ambcji czyli abc – u Bielicy, bo to nam obiecywał.

  16. Cinek pisze:

    Czy wobec 2 miesięcznej przerwy Jevticia klub planuje szybki transfer, lub wypożyczenie na pół roku?

    • Malic_2006 pisze:

      A co za mało dziesiątek w klubie? Po to są Majewski i Radut, żeby grać za Jevticia

  17. Paweł68 pisze:

    Mecz z Utrechtem w TVP sport i na stronie.Ja osobiście tracę zaufanie do trenera najwięcej za rotacje bramkarza i niezrozumiałe pretensje do sędziego w Płocku.

  18. samael pisze:

    Niestety ale wolę żeby Lech odpadł z pucharów, bo nie chcę kolejnych upokorzeń i kompromitacji w lidze.

  19. krom pisze:

    Dla mnie głównym celem jest mistrzostwo Polski. Żeby je zdobyć trzeba mieć średnią przynajmniej 2 punktów na mecz. My w meczach z Sandecją i Wisłą Płock zdobywamy 1. Jeśli w tej chwili nasi zawodnicy nie są w stanie zagrać 2 meczów w tygodniu na wysokim poziomie to trzeba odpuścić puchary. Nie może się powtórzyć sytuacja z przed 2 lat kiedy za trenera Skorży awansowaliśmy do grupy LE, a w ekstraklasie po 11 kolejkach mieliśmy 5 punktów i ostatecznie zajęliśmy 7 miejsce w lidze.

  20. mario pisze:

    Tomczyka wypożyczono, bo trener mocno wierzy w NBN, a do tego doszedł Rakels mogący grać w ataku. Opcja przerwania wypożyczenia po jesieni jest tu całkowicie zrozumiała i czytelna. Jeśli chłopak da radę w Podbeskidziu, to będzie to dobry ruch, choć teraz cechuje się pewnym ryzykiem. To ryzyko jednak byłoby również wtedy, gdyby Tomczyk został, bo nie woiadomo, czy mógłby grać u nas tyle, ile potrzebuje w tym punkcie swojej kariery w jakim się obecnie znajduje. A regularna gra w jego przypadku jest bardzo potrzebna. Summa summarum – chyba lepiej dla niego, że jest tam gdzie jest. Wróci na pewno mocniejszy.

    • Młody pisze:

      Tak sobie myślę, że Tomczyk wróci zimą i będzie grał za NBN. Na tą chwilę Nenad jest zadowolony z pracy NBN na treningach i ma nadzieje odbudować go(Nicki pewnie zapieprza aż miło, a wiadomo, że trener lubi zaangażowanych piłkarzy). Jednak myślę, że NBN po za zaangażowaniem nie da nam wielu bramek i asyst i zimą zastąpi go Paweł, a Nicki odejdzie. A wypożyczenie Tomczykowi może wyjść na dobre, gdyż spędzi więcej minut w seniorskiej piłce i okrzepnie. Oczywiście to tylko moje spostrzeżenie odnośnie tej sytuacji.

  21. Przemo33 pisze:

    Nenad musi do nich dotrzeć, bo narazie w lidze grają z blokadą tak jakby mieli gdzieś wygraną i 3 punkty. A przecież potrafią grać w piłkę. Niech się ogarna i zaczną grać swoje, bo kibice nie chcą powtórki sprzed roku i 2 lat. I niech skończą z rotacjami bramkarzy, bo to bez sensu. Teraz piłkarze powinni mieć dużo sił na granie i bieganie, a nie snuć się po boisku i nie mieć pomysłu na strzelanie bramki. Dzieci z podstawówki lepiej grają i chociaż walczą.

  22. Buraso pisze:

    Nic innego jak czas. Trener w jednym wywiadów powiedział że jest zadowolony ponieważ ma wszystkich których chciał. Jak nic z tego nie ulepi to…sami możecie odpowiedzieć na pytanie.

  23. legat3 pisze:

    Ten tydzień bedzie b.ważny – w czwartek ogarnać dobry wynik przed rewanżem i pewnie pokonać piasta i powinno ruszyć. Dalszej straty pkt. w lidze być już nie może.
    Tylko LECH!

  24. J5 pisze:

    Takiego artykułu oczekiwałem! Co ciekawe, skończyły się ataki na zarząd, który chyba krytykę z tego portalu wziął sobie do serca i zapewnił trenerowi takich graczy których chciał, i w takiej ilości. Teraz Bjelicy w tym głowa aby z tych ludzi zrobić zgrany i waleczny zespół. Wreszcie jest normalna sytuacja w klubie

    • sternbek pisze:

      Zgadzam sie calkowicie ale… zauwaz ze rozwiazuja problem A zawsze pojawia sie problem B, pozniej C I tak dalej… Jak Zarzad sie ogarnal zatrudnil dobrego (I tez drogiego) I zapewnil najlepsze warunki do walki o Mistrzostwo I faze grupowa to teraz druzyna na boisku wyglada jakby nigdy ze soba nie grala. I wez to ogarnij.
      Czasami mam wrazenie ze najlepsze to sa takie Bartoszki czy Ojrzynskie ktore wpadna do szatni, morde wydra I druzyna juz zamiast truchtania zaczyna gallop.
      A jak wyjdziesz z taktyka, z ustawianiem sie I innymi „super nowosciami” to druzyna zapomina o esencji pilki noznej czyli ZAANGAZOWANIU

    • Michu73 pisze:

      Te „Ojrzynskie” i „Bartoszki” są dobre ale jako rozwiązania krótkoterminowe. Aby stać sie klasową drużyną to trzeba czegoś więcej niż wydrzec sie na pilakarza. Zachowując wszelkie proporcje (to nie porównanie trenerów tylko sytuacji) Ferguson, tez łatwych początków nie miał. Nie ma innej opcji. Nieco czasu potrzeba, zeby to zaczęło działać.

    • J5 pisze:

      Przyznam się szczerze że po niedzielnym meczu też chciałem aby ktoś w szatni wydarł na nich mordę, i zgadzam się że w Lechu problemy pojawiają się falowo, ale chyba pierwszy raz zarząd zagrał tak jak chciałby każdy kibol, a reszta zależy od trenera i piłkarzy których mam nadzieję że uda mu się ogarnąć metodami „pokojowymi”. A jak nie uda się, to wtedy chyba rzeczywiście pozostanie jedno wyjście: trener -„sadysta”:)

    • matisg1 pisze:

      Każda drużyna ma falowe problemy i najtrudniej pokonać kryzysy przy wysokich ambicjach kibiców – Ze względu na to żaden z trenerów w największych klubach świata nie pracuje zwykle dłużej niż 3 – 5 lat – choć tendencja zaczyna się zmieniać i być moze Zidane czy Mourinho zmienią ten trend i będą Fergusonami 🙂

  25. JR (od 1991 r.) pisze:

    Wydaje mi się, że powoli mija czas łatania dziur kim popadnie. Niech ci zawodnicy grają na swoich pozycjach. Dilaver niech zostanie przesunięty na bardziej ofensywną lub po prostu do przodu. I może zrezygnujmy z gry jednym napastnikiem w takich meczach jak z Piastem i meczach gdzie musimy atakować. Tetteh ława aż otrzeźwieje. Może warto przyjrzeć się Serafinowi?

  26. samael pisze:

    A masz w składzie dwóch napastników ? Tylko nie pisz o NBN bo to nie piłkarz .

    • Przemo33 pisze:

      Jest jeszcze Rakels i Kurminowski. Po co Kurmin jest w składzie, skoro nawet w lidze nie dostaje szansy? Jest gorszy od NBN? Tomczyk powinien dostać szansę a go wypozyczają. Młodzi przynajmniej by walczyli na boisku.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Tak mam na myśli NBN. Dać mu tylko konkretne zadania. Np. gra tyłem do bramki, zastawianie się na 16 metrze i odgrywanie do CG. Silny jest może wybiegać tak jak w akcji z Rakelsem do na czystą pozycję, robić przewagę z przodu, ale NIE JEST TO GOŚĆ, KTÓRY przyjmie i z obrońcą na plecach odwróci się i jeszcze porządnie strzeli! Kownacki też tego nie umiał. Kurminowski też nam sam bramek nie nastrzela. Trzeba dobrze ocenić walory poszczególnych zawodników i niech robią co potrafią najlepiej!

  27. Wesoły Romek pisze:

    Przeciez od lat kluby mają problem z łączniem pucharów z ligą… Na mój gust dla dobra trenera też powinniśmy odpasc, bo wstydu nie będzie a można skupić się na lidze.
    Jednak piłkarze na pewno będą gryźć trawę w pucharach, bo to jest forma promocji niż w lidze. Mogą zagrać dobry mecz w czwartek weź tu się zmobilizuj na…. piasta.
    Sytuacja jest bez wyjścia.

  28. mateo pisze:

    nie zgadzam się z ta krytyką
    mecz z Norwegami był najważniejszy w tym sezonie i udało się go szczęśliwie wygrac
    wyobrażcie sobie jaka byłaby smuta gdyby nie awansowali dalej
    w Płocku ciśnienie po czwartku z nich totalnie zeszło i to było widać
    Wisła zagrała szybko i agresywnie a my snuliśmy się po boisku nie dlatego ze nie było zaangazaowania tylko piłkarze byli wypompowani
    pamiętajcie ze Bielica dał im niezle w kosc na letnich przygotowanaoch i to było widać
    nie zgodze się tez z tym ze brak Jevtica nie jest decydujący
    mamy szeroka ławke? no to kim go możemy zastapic wg pozycji? tylko paralitykiem Majewskim
    wiec ta ławka wcale nie jest taka szeroka jak się wydaje
    ja optuje za tym żeby w tym oknie kupic jeszcze jednego ofensywnego pomocnika
    co do straty piktow w Płocku tez bym nie panikował jeszcze
    wygrają na Piascie i doskocza do czołówki wiec bez paniki
    paradoksalnie mecz z Utrechtem może być łatwiejszy niż ten z Norwegami a wtedy pozostanie szczęście w losowaniu i grupa LE na wyciagniecie reki . to mało?
    wy naprawdę uważacie ze mamy na te chwile taki skład ze bez problemu powinnismy wygrac PP zdobyc Mistrzostwo i najlepiej jeszcze wyjść z grupy LE
    spokojnie, nic się jeszcze nie stało w lidze wszystko jeszcze można nadrobić
    puchar Polski dziś losowanie zobaczymy na kogo trafia
    w czwartek LE truskawka na torcie na który czekaja najbardziej kibicie
    troche optymizmu redakcjo bo panikujecie jak stare baby
    czas działa na nasza korzyść wierzcie mi:-)

    • Michu73 pisze:

      Mateo, nikt tutaj myśle, nie oczekiwał ze wystartujemy i od początku będziemy lać wszystkich 3:0, ale te 1:0 z naprawdę słabą Wisłą trzeba było wydusić. Obojętnie jak. Słabszych przeciwników raczej nie będzie.

  29. wagon pisze:

    Bjelica to dobry Normalny trener, jednak jest uparty jak o..ł,
    na jego obronę: jeśli ma próbować jakieś eksperymenty to właśnie teraz, przed pierwszym meczem z Norwegami mówił o jeszcze dwóch tygodniach potrzebnych do wchodzenia przez Lecha na dobry poziom, w czwartek miną właśnie dwa tygodnie,

  30. FRE pisze:

    Kurminowski wciaga nosem NBN

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      A jakieś argumenty za tą tezą? Byle nie jego występy w III lidze, ok?

  31. wagon pisze:

    co do NBN, chyba został z powodu Szatni, on chyba łączy swoją osobą Tetteha, Raduta, Duńczyków,

  32. JR (od 1991 r.) pisze:

    W meczu z Płockiem nic się nie kleiło. Byli o jedno tempo za wolni, grali ospale. Aż prosiło się wzmocnić środek i atak. Gdyby NBN cofał się po piłkę i obsługiwał wybiegającego np. Majewskiego lub Gajos to byłyby efekty. Majewski był chyba najbardziej świeży. Do tego kolejny raz obejrzałem bramkę Furmana. Burić nie ponosi więcej niż 10% odpowiedzialności za tego gola. Środek i skrzydła pozwalały na oddawanie strzałów płocczanom i to za każdym razem!

    • mario pisze:

      Pełna zgoda, też mi się wydaje, że Płock, to nie była kwestia chęci tylko fizyki albo biologii. A bramkę bardziej zawalił Trałka, który dał sie porobić jak dziecko, niż Jasiu, któremu mało brakowało, by to wybronić.

    • sternbek pisze:

      Co do Tralki (swoje ma za uszami) to nie winilbym go ale Majewskiego. Czesto gram jako defensywny pomocnik (Nie mylic z profesjonalnym footballem) I to byla trudna sytuacja na duzym rozpedzie Furmana. Furman doskonale wiedzial co chce zrobic I od razu cisnal w jedna strone aby w ostatnim momencie przelozyc pilke I cisnac petarde. Jezeli wiesz ze jestes „jedynym” obronca czesto wyczekujesz do konca; ale jak widzisz ze Maja biegnie by Ci pomoc to zakrywasz jedna strone liczac ze Maja zablokuje w razie co druga. A tu jak na zlosc Maja odpuscil…

  33. ad astra pisze:

    Po pierwsze bardzo dobry artykuł. Po drugie sam zastanawiam się jak w ciągu kilku dni siadła mentalność piłkarzy. Na meczu z Norwegami przecież też było ciężko, piłkarze grali średnio, ale wszyscy obecni na meczu widzieli, że im się chce. W meczu z Wisłą tragedia, a przecież to była szansa dla Raduta, Teteha, Rakelsa na pokazanie, że powinni grać w I 11. Bardzo in minus zaskoczyła mnie postawa Majewskiego. Chaos i brak zaangażowania. Obejrzałem powtórki meczu z Wisłą i uważam, że w dużej mierze on zawinił. Biegł za Furmanem, a potem sobie zwyczajnie odpuścił. Będzie brakowało Jevticia, oj będzie.

    • Pawelinho pisze:

      Postawa Majewskiego to akurat żadna nowość.

    • gruh pisze:

      Majewskiemu zawsze brakowało zaangażowania w obronie i determinacji przez cały mecz. To się niestety nie zmieniło. Jak początek mu nie wyjdzie to znika na resztę spotkania, jak zrobi asystę albo coś ustrzeli na początku to potem dostaje skrzydeł. To działa tylko na ogórków i może dlatego nie zaszedł wyżej.

    • ad astra pisze:

      To że Majewski gra tylko z ogórkami to wiem. Ale z Sandecją chociaż Gliwę uczynił bohaterem waląc w niego 2 razy. A tu przecież też z ogórkami NIC.

    • sebra pisze:

      @ad astra – z czystej ciekawości przeanalizowałem sobie składy w jakich wyszliśmy na oba spotkania w lidze oraz dwumecz z Haugesund i mam pewne przemyślenia, które są dość zbliżone do Twoich.

      Haugesund wyjazd : Putnocky – Gumny, L.Nielsen, Trałka, Kostevych – Tetteh, Gajos (83.Radut) – Makuszewski (79.Barkroth), Majewski, Jevtić – Gytkjaer (79.Rakels).
      Haugesund dom : Putnocky – Gumny, L.Nielsen, Dilaver, Kostevych – Trałka, Gajos – Makuszewski (86.Rakels), Jevtić (46.Radut), Situm – Gytkjaer (71.Nielsen).

      Mecz z Sandencją : Burić – Gumny, L.Nielsen, Dilaver, Kostevych – Tetteh, Gajos – Makuszewski, Majewski (64.Radut), Situm (82.Gytkjaer) – Nielsen (67.Rakels).
      Mecz z Wisłą P. : Burić – Gumny, Janicki, Dilaver, Kostevych – Tetteh, Majewski – Rakels (60.Trałka), Radut, Situm (60.Gajos) – Nielsen (60.Gytkjaer).

      Rotacja na bramce trochę niepotrzebna, ale z drugiej strony patrząc żaden z bramkarzy nie zawalił żadnej z bramek, więc pretensje trochę nieuzasadnione.
      Jeśli chodzi o obronę to wbrew pozorom za dużej rotacji tu nie mieliśmy, bo Gumny i Kostevych zagrali 4 spotkania na 4 możliwe, L. Nielsen i Dilaver 3 spotkania z 4 możliwych. Po jednym występie w obronie zanotowali Trałka oraz Janicki i jeśli miałbym się już kogoś przyczepić to słabym ogniwem był Trałka, który w Norwegii nie występował na swojej nominalnej pozycji, a w niedzielę mógł spróbować powstrzymać Furmana i tego nie zrobił. Oczywiście żeby nie było, że czepiam się tylko Trałki to większą winę ponosi Majewski, który odpuścił Furmana i pozwolił na akcję, która w efekcie końcowym skończyła się utratą bramki.
      W pomocy rotacja jest trochę większa i w sumie dobrze, że trener chce ograć większą liczbę zawodników, ale jeśli za środek pola odpowiadają Majewski, Tetteh lub Trałka, a co gorsza przebywają jednocześnie na boisku jak choćby w meczach z Haugesund na wyjeździe czy w niedzielę w Płocku to efekty ich gry są po prostu opłakane. Wierzę w to, że trener Bjelica również to zauważy i przemebluje środek pola, bo z taką formą ci zawodnicy bardziej szkodzą niż pomagają drużynie.
      Jeśli chodzi o siłę ofensywną i kreowanie gry to dobre wrażenie na mnie zrobił Jevtić, a przebłyski mieli Situm i Makuszewski. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Jevtić jest wyłączony z gry, a pozostali zawodnicy środka pola są jeszcze w słabej formie to bardzo możliwe, że położymy większy nacisk na granie skrzydłami przez co staniemy się łatwiejsi do rozszyfrowania. Nie jest dobrze, ale jeśli trener wie co robi to już w czwartek powinno być lepiej i tego się trzymajmy.

  34. mz pisze:

    Zaangażowanie to w dzisiejszych czasach rzecz mierzalna (sprinty, dystanse, pulsy i inne monitorowane dane). Czy Redakcja ma dostęp do takich statystyk? Analizujecie je? Bo nigdzie o tym nie piszecie.
    Jeśli na tym etapie tego dziwnego sezonu, swój surowy osąd zaangażowania opieracie tylko na obserwacji meczu, to trochę słabo.
    W obu przypadkach i tak jest jeszcze jeden decydujący czynnik – treningi przed meczem. Skoro trener mówi, że są w okresie przygotowawczym, to można się domyślać, że w tych krótkich przerwach między meczami zasuwają ostro. A jeśli zasuwają ostro, to mają „ołowiane” nogi i pomimo 100% zaangażowania może to wyglądać tak jak z Wisłą P., co nie powinno nikogo dziwić. Natomiast jeśli treningi były lekkie między meczem pucharowym a ligowym, to jak najbardziej należy się ochrzan. No ale tego to ja nie wiem, bo Wy nic o tym nie wspominacie 😉
    O ile dobrze pamiętam, to wg Bielicy ostatni tydzień przygotowań do sezonu. Zatem od rewanżu z Ultrechtem będzie można surowiej patrzeć na angażowanie zawodników.
    Należy się też spodziewać, że w meczu z Ultrechtem zobaczymy lepszego Lecha niż w meczu z Piastem.

    • Arek pisze:

      „lepiej mądrze stać niż głupio biegać” to tak a propos sprintów i dystansu

    • Niepyra pisze:

      Cudów nie ma. Większość zawodników Lecha miała 14 dni na regenerację lub przystąpiła do treningów prosto z plaży. W Polsce, wobec zawodników ekstraklasy, nie przestrzega się podstawowych praw pracowniczych, jakie posiadają zawodowi piłkarze w Niemczech czy też w U.K. , Holandii etc. Ale tam są związki zawodowe piłkarzy profesjonalnych, które pilnują praw zawodników. W Polsce PZPN traktuje piłkarzy, szczególnie z klubów, które grają w eliminacjach LE i LM, jak chłopów pańszczyżnianych, których zdrowie i kariera zależy od woli i kaprysów kilku watażków z PZPN.

    • mz pisze:

      @Niepyra możesz rozwinąć jakie to prawa mają zawodowi piłkarze na zachodzie?

  35. gruh pisze:

    Mi się wydaje że to jednak nie o mentalność poszło tylko o fizyczność. Jak nie masz pary i świeżości to będziesz o te pół tempa za wolny i gra się nie klei, mało ruchu, tak właśnie to dla mnie wyglądało. Do tego durny Tetteh. Mam nadzieję, że nie wyrabiają fizycznie bo to początek sezonu i ciężko pracowali na taką dużą liczbę spotkań, a nie że są poprostu za słabi na granie co 3 dni. Bo że dr Meyer dobrze ich przygotował tego jestem pewien.

  36. milekamps pisze:

    Nenad musi ogarnąć te towarzystwo.nie może być tak że w pucharach jest zaangażowanie a w lidze grają tragicznie

  37. Paweł68 pisze:

    Matysik powiedział w nc+ że Buric powinien ten strzał furmana obronić.Nie ulega jednak wątpliwości że pomoc i obrona rozstąpiły się i droga wolna?

  38. tomasz1973 pisze:

    Widzę, że Redakcja ma takie samo zdanie jak większość komentujących w sprawie meczu w Płocku, zaangażowania w meczach pucharowych, przy braku tegoż w meczach ligowych, a także w sprawie oceny umiejętności NBN. Również sprawa Tomczyka jest niezrozumiała dla Was jak i dla nas.

  39. Prezesik pisze:

    Jeżeli chodzi o ocenę transferów to trzeba poczekać przynajmniej do zimy. Co z tego, że ktoś odpali na początku? Wszyscy będą się zachwycać jak np Lovrencsicsem a później się okaże, że to był maks do którego rzadko dobija. Życzyłbym sobie i wszystkim kibicom żeby gorsze wyniki na początku sezonu były tylko wypadkową przygotowań i żeby z każdym kolejnym meczem wyglądało to coraz lepiej 😉 wydaje mi się, że Bjelica mówiąc o dobrej formie która ma przyjść na początku sierpnia podał bardzo optymistyczny wariant. Do końca lipca został tydzień a kilku zawodników nie zagrało nawet minuty lub zagrało ich bardzo mało. Moim zdaniem większość zawodników osiągnie dobrą formę gdzieś w okolicach końca sierpnia a reszta do połowy września. Widać, że nowi zawodnicy mają jakość jeżeli chodzi o umiejętności. Każdy dobrze z perspektywami na bardzo dobrze. Póki co nie ma drużyny. Dojdzie forma, zgranie, wygrają mecz jeden, drugi i będzie dobrze 😉 cierpliwości!

  40. baz pisze:

    skąd informacja o transmisji na TVP Sport? na stronie w ich programie nie ma info o transmisji.

  41. KKS pisze:

    Tak jak ktoś wyżej napisał zarząd liczy, że Tomczyk się ogra w PBB i wróci w dobrej formie po sezonie do Lecha, zapewne już za NBN – casus Gumny (Kędziora).

  42. WW pisze:

    Mnie przeraża brak zaangażowania i bezmyślność.Rozumiem,że po ostrych treningach, nogi mogą być „ciężkie”,ale to nie zwalnia od podejmowania dobrych wyborów,a z tym niestety jest cieniutko.

  43. Rafik pisze:

    Plan na Tomczyka jest taki: ma się ograć, wrócić do Lecha, zagrać dobry sezon i sprzedaż. Taka polityka klubu. Czy dobra nie Mi to osądzać?

  44. jaskoff pisze:

    Tak, oba mecze Lecha z Utrechtem z Tvp sport, sporttvp.pl i apce mobilnej.

  45. Alokes pisze:

    Jedno miejsce poszukiwane w aucie/busie/autobusie na mecz do Utrechtu! Pilne!

  46. Stary kibic pisze:

    cyt. „O Robaku pisaliśmy nieraz, dlatego dziś ten temat już odpuszczamy. Nikt nigdy go stąd nie wyrzucał. To on chciał odejść, bo chciał grać cały czas. Gdyby został zapewne w Płocku czy przeciwko Sandecji pojawiłby się w wyjściowym składzie.”
    A ja śmiem wątpić. Idę o zakład, że w obydwu meczach zagrałby NBN.

  47. kilo82 pisze:

    Ja bardzo wierzę w Tomczyka i mam nadzieję, że będzie z niego kawał piłkarza, ale przede wszystkim musi teraz regularnie grać. Skoro mamy Gytkjeara, został NBN i jest Rakels (który do naszej ligi przychodził jako napastnik i tak był też ustawiany w Polsce), to Pawka nie dostałby wystarczającej liczby minut. Niech wróci za jakiś czas z realną szansą walki o pierwszy skład.

  48. WybrzezeKlatkiSchodwej pisze:

    Ten tydzien bedzie przelomowy.

  49. Ams pisze:

    Nie zgadzam się z tezą o odpuszczonym meczu. To naprawdę duży zarzut. Każdy kto grał w piłkę wie, że są takie mecze kiedy czuje się niemoc. Każdy piłkarz chce wygrywać. Odpuszczony mecz to Cracovia – Lech.

  50. Bronks pisze:

    W wielu opiniach przewija się kwestia zestawienia składu w kolejnych meczach, dyspozycji poszczególnych grajków czy stylu gry ale nikt nie pisze kto za to odpowiada. Zastanawia mnie co takiego ma zawodnik grający w Niemczech, Hiszpanii czy Anglii, że może grać co trzy dni, a nie ma tego piłkarz grajacy w Polsce ? Dlaczego np. Lewy gra w Bayernie i w kadrze każdy mecz a napstnik Lecha musi być rotowany? Dlaczego Manuel Neuer broni w każdynm meczu (gdy nie jest kontuzjowany) a Putnowsky nie może? Przecież to czy ktoś ma siłę biegać co trzy dni nie jest zależne od umiejętności typowo piłkarskich. Nawet najbogatsze kluby na świecie nie mają dwóch równożędnych zawodników na każdą pozycję. Dlatego gra zawsze ten który jest numerem jeden. I nie tylko ze wzglęu na umiejętności ale również ze względów marketingowych Przecież gro kibiców przychodzi na stadion oglądać swoje gwiazdy jak grają a nie siedzące na ławie. Tłumaczenie o braku zgrania nie jest trafne bo zawodowiec potrafi po paru treningach złapać założenia trenerskie i styl drużyny No i tu pytanie. Jaki styl ma aktualny Lech? Presing – raczej nie bo nawet Sandecja rogrywała sobie z tyłu swobodnie piłkę. Atak pozycyjny – też chyba nie bo 90% wyprowadzanych piłek to daleki kop do przodu. Gra skrzydłami – może? tylko kto ma kończyć akcje, NBN którmu każda piłka odskakuje na 5 m, a wygranie pojedynku główkowego to rzadkość. Tak więc na dzień dzisiejszy przychodząc na stadion mamy niewiadome zrówno co do składu, dyspozycji poszczególnych zawodników i stylu gry. Czy ta gaduj zgadula to właściwa droga do sukcesu?

  51. tomekmec pisze:

    To prawda, że nieobecność Jevtica nie może być usprawiedliwieniem dla strat punktowych z takimi zespołami jak Sandecja czy Wisła P. Jednak prosiłbym o zrobienie bilansu od czasu kiedy nastał Bielica, jakie wyniki osiągał Lech z Darko, a jakie w meczach bez niego. Coś mi się wydaje, że będzie to bardzo wymowna statystyka.

  52. pati pisze:

    panowie kiedy szwed gotowy do gry ,i de Marco bo to jakaś zagadka był artykuł że zaraz będzie gotowy do gry a mijają tygodnie i cisza , albo cos przegapiłem ?

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      De Marco został zgłoszony do gry w III rundzie kwalifikacji do LE.

    • Kolejorz1922 pisze:

      Trener mówił już kilka razy że ma jakiś uraz i nie chcą ryzykować i wpuszczać go na siłę, żeby nie wyleciał na dłużej. Dodatkowo chyba nie ma do niego wielkiego przekonania na już skoro ściągnął Janickiego i Vujadinovicia … a jeszcze jest temat jednego środkowego.

  53. pyra fan kks z breslau pisze:

    jak se szwedy dopasuje to bedzie gotowy

  54. matisg1 pisze:

    Tak myślę, czy redakcja byłaby w stanie porównać treningi sztabu szkoleniowego i podejście do piłkarzy z początku ich pracy i z teraz ? Nie wiem za bardzo jak można byłoby to zrobić, ale może dałoby się wyciągnąć jakieś wnioski, czy przypadkiem coś nie idzie w złym kierunku. Niestety większość ludzi nie ma kontaktów i nie wie jak to jest faktycznie od kuchni… A w tej kuchni jest chyba gorąco aktualnie…

  55. inowroclawianin pisze:

    Bjelica trochę przesadza z tymi rotacjami, tym bardziej ze stawia na zawodnikow ktorzy sa bez formy, takich chocby jak Gajos, Tetteh, czy Majewski. W takich meczach jak z Petra czy Sandecja szansę mogli dostac mlodzi, Jozwiak, Moder. W obecnej sytuacji na napadzie, wysylanie Tomczyka do obcego klubu bylo błędem, tym bardziej, ze NBN i Rakels nie są typowymi napastnikami. No chyba ze klub kogos sprowadzi w tym okienku na tą pozycję…???? O ile brak wygranej z Sandecja mozna z wielkim bolem przebaczyc, o tyle sabotaz z Petra nie i za to Bjelica powinien wyciagnac od nich konsekwencje. Tracimy lawinowo punkty i jest co najmniej źle. Zamiast uciekac, bedziemy musieli tradycyjnie gonic :-/ Mam nadzieje ze w Utrechcie wszyscy dadzą z siebie 101 procent i ze sklad bedzie mozliwie najmocniejszy.