Za tydzień kolejne losowanie Ligi Europy. Awansować i liczyć na szczęście/cud
W przyszły piątek, 4 sierpnia, o godzinie 13:00 w szwajcarskim Nyonie odbędzie się losowanie par ostatniej IV rundy eliminacyjnej piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2017/2018. Wynik przywieziony przez Lecha Poznań z Holandii i rewanż na Bułgarskiej jak najbardziej pozwala wszystkim realnie myśleć o występie Kolejorza w fazie play-off.
Lech Poznań dochodząc do IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy zrealizowałby jeden z celów minimum postawionych przez zarząd na sezon 2017/2018. Jeśli Kolejorz nie awansuje do fazy grupowej Ligi Europy nic się nie stanie, gdyż pieniądze z europejskich pucharów nie są wliczane do budżetu klubu wynoszącego w tej chwili 91 mln złotych. Kolejorz docierając do fazy play-off Ligi Europy i w razie porażki w dwumeczu otrzyma do swojego współczynnika 1.500 punktów co w naszej sytuacji i tak byłoby bardzo dobrą zdobyczą.
Lech Poznań ma już zagwarantowaną premię od UEFA w wysokości 675 tysięcy euro, a jeśli doszedłby do IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy miałby już pewne 920 tysięcy euro. Kolejorz eliminując w rewanżu FC Utrecht w kolejnym losowaniu, które odbędzie się w przyszły piątek o 13:00 w Nyonie byłby nierozstawiony. Nie ma praktycznie szans na rozstawienie „niebiesko-białych” w fazie play-off, dlatego nie ma nawet sensu przeprowadzać żadnych kalkulacji.
Zmarnowany współczynnik 23.650 za czasów ery Mariusza Rumaka po ewentualnym wyeliminowaniu Holendrów odezwie się po raz drugi. Już dwa lata temu wylosowanie FC Basel w eliminacjach Champions League było efektem zaprzepaszczania świetnego współczynnika i w tym roku może być podobnie. W razie dostania się do fazy play-off LE Kolejorz byłby w niej jednym z 22 nierozstawionych klubów. Mógłby wtedy trafić na kogoś rozstawionego, kto aktualnie uczestniczy w III rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy lub nawet w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Bliska odpadnięcia z tych drugich rozgrywek jest choćby Steaua Bukareszt, Young Boys Berno, BATE Borysów czy FC Kopenhaga. Wszystkie te kluby po odpadnięciu w III fazie eliminacyjnej Ligi Mistrzów trafią do IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy, gdzie byłyby rozstawione. Jeśli w rewanżach 3 sierpnia poradzą sobie takie drużyny jak choćby AC Milan, Zenit Sankt Petersburg, Athletic Bilbao, Fenerbahce Stambuł, Everton, Marsylia, Braga, Bordeaux, Freiburg czy FK Krasnodar co jest bardzo prawdopodobne wówczas Lech Poznań dochodząc do fazy play-off będzie miał spore szanse na wylosowanie którejś z tych drużyn.
W wypadku przejścia FC Utrecht nie ma co liczyć na słabego rywala w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy, bo w fazie play-off po prostu takich nie będzie. Oczywiście być może będzie można wylosować choćby Austrię Wiedeń, Astrę Giurgiu, Maccabi Tel-Awiw czy Niceę, jednak każdy z tych zespołów wydaje się być mimo wszystko mocniejszy od Lecha Poznań. Mecze w IV fazie eliminacyjnej Ligi Europy odbędą się 17 i 24 sierpnia (rewanże). Wszystko to będzie dotyczyło Kolejorza, gdy poradzi sobie z FC Utrecht.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Oby sobie poradził z Utrechtem. Wierzę, że tak się stanie i zagramy np z Milanem:) Fajni ebyłoby zagrać z legendarnym klubem!
A ja bym wolał żydków z Tel Avivu i realne szanse na awans do grupy, wtedy przyjdzie czas na mecze z takimi zespołami jak Milan.
albo spróbować zrewanżować się Marsylii
Wtedy w Marsylii był pewien wałek.
To był 4 mecz mojego kibicowania. OM nie jest wymarzonymi rywalem to już lepiej grać z Milanem.
Z przekory zapytam = jak sie tyle zrobiło to czemu ” nie sięgać gwiazd”. Jesli liczy sie na porażkę to po co w ogole zaczynac.
Generalnie dobre zespoły,myślę że pod względem sportowym możemy dużo zyskać,oczywiście musimy wygrać w czwartek
Na razie jest temat Ultrecht aktualny, reszta jest teraz nie ważna.
W razie awansu najbardziej nie chce byśmy grali z Realem Kazachstanu ( chech grają w 4 rundzie , jakoś ich lubię)
Miało być – niech
Skupmy się na lidze, bo tutaj jest szambo .
I walczyć o to aby zagrać w przyszłym roku w pucharach, a jak tam się dostaniemy to ważna będzie liga? 🙂
Czy cud? Puchary rządzą się swoimi prawami. Sparta Praga niby ma jeden z najlepszych współczynników z rozstawionych z I rundy, a wczoraj dostała baty od Crvenej Zvezdy. PSV przegrał u siebie z Osijekiem. Wcześniej Galatasaray odpadł z Ostersund. Zresztą nie trzeba tak daleko sięgać, wystarczy spojrzeć na skazywaną na pożarcie Arkę. Jeśli przejdziemy Utrecht, to ta forma na IV rundę powinna być lepsza i wtedy różne rzeczy mogą się zdarzyć. Najpierw jednak trzeba skupić się na Holendrach.
*rozstawionych z IV rundy
Ale czaicie jakbyśmy trafili na taki Everton i znowu wypad do Anglii, stare wspomnienia, można by się przypomnieć na wyspach. Jak już odpadać to z takim przeciwnikiem 🙂
Z drugiej strony uważam że jest wielu rywali do przejścia Bate Borysów, Astra Giurgiu, Austria Wiedeń, czy Young Boys. Trzeba tylko zacząć grać na maksymalnym potencjale
Akurat angielskie zespoły lubią się wypiąć na LE. Przypomnę tylko sytuację sprzed roku jak West Ham bez ukrywania się wywalił lachę z Astrą. Jakby wygranie LE nie dawało Ligi Mistrzów to United też by to mieli w dupie.
hmm może masz rację, ale pod względem kibicowskim i tak wg mnie byłoby bardzo fajnie 🙂
Dokładnie, ale najpierw mecz z FC Utrecht.
Myślę że takie BATE czy Kopenhaga były by do przejścia gorzej jak trafimy na kacapów
Ktoś wie po ile chodzą norwescy skrzydłowi w Nowym Kotku? 😉
Nowym Jorku słowniku w telefonie!
Nie mogę nigdzie dorwać stosownego info, ale sądzę, że było tanio.
Przejdźmy Utrecht…. i nie myślmy o przeciwniku w IV rundzie.
Redakcja w powyższym komentarzu wspomina o ilości
punktów ZMARNOWANYCH przez tego nieudacznika
prowadzącego ongiś LECHA. Niektórzy z forumowiczów
chętnie by go jeszcze raz zatrudnili.
NIGDY WIĘCEJ TAKICH NIEDOJDÓW!
Do końca życia będę go przeklinał.
Liczę, że Bjelica odpowiednio ustawi i zmotywuje zespół.
Przejdziemy Utrecht i niech się dzieje WOLA NIEBA!
Obojętnie na kogo trafimy – to przed LECHEM mają drżeć
łydki rywala. Powtórzę wyświechtany slogan – piłka jest
okrągła. Szwajcarski Sion był faworytem u buków
w meczu wyjazdowym, dostał 3:0.
Mamy szeroką kadrę, poza Jevticem inni trenują, więc
NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.
CHCIEĆ TO MÓC!
Chciałbym doczekać chwili kiedy przestaniemy liczyć na cuda w losowaniu lub na słabeuszy.Czas abyśmy byli mocni,aby inni obawiali się starcia z nami.
Najpierw Utrecht, a nie pisać o czymś, czego na razie nie ma!
Wiadomo, że najpierw Utrecht, ale fantazjując… BATE Borysow wymarzony rywal, bylibyśmy jedną nogą w fazie grupowej. Jest jeszcze kilka zespołów z którymi mamy obowiązek powalczyć, ale jest też wiele z którymi możemy się tylko dobrze bawić. Nie mamy szczęścia w losowaniach, może ten jeden raz nam się uda i będą Białorusini.
Fc Kopenhaga nie grala nic w poprzednich fazach eliminacji, BATE to totalna padline gral, jak cala bialoruska pilka w tej chwili. Jest troche przeciwnikow z ktorymi mamy realne szanse.
Fajnie byłoby przejść Utrecht i wylosować jakąś dobrą firmę w IV rundzie.
Szczęście nie szczęście aby nie mieć kompletnego pecha i wylosować kogoś kto jest na te chwile w zasięgu.Takich zespołów jest sporo.
Tylko najpierw trzeba przejść Utrecht a to nie będzie łatwe zadanie.
Niby każdy jest do przejścia to tylko piłka.Zespoły pokroju Bate mogą być.
A JA BYM CHCIAŁ ŻEBY ZAGRALI Z ATLETHIC BILBAO wzac rewaz za 4:0
Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba – i tyle w temacie szczęścia/pecha…
Jeśli chcemy zagrać dalej, to trzeba wygrać. Będzie ranking klubowy, będzie 15 w rankingu krajowym to bedzie lżej, a teraz trzeba się bić – nic odkrywczego a szara rzeczywistość.
Najpierw przejdźmy Utrecht %:)
Każdy rywal jest w zasięgu. To jest sport, nie takie cuda się zdarzały. Ale póki co jest Utrecht
Nie każdy rywal jest w zasięgu np. Zenit.
Zenit absolutnie nie jest w zasięgu i trafienie na nich to pewna porażka. Trzeba mieć szczescia, bo nawet najwyższa forma nic nie pomoże z taką drużyną jak Zenit.
A Tobie co? Zenit co osiągnął, że tak wychwalasz kacapski zespół.
Może nick winien brzmieć Wesoły Rosjanin?
Bombardier oglądaj dzisiejsze męki z Piastem a potem pisz o pokonaniu Zenita…Cieszę się, że tylu wśród nas optymistów, ale my nie jesteśmy w stanie gładko wygrać z Sandecją, nie mówiąc o celnych strzałach w meczu z Wisłą Płock a tu niektórzy mówią o Milanie czy Zenicie…Boże pozwól mi być optymistą!!
W sporcie wszystko jest mozliwe.
Dziwnie redakcja napisala…nic się nie stanie jesli nie awansujemy do grupy LE? Stanie sie, bo po pierwsze klub nie zarobi dodatkowej kasy z kolejnych meczy, wspolczynnik nie wzrosnie, a wiadomo z czym to się pozniej wiąże, a po trzecie znow narazimy się na smiech chocby ze strony wiochmenskich fanatykow spod znaku 7. Co do losowania, to najpierw skupmy się na pokonaniu FC Utrecht, potem pomyslimy co dalej. Zawsze istnieje szansa awansu do fazy grupowej, ale spokojnie, malymi kroczkami. Najpierw mecz z FC Utrecht.