Dwie doby do meczu. Zainteresowanie coraz większe

Za niecałe 48 godzin na Bułgarskiej drużyna Lecha Poznań w rewanżowym meczu III rundy kwalifikacyjnej piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2017/2018 podejmie FC Utrecht. Emocje przed jednym z ciekawszych pucharowych spotkań Kolejorza na arenie międzynarodowej w ostatnich latach są coraz większe, a przecież największy boom wciąż jeszcze przed nami.


Mimo meczu w tygodniu oraz o godzinie 20:15 klub do teraz rozprowadził ponad 23 tysiące biletów. Wejściówki kosztują tylko 20 i 30 zł (normalne), a do tego karnetowcy mają 50% zniżki na zakup biletu co powoduje, że praktycznie każdego stać na przyjście za 2 doby na Bułgarską. Rewanż III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z FC Utrecht wyzwala emocje z różnych powodów. Entuzjazm jest większy niż choćby 2 lata temu, bowiem Lech Poznań wydaje się być silniejszy niż wtedy i jego sytuacja w Ekstraklasie jest lepsza.

Kibice jak i piłkarze czują, że FC Utrecht jest jak najbardziej do ogrania, a później w razie wyeliminowania Holendrów drużynę Lecha Poznań może czekać dwumecz m.in. z AC Milan, Olympique Marsylia, Fenerbahce Stambuł, Athletic Bilbao, Zenitem Sankt Petersburg czy nawet powtórka z rozrywki z Austrią Wiedeń. Ten kto był na rewanżu z FK Haugesund ten zapewne do dziś świetnie wspomina atmosferę, która tego dnia panowała na Bułgarskiej, a była najlepsza od lat.

Wtedy na stadion przybyło 21968 osób i ten wynik w najbliższy czwartek znów zostanie pobity. W tym sezonie Lech Poznań jest w absolutnej tabeli frekwencji Ligi Europy. Identycznie będzie również w III rundzie kwalifikacyjnej, która cieszy się większym zainteresowaniem niż choćby pojedynek 2 lata temu w eliminacjach do Ligi Mistrzów z FC Basel (25478) czy w fazie grupowej z Fiorentiną (22343).

20 lipca w rewanżu z FK Haugesund podopieczni Nenada Bjelicy wygrali ważny mecz przy wysokiej wynoszącej ponad 20 tysięcy frekwencji. Kolejorz ma, a właściwie to miał problem ze zwyciężaniem w spotkaniach naprawdę ważnych toczących się przed tysiącami ludzi. Lechici w ubiegłym sezonie przy komplecie widzów na Bułgarskiej nie potrafili strzeli gola słabej Arce i Górnikowi. Przegrali też z Legią 1:2 prowadząc 1:0.

Na nowej Bułgarskiej odbyło się dotąd 16 meczów z frekwencją powyżej 30 tys. i 10 powyżej 40 tysięcy. Bilans Lecha przy tak wysokich frekwencjach to 7-6-3, czyli słaby, jednak będzie szansa poprawić go już pojutrze w upalny wieczór 3 sierpnia. Lech Poznań będzie miał wówczas okazję przejść w końcu III rundę kwalifikacyjną Ligi Europy. Jeśli tak się stanie pucharowy sezon 2017/2018 już będzie udany, a przecież europejska przygoda Kolejorza będzie trwała nadal.

Zanim „niebiesko-biali” przystąpią do rewanżu z FC Utrecht jutro późnym popołudniem odbędą swój ostatni trening, który odbędzie się na głównej płycie Inea Stadionu. Po zajęciach Kolejorza będą ćwiczyć Holendrzy.


Najwyższe frekwencje na Inea Stadionie:

30.09.2010, Lech – FC Salzburg 2:0 (43000)
04.11.2010, Lech – Manchester City 3:1 (42000)
19.03.2016, Lech – Legia 0:2 (41567)
07.06.2015, Lech – Wisła 0:0 (41556)
22.03.2015, Lech – Legia 2:1 (41545)
09.04.2017, Lech – Legia 1:2 (41026)
01.12.2010, Lech – Juventus 1:1 (41000)
18.11.2012, Lech – Legia 1:3 (40632)
19.03.2017, Lech – Górnik 0:0 (40324)
10.07.2015, Lech – Legia 3:1 (40088)
25.09.2016, Lech – Arka 0:0 (39539)
27.10.2013, Lech – Legia 1:1 (38458)
16.04.2011, Lech – Legia 1:0 (36240)
30.10.2011, Lech – Legia 0:0 (33125)
05.03.2017, Lech – Lechia 1:0 (31281)
04.05.2013, Lech – Wisła 1:0 (30927)

Bilans przy ponad 30-tysięcznych frekwencjach: 7-6-3

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







23 komentarze

  1. menagom pisze:

    czy macie info ile biletów sprzedano do obecnej chwili

  2. menagom pisze:

    19. 03.2017 dwa mecze?

  3. andi pisze:

    Wladze Lecha i FK Haugesund zrobily dobry interes. My bedziemy wypozyczac im zdolnych mlodych Lechitow, aby nabrali doswiadczenia i ograli sie w lidze ktora jest notowana wyzej niz 1, a nawet doly eski. Pewno to sie rozwinie. U nas konkureta w tym pomysle nie bedziemy mieli. Nikt nie szkoli tak dobrze jak Lech. W zamian Norweski rynek stoi przed nami otworem. Pewno latem pierwszym tego owocem bedzie mlody bramkarz. Warunkiem jest utrzmanie odpowiedniego wysokiego poziomu gry, sukcesow, szkolenia mlodzierzy..z tym akurat to obaw nie mam..I marki, na ktora Lech pracuje codziennie, w kazdym meczu. Najblizszy w czwartek..odliczanie..i do przodu LECH.

  4. ekspert pisze:

    bedzie 30 tys

  5. Paweł68 pisze:

    Będziemy może więcej niż 30tys.?

  6. kocianJanTratatam pisze:

    Jak już otwierają górne piętra to 30 000 pęknie.

  7. Piasek pisze:

    Chciałoby się być w czwartek, ale niestety nie da rady… :/ Mam nadzieję, że atmosfera będzie jeszcze lepsza niż podczas meczu z Haugesund i już sam doping zmiecie Holendrów z murawy, a piłkarze ich tylko dobiją 🙂

  8. arek z Debca pisze:

    Wydaje sie, ze najlepiej graja jak frekwencja jest okolo 13-18 tys.

    • oko pisze:

      Starzy to masz rację, a ci nowi to nie wiadomo bo jeszcze ich nie testowalismy. Przy 22 dali radę zobaczymy jak im poprzeczkę podniesiemy

    • inny nick pisze:

      w zeszlym sezonie przyzwoicie grali przy 25- 30 tys a katastrofalnie przy 40 tys…

  9. Marian pisze:

    Chyba wam jakies slowo połknęło przed absolutnej tabeli. Nie czepiam się tylko uważnie czytam :-).

  10. Marco Polo pisze:

    Dobrze, że Zarząd wyciągnął wnioski sprzed dwóch lat i nie popłynął z cenami jak wtedy.

  11. Gruby Waldek pisze:

    A ja mam pytanie – kiedy umyją naszą pieczarę z zewnątrz?
    Miałem ostatnio gości z Włoch – wszystko im się podobało, łącznie z kolejką
    ale ten brud na dachu…wstyd jak cholera. Porządek poznański???

    • klaus pisze:

      A Ty co z tym porządkiem poznańskim?Jak się tak bardzo wstydzisz to bierz ścierę i zacznij działać.
      A kolegów z Włoch to masz takich czyścioszków?W Rzymie jakoś tego nie widać

    • Mohito pisze:

      Przecież włosi to brudasy. U nich walają się śmieci, jak odejdą od stołu to gorzej niż w chlewie.

    • Sponi pisze:

      Dokładnie . Włochy to bardzo niezadbane państwo, syf wszedzie.
      W tym roku byłem w Rzymie i aż doznałem szoku jaki tam brud panuje dosłownie na każdym kroku.

  12. Gruby Waldek pisze:

    do: klaus – czyli uwielbiasz żyć w syfie? Jak Cię rodzice wychowali młody człowieku?

    • klaus pisze:

      Gruby Waldku sądząc po nicku- to pan ma problem ze śmieciowym jedzeniem, a tak na poważnie- po jakich moich wypowiedziach twierdzi pan, że uwielbiam żyć w syfie?! Nie mam wpływu na zabrudzenie dachu na moim kochanym stadionie i średnio z tego powodu mi ten brud na dachu przeszkadza, złożyłem się natomiast na malowanie ścian wewnątrz obiektu(co i panu polecam) i jeżeli do mnie przyjądą znajomi z zagranicy z dumą im opowiem, że miałem w tym współudział. Jezeli zabrudzenie dachu ciągle przeszkadza proszę zgłosić się do klubu z inicjatywą pomocy…chyba, że Lech nie leży panu tak głęboko w sercu i nadaje się pan tylko do oceny.

  13. stary kibol pisze:

    Syf jest syfem a kiedyś tak nie było.

    • Mohito pisze:

      Kiedyś dachu nie było a jupitery, jak dobrze pamiętam, to Jehowi nam odmalowali. 🙂