Bjelica na razie pomiędzy Smudą a Bakero

W najbliższy weekend trener Nenad Bjelica rozpocznie swój drugi rok pracy w Lechu Poznań. Co ciekawe rozpocznie go tak jak ten pierwszy, czyli meczem z Pogonią Szczecin. Rok temu mimo wyniku 0:1 ekipa Kolejorza w debiucie Chorwata pokonała „Portowców” 3:1. Teraz tylko zwycięstwo pozwoli nam utrzymać 1. lokatę w LOTTO Ekstraklasie.


Nenad Bjelica w ciągu roku pracy przy Bułgarskiej poprowadził Lecha Poznań w 50 spotkaniach na 3 różnych frontach. Kolejorz pod jego wodzą zdobywa średnio 1,98 punktów na mecz. Żaden inny zespół trenowany przez Chorwata nie punktował tak dobrze, jak Lech Poznań. Sam Bjelica punktowo na tle innych ostatnich szkoleniowców Kolejorza prezentuje się naprawdę dobrze tylko w ciągu roku nie zdobył nic naprawdę ważnego, choć miał na to duże szanse.

W ciągu roku pracy z Lechem trener Nenad Bjelica doprowadził poznaniaków do finału Pucharu Polski i brązowego medalu Mistrzostw Polski. Oczekiwania oraz apetyty były znacznie większe. Szczególnie w rozgrywkach o Puchar Polski, które zostały przegrane zarówno w zeszłym jak i obecnym sezonie. To oznacza, że Chorwat w trwających rozgrywkach może zdobyć już tylko jedno trofeum, ale za to najważniejsze. Trudno w tej chwili przewidzieć, jak będzie wyglądał jego dorobek równo po 2 latach pracy przy Bułgarskiej. W końcu jeśli Bjelica doprowadziłby Lecha do tytułu mógłby później sięgnąć po Superpuchar Polski i awansować do fazy grupowej europejskich pucharów.

Jan Urban tego nie dokonał, jednak w niespełna rok swojej pracy mimo bycia słabym trenerem doprowadził Lecha Poznań do Superpucharu Polski i m.in. triumfu nad Fiorentiną we Włoszech w fazie grupowej Ligi Europy. Jeszcze większe sukcesy w niespełna rok pracy w Lechu Poznań miał Maciej Skorża i to takie, których nikt za szybko nie pobije. Skorża w niecałe 12 miesięcy pracy przy Bułgarskiej awansował do finału Pucharu Polski, wywalczył Mistrzostwo, Superpuchar Polski i na deser fazę grupową Ligi Europy. To co osiągnął Skorża jest historycznym wyczynem naszego klubu.

Znacznie gorszy pierwszy rok w Lechu Poznań miał jego poprzednik, Mariusz Rumak. Co prawda wiosną 2012 roku doprowadził lechitów do europejskich pucharów, jednak odpadł w 1/4 Pucharu Polski z Wisłą Kraków, później w 1/16 ośmieszył się z Olimpią Grudziądz i w między czasie nie dał rady wyeliminować AIK-u Solna. Tym samym pierwszy rok pracy Rumaka z pierwszym zespołem był słaby i gorszy od pierwszych 12 miesięcy pracy Jose Bakero. Hiszpan awansował w końcu z Lechem do 1/16 Ligi Europy oraz finału Pucharu Polski. Gorzej od Rumaka szło mu już w lidze, choć swego czasu Kolejorz był nawet liderem tabeli.

Udany pierwszy rok pracy w stolicy Wielkopolski zanotował jeszcze wcześniejszy trener, Jacek Zieliński. Na dzień dobry zdobył on Superpuchar Polski i choć później szybko odpadł z Pucharu Polski oraz poległ w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, to pierwszy rok trenowania poznaniaków zakończył wywalczeniem Mistrzostwa Polski. Jego poprzednik, Franciszek Smuda w pierwszym sezonie pracy nie zwojował kompletnie nic, jednak miał najtrudniejsze zadanie, bowiem musiał złożyć nowy zespół z dwóch drużyn Lecha Poznań i Amiki Wronki. Ten dostarczał kibicom wiele emocji, lecz pod względem wyników było średnio.

Jeszcze wcześniejszy trener, Czesław Michniewicz w rok pracy osiągnął niewiele mniej niż Maciej Skorża. Lech Poznań w ciągu niespełna 12 miesięcy rządów Michniewicza sięgnął po Puchar Polski po niezapomnianym dwumeczu z Legią Warszawa oraz po Superpuchar Polski po równie pamiętnej konfrontacji z Wisłą Kraków. Były to wielkie sukcesy, gdyż Kolejorz w tamtych czasach był w zupełnie innej sytuacji finansowej niż teraz, a mimo to, w rok pracy Michniewicza świętował 2 niezwykle ważne trofea dające nam wszystkim wiele radości.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







25 komentarzy

  1. Mohito pisze:

    Tak jak przed rozpoczęciem kolejki zwycięstwo na 100% nie dawało nam lidera (ZL mogło bardzo wysoko wygrać i nas przeskoczyć) tak teraz matematycznie nie tylko zwycięstwo może nas utrzymac na 1 miejscu ale może okazac się, że remis wystarcza. To są zwykle matematyczne wyliczenia

  2. Siódmy majster pisze:

    Chwała Czesiowi ale Superpuchar to nie jest „niezwykle” ważne trofeum.Dużo ważniejsze i wartościowsze jest wicemistrzostwo Polski, które osiągnął Rumak i to dwukrotnie,a które przez redakcję i wielu kibiców uważane jest za…porażkę tego trenera.

    • robson pisze:

      Bo wicemistrzostwo to nie jest żadne trofeum. Owszem, dla takiej Jagi czy Piasta to może być sukces, ale z punktu widzenia takiego klubu jak Lech to jest bycie pierwszym przegranym.

    • Pawelinho pisze:

      robson dokładnie mniej więcej to samo chciałem napisać.

    • kibol z IV pisze:

      @siodmy majster – Porównaj czasy Michniewicz i Rumaka. Co nam zafundowali ci dwaj trenerzy ? Rumak to porażka… Michniewicz sukces. Co zdobył Rumak…? Chwile hanby którą cięzko będzie zmazać…Co zdobył Czesiu ?…chwile tryumfu. Rumak i jego klęski znaczą dla Ciebie więcej niżli Czachu i jego PP na ł3…??? Chłopie zastanów się co piszesz !!!

    • Siódmy majster pisze:

      Panowie.Zaraz,zaraz.Ja nie napisałem ani słowa o tym,że cenię Rumaka bardziej niż Czesia.Jest odwrotnie.PP zdobyty przez Michniewicza z biednym Lechem jest oczywiście więcej wart niż Rumakowe vice.Napisałem tylko,że Superpuchar to mało warte trofeum oraz to,że Rumak jest regularnie poniżany.Za to ,co robił w pucharach słusznie,za ligę niesłusznie.I tyle.Proszę uważnie czytać zanim się mnie skrytykuje.

    • Siódmy majster pisze:

      Łatwo się mówi „pierwszy przegrany ” gdy przeżywa się gorycz nie bycia majstrem.Ale za wicemistrzem jest jeszcze 14!!! przegranych.Ale dla wyjaśnienia raz jeszcze powtórzę: jeśli Lech ma być co sezon wicemistrzem albo co sezon zdobyć PP to wybieram puchar.

    • kibol z IV pisze:

      @siódmy majster – Ten kiepsko gloryfikownany SP jednak ma wieksze znacznie nizli vice MP. Gdzieś się tam go uwypukla , gdzieś uwydatnia.SP to zwycięstwo ,vice mistrz porażka…zwłaszcza w kontekscie duskusji o Rumaka. Ten trener przejbał to co cięzko było przejebać…hańba w Polsce w pucharach, hańba w Europie w pucharach…Piszesz o poniżaniu…ale na co zasłużył ten jegomość..Na galerię chwały ? Czym ? Stjernen,Żalgirisem…Legnicą , Grudziądzem ? Facet takiego gówna które „zafundował” nam ten „trener” nie „fundnął” nam nikt. Nawet owiany legendą Adi Pinter…bo tam przegrywaliśmy ale na szczeblu odpowiadjącym obecnym na tamte lata umiejęstnością…Pisząc o „sukcesach” Rumaka obrażasz wielu trenerów Lecha którzy pracowali w tym klubie w o wiele gorszym luksusie adekwatnym do danych możliwosci ich pracy. Rumak to pasmo porażek…Porażek których temu człowiekowi nikt związany z Lechem nie wybaczy…

    • Sternbek pisze:

      @siodmy majster
      Lepiej juz zostawic temat Rumaka bo uprzedzenia do Niego nagromadzily sie tak bardzo ze czesc ludzi nienawidzi go bardziej niz leglej. To ze mial srednia na mecz w okolicy 2 jest niczym w porownaniu z, kleskami ktore Kibic bedzie mu pamietal do smierci (Kibica badz Rumaka). Swoja droga (czego tfu nie daj Boze Lechowi nie zycze) ciekawe czy tak samo bylby nienawidzony Nenad gdyby nie wygral mistrza. Okazaloby sie ze biorac niezla kase przegral wszystko lacznie z hanba przegrania finalu Pucharu Polski majac do dyspozycji najlepsza I najszersza kadre od lat… pewnie bylby wymieniany jako dobry trener ktory mial pecha! Daj Boze jednak nigdy sie tego nie dowiedziec bo marzy mi sie Mistrzostwo w tym I Liga Mistrzow w nastepnym roku!

    • ww pisze:

      Z perspektywy trybun muszę przyznać, że lepiej niż osiągnięcia Rumaka smakował jednak superpuchar wraz z bramką Goliny;). Wicemistrz to jednak pierwszy przegrany. W dodatku wyprzedziła nas LWPowska spier**lina.

  3. bombardier pisze:

    Statystyki są dla Bjelicy dobre, ale my kibice nie żyjemy tymi liczbami.
    Będziemy czekać CIERPLIWIE do tej końcowej 37 kolejki.
    Jednak to czekanie ni będzie bierne – wszak trener cały czas zapowiada,
    jaką to drużyną będzie LECH.
    Po każdej kolejce będą komentarze na temat ustawienia i gry zespołu.
    Absolutnie nie zgadzam się z wpisem Mohito – JAKI REMIS?
    Przyszły MISTRZ POLSKI ma remisować ze śledziami?
    Przecież przerwa chyba wpłynęła na wzrost formy i zgranie
    poszczególnych formacji?

  4. kibol z IV pisze:

    Wiele razy już pisałem iż największym pozytywem tego zarządu było zatrudnienie Pana Trenera Macieja Skoży. Największym błędem jego zwolnienie. Totalną porażką i czasem bezpowrotnie straconym jest okres pracy Mariusza Rumaka. To klęska zarządu…klęska większa nizli porażki ze Stjernen i Żalgiris. Ten człowiek NIGDY nie powinien prowadzić Lecha Poznań. Ten trener amator NIGDY nie powinien odpowiadać za cokolwiek w takim klubie jak Lech. Jego klęski odbijają się w Lechu do dziś , i to jest wina tylko i wyłącznie obecnego zarządu. Bjelica…hm jesli bedzie Mistrzem bedzie na piedestale wszystkich Nas…jesli przegra … ??? Powinien odejść..ale kto za niego ? Z Polskich trenerów tylko Skorża. Z zagranicy ??? Mam nadzieję , wierzę w to iż będziemy majstrem. Wierzę w to iż Bjelica stworzy zespół ktory będziemy wspominać na lata…Ma cholernie trudną misję…ale ma też to czego chciał.

    • Mohito pisze:

      Chwała Skorży za MP i od tego momentu nie jest dla uzurpatorem, ale kto odpowiada za degrangoladę z kolejnym sezonie? to on nie potrafił sobie szatni uporządkować.
      Za MP wiekie dzięki, ale bez żalu go żegnałem.

    • PAWEL pisze:

      kibol z IV – dokładnie tak jak napisałeś.
      amen.

  5. Pele pisze:

    Fajna KrioKomore kupili

  6. siwus89 pisze:

    Co dał nam Superpuchar? Co dało nam zwycięstwo z Fiorentiną? Nic. Więc porównywanie Urbana do Bjelicy jest słabe,zwłaszcza że za tego pierwszego drżeliśmy o wynik przed każdym meczem, a już nie wspokne

  7. siwus89 pisze:

    Co dał nam Superpuchar? Co dało nam zwycięstwo z Fiorentiną? Nic. Więc porównywanie Urbana do Bjelicy jest słabe,zwłaszcza że za tego pierwszego drżeliśmy o wynik przed każdym meczem, a już nie wspomne o perspektywach na przyszłość.

    • MłodyKibic pisze:

      Co dało nam zwycięstwo z Fiorentiną??
      Może około 20% naszego obecnego współczynnika klubowego.

  8. inowroclawianin pisze:

    Zielinski i Smuda awansowali do 1/16 LE. Dobrze by bylo za rok poprawic ten wyczyn i tym razem aeansowac do LM. Ja Smude i Zieline oceniam pozytywnie. Najgorsi byli Bakero, Jasiu cyrkowiec i Rumak. MP Zieliny bylo niezapomniane, smakowalo najlepiej, bylo ukoronowaniem pracy klubu od powrotu do Ekstraklasy i tak dlugo wyczekiwane. Bardzo fajne czasy i swietne mecze z emocjami 🙂 Oby Bjelica to poprawil.

  9. 07 pisze:

    Każdy trener pracował w innych warunkach. Taki Michniewicz zrobił wynik ponad stan, bo kadrę miał ubogą w jakość. Dla mnie największą głupotą było zwolnienie Skorży. Tego trenera cenię najbardziej, bo to kura która znosi złote jaja. Oczywiście nie jest tak, że jest bez wad. Jednak kto dziś nie ma wad? Ideałów nie ma.

    • Sternbek pisze:

      Obcieli kurze zlote jaja…
      Dla mnie tez najlepszy trener Lecha

    • Jam pisze:

      Jeśli chodzi o taktykę, to Skorża jest zdecydowanie lepszy od Bielicy.

    • Mohito pisze:

      To zobaczymy teraz co Skorża potrafi. Lech, Wisła, Legia to czołowe klubu bijące się o MP. Jak zrobi to z paprykarzami czapki z głów.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Pogon w obecnym zestawieniu należy wskazywać na faworyta walki o utrzymanie. Wszystko powyżej 9 miejsca to supersukces.

  10. Radzio pisze:

    Pisalem pod innym artykulem. Dla mnie to prosta matematyka. Jesli punktujemy srednio 2 lub wiecej to trener powinien caly czas pracowac. Bo takie punktowanie daje mistrza (szczegolnie w normalnej formule, e37 to troche inaczej). Nie patrzylem historycznie ale w wielu sezonach 60 punktow starczalo.