Reklama

Urban kontra Bjelica

W piątek wieczorem pierwszy raz Nenad Bjelica będzie miał szansę spotkać na trenerskiej ławce byłego szkoleniowca Kolejorza, Jana Urbana, który od pół roku pracuje w Śląsku Wrocław. Chorwat umiał już 2-krotnie ograć Mariusza Rumaka i nie potrafił ani razu pokonać Macieja Skorży. Teraz trafia mu się kolejny były trener naszego klubu z którym trzeba wygrać.


Jan Urban pracował w Kolejorzu od października 2015 roku do końca sierpnia 2016 roku. W tym czasie Lech Poznań nie dał rady załapać się do europejskich pucharów poprzez ligę przegrywając również pechowo w finale Pucharu Polski. Lechici pod wodzą Urbana umieli m.in. pokonać Legię w Warszawie, Fiorentinę na wyjeździe czy zdobyć Superpuchar Polski po rozbiciu „Wojskowych” na ich terenie aż 4:1. Nie wszystkie wyniki poznaniaków pod wodzą Urbana były więc złe, który mimo wszystko osiągnął z Kolejorzem więcej niż dotąd Nenad Bjelica.

Pod wodzą Jana Urbana „niebiesko-biali” wyglądali bardzo słabo taktycznie, sportowo i mentalnie. Punktowa średnia Lecha Poznań pod rządami Urbana i jego hiszpańskich asystentów to 1,61. 55-letni trener w maju 2016 roku mimo niezrealizowania celu otrzymał nową umowę, by po kilku tygodniach od jej podpisania zostać zwolnionym. Kolejorz po zdobyciu Superpucharu Polski nie poszedł za ciosem. Bardzo słabo wystartował w Ekstraklasie, był blisko dna i nawet kiedy zaczął wygrywać wychodząc tak jakby z dołka było już za późno, by były reprezentant Polski utrzymał posadę.

Jan Urban zupełnie nie rozumiał za co został zwolniony. W mediach tłumaczył się podziałem punktów czy kryzysem według niego zażegnanym pod koniec sierpnia. Po odejściu miał wielki żal, że zarząd Lecha Poznań tak szybko się z nim rozstał uznając dalszą współpracę za coś co na pewno się nie uda. Urban w styczniu tego roku związał się kontraktem ze Śląskiem Wrocław w którym zastąpił innego byłego opiekuna „niebiesko-białych”, Mariusza Rumaka. Urban punktuje we Wrocławiu gorzej niż w Kolejorzu. Jego średnia punktowa w Śląsku to zaledwie 1,37.

Zespoły Jana Urbana grały przeciwko Lechowi Poznań już 11 razy notując bilans 4-4-3, gole: 10:7. Ostatni raz Urban stawał naprzeciw Kolejorza w 2013 roku. Lechici po raz ostatni ograli jego drużynę 20 listopada 2010, kiedy pokonali Polonię Bytom 1:0. Urban aż 8 meczów przeciwko poznaniakom rozegrał trenując Legię Warszawa, która pod jego wodzą pokonała naszą drużynę 3-krotnie. Lech Poznań ostatni raz ograł zespół Urbana na wyjeździe w 2008 roku.

Warto dodać, że Nenad Bjelica w ostatnim czasie 4 razy spotkał się z niedawnymi szkoleniowcami Kolejorza. Mariusza Rumaka pokonał 2 razy wynikiem 3:0 oraz 3:1. Z Maciejem Skorżą poległ już 0:3 i zremisował 0:0, a teraz będzie miał szansę pokazać, że jest lepszy od Jana Urbana. Jeżeli Wielkopolanie zwyciężą pierwszy raz w historii na nowym stadionie Śląska Wrocław wówczas pozostaną na 1. miejscu w ligowej tabeli.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







33 komentarze

  1. leftt pisze:

    Ja bym jeszcze 0:0 ze Smudową Łęczną wspomniał.

  2. werty pisze:

    Kolejny zespol po pogoni co spina poslady na Lecha no i ten Robak… oj bedzie sie dzialo.

    • Grimmy tel pisze:

      Łatwo nie będzie i chyba wszyscy mamy tego świadomość. No ale kiedy jak nie w takich meczach jest lepsza okazja do potwierdzenia mistrzowskich aspiracji. Marzę o łatwym i przyjemnym zwycięstwie, jakieś sympatyczne 2 – 0 – nic wygórowanego. Później stuknąć starą damę o lekkich obyczjach ze stolicy i na przerwie reprezentacyjnej mieć 24 pkt na 33 możliwe. To byłby piękny start sezonu.

  3. sp pisze:

    Jeszcze z 2 sezony (o ile już tak nie jest) to co kolejke kluby bd grały ze swoimi byłymi szkoleniowcami

  4. sas pisze:

    Jako minimalista biorę remis ze Śląskiem i zwycięstwo z legia w ciemno.

  5. roby pisze:

    Tylko zwycięstwo

  6. B_c00L pisze:

    Nie bedzie latwo z kilku powodow:
    1) Jestesmy w beznadziejnej formie
    2) Dajemy sie calkowicie zdominowac w meczach z zespolami, ktore graja pilka a nie tylko sie bronia. Takim zespolem jest w tej chwili Slask
    3) Robak jest w bardzo dobrej formie
    4) Bedziemy biegac jak dzieci za pilka bo nasz srodek pola nie potrafi wymienic kilku podan z pierwszej pilki
    5) Nasz pressing nie istnieje
    6) Gramy za gleboko cofnieci i nasz napastnik jest osamotniony
    7) Nasza jedyna bronia jest szybki atak skrzydlami a te nie wspolpracuja ze srodowymi pomocnikami tak jak powinny
    8) Gramy bardzo daleko od siebie i zostawiamy duzo miejsca na klepke przeciwnikowi
    9) Limit fuksa wykorzystalismy w meczu z Korona

    • Przemo86 pisze:

      5 punkt jest największym obecnie mankamentem w grze Lech. Podstawa w dzisiejszej piłce nożnej

  7. Anonim pisze:

    Wygrać będzie ciężko ale jeżeli chcemy być mistrzem to trzeba w każdym meczu dążyć do zwycięstwa

  8. Harry pisze:

    To zdjęcie kojarzy mi się tylko z jednym: „Manana Urbana”. Aż mnie ciarki przeszły…

  9. slash pisze:

    Nie obchodzi mnie jak. Interesuje mnie MP2018 i tyle. Tylko tyle

  10. tomekmec pisze:

    Wielu, wprawdzie żartobliwie twierdziło, że głównym powodem transferu Robaka do Lecha było by przestał seryjnie strzelać Lechowi bramki. Boję się żeby nie powtórzył wyczynu z czasów gdy grał w Pogonii , zwłaszcza, że będzie podwójnie zmotywowany.

  11. milekamps pisze:

    Tylko tyle albo aż tyle

  12. kb55 pisze:

    Poza tym, że jesteśmy liderem i mamy marzenia, nie ma racjonalnych przesłanek, dlaczego mielibyśmy wygrać, ale w piłce nożnej nierzadko słabszy wygrywa i będę trzymać kciuki, żeby polska myśl szkoleniowa w piątek nie tryumfowała

  13. foxi85 pisze:

    Szczególnie w takich meczach pokazuję się charakter, jaja / argumenty w sferze fizycznej / mentalnej /psychicznej drużyny która ma mistrzowskie aspiracje. Będzie wpierdol po mentalnym gównie, lub jakiś szczęśliwy remis po męczeniu wora to niech spierdalają – wszyscy, i niech się jednocześnie wtedy skończy to głupie pierdzielenie sztabu szkoleniowego i włodarzy Lecha o jakimś mistrzostwie tej słabej ligi. Limit słabszych dni / meczy w których teoretycznie mogła się gira podwinąć został dawno wyczerpany.

  14. Bolek pisze:

    Jeśli w środku znowu zagramy duetem TT to nie rozegramy dobrego meczu w środku pola a to może napędzić Śląsk… Zagrajmy odważnie: 4-1-4-1, z Majewskim i Jevticiem w środku. Przy naszych dwóch rozgrywających obrona Wrocławia pogubi się, a tak przy jednym rozgrywającym osaczą go i znowu będzie padaka

  15. arek z Debca pisze:

    Nie wyobrazam sobie by dyletant wesoly Janek upokorzyl Nenada.

  16. Biniu pisze:

    Kurwa czytam te posty i nie wierzę. Co to jest ten Slask z Jankiem i Robakiem. Było czepianie Bjelicy o minimalizm a tu całe tabuny minimalistów. Mecz wygramy , przegramy albo zremisujemy ale żeby mieć w gaciach nasrane przed Urbanem ,Robakiem i tą panią co kiedyś u tęczowych grała ,to jest porąbane. Mecz jak każdy inny. Bez względu na wynik mam serdecznie w dupie jaki bramkostrzelni są ich napastnicy którym płaci miasto jak bardzo ubabrany w długach jest cały ten Śląsk itd. Ważne żeby Lech zagrał tak jak potrafi najlepiej to nie będzie co zbierać z tych ich gwiazd. A jeśli nie będziemy wygrywać z ekipami typu Śląsk to na zimę pewnie czeka nas zmiana trenera i udawanie wszystkiego od początku. Oby nie.

    • Bronks pisze:

      Biniu „piąteczka”. Jeżeli mamy aspiracje europejskie, a mamy, to takich dziadków pod wodzą wesolego trzeba zmieść z powierzchni tradycyjnym 3:0

    • klaus pisze:

      Biniu wspominając mecz z Koroną, gdzie od 50-tej minuty nas cisnęli(oni nas!!!)to mam spore obawy przed nimi bo od scyzorów są lepsi

  17. Biały 65 pisze:

    Maniana Urbana

  18. Bryx pisze:

    Nenad, zrób sobie wycieraczkę z Urbana :). Fajny tytuł wtedy wrzuciliście, najostrzejszy pocisk zawarty w kilku słowach jaki widziałem. Czas popsuć Jankowi bilans.

  19. kocianJanTratatam pisze:

    Jak mamy bać się tego Śląska, aspirującego najwyżej do gry o awans do górnej ósemki, to ja dziękuję, nie mam pytań. Czego i kogo tu się bać? I dlaczego?

  20. Bart pisze:

    Otóż to, nie możemy trząść portkami przed przeciętnym Urbanem za sterami równie przeciętnego Śląska. W piątek tylko trzy punkty!

  21. legat3 pisze:

    Dokładnie tylko 3 pkt.

  22. Pyra fan kksz breslau pisze:

    Jazda z malinowymi nosami na maksa

  23. ScoobyCMG pisze:

    Bez jaj… mamy dobrą obronę, przez którą Śląskowi nie będzie się łatwo przebić- chyba najskuteczniejszą w swych dIałaniach w lidze, duet TT jest w optymalnej i rosnącej formie, więc El Glizda nie będzie miał tak łatwej drogi do naszej bramki jak by się co niektórym mogło wydawać. Wrócił Darko, jest Maki i nawet nielubiany przeze mnie Maja, który liczby robi, więc jest szansa na wykreowanie czegoś ciekawego z przodu i jak nie oni to Gytkjaer wcisną. Będzie dobrze. Czuję to w kościach. Ja wierzę w 3 punkty wywiezione od kiepskich. Może nie gładkie i przekonywujące zwycięstwo, ale w wynik korzystny dla nas.

    • klaus pisze:

      Kurde chciałbym być takim optymistą.Ale tego zwycięstwa też sobie życzę, choć mam inne przeczucia

  24. inowroclawianin pisze:

    Mozna powiedziec, że na tą chwilę łączą ich dwie kwestie. Obaj gadali glupoty na konferencjach i obaj nic z Lechem nie wygrali. Oby się to zmienilo..