Z cyklu „Bliżej Klubu”: Robert Gumny. Wychowanek z Łazarza u progu kariery, który od początku nie miał w Lechu łatwo

19-letni prawy obrońca Robert Gumny coraz lepiej radzi sobie w Lechu Poznań. Na jego pozycji miał grać Emir Dilaver, jednak „Guma” wygryzł o wiele bardziej doświadczonego zawodnika, który został przesunięty na środek defensywy. Wychowanek klubu wraz z Austriakiem zaliczyli dotąd najwięcej minut w Ekstraklasie spośród wszystkich piłkarzy Kolejorza, a sam Gumny w trwającym sezonie ligowym zanotował już 2 asysty. Robert Gumny nie jest zwykłym wychowankiem Lecha Poznań. To przede wszystkim zawodnik ukształtowany mentalnie przez ojca fanatyka, dlatego dobrze wie jakie są oczekiwania kibiców w stosunku do zespołu.


Cykl „Bliżej klubu” swego czasu został stworzony po to, aby każdy kibic Kolejorza w tym przede wszystkim internauta KKSLECH.com był po prostu bliżej klubu wiedząc, co się w nim dzieje poznając jednocześnie osoby tworzące obecnego Lecha Poznań. Dziś zapraszamy Was na bliższe poznanie Roberta Gumnego, który w szczerej i obszernej kibicowskiej rozmowie z KKSLECH.com opowiada o trudnych początkach w Lechu Poznań przez jednego z trenerów, który nie potrafił zrozumieć jego sytuacji, o ojcu fanatyku, o pobycie w Bielsku, który mu pomógł czy o nieco nietypowym sposobie koncentracji przed meczami. Zapraszamy do przeczytania długiej kibicowskiej rozmowy z Robertem Gumnym! Poznajcie bliżej młodego lechitę, który odgrywa coraz to większą rolę w Kolejorzu.


Jak wyglądały Twoje początki w Lechu? Kto przyprowadził Cię na pierwszy trening?

„Moje początki w Lechu nie były najłatwiejsze i na jakiś czas przerzuciłem się na inną dyscyplinę sportu. Kiedy jeszcze istniał tu balon i trenowaliśmy właśnie pod nim, nasze zajęcia bardzo często kolidowały mi ze szkołą. Chciałem przenieść się do innej grupy, nawet tata próbował rozmawiać o tym z trenerem, ale ten niekoniecznie był do tego skłonny. No i wtedy moja przygoda z Kolejorzem się zakończyła, a do grania w piłkę wróciłem dopiero za jakiś czas.”

I co było dalej?

„Wróciłem dopiero w czwartej klasie. Do tej pory grałem w hokeja na trawie w Warcie Poznań.”

Kto wymyślił Twoją pozycję na boisku? Który z trenerów Lecha?

„Zaczynałem jako napastnik. Później występowałem na środku obrony i w końcu zacząłem grać na boku. Choć to efekt chyba przede wszystkim mojej inicjatywy, bo niekoniecznie chciałem grać jako stoper. W sumie to wolałem grać w ataku.”

To dlaczego tam nie grałeś?

„Nie mam pojęcia, ale w sumie nie narzekam. Tak zdecydował trener, choć przypominam sobie, że strzelałem dużo goli. Pamiętam, że już na pierwszym turnieju, w którym grałem, byłem najlepszym strzelcem. Wtedy zresztą w Lechu trenowały dwie równoległe grupy z mojego rocznika. Jedna pojechała na turniej na Węgry, a druga do Obornik. Właśnie tu, w Wielkopolsce zostałem królem strzelców turnieju i otrzymałem tytuł najlepszego zawodnika. A później jakoś tak wyszło, że zostałem obrońcą zamiast napastnikiem.”

Co czułeś w momencie debiutu przeciwko i to przeciwko Legii 19 marca 2016?

„Wchodząc na murawę wiedziałem, że nie odmienię już losów meczu (śmiech). Ale sam debiut był dla mnie piękny. Mecz z Legią, tyle ludzi na stadionie, dlatego nogi trochę mi się trzęsły. Szkoda, że przegraliśmy, ale sam fakt wejścia na murawę w takim spotkaniu był fajny.”

Robert Gumny w dniu swojego debiutu w pierwszej drużynie
null

Nie uważasz, że za szybko zacząłeś w tak młodym wieku grać w pierwszym składzie i to na lewej obronie?

„Taka była decyzja trenera, który zdecydował, że jestem gotowy. Miałem z nim dyskutować? Cieszyłem się z gry i nie patrzyłem na pozycję. Trener Jan Urban dawał mi szansę, rozegrałem kilka spotkań z czego byłem zadowolony. Jak wychodzisz na boisko to nie myślisz o pozycji. Wychodzisz i grasz. Trenujesz piłkę nożną przez wiele lat, więc musisz być gotowy.”

Czujesz się dużo lepszym piłkarzem niż w marcu 2016, kiedy zaczynałeś poważną grę?

„Lepszy? Na pewno dużo bardziej doświadczony. Nie towarzyszy mi już ten stres, który był na początku. Grając w tak młodym wieku, i to na obronie, byłem początkowo trochę zestresowany co to jest normalne. Teraz mam więcej luzu psychicznego, dlatego gram pewniej. Nie boję się, że popełnię jakiś błąd.”

Jaki wpływ na Twoją karierę ma ojciec fanatyk Lecha? Rozmawiasz z tatą na przykład o swoich meczach?

„O meczach? Nie (śmiech). Tata uważa, że się zna bardzo dobrze, a ja uważam, że niekoniecznie (śmiech). Tata na pewno lubi analizować mecze, wszystkie spotkania nagrywa, by oglądać je ponownie.”

To lepiej niech tego z Pogonią drugi raz nie ogląda hehe

„Tata zawsze daje mi wskazówki piłkarskie, ale w sumie najważniejsze są te od trenera. Bardzo się jednak cieszę, że tata regularnie wszystko śledzi i ogląda wszystkie mecze bardzo dokładnie.”

null

Wszystko co do tej pory osiągnąłeś zawdzięczasz ojcu?

– „Tak. To tata zaprowadził mnie na pierwszy trening do Lecha. Woził mnie na treningi w tym do Wronek, dlatego dużo mu zawdzięczam.”

Czyli tata jest takim Twoim najwierniejszym kibicem?

„Tak, jest kibicem, ale chce też być moim trenerem (śmiech). Gdy jest coś dobrze, to zawsze mi o tym mówi. Ale kiedy coś mu się nie spodoba również potrafi się tym podzielić.”

Skąd pseudonim Sosenka?

„To musisz spytać się o to mojego taty, on go dla mnie wymyślił i w sumie dla moich braci też. Mój młodszy brat ma Łopata, a starszy Gruby (śmiech). Można powiedzieć, że to dość rzadkie przezwisko, choć mówi tak czasem na mnie Janek Bednarek czy Łukasz Trałka.”

Jesteś przesiąknięty Lechem dzięki ojcu?

„Tak. To z nim chodziłem na wszystkie mecze aż w końcu rozpocząłem karierę piłkarską.”

A na wyjazdy tez jeździłeś?

„Nie. Z wyjazdami jakoś nie było mi po drodze.”

Jakie jest Twoje największe marzenie związane z Lechem?

„Chciałbym zdobyć z Lechem wszystko co jest możliwe i jeszcze trochę pograć w Poznaniu. Superpuchar Polski już mam, Pucharu Polski w tym sezonie nie zdobędziemy, ale walczymy o Mistrzostwo Polski. Fajnie byłoby później awansować do Ligi Mistrzów czy Ligi Europy i zagrać w fazie grupowej.”

A jaki był Twój najlepszy dotychczasowy mecz w Twoim wykonaniu to?

„Hmmm. Nie wiem, nie zastanawiałem się w sumie nad tym. Najlepiej w ogóle powiedzieć, że ten najlepszy do dopiero przede mną. Jeśli miałbym wybrać spośród wszystkich, które grałem, niezależnie od tego czy graliśmy o stawkę czy nie to wybrałbym ten rozegrany tuż przed sezonem. Dobrze zagrałem w sparingu z Hapoelem, kiedy zdobyłem gola i zaliczyłem asystę.”

Robert Gumny podczas sparingu z Hapoelem
null
null

A w lidze? Masz już przecież 2 asysty.

„Chyba z Sandecją, choć wtedy było akurat 0:0. Z Termaliką i Piastem zaliczyłem po asyście, ale uważam, że akurat wtedy zagrałem przeciętnie.”

Kogo pomysłem było Twoje wypożyczenie ostatniej zimy? Czemu akurat Podbeskidzie w którym nie stawia się na młodzież?

„W Podbeskidziu nie ma praktycznie w ogóle wychowanków, dlatego moje pójście tam mogło wydawać się dziwne. Zadzwonił jednak trener Marcin Brosz z Górnika oraz Jan Kocian z Podbeskidzia. Trener Kocian przekonał mnie trochę bardziej. Przede wszystkim dał mi odczuć, że będę miał u niego plac, dlatego zdecydowałem się tam iść. Podbeskidzie bardzo mnie chciało, ja chciałem być wtedy wypożyczony, żeby grać i wszystko dobrze się wówczas ułożyło.”

Idąc do Podbeskidzia nie bałeś się, że już możesz tutaj nie wrócić? Na przykład jak Szymon Drewniak?

„W ogóle. Szedłem do Bielska-Białej na pół roku i tak samo mówili mi w Lechu. Nie sądziłem, że tam zostanę, ale czułem się tam dobrze, ponieważ mogłem regularnie grać.”

A jak się Tobie żyło w tym Bielsku tak bez rodziny i bez znajomych?

„Na początku było trochę trudno, jeszcze się z nikim tam nie znałem i trzeba było się trochę zaaklimatyzować. W zespole było wielu starszych zawodników. Mieszanka. Polacy, Słowacy, niektórzy mieli poważny problem z ciśnieniem, gdy na trybunach siadała większa liczba kibiców. Na przykład wtedy, gdy do Bielska-Białej przyjechał Górnik Zabrze i większa grupa kibiców zespołu gości. To, co my wtedy zagraliśmy jest nie do opisania. Wracając do życia codziennego – na początku było ciężko, ale Bartek Jaroch wziął mnie pod swoje skrzydła i poszło z górki.”

Jak zareagowałeś gdy latem Lech na Twoją pozycję kupił Emira Dilavera?

„Spodziewałem się tego, co klub może zrobić. Słyszałem, że Lech zamierza sprowadzić latem prawego obrońcę. Miałem jakieś obawy o to, że może być ciężko, bo przecież kto od razu wrzuci grajka z I-ligi do pierwszego składu w Lechu,”

A jednak się udało

„A jednak się udało. Do tego Emir Dilaver nieźle sprawdza się w środku obrony, co w sumie i dla niego i dla mnie jest plusem, bo obaj regularnie gramy. Ale nie ma co się nad tym jakoś specjalnie zastanawiać, a już na pewno nie ma sensu się do tego przywiązywać. Cały czas muszę pracować, aby utrzymać miejsce w pierwszym składzie.”

null

Gdyby Bjelica Cię poprosił to byłbyś w stanie grać jako lewy obrońca?

„Pewnie. Dla mnie to żaden problem, bo gdy się gra już tyle czasu, to o przystosowaniu do strony decydują tylko niuanse. Oczywiście, że na prawej stronie gra mi się lepiej bo jestem prawonożny, ale i po przeciwnej stronie boiska bym sobie pewnie poradził. Zresztą zawsze na lewej można zejść z piłką do środka i uderzyć na bramkę. Na prawej obronie czuję się pewniej, choć jako lewy też mogę grać.”

Z kim na boisku lepiej Ci się współpracuje? Z Jóźwiakiem? Makuszewskim? A może z Barkrothem?

„W tej chwili najlepiej współpracuje mi się z Makuszewskim, bo gramy ze sobą już od dawna. Dzięki temu nieźle się rozumiemy i potrafimy się uzupełniać. Rozegraliśmy na tej flance wiele meczów. Z Barkrothem i Józiem ostatnio występujemy rzadko, więc trudno mówić o tym, że od razu uda się doprowadzić do jakichś automatycznych rozwiązań i pełnego zrozumienia. Na to potrzeba czasu.”

Jak ogólnie czujesz się w zespole w którym jest tylu obcokrajowców? Jak się dogadujecie?

„W szatni rozmawiamy po angielsku, jest wielu nowych zawodników, którzy przyszli do Lecha tego lata. Chwilowo to jedyny sposób na komunikację z obcokrajowcami. W Lechu trzymam się bardziej z polską grupą, zwłaszcza młodych. Sam zresztą zupełnie niedawno dołączyłem do I drużyny, dlatego trzymam się głównie z młodymi zawodnikami – Marcinem Wasielewskim, Kamilem Jóźwiakiem czy Tymkiem Puchaczem.”

null

Jaki jest Twój największy mankament i atut?

„Trudne pytanie. Nie za bardzo lubię mówić o takich rzeczach, wolę gdy oceniają mnie inni.”

Ja wiem, że od oceny zawodników jest trener, ale jakbyś tak sam z siebie miał wskazać?

„W Lechu zawsze trzeba dawać z siebie wszystko, myślę że taki właśnie jestem. Nigdy nie odpuszczam, staram się walczyć do ostatniej piłki. Fakt, muszę popracować jeszcze nad kryciem, ale staram się też nadrobić to w ofensywie, na przykład szybkością, czy dośrodkowaniem.”

Przeciwko któremu zawodnikowi grało się Tobie najtrudniej w naszej lidze?

„Dobry był na pewno Sasa Zivec, który jest bardzo szybkim zawodnikiem, podobnie było też z Mihailem Aleksandrovem. W Norwegii dobry był za to Liban Abdi z FK Haugesund, ale z nim w Poznaniu już sobie poradziłem.”

Co robi Robert Gumny, kiedy nie gra w piłkę?

„Ostatnio bardzo dużo czasu poświęcałem na naukę do matury, którą zdałem. Teraz wolnego czasu mam znacznie więcej i mam zamiar poświęcić go na rozegranie nowego sezonu NBA na konsoli.”

W koszykówkę? Nie w piłkę nożna?

„Tak. Piłka nożna jest dla mnie ważna, ale poza Lechem staram się dozować ją sobie w możliwie najbardziej racjonalny sposób. Lubię też inne dyscypliny sportu, a gra w koszykówkę najbardziej przypadła mi do gustu. Poza treningami i meczami rzadko wychodzę z domu, zresztą nie powiedziałbym że jakoś specjalnie to lubię. Jestem raczej domatorem.”

A muzyki słuchasz albo jakieś filmy oglądasz?

„Tak jak wielu młodych piłkarzy słucham rapu, choć nie mam żadnego ulubionego wykonawcy. Słucham wszystkich po trochu, w zależności od nastroju czy okoliczności. Filmy też oglądam, ale traktuję to raczej w kategoriach fajnego spędzania czasu i relaksu, niż jakiejś wielkiej pasji.”

null

Poza treningami masz jakieś dodatkowe ćwiczenia?

„Korzystam z siłowni 2-3 razy w tygodniu. Przy poziomie mojej tkanki tłuszczowej praca nad masą mięśniową nie jest łatwa, bo w zasadzie ciągle utrzymuję ją poniżej 5%. Do tego nie narzekam na przemianę materii (śmiech), bardzo szybko spalam to co zjem. Wiem, że w ciągu kilku lat muszę trochę przypakować, ale podchodzę do tego z dużym spokojem.”

Kto jest Twoim piłkarskim wzorem?

„Na żadnym piłkarzu się nie wzoruję, choć moim ulubionym zawodnikiem jest Marcelo z Realu Madryt. Czasem się śmiejemy, że jeśli chciałbym grać tak samo jak on, to musiałbym chyba urodzić się w Brazylii. Jest bardzo ofensywnie usposobionym obrońcą, ale nie można zarzucić mu specjalnie wiele w grze z tyłu. Jest dobry, choć akurat liga hiszpańska niespecjalnie do mnie przemawia. To bardziej teatr, w którym brakuje mi trochę twardzieli.”

Kibicujesz jakiemuś klubowi w Europie? Śledzisz w ogóle inne sporty?

„Pewnie się zdziwisz, ale nie. Ani nie kibicuję innemu klubowi piłkarskiemu, ani nie śledzę z jakimś zamiłowaniem innych dyscyplin. Jak są akurat w TV, to obejrzę, ale póki co nie czuję potrzeby, by coś konkretnego śledzić.”

Serio? To cud. Często piłkarze mają jakieś ulubione kluby zagraniczne w stylu Manchestery czy Barcelony

„Nie śledzę. Śledzę tylko losy Podbeskidzia Bielsko-Biała i grę Pawła Tomczyka, który zresztą niedawno zdobył kolejnego gola. Inne ligi mnie nie interesują. Nie znam tabel, więc nie powiem ci, kto które miejsce zajmuje, czy z kim ostatnio zagrał, albo jaki mecz nas za moment czeka. Kocham grać w piłkę, ale oglądać już nieco mniej.”

null

Jako poznaniak masz w tym mieście jakieś swoje ulubione miejsca?

„Nie powiem, bo mi tam zdjęcia porobią (śmiech). Lubię jednak Stare Miasto czy moją dzielnicę. W zasadzie to przede wszystkim na Łazarzu spędzam najwięcej czasu.”

Nenad Bjelica to najbardziej wymagający trener z jakim pracowałeś?

„Wielu już było trenerów w mojej karierze i wszyscy zawsze byli wymagający. Nenad Bjelica na pewno jest surowym trenerem. Ma swoje zasady, których trzeba przestrzegać, a kto się do nich nie stosuje musi liczyć się z konsekwencjami. Ale nie widzę w tym nic złego, liczy się w tym konsekwencja.”

Czyli dość surowo oceniasz trenera?

„Trener Nenad Bjelica ma po prostu swoje zasady. Trzeba ich przestrzegać, to on jest naszym szefem i nie widzę podstaw do tego, żeby z tym dyskutować.”

Jak przyjmujesz krytykę Lecha np. w prasie czy w Internecie?

„Szczerze? Nie czytam nic. W ogóle nie przeglądam mediów.”

Nie czytasz tego? Nie kusi Cię na przykład, by zobaczyć co ludzie piszą o Tobie w Internecie?

„Nigdy nic nie czytam i nie interesuje mnie to. Ale są tacy, którzy czytają. Przeglądają wiele rzeczy i później potrafią przyjść i przekazać, co tam o mnie ktoś napisał. Sam nigdy nie miałem na to ochoty.”

W jaki sposób koncentrujesz się przed meczami?

„Zawsze jestem skoncentrowany i nie potrzebuję jakichś innych rzeczy, żeby lepiej się skoncentrować. Myślę, że to wynika z tego, że przychodzi mi to dość łatwo. Przed meczami nie pompuję się. Skupiam się i łapię koncentrację dopiero w szatni oraz podczas rozgrzewki. Podobnie jest w najlepszych klubach Europy. Wiem, że często zawodnicy przyjeżdżają na stadion 2 godziny przed meczem, jest wesoło, ale kiedy wychodzą na murawę wszyscy dają z siebie wszystko i walczą na całego.”

A jak sam reagujesz na przykład po takich meczach z FC Utrecht czy innych przegranych?

„Chociaż nie grałem z FC Utrecht to miałem nieprzespaną noc. Emocje trzymały mnie długo. Byliśmy lepsi, a odpadliśmy. Każdy mecz jest inny i za każdym razem jego analiza wypada inaczej, wspólny mianownik to porażki, których nikt nie lubi. Przegrane po prostu bolą i siedzą z tego powodu najmocniej w głowie.”

Masz jakiś indywidualny cel na ten sezon czy kolejne lata?

„Chcę cały czas wygrywać rywalizację o miejsce w składzie. Na razie ją wygrywam, bo gram, ale cały czas muszę udowadniać, że zasługuję na regularne występy. Jeśli trener nadal będzie na mnie stawiał, a ja dorzucę do swojego dorobku jeszcze parę asyst, to będzie naprawdę fajnie. Gdyby udało się strzelić pierwszego gola byłoby jeszcze lepiej.”

null

W jakim wieku najlepiej wyjechać za granicę? Uważasz, że na przykład zimą już byś był na gotowy?

„Na razie o tym nie myślę. Chcę tu grać i wygrywać. Skoro mówisz, że gram dobrze, to się cieszę, jednak chcę grać jeszcze lepiej, czuję że ciągle się rozwijam. Chcę złapać jeszcze lepszą formę i może dopiero później wyjechać do innej ligi. Nie wiem co będzie za pół roku, ale nie zapominajmy, że dopiero co podpisałem nową umowę z Kolejorzem.. Być może, kiedy nadal będą grał dobrze i dołożę do tej gry asysty pojawią się zagraniczne oferty. Na razie gram w Lechu i w ogóle nie przejmuję się tym tematem.”

Wyobraź sobie taką sytuacje. Ostatnia minuta ważnego meczu. Trener mówi, że masz uderzyć karnego. Strzelasz? Jakbyś to zrobił?

„Nie jestem specem od karnych, ale jakby mnie trener wyznaczył, to bym podszedł i uderzył.”

Ale jak?

„Zawsze strzelam w mój lewy róg. A może w prawy? Zapomniałem… (śmiech) Specem od karnych nie jestem, choć grając w młodzieżowej kadrze Polski strzeliłem 3 na 3. Gdyby tylko Nenad Bjelica chciał, abym to ja wykonywał rzut karny, podszedłbym bez strachu.”

Ostatnie pytanie na sam koniec. Ławka w Southampton czy pierwszy skład w Dynamie Kijów?

„Chyba pierwszy skład w Dynamie. Wolałbym grać w pierwszym składzie, choć Anglia kusi. Jestem obrońcą, a obrońca musi grać, dlatego wybrałbym grę. Pomocnik czy napastnik dostaje więcej szans m.in. po wejściu z ławki. Obrońcy rzadko wchodzą z ławki, dlatego na ten moment wybrałby Dynamo.”

null

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Zdjęcia: Krzysztof Krause/Dawid Ćmielewski/Robert Balcerzak


Poprzednie materiały zrealizowane w ramach cyklu „Bliżej Klubu”:

Karol Klimczak i Piotr Rutkowski ponownie odpowiedzieli na pytania internautów KKSLECH.com – Zarząd odpowiedział na ponad 40 pytań wysłanych do nas wcześniej przez kibiców Lecha Poznań. Poruszono m.in. kwestię budżetu klubu, kontraktów piłkarzy, transferów, wydatków na zakup zawodników, kadry pierwszej drużyny w której jest coraz więcej obcokrajowców czy wprowadzania wychowanków.

Paweł Tomczyk. Piłkarz, który nie chce przejść drogi Bednarka, fanatyk Lecha z Kotła i szybkościowiec czekający na prawdziwą szansę – Wychowanek Kolejorza wychowany na osiedlu Kopernika w Poznaniu w rozmowie z KKSLECH.com opowiada m.in. o miłości do klubu, pirotechnice, fanatyzmie, marzeniach związanych z Lechem czy sportowych celach na przyszłość.

Karol Klimczak i Piotr Rutkowski kolejny raz odpowiedzieli na pytania internautów KKSLECH.com – Zarząd odpowiedział na ponad 40 pytań wysłanych do nas wcześniej przez kibiców Lecha Poznań. Władze odpowiedziały na rozmaite pytania dotyczące m.in. obecnych i przyszłych transferów, celów na wiosnę 2017, zdradziły plan obchodów 95-lecia, poruszyły temat strategii czy wychowanków.

Tomasz Kędziora jakiego nigdy nie znaliście. Chłopak wychowany na muzyce Peji pomału dążący do spełnienia marzeń – Jeden z kapitanów Kolejorza w rozmowie z KKSLECH.com opowiada m.in. gdzie i jak spędza wolny czas, o czym marzy, jakie ma plany na przyszłość, o Euro U-21 w Polsce czy o kibicowskich oprawach z użyciem pirotechniki.

Jan Bednarek jakiego dotąd nie znaliście. Piłkarz będący także kibicem, który twardo stąpa po ziemi – Wychowanek Kolejorza w rozmowie z KKSLECH.com opowiada m.in. o sobie, o swoich początkach w Lechu, kibicowaniu mu od małego, najmilszych momentach w Poznaniu czy o niedalekiej przyszłości.

Karol Klimczak i Piotr Rutkowski odpowiedzieli na pytania internautów KKSLECH.com – Zarząd odpowiedział na blisko 40 pytań wysłanych do nas wcześniej przez kibiców Lecha Poznań. Władze odpowiedziały na rozmaite pytania dotyczące m.in. finansów, budżetu, stadionu, drużyny, kar dla piłkarzy, trenera czy inwestora.

Dział skautingu Lecha Poznań. Poznajcie go od środka – Szef skautów Kolejorza, Tomasz Wichniarek zdradza informacje na temat bardzo ważnego działu w tym kierunki obserwacji, sposoby obserwacji piłkarzy czy przedstawia osoby w nim pracujące.

Prezentacja multimedialna, spacer, mecz z trybun. Tak Lech wita potencjalne nowe nabytki – W unikalnym artykule szef skautingu zdradza kulisy, jak wygląda przywitanie potencjalnego nowego piłkarza w Poznaniu i co ogląda zawodnik zanim przyleci na Bułgarską.

Nieudane transfery Muhameda Keity i Denisa Thomalli zapoczątkowały zmianę strategii Lecha Poznań – Szef działu skautingu Lecha Poznań, Tomasz Wichniarek opowiada o zmianach w sposobie obserwacji zawodników. Klub coraz większą uwagę przykuwa do charakteru piłkarzy i ich codziennego życia.

Zarząd o kryzysie: „Za mocne pompowanie się na FC Basel. Skorża stracił szatnię” – Piotr Rutkowski i Karol Klimczak tłumaczą przyczyny kryzysu Lecha Poznań jesienią 2016 roku zdradzając co według nich było powodem zapaści drużyny.

Napastnik nie jest priorytetem. Rutkowski: „Potrzeba więcej goli i asyst pomocników” – Wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski zdradza transferowe cele Lecha Poznań na lato 2016 zdradzając, że nowy napastnik nie przyjdzie do klubu.

Lech prosi o więcej zaufania do młodzieży – Zarząd Kolejorza prosi o więcej zaufania i wsparcia dla wychowanków Lecha Poznań wyrażając swoje niezadowolenie z tego, jak Marcin Kamiński został potraktowany przez kibiców podczas ostatniego meczu sezonu 2015/2016.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







35 komentarzy

  1. sp pisze:

    Fajny rozsądny chłopak powodzenia w Lechu i pierwszej bramki z legią życze !!

  2. mól pisze:

    Charakterny, odważny, nie zły technicznie. Jestem pełen uznania-POWODZENIA!

  3. sternbek pisze:

    Swietny chlopak! Podoba mi sie ten spokoj a jednoczesnie pewnosc siebie bez przechwalek. Zycze mu swietnej kariery I aby podazyl droga Tomka Kedziory. Moze to nie bedzie Real Madryt ani Bayern ale na pierwsza kadre mysle ze kiedys przyjdzie czas. Powodzenia!

  4. gruh pisze:

    Dobry chłopak, głowa na karku, nie pęka, ma swoje zasady i żyje po swojemu przy tym nie wstydzi się o tym mówić. To jest to. Kolejny dobry zawodnik z akademii. Na poprawę jakości w grze przyjdzie czas, ale głowę do poważnej piłki ma już teraz. Brawo!

  5. John pisze:

    Młody a już pewnie jeden z lepszych w ekstraklasie prawych obrońców do tego bardzo dobra gra lewą nogą i na lewej obronie też sobie poradzi.Z czasem będzie jeszcze lepszy.

  6. Bryx pisze:

    Miałem nadzieje, że nie padnie pytanie kiedy odejdzie, no ale.. :D. Robert zaskoczył mnie tym np, że nie przegląda internetów, i że nie kibicuje nikomu poza Podbeskidziem. Dużo zawdzięcza swojemu tacie, mam jednak tylko nadzieję, że tata nie przeszkodzi mu w karierze, bo czasami tak bywa, że (szczególnie) młodym zawodnikom rodzic w pewnym etapie kariery zaczyna bardziej przeszkadzać niż pomagać, niech tylko przypomnę postać skoczka narciarskiego Władimira Zografskiego. Jednakże wracając do Lecha i na ziemie – Robert fajny chłopak, ale na tym Łazarzu to uważaj, ktoś mi kiedyś mówił, że tam nie jest kolorowo.

    • KKS pisze:

      @Bryx
      Przecież Roberta wszyscy tam znają, a jego ojca to już tym bardziej 😉 On nie jest anonimowy, nie jest to chłopek roztropek. Możesz być spokojny 🙂

    • Biniu pisze:

      Łazarz – najbardziej przyjazna dzielnica w mieście. Nie wiedziałeś ? Ja na przykład jestem z Łazarza.

    • inowroclawianin pisze:

      Na Lazarzu jest super. Charakterna dzielnica, ma swoją historię i swój klimat. Mieszkalem tam przez rok.

  7. smigol pisze:

    Wszyscy z Łazarza to dobre chłopaki.

    • KKS pisze:

      Łazarz to część Grunwaldu, tak więc jako chłopak z Grunwaldu wypada mi się z Tobą zgodzić… hahaha

    • stowoda pisze:

      A z Wildy charakterni.
      Co do Gumnego to bardzo dobrze wypowiadali się o nim komentatorzy gdy już grał w Podbeskidziu, bo po prostu… dobrze grał. No i pożegnano go bardzo ciepło w Bielsku Białej. Dobrze odbiera go też trener u-21 Michniewicz. To ważne bo i w Bielsku i Czesiu M. to w sumie „obcy”. Nie chwalą go bo „masz”. Gumny to po prostu dobry piłkarz.

  8. Mar pisze:

    To dobrze, że nie poszedl w ślady taty… Guma gratuluję ogarniętego syna.

  9. Bryx pisze:

    @KKS – Wybacz, nawiązywałem tylko do pewnej wypowiedzi z ust Piotra Witczaka -’Na Łazarskim Rejonie nie jest kolorowo’. Nie wiem jak tam jest, bo mimo bycia kibicem Lecha mieszkam w Lesznie, i w Poznaniu bywam tylko na meczach, a wycieczkę ostatni raz urządzałem sobie jeszcze w podstawówce i była to szkolna do Kinepolis. Nie mam nic do Łazarza, zresztą nie sądzę, żeby ktoś w Poznaniu chciał zrobić krzywdę któremukolwiek z piłkarzy Lecha 😀

  10. Biniu pisze:

    Młody Gumny naprawdę dobry piłkarz i materiał na GWIAZDE. Poza tym sympatyczny chłopak. Mam też wrażenie graniczące z pewnością że dzięki rodzinie i mądrej głowie ominą go odjazdy typu Kownacki.

  11. Pawelinho pisze:

    ”liga hiszpańska niespecjalnie do mnie przemawia. To bardziej teatr, w którym brakuje mi trochę twardzieli.” nic dodać nic ująć, poza tym bardzo ciekawy wywiad z Gumnym, który widać, że stara się bardzo twardo stąpać po ziemi, aby sodówka nie uderzyła mu do głowy. Będzie z niego dobry piłkarz na miarę Kędziory albo nawet lepszy.

  12. milekamps pisze:

    Ma chłopak poukładane w głowie,takich piłkarzy cenie i życzę mu jak najlepiej

  13. kilo82 pisze:

    Poukładany chłopak z charakterem i głową ma karku. Oby jak najwięcej takich młodych piłkarzy się u nas kształciło.

  14. tolep pisze:

    Hokej na trawie, koszykówka – to mu na pewno na dobre wychodzi, jeśli chodzi o technikę na boisku.

  15. tylkoLech pisze:

    Ciekawy wywiad, jak zresztą każdy z wychowankami Lecha. Zawsze najbardziej kibicuję tym chłopakom i szczególnie cieszą ich sukcesy. Powodzenia Robert, rozwijaj się i graj w Lechu jak najdłużej.

  16. Kieran pisze:

    Oby więcej takich wychowanków!!!
    Ale czy będzie artykuł czy jaki kolwiek z wychowanków zostanie na amen w Lechu?
    Marzenie ściętej głowy?!?!?

    • tolep pisze:

      Jeżeli będzie dość dobry na Lecha a za słaby by zarabiać więcej. I będzie bramkarzem, bo każdy inny zawodnik będzie chciał prędzej czy póxniej się przewietrzyć.

  17. Siódmy majster pisze:

    No udał nam się chłopak i oby tak dalej.Panie Nawałka,mam nadzieję,że znasz pan nazwisko Robert Gumny tym bardziej,że Piszczu zakończy karierę wcześniej niż później.

  18. Michu73 pisze:

    Fajny wywiad! Wypada życzyć Gumie wszystkiego najlepszego i oby omijały go kontuzje. Zapowiada sie na naprawdę dobrego piłkarza.

  19. pyra fan kks z breslau pisze:

    super bedzie z niego grajek da rade juz daje

  20. 07; pisze:

    Jestem pod wrazeniem progressu w jego grze. Chłopak zrobił ogromny krok do przodu, ale chciałbym aby zrobił kolejny, a nie zadowalał się tym co zrobił. Mam nadzieje, że Robert bedzie słuchał mądrych ludzi….. a nie zadowoli się pochwałami i klepaniem po plecach….

  21. Bolek pisze:

    A jedno z fajniejszych w nim rzeczy jest to, że nie interesują go Barcelony czy inne PSG, tylko Lech, koniec kropka. Zresztą podobnie jest u Tomczyka. O takich wychowanków z PZN i WLKP musimy dbać! Także drodzy kibice pamiętajcie o tym przy ostatnich meczach Wychowanków przed wyjazdem za granicę – patrz przykład Kamyk czy Kownaś, których chciałbym jeszcze w Lechu zobaczyć.

  22. old lawica pisze:

    chuchajmy i dmuchajmy na tego chłopaka, o ile łatwiej i przyjemniej kibicowałoby się Lechowi, gdyby grało w nim więcej takich chłopaków z sąsiedztwa, którzy noszą Lecha w sercu, a nie tylko w portfelu

  23. MaPA pisze:

    Jeśli będzie robił w dalszym ciągu taki postęp to długo u nas nie pogra.

  24. inowroclawianin pisze:

    Dobrze sie zapowiada chlopaczyna. Nie gwiazdorzy, twardo stąpa po ziemi i sie nie podpala. Mam nadzieję, ze na dluzej u nas pozostanie i ze będzie robil postępy. Oby ojciec mu źle nie podpowiadal i nie wypychal na zachód.

  25. Kondziu pisze:

    Super materiał, robicie tymi artykułami kawał dobrej roboty!

  26. siwus89 pisze:

    Jak czytam wypowiedzi naszych młodych chłopaków z Akademii,to wcale się nie dziwię że taki Bielik,Kozak czy Bereszyński nie zrobili kariery w Lechu. Myśleli, że jak rozegrali kilka dobrych meczy w rezerwach to nie wiadomo co im się należy. Fajnie że Akademia stawia tylko na tych ,którzy ciężko pracują i cierpliwie czekają na swoją szanse,wtedy można się przekonać ile dla niech znaczy Lech. Sporo młodych adeptów przpadło bo przeceniali swoje umiejętności,a teraz błakają się po niższych ligach. Oby nigdy nie zmienili swojej polityki w prowadzeniu Akademii.

  27. roby pisze:

    super ale na przyszłość może pokusicie się o wywiad z kimś następnym i zapoczątkować cykl na youtube?

  28. Ekstralijczyk pisze:

    Jeśli będzie rozwijał się w dobrym kierunku to może być o wiele lepszym obrońca niż Kędziora.

  29. PAWEL pisze:

    zaryzykuje, że na dziś mógłby być najlepszym w Lechu napastnikiem.