Oko na grę: Rafał Janicki

W materiach z cyklu „Oko na grę” powstałym jesienią 2015 roku w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. Piłkarz w każdym spotkaniu zostaje poddawany naszej ocenie i analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry.


Jednym z nowych piłkarzy Lecha Poznań, który nie był jeszcze baczniej obserwowany przez nas w ramach cyklu „Oko na grę” był dotąd Rafał Janicki. 25-latek ostatnio nie grał, wczoraj wskoczył do pierwszego składu, zatem była szansa, żeby w koncu bliżej przyjrzeć się jego grze.

Ocena gry:

Obrona Lecha Poznań pierwszy raz zagrała ze sobą w takim zestawieniu personalnym. Można było więc zastanawiać się, jak poradzi sobie jeden ze stoperów Rafał Janicki. 25-latek od początku meczu grał nieźle, twardo, dobrze się ustawiał aż przyszła akcja po której poznaniacy stracili gola. W tamtej sytuacji Rafał Janicki niepotrzebnie opuścił swoją strefę. Prawonożny stoper podobnie zachował się w rewanżu z FC Utrecht, kiedy również nie było go na środku, bowiem z nieznanych przyczyn zszedł bliżej lewej strony boiska. Przy golu dla wrocławian na 1:0 Rafał Janicki zmienił pozycję. Nie trzymał się jej, Emir Dilaver przeszedł do środka, zrobiła się luka na prawej flance, którą bez problemu wykorzystał pozostający wówczas bez krycia lewy pomocnik Robert Pich. Był to tak naprawdę jedyny błąd Janickiego, ale jakże kosztowany. Poza tamtą sytuacją rezerwowy obrońca miał całkiem niezłe liczby. Wygrał 10 na 16 pojedynków. Wykonał 67 podań w tym aż 63 celne co jest bardzo dobrym wynikiem. Sam był faulowany aż 3 razy co także świadczy o jego dobrej grze. Niestety. Jedna sytuacja w której Kolejorz stracił gola od razu rzutuje na ocenę gry Rafała Janickiego. Nie możemy wystawić większej oceny jak dwójka. Nie takiego zachowania oczekujemy od stopera. Stoper to stoper. Powinien trzymać się pozycji pełniąc rolę środkowego obrońcy, a nie nagle schodzić w inne sektory boiska zmuszając pozostałych kolegów z obrony do innego poruszania się po boisku. 25-latek dziwnym zachowaniem wprowadził chaos w linii defensywnej, która przy trafieniu Roberta Picha zupełnie się pogubiła.


26. Rafał Janicki
Mecz: Śląsk Wrocław – Lech Poznań 2:0 (22.09.2017)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwona kartka: 0
Kontakty z piłką: 82
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 3
Podania: 67
Celne podania: 63
Strzały: 0
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 0
Odbiory: 16
Straty: 6

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







22 komentarze

  1. ant pisze:

    Brawo Rafał dlaczego siedzisz na ławie wie tylko trener.WCZORAJ JEDYNIE TY SPROSTAŁEŚ ZADNIU.BYŁEŚ NAJLEPSZY

  2. aaafyrtel pisze:

    co tam janicki…

    nie ma wyjścia, po ewentualnej przegranej z cska trzeba usunąć tego nieudolnego bjelicę, usunąć zagraniczny szrot typu nr 32 (ciekawe czy kłopot znowu ma z paznokietkiem), oduczyć putnockiego chaotycznych a niechlujnych wykopów i dać grać naszym młodym… bez wątpienia gra będzie inna…
    co tam dołujący kolejorz… górująca warcinka wygrała ze zniczem na wyjeździe, zgadnijcie jakim – kiedyś znanym nam – wynikiem, i jest liderem w lidze…

    • Pawelinho pisze:

      Tak bo wywalenie połowy składu i trenera rozwiąże problemy całej drużyny. Nie sądzę, aby kolejna rewolucja zmieniła cokolwiek w grze i stylu Lecha, gdyż w tym aspekcie tkwi największy problem obecnej drużyny. Piszesz żeby wywalić zagraniczny szrot? A co z polskim szrotem w postaci rajtowego (Majewski)? Zostawić bo jest Polakiem i to ma być argument? Nie wydaje mi się, aby lepszy od Jevticia w formie.

    • aaafyrtel pisze:

      jakieś konstruktywne alternatywne propozycje…

    • Pawelinho pisze:

      Na tą chwilę Lech musiałby być Dortmundem, aby znaleźć piłkarzy na odpowiednim poziomie. Bo nie ma praktycznie żadnej gwarancji, że kadencji nowego trenera kimkolwiek by ten trener nie był ta gra będzie wyglądała lepiej. Po prostu ta drużyna mentalnie leży a bez odpowiedniej mentalności nawet najlepsi piłkarze będą grać tzw piach.

    • aaafyrtel pisze:

      to jak psychologa zatrudnić… prowadzić indywidualne rozmowy motywujące z grajkami?!

  3. andi pisze:

    A kogo wezmiesz..trenera z odzysku, który nńie poradził sobie ze spadkowiczami?? Ma umowę i ma się wywiązać. On też czyta nasze komętarze, słyszy smęcenie zarządu. W nadchodzącym meczu musi postawić na tych co mało grali. Ale broń Boże na NBN, Rakels, Bankroth..oni mogą pociągnąc grę. Tak jak i Gumny i Józwiak..Jest Maki (jeszcze mu ufam), ale Majewski na ławkę. Jevtić sam, to się zakiwa. Duet TT i Janicki to jedyny jasny obraz tego maczu. o widzieliśmy. (to była fata-morgana) nie żeczywistość. Do niedzieli Wiara i z wiarą. Co nam pozostało. Szacun.

  4. Biniu pisze:

    Droga Redakcjo może lepiej dajcie tekst oko na trenera. Bo w grze Lecha nie mogę dostrzec założeń taktycznych ani pomysłu na grę (nie jestem specjalistą więc mogę się mylić). A jeśli brak założeń to trudno bardzo uczciwie oceniać pojedynczyc zawodników.

  5. J5 pisze:

    Lech nie ma problemu w obronie, a jeden błąd nie powinien mieć znaczenia w takim klubie jak nasz. Problemem jest brak organizacji gry, brak schematów, brak grania piłką, brak presingu co chyba jest wynikiem złego przygotowania drużyny do sezonu. Rafał Janicki mógłby ponosić odpowiedzialność za taki błąd, ale wtedy kiedy na lewym skrzydle grał by nominalny lewy obrońca ( Puchacz ), i wtedy nie czuł by się w obowiązku udzielić pomocy, tak jak wspomógł skrzydłowego. A Situm zupełnie nie radził sobie na boku obrony. Tak samo mógłby być odpowiedzialny gdyby ofensywa potrafiła kreować sytuacje pod bramką rywala i je wykorzystywać, i wtedy kiedy drużyna grałaby presingiem na całym boisku. Tego nie ma, ofensywa jest jak ” zdechły trup”. Nie ma jej, i całe zadanie osiągnięcia jakiegokolwiek wyniku spada na barki defensywy. Rafał Janicki robił co mógł aby Lech nie przegrał. Kto odpowiada za wyniki i formę sportową- trener i jego sztab. I tylko do nich można mieć pretensje o to, jak gra drużyna. Z tym trenerem nikt nie miał więcej już się z Lecha śmiać. A mnie się wydaje, że z tym trenerem Lech już niczego nie wygra. A Rafał Janicki jest tu najmniej winien

  6. Grimmy pisze:

    Śmieszy mnie jak ludzie doszukują się przyczyn naszej słabej gry w decyzjach personalnych, w poszczególnych zawodnikach. Ten słaby, tamten beznadziejny. Tak, zapewne, gdyby za Gytkjaera był Rudnevs, to golilibyśmy wszystkich jak frajerów – trzy do zera. Co tam trzy, po pięć do zera. To nie kwestia personaliów, że gramy tak słabo. To kwestia przygotowania taktycznego, fizycznego (piłkarze są w gorszej formie fizycznej niż przeciwnicy. Bjelica chciał przygotować zespół na grę na 3 frontach do zimy i spieprzył przygotowania, że teraz wyglądają jak muchy w smole) i mentalnego – nie mamy drużyny mamy zbieraninę, bandę nierozumiejących sie ze sobą na boisku piłkarzy, zgraję która nie tworzy grupy. Do tego mamy trenera, który nie bardzo ogarnia co się stało, więc tym bardziej nie oczekujmy od niego planu naprawczego, bo on nie rozumie przyczyn tego co się dzieje. Dlatego traci kontrolę nad sobą, bo jest bezsilny, tylko problem jest taki, że zamiast zebrać się w garść i szukać rozwiązania, zaczyna miotać się i walczyć ze wszystkimi wokół – sędziami, dziennikarzami, brakuje tylko żeby znów wdawał się w pyskówki z kibicami. Może to wszystko ogarnie, ale to będzie raczej na zasadzie przypadku, niż wprowadzania świadomego planu naprawczego. Będzie próbował dojechać do przygotowań zimowych z najmniejszymi możliwymi stratami, uciułać jak najwięcej punktów. I wtedy zacząć przygotowania do rundy wiosennej, skorygować to co zrobił źle. Pytanie, czy dotrwa do tego momentu, aby móc jeszcze raz przygotowywać Lecha do następnej rundy…

    • Michu73 pisze:

      Grimmy, bardzo trafny komentarz. Podpisuje sie w 100%.

    • anonimus pisze:

      Grimmy ale Bjelica już raz po PP wdał się w pyskówkę z Kibicami Kolejorza.. Ja już to pisałem wielokrotnie to słabiutki trener jeśli chodzi o merytorykę. Jego taktyka jest prosta jak budowa cepa. Bronimy wyniku plus długie lagi na Gytkjaera a jak się nie udaje to przesuwa Trałkę do przodu żeby coś weszło z afery.. Plus ciągłe rotowanie skladem żeby nie mieli pewności kto wejdzie i zap..li na treningach. Tak to i ja mogę trenować Lecha za połowę poborów Bjelicy.

    • torreador pisze:

      Grimmy- strzał w dychę. Dwutygodniowe przygotowania, (po krótkiej przerwie, po długim sezonie) do kolejnych 6 miesięcy i w tym konieczna natychmiastowa spinka na puchary. To niestety rzadko się udaje żeby nie powiedzieć, że nigdy (Bjelicy, jak widać się to nie udało) Ja uważam, że oni dziś mają ciężkie nogi i żadne trzy dni wolne nie pomogą. Jedyna nadzieja Bjelicy, że jakoś dociągną do grudnia. Choć dla nas kiboli to będzie (jak widać z ostatnich spotkań) ciężki czas (w ogóle nie chce myśleć o najbliższej niedzieli). Jedynym pocieszeniem póki co jest nasze miejsce w tabeli, choć nie wiem czy na długo.

  7. 07)) pisze:

    Powiem tak – bramka idzie na jego konto. Janicki nie daje jakości. Ten transfer to nie wzmocnienie tylko uzupełnienie. Moim zdaniem zarząd zrobił kolejny błąd , bo podpisał z nim wypożyczenie od razu na 2 lata. Myślę ze kontrakt na rok byłby lepszy taki 1+ ew. 2. A tak mamy 2 i problem….bo to nie Arboleda czy Bosacki.

  8. orlik pisze:

    Grimmy masz w 100% rację Może jeden mecz odpuscić i niech zagrają przy pustych trybunach?

  9. niewojnie pisze:

    dajcie człowiekowi zagrać kilka meczy z rzędu, a potem róbcie dogłębne analizy

  10. orlik pisze:

    Zbojkotowac jeden mecz niech grają przy pustych trybunach!

  11. torreador pisze:

    Janicki, to jedyna nieco jaśniejsza postać we wczorajszej żenadzie.

  12. v80 pisze:

    Na tle Nielsena Janicki wyglądał jak profesor. Nie wiem czy ktoś zauważył ale Nielsen jest tak wolny że boji się podejść do połówki bo wie że przegra pojedynek biegowy. Dlatego też my nigdy nie możemy założyć pressingu bo obrońcy nie wypychają ich atakujących na połówkę. Do tego ewidentnie widać że zawodnicy drużyny przeciwnej prowokują nas do grania piłki przez niego. Co się tylko chłop piłki dotknie to strata. Zresztą grają tak beznadziejnie że szkoda nawet pisać. Myślałem że gorzej od 7egi grać nie możemy……a jednak

    • Grimmy pisze:

      Na tle Nielsena, to chyba prawie każdy środkowy obrońca, który ma sprawne obydwie nogi, będzie wyglądał jak profesor. Jeszcze dopóki był Bednarek i późny Wilusz, to maskowali braki i niedociągnięcia Nielsena, a teraz nie ma kto mu tyłka ratować. Niedość, że jest totalnie drewnianym technicznie obrońcą – no cóż, tacy się zdarzają – to nawet nie można powiedzieć, że to dobry przecinak. On jest mierny w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Wie ktoś, po co Nielsen macha rękami, kiedy kryje w strefie? Pierwszy raz widzę takie zachowanie i wydaje mi się ono trochę nielogiczne. On chce wystraszyć piłkarza biegnącego z piłką? Zanim Nielsen do niego doskoczy, biegnie machając rękami wokół ciała…

    • Bart pisze:

      Na tle Nielsena u Janickiego widać też było dużo większą jakość podań. Mocne podania po ziemi trafiające do celu, z czym Nielsen miewa niestety problemy.