Same minusy
Piątkowy mecz ze Śląskiem Wrocław nie przyniósł żadnych plusów. Kolejorz zagrał bardzo słabo i stracił pozycję lidera LOTTO Ekstraklasy co było akurat do przewidzenia patrząc na grę „niebiesko-białych” w ostatnich spotkaniach. Kolejny słaby mecz rozwścieczył wielu kibiców wkurzonych zresztą od dłuższego czasu.
Największym minusem piątkowego pojedynku jest 2 tym sezonie porażka, która kosztowała utratę 1. miejsca. Po 7 meczach bez porażki Kolejorz poległ i to w ważnym meczu co znów wędruje na konto Nenada Bjelicy. Lechici po 3 spotkaniach z rzędu na 0 z tyłu stracili również 2 gole w prosty sposób. Eksperymentalny skład w tym zestawienie linii defensywnej, która pierwszy raz zagrała w takim zestawieniu personalnym zupełnie nie wypalił.
W piątkowym spotkaniu Lechowi Poznań nie pomógł trener. Zamiast kierować zespołem wdawał się w jakieś utarczki słowne z sędzią. W końcu tuż przed końcem pierwszej połowy wyleciał na trybuny przez co nie mógł w przerwie wejść do szatni, by porozmawiać z zawodnikami. Nenad Bjelica osłabił więc i tak słabą przedwczoraj drużynę, która nie wiedziała, jak zachowywać się na murawie. Zmiana w drugiej odsłonie Niklasa Barkrotha za Lasse Nielsena wprowadziła chaos. Piłkarze nie wiedzieli co robić, jak grać, jak się ustawiać, jak podawać i jak strzelać. Nic wtedy nie funkcjonowało, zaś Kolejorz cały czas był mocno zagubiony.
W piątek Lech Poznań zagrał przysłowiowy piach. O dziwo do momentu utraty pierwszej bramki funkcjonowało wszystko. Był atak pozycyjny, była walka, zaangażowanie, pressing i ciekawa gra. Nagle wszystko się posypało. Im dalej w mecz tym było gorzej. Na murawie panował totalny chaos taktyczny. Niemoc, brak charakteru czy pomysłu na Śląsk Wrocław był bardzo mocno widoczny. 5 strzałów w tym 1 celny mówi wszystko o katastrofalnej grze Lecha Poznań.
Plusy meczu ze Śląskiem 0:2
brak
Minusy meczu ze Śląskiem 0:2
– Kolejna porażka w ważnym meczu
– Zachowanie trenera i nietrafione zmiany
– Słaba gra od 20 minuty zarówno w defensywie jak i ofensywie
– Kompletny chaos taktyczny
Plusy meczu z Koroną 1:0
– Zwycięstwo i lider
– Kolejny mecz bez porażki i 3 na 0 z tyłu
– Indywidualna postawa Matusa Putnockiego
Minusy meczu z Koroną 1:0
– Słaba gra w ataku pozycyjnym i z kontry
– Brak boiskowej kontrolni
Plusy meczu z Pogonią 0:0
– Utrzymanie pozycji lidera
Minusy meczu z Pogonią 0:0
– Brak chęci wygrania i odegrania się za sierpniową kompromitację
– Fatalna gra w ofensywie
– Słabe przygotowanie motoryczne i mentalne
– Zaprzepaszczona szansa na odskoczenie reszcie stawki
Plusy meczu z Arką 3:0
– Pewne zwycięstwo i pozycja lidera
– Boiskowa kontrola przez cały mecz
– Gra po czerwonej kartce
– Ofensywne stałe fragmenty gry
Minusy meczu z Arką 3:0
– Indywidualna postawa Macieja Gajosa
Plusy meczu z Termaliką 3:1
– Pewne zwycięstwo i 3 punkty
– Luz w ofensywie przy prowadzeniu 1:0
– Gra skrzydłowych
– Udane zmiany
– Indywidualna postawa Roberta Gumnego
Minusy meczu z Termaliką 3:1
– Słaba gra do 35 minuty
– Mikro-urazy
Plusy meczu z Zagłębiem 1:1
brak
Minusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Strata 2 punktów
– Remis mimo prowadzenia 1:0
– Brak sił w końcówce
– Optycznie słaba gra
Plusy meczu z Pogonią 0:3
brak
Minusy meczu z Pogonią 0:3
– Kompromitująca porażka
– Niska determinacja piłkarzy
– Odpuszczony środek pola
– Fatalnie spisujący się Jasmin Burić
– Brak reakcji trenera na wydarzenia boiskowe
Plusy meczu z Cracovią 2:0
– Ważna wygrana na trudnym terenie
– Trafiony skład
– Błysk zmienników
– Skuteczność Gytkjaera
Minusy meczu z Cracovią 2:0
– Niewykorzystana szansa Denissa Rakelsa i Nickiego Bille Nielsena
Plusy meczu z FC Utrecht 2:2
– Niespodziewana walka do końca
– Łatwość w kreowaniu sytuacji
Minusy meczu z FC Utrecht 2:2
– Odpadnięcie z rywalem będącym jak najbardziej do przejścia
– Wielka nieskuteczność
– Gra w obronie i brak koncentracji
Plusy meczu z Piastem 5:1
– Pewne zwycięstwo
– Gra skrzydłami
– Bramki i asysta nowych piłkarzy
– Dążenie do jak najwyższej wygranej
Minusy meczu z Piastem 5:1
– Optycznie słaba gra do 40 minuty
– Znowu nieskuteczność
Plusy meczu z FC Utrecht 0:0
– Gra w obronie
– Optycznie dobry mecz
– Spora szansa na awans
Minusy meczu z FC Utrecht 0:0
– Zbyt duży respekt do przeciwnika
– Nieskuteczność
Plusy meczu z Wisłą P. 0:1
brak
Minusy meczu z Wisłą P. 0:1
– Porażka po fatalnej grze
– Brak dynamiki i pomysłu na ataki
– Głupota Tetteha
– Niskie zaangażowanie
Plusy meczu z FK Haugesund 2:0
– Pewna wygrana i awans
– Wysoka determinacja drużyny
– Gra w defensywie
– Coraz lepiej wyglądające zgranie i atak pozycyjny
Minusy meczu z FK Haugesund 2:0
– Nieskuteczność
– Uraz Jevticia
Plusy meczu z Sandecją 0:0
– Wysoka determinacja drużyny
– Gra skrzydłowych
Minusy meczu z Sandecją 0:0
– Remis jak porażka
– Nieskuteczność
– Słaba gra w środku pola
– Wolny atak pozycyjny
Plusy meczu z FK Haugesund 2:3
– Gra do końca
– Strzelenie dwóch bramek w kwadrans
Minusy meczu z FK Haugesund 2:3
– Nieskuteczność
– Słabe przygotowanie taktyczne
– Fatalna postawa obrony
– Stałe fragmenty
Plusy meczu z FK Pelister 3:0
– Kolejne zwycięstwo i przypieczętowany pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Świetne zmiany
– Doskonałe wejście Makuszewskiego
Minusy meczu z FK Pelister 3:0
– Defensywne stałe fragmenty gry
– Brak koncentracji w defensywie
Plusy meczu z FK Pelister 4:0
– Pewne zwycięstwo i pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty
– Efektywność Situma
– Dobra gra skrzydłami
Minusy meczu z FK Pelister 4:0
– Defensywne stałe fragmenty
– Mniej efektywna gra od 60 minuty
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Frustracja sięga już powoli zenitu, ciężki jest los kibica Lecha, Nenad zarabia najwięcej ponad 30tys euro /msc a wyniki ma jak Rumak za 30tys ale złotych…
Po takich meczach to się serio zastanawiam czy nie przydałby się nam trener pokroju Czerczesowa – czyli rosyjski niedźwiedź o aparycji zbira spod Petersburga który zaangażowanie na boisku wymusza wkurwioną miną i okrzykami „biegaj job twoju mać”. Proste albo wręcz prymitywne środki czasem są najlepsze.
Bjelica przywiązuje się do nazwisk. Co z tego że taki Majewski czy Tetteh poprzednio grali piach. I tak zagrają w kolejnym meczu i znowu tak samo. Zamiast posadzić na ławie, trochę zmienić ustawienie , Bjelica sprawia wrażenie jakby bał się ryzykowac. SItuma daje na obronę, ten zawala nam mecz. Po cholerę go tam wsyatwia, to jest zawodnik (bardzo dbry) ale na inną pozycję. No ale Chorwat musi swojemu ziomalowi załatwić miejsce na boisku. I robi mu krzywdę. Nasza linia pomocy kuleje. Mamy trójkę karakanów Maja, Maki, Gajos (ten akurat ne grał) i jak na razie słabego Jevtica. Ich zadaiem miało być dogrywanie piłek do Gytkjaera ale mecze pokazują indolencję całej linii pomocy, która odbija się od rosłych obrońców przeciwnika jak grupa juniorów. Nasz atak na dziś nie istnieje. Wspomniany Duńczyk z urazem a dwójka zmienników nawet w 1 lidze by siebie nie radziła. Chyba tylko odpowienia taktyka na niedzielę da nam punkty. Strzelić w pierwszej połowie i wybronic się w drugiej. Bo inaczej tego nie widzę. Kibice pomarudzą, pogwiżdzą ale punkty by były. Ta drużyna na dzień dzisiejszy jest za słaba kadrowo, żeby grać fajne mecze.
Widowisko ładne dla oka trwalo zaledwie 5 minut.. Wziąść się za rozgladanie za innym trenerem…
co zrobić? 🙂
Może ktoś by zadał pytanie Zarządowi jak długo ma zamiar to tolerować?
Ile Ty przyjacielu zarabiasz!! Dlaczego zgodziłeś się za takie grosze, tak się cenisz!!. Nidech każdy robi swoją robotę i nie ocenia innych.
ciekawe co pokażą za tydzień,mecz o stawkę,komplet publiczności pewnie remis albo porażka jak to bywa ostatnio w takich meczach
Zatem po co przepłacać? 😉
Są jeszcze bilety na mecz z Legią. Nie dziwię się więc że pojedyncze osoby kupują.
Jak się okazuje Hit to będzie mecz z Górnikiem, który za grosze i z ambicją moim zdaniem pokaże „Wielkim” jak to się robi.
Do utraty bramki na prawdę graliśmy tak jak redakcja opisuje? Moim zdaniem tylko przez 5 min.
W tym sezonie rozegraliśmy 17 spotkań więc powinniśmy widzieć jakieś postępy, a ta drużyna z meczu na mecz gra coraz większe dno. Bjelica dostał wszystko,o czym jego poprzednicy w Lechu mogli sobie tylko pomarzyć,a zupełnie nie potrafi tego poskładać do kupy. Chyba ten projekt go przerósł bo tu nie widać jakiekolwiek pomysłu, a o taktyce nie wspomnę. Tak jak slynęliśmy z największej ilości strzałów oddanych na bramkę,tak teraz mamy problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji żeby ten strzał w ogóle oddać. Majewski gra jakby był sam na boisku,Tetteh snuje się jak dziecko we mgle, Makuszewski po kadrze i tym całym szumie medialnym wokół siebie ma problem z przyjęciem piłki,Gytkkear przez 90 minut biega wkoło wkurwiony i czeka na podania… Jestem ciekaw jak Bjelica przygotuje psychicznie drużynę na mecz z Legią,bo ostatnio pokazał, że w takich spotkaniach nie potrafii nastawić mentalnie zawodników. Teraz ma nowy skład,piłkarzy takich jakich chciał, którzy ponoć nie pękają więc skończyły się wymówki. Jeśli tak jak w zeszłym sezonie z czołówką nie będziemy wygrywać to chyba nie ma sensu dalej trzymać Bjelicy,i marnować czasu tak jak to było w przypadku Rumaka. Długo stałem za nim murem,ale niestety z każdym meczem wytrąca mi z rąk jakiekolwiek argumenty.
Zarząd za zachowanie na meczu powinien odsunąć trenera Bjelicę na tydzień od pierwszej drużyny. Może Rene Poms potrafiłby ustalić taktykę i zmotywować Lecha do meczu z Legią. Może dzięki temu byśmy wygrali. Chwilowo na Nenada Bjelicę nie da się nawet patrzeć, i nie chce mi się wierzyć że upokorzony przez Urbana będzie w stanie poprowadzić Kolejorza do zwycięstwa w meczu z Legią. Droga Redakcjo, czas już chyba wprowadzić nowy cotygodniowy artykuł pod tytułem „Żenana Nenada” . Wydaje mi się, że byłoby o czym pisać…
„ŻENADA NENADA” miało być
Ja to jestem ciekaw czy Bielica w ogóle ma w sobie chęć żeby teraz z warszawką wygrać
J5 – Również jestem za tym żeby takie coś powstalo..
Tylko spokój może nas uratować 😀
Konieczna jest zmiana taktyki.Tylko Nenadowi brakuje odwagi.Wierzy w TT jak w posąg.No do cholery gorzej być nie może.Myślałem o 4:4:2….tylko kto drugim napadziorem?NBN?-nieeee.Kurminowski-gorzej nie zagra.O Jóźwiaku już nie będę się rozwijał bo szkoda chłopaka.W niedzielę tylko zwycięstwo.KOLEJORZ
Staram sobie to wytłumaczyć tym, że przez krótki odpoczynek między sezonami, teraz wychodzi zmęczenie itd. Ale może to jest naiwne z mojej strony.
Z drugiej strony strefa mentalna ponownie jest na poziomie zera co widać po wynikach i grze, gdy wynik w meczu jest do tyłu.
Zmęczeni to mogą być Maki, Darko, Kalesoniarz, Trałka, Gajos czy Kostewicz, czyli piłkarze którzy byli u nas w poprzednim sezonie, grali wszystko i faktycznie mieli krótką przerwę. Z kolei piłkarze z letniego zaciągu nie mają być czym zmęczeni, bo skończyli grać w maju i przyszli do nas prosto z plaży. Sęk jednak w tym, że cały zespół zawodzi, zarówno nowi jak i starzy, więc główny problem chyba leży gdzie indziej.
Plusem wielkim pierwsze 5 minut. Mówię kurde wkoncu ten Lech którego chce oglądać o którym opowiadał trener że jest taki na treningu akcja za akcją i wchodzimy w nich jak w masło, kwestia czasu a worek się rozwiąże i będzie wpadać bo każda akcja mega groźna. A tu nagle się skończyło, starczyło im siły na 5 minut i dostałem mojego zwykłego, przeciętnego Lecha. Oprócz tego że dostałem wiadomość że potencjał jest to znowu wielkie rozczarowanie