Rok 95-lecia pod obserwacją – wrzesień 2017

2017 rok jest rokiem szczególnym dla Lecha Poznań, bowiem to w nim Kolejorza obchodził swoje 95-lecie. Z tego powodu na przełomie każdego z 12 miesięcy w osobnym materiale przyglądamy się temu, jak przebiega realizacja zadań, celów, a także analizować bieżącą sytuację wokół klubu, która aktualnie daje nadzieję już tylko na realizację jednego zadania. Jest nim pozycja lidera na zakończenie roku.


Wrzesień miał być miesiącem w którym Lech Poznań nie tylko utrzyma pozycję lidera, ale także powiększy przewagę nad goniącymi go zespołami. Kolejorz miał w kończącym się miesiącu zrobić postęp jako drużyna, spokojną pracę przełożyć na 3 wrześniowe mecze, a było wręcz odwrotnie. Żadnej pracy sztabu szkoleniowego widać nie było, natomiast Wielkopolanie w lidze już nie prowadzą.

Zarząd – wrzesień 2017

We wrześniu zarząd mógł robić to co kibice. Przyglądać się temu, jak marnowany jest sportowy potencjał drużyny i zastanawiać się co dalej? Dlaczego zespół z tygodnia na tydzień pod różnymi względami wygląda słabiej? Poza tym niewiele mógł zrobić. Nikt z zarządu na boisko nie wejdzie ani za trenowanie się nie weźmie. We wrześniu władze miały związane ręce tak jak kibice tracący z meczu na mecz zaufanie do trenera. Wrzesień nie był udany dla Lecha Poznań, jak na pewno był udany dla prezesa Karola Klimczaka, który został nowym szefem Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA.

Zadowolenie: 90%
Zaufanie: 90%

Trener – wrzesień 2017

Przez cały wrzesień pisaliśmy właściwie to samo tylko innymi słowami. Teraz moglibyśmy co jedynie napisać kolejne streszczenie co w Lechu Poznań funkcjonuje źle lub nie funkcjonuje wcale. Nenad Bjelica co innego mówił przed meczami, a co innego widzieliśmy podczas tych spotkań. 3 mecze, 18 strzałów, 4 celne, 1 zdobyty gol i spadek z 1. na 3. miejsce jest najlepszym podsumowaniem efektów pracy Nenada Bjelicy w kończącym się wreszcie miesiącu. Podczas niego mieliśmy dowód na to, że coś nie gra, trener nie panuje nad Lechem Poznań i zamiast lepiej było dużo gorzej. Do spotkania ze Śląskiem solidnie funkcjonowała obrona, jednak we Wrocławiu nawet ta formacja dostosowała się grą do reszty formacji. Chorwat we wrześniu zupełnie nie panował nad tym co się dzieje. 4 uciułane punkty są po tym wrześniu bardzo cenne.

Zadowolenie: 10%
Zaufanie: 30%

Piłkarze – wrzesień 2017

Ciężko było znaleźć w tym miesiącu zawodnika w formie. Tylko Łukasz Trałka, Robert Gumny i Matus Putnocky nigdy nie schodzili poniżej pewnego poziomu. Reszta dosłownie nic nie grała lub nie wiedziała jak grać. We wrześniu bardzo mocno zawiódł Mario Situm i Maciej Makuszewski, który był o dwie klasy gorszy niż latem. Niewiele pokazał Radosław Majewski, Abdul Aziz Tetteh czy Christian Gytkjaer, który w ogóle nie dostawał podań nie mając nawet z czego zdobyć gola. Drużynowo oraz indywidualnie był to dla Lecha Poznań bardzo słaby miesiąc zakończony równie słabym meczem we Wrocławiu. Kolejorz przypominał we wrześniu zlepek zawodników grających ze sobą pierwszy raz. Częściowo dobra postawa obrony + spryt Łukasza Trałki w pojedynku z Koroną pozwolił Lechowi Poznań uciułać 4 oczka.

Zadowolenie: 30%
Zaufanie: 50%

Sytuacja Lecha Poznań we wrześniu 2017:

Miało być lepiej, a było gorzej. Chyba nikt z kibiców Lecha Poznań nie spodziewał się aż tak dramatycznej gry we wrześniu. Zaledwie 1 zdobyta bramka i 4 oddane strzały przez cały wrzesień to dramat. Dramat, który mając tyle czasu na przygotowania, spokojne treningi, nie mając większych problemów zdrowotnych w kadrze nie powinien się wydarzyć. Utrata pozycji lidera + fatalna gra Kolejorza sprawia, że za nami bardzo nudny miesiąc składający się z 3 spotkań w których lechici grali przysłowiowy piach. Cóż. Sporo czekania na mecze, a później spory zawód po tych 3 wrześniowych meczach. Dzięki wyrównanej lidze Lech jest chociaż na podium tylko taką wiadomość można uznać góra za marne pocieszenie.

Zadowolenie: 20%

W komentarzach chętnie poznamy opinię jak Wy oceniacie i widzicie wrzesień 2017?


Główne cele Lecha Poznań na rok 95-lecia:

– 8 Mistrzostwo Polski zdobyte po 2 latach (niezrealizowane)
– 6 Puchar Polski po 8 latach przerwy (niezrealizowane)
– Awans rezerw do II-ligi i Okręgowy Puchar Polski (niezrealizowane)
– 3 Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych zdobyte po 22 latach (niezrealizowane)
– 5 Mistrzostwo Polski juniorów Młodszych zdobyte 4 raz z rzędu (zrealizowane)
– Awans do fazy grupowej europejskich pucharów po 2 latach (niezrealizowane)
– 1. miejsce po rundzie jesiennej Ekstraklasy

Najważniejsze terminy dla Lecha Poznań w roku 95-lecia:

– 19 marca (95-lecie Lecha Poznań)
– 2 maja (finał Pucharu Polski)
– 4 czerwca (ostatnia kolejka LOTTO Ekstraklasy)
– 22-24 sierpnia (koniec faz eliminacyjnych europejskich pucharów)
– 15-17 grudnia (koniec jubileuszowego roku Kolejorza)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Antoni P pisze:

    tym co nie lubią lub nie uznają europejskich lig oraz pucharów, szczerze współczuję.
    po takim wrześniu w wykonaniu Lecha, taka drużyna, po raz kolejny zabija pasję do futbolu. przykre , tym bardziej po takich nadziejach z czerwca…

  2. J5 pisze:

    W kontekście obchodów 95- lecia naszego klubu, pierwszą drużynę w zasadzie można pominąć milczeniem, a skupić się tylko i wyłącznie na drużynach młodzieżowych, które poważnie podeszły do tego jubileuszu. 95- lecie świetnie uczciła drużyna juniorów młodszych która tradycyjnie po raz czwarty z rzędu została mistrzem Polski. Pozostałym drużynom poszło nieco gorzej, ale zazwyczaj składały się z piłkarzy młodszych od rywali. Niemniej młodzi wygrali wiele ważnych meczów. Podsumowując, 95- lecie naszego klubu zostało godnie uczczone

  3. Marecki60 pisze:

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zmieniają się trenerzy, piłkarze, a i tak co sezon mamy okresy takiego samego obrazu gry. Zero zaangażowania ze strony piłkarzy w czasie meczów. Nie wierzę w to, że są źle przygotowani kondycyjnie. Już nie raz po zmianie trenera okazywało się, że z dnia na dzień nagle żaden piłkarz nie miał problemów z kondycją i szybkością. Dopóki zarząd wspólnie ze sztabem trenerskim nie wymyśli jakiegoś konkretnego karania i motywowania piłkarzy do zaangażowania piłkarzy zarówno w czasie meczów jak i treningów to co sezon będziemy mieli powtórkę z rozrywki. Takie okresy gry jak ten wrześniowy skutecznie oddalają kiboli od Lecha. Wszystko mogę im wybaczyć, każdy przegrany mecz, ale po walce do ostatniego gwizdka, a nie po dobrej grze przez 5 minut jak to miało miejsce w czasie meczu ze Śląskiem.
    Liczę, że nasi się wreszcie obudzą i jak nie zaczną wygrywać to chociaż zaczną grać na miarę swoich możliwości, a mają je jak na naszą ligę spore. Tylko trzeba walczyć i się starać. Na stojąco, bez pressingu jeszcze nikt meczu nie wygrał. Mam nadzieję, że od niedzieli zacznie się dobry okres gry i trener Bjelica spokojnie dotrwa do końca sezonu.