Najtrudniejszy teren w lidze
Przed Lechem Poznań jeden z najtrudniejszych wyjazdów w całym sezonie 2017/2018 i przy okazji jeden z najdalszych. Kolejorz pokona w czwartek kilkaset kilometrów, by dojechać na Podlasie na którym od paru lat gra mu się bardzo, ale to bardzo ciężko. W czerwcu nawet prowadzenie do przerwy 2:0 nie pozwoliło „niebiesko-białym” przełamać złej passy.
Aktualnie najtrudniejszym terenem dla Lecha Poznań w Ekstraklasie jest obiekt we Wrocławiu. Kolejorz po raz ostatni zwyciężył na nim ponad 7 lat temu, a na nowym stadionie Śląska jeszcze nigdy nie wygrał. 22 września uległ tam po bardzo słabej grze 0:2 przez co na wyjazdowy triumf nad WKS-em wciąż musi poczekać. Niewiele lepiej lechitom idzie w Białymstoku. Poznaniacy ostatni raz pokonali Jagę na jej terenie w kwietniu 2013 roku triumfując szczęśliwie 1:0.
Od tamtej pory „niebiesko-biali” przegrywali na Podlasiu odpowiednio 0:2, 0:1, 0:1, 1:2 i zremisowali 2:2. Jagiellonia jest dla Lecha Poznań bardzo groźnym zespołem, gdy gra przed własną publicznością, a dla naszego klubu Białystok to drugi najbardziej niewygodny teren w całej Ekstraklasie.
Na 3. miejscu jest obiekt Wisły Kraków na którym Kolejorz po raz ostatni wygrał prawie 3 lata temu. Należy jednak zaznaczyć, że od tamtej pory przy Reymonta nasz zespół gościł raptem 2 razy. Na kolejnych miejscach są Warszawa, Gdańsk i Kielce. Co ciekawe w tych 3 miastach lechici po raz ostatni wygrali jesienią 2 lata temu po bramkach Kaspera Hamalainena.
Tej jesieni podopieczni Nenada Bjelica poza Białymstokiem zawitają jeszcze do Gdańska, Zabrza, Lubina i Gliwic. Kolejorz pierwszy raz w historii zagra również na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz, aczkolwiek wciąż nie wiadomo, czy w Niecieczy czy może już na przebudowanym obiekcie w Nowym Sączu.
Miasto i ostatnie zwycięstwo Lecha Poznań w Ekstraklasie:
Wrocław – wrzesień 2010 (2:1)
Białystok – kwiecień 2013 (1:0)
Kraków (Wisła) – grudzień 2014 (2:1)
Warszawa – październik 2015 (1:0)
Gdańsk – listopad 2015 (1:0)
Kielce – grudzień 2015 (1:0)
Zabrze – marzec 2016 (2:0)
Lubin – listopad 2016 (3:0)
Gliwice – luty 2017 (3:0)
Szczecin – luty 2017 (3:0)
Gdynia – marzec 2017 (4:1)
Płock – kwiecień 2017 (3:0)
Kraków (Cracovia) – sierpień 2017 (2:0)
Nieciecza – sierpień 2017 (3:1)
—
Nowy Sącz (-)
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Może już czas żeby uzyskać dobry wynik na tym terenie
Dobrze byłoby przełamać tą złą passę ale patrząc na to jak Lech jedzie osłabiony to remis nie będzie złym rezultatem.
Będzie ciężko poprostu muszą wyjść i zapierdalac na boisku pokazać że chcą wygrać ten mecz
Jaga odda nam punkty za poprzedni sezon
Jakis blad sie wkradl. Grucha a nie geucha
No panowie Fajnie ze jakieś wnioski wycągacie.są momenty ze beż sensu. Ale jezeli chodzi o mecz z Jagielonią to porażka zniweczy żwycięztwo nad Legią.
K………….wa wiara nie narzekac z 7egla tez nie szlo i co i w koncu 3 pkt i 3:0 z 7egla A teraz rozjedziemy tą BabaJage!. Do boju Kolejorz
Jaga to nie jakiś mistrz . Jechać po swoje i trzy punkty nasze. Wszystko w tym temacie.
To nie jest wina miasta czy stadionu, ale to była wina słabości Lecha już od kilku lat. Kiedyś Lech rozprawiał się z rywalami na takich landach, jak chciał bo był zespołem pewnym siebie, pewnym swoich umiejętności. Po tych wszystkich Bakerach, Rumakach, Urbanach ta pewność siebie znikła, i teraz trzeba ją będzie odbudować. Nenad w końcu wpoi swoim piłkarzom, że są Lechem Poznań, że mają najlepszą kadrę w Polsce i zawodników o najlepszych umiejętnościach. Wierzę że już od piątku Kolejorz do takich miast jak Białymstok, Gdańsk czy Wrocław znowu będzie jeździł po swoje, po trzy punkty. Lech w niedzielę pokazał że potrafi zrobić łomot takim drużynom jak Legia, wystarczy chcieć- wszystko jest w głowach piłkarzy
No właśnie. Jak słyszę o kupie w majtach przed wyjazdem do Kiepskich albo jakieś innej Jagieloni to mnie krew zalewa. Może przegramy ,może wygramy może zremisujemy ale o jakiś klatwach przekleństwach i niezdobytych twierdzach to nie chce słyszeć. Może to mało strategiczne ale wole przegraną po walce o zwycięstwo niż wymęczony remis (wole zwycięstwo ). Jesteśmy najsilniejszą ekipa piłkarsko ,kibicowski i organizacyjnie w lidze czy nie? Niech oni się boją jak przyjeżdżamy. Wiem kartki i kontuzje nam nie pomogą ale … My wierzymy…
Mecz z Legią natchnął serca optymizmem. Marząc o mistrzostwie trzeba przełamywać takie statystyki. Oby to nastąpiło w najbliższej kolejce w Białymstoku.
Przerwać tą złą passe w piątek i tyle. Wyszarpać 3 pkt. Do boju Kolejorz!
Trzeba zagrac swoje a wtedy passa zostanie przerwana. Wystarczy zagrac z takim pressingiem i zaangazowaniem jak ostatnio.