Reklama

Przedmeczowa analiza Lechia – Lech

Pojutrze wieczorem Lecha Poznań czeka kolejny ważny mecz z Lechią Gdańsk, która w ubiegłym sezonie tak jak Kolejorz do końca walczyła o tytuł Mistrza Polski. W obecnych rozgrywkach Lech Poznań znów bije się o tytuł będąc liderem, natomiast klub znad morza na razie walczy co jedynie o załapanie się do górnej ósemki.


W tej chwili Lecha Poznań i Lechię Gdańsk dzieli 9 oczek co nie oznacza, że drugi wyjazd z rzędu będzie dla Kolejorza łatwiejszy. W ubiegłym sezonie Wielkopolanie zanotowali z tym rywalem bilans 1-1-1, gole: 2:2 przegrywając nad morzem 1:2 mimo prowadzenia 1:0.

Mocne strony Lechii

Lechia Gdańsk ma bardzo mocną na papierze kadrę i przede wszystkim bardzo wyrównaną składającą się z prawie 30 zawodników. Papier na razie zupełnie nie przekłada się na boisko. Zespół, który w ubiegłym sezonie do końca walczył o mistrzostwo i bezpośrednio z Lechem Poznań o europejskie puchary w bieżących rozgrywkach wyraźnie dołuje. Dwa ostatnie pojedynki pokazują jednak, że lechiści pomału wychodzą z dołka. W Warszawie od 50 minuty zdecydowanie dominowali. Wcześniej pokonali Zagłębie 1:0. W dodatku w formie cały czas jest Marco Paixao, który zdobył już 8 bramek, natomiast do wysokiej dyspozycji po urazie wraca Rafał Wolski. Pozycja gdańszczan jest myląca, ich siła na papierze spora, dlatego Lecha Poznań czeka jeden z trudniejszych wyjazdów tej jesieni.

Słabe strony Lechii

Nieźli na papierze zawodnicy Lechii, którymi swego czasu interesował się nawet Lech zupełnie nie stanowią drużyny. W dodatku we wrześniu zmienił się trener, który na pewno nie miał jeszcze okazji dobrze poznać swojego zespołu. Lechia grająca w systemie z 3 obrońcami straciła dotąd aż 16 goli co jest 4 najgorszym wynikiem w Ekstraklasie. Trudno tak naprawdę stwierdzić, dlaczego gdańszczanie grają w tak dziwnym ustawieniu, lecz nie jest to nasza sprawa. W Lechii panuje obecnie mały szpital. Jest sporo kontuzjowanych, kilku rekonwalescentów, a po meczu z Legią na uraz kolana narzeka lewy obrońca Jakub Wawrzyniak. Lechia zagra w sobotę na pewno w innym zestawieniu niż przeciwko Legii i to jeszcze bez zawieszonego Daniela Łukasika. Rywal miał 2 dni mniej na regenerację, a na dodatek u siebie nie gra już tak dobrze, jak w ubiegłym sezonie. Bilans 1-2-2, bramki: 7:8 na kolana nie powala. Energa Stadion jest przez Lecha Poznań jak najbardziej do zdobycia, który wygrywał już na nowym obiekcie w Gdańsku z Lechią znajdującą się w wyższej formie niż obecnie.

Największa gwiazda rywala

Największą gwiazdą Lechii Gdańsk jest obecnie 33-letni napastnik Marco Paixao. Portugalczyk wystąpił w tym sezonie we wszystkich 12 ligowych spotkaniach „biało-zielonych” strzelając 8 goli i notując 2 asysty. Doświadczony snajper w przeszłości strzelał już bramki Kolejorzowi. W obecnych rozgrywkach mimo przeciętnej dyspozycji Lechii Gdańsk trafia regularnie, dlatego Lech Poznań musi go mieć pod szczególną kontrolą. 33-latek nie jest szybki, jednak kiedy zostawi mu się za dużo miejsca w polu karnym potrafi szybko zrobić z tego użytek.

Jak może zagrać Lechia?

Lechia zapowiedziała już ofensywną grę podobną do tej w meczu z Legią. Wówczas od 50 minuty na boisku rządzili tylko lechiści, którzy częściej utrzymywali się przy piłce, byli optycznie lepsi, jednak nie umieli oddawać groźnych strzałów. Trudno powiedzieć, czy Lechia była na Łazienkowskiej tak nieudolna w ofensywie czy Legia tak dobrze zorganizowana w defensywie. W każdym razie średnie posiadanie piłki przez gdańszczan na Energa Stadionie to równe 60%. Nie ma w lidze drugiej innej drużyny, która tak długo utrzymywałaby się przy piłce. To spory atut Lechii, która również w sobotę na pewno postawi na atak pozycyjny, wymianę wielu podań w środku pola i ataki z wykorzystaniem wielu zawodników. Lechia może zagrać przeciwko Lechowi o wiele bardziej ofensywniej niż wielu poprzednich rywali.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech nie powinien w Gdańsku za wszelką cenę szarżować. Szarżować będzie Lechia co wiadomo już teraz i niech robi to bez głowy. Największym mankamentem przeciwnika jest słaba i wolna obrona co poznaniacy z łatwością będą mogli wykorzystać przy okazji kontr. Sam Lech ma najlepszą defensywę w lidze, dlatego gra na 0 z tyłu może okazać się kluczem do sukcesu. Przy tym ustawieniu Lechii z 3 defensorami wskazane będą taki skrzydłami. Również z wykorzystaniem bocznych obrońców w tym Roberta Gumnego oraz Volodymyra Kostevycha. Lech będzie miał w sobotę ułatwione zadanie, bowiem nie będzie zmuszony przebijać muru stosując atak pozycyjny. Uważna gra z tyłu i skuteczne kontry jak najbardziej wystarczą, by zagrozić ofensywnie ustawionej Lechii, która według trenera Adama Owena nie patrzy na Lecha tylko na siebie.


Łyk statystyk Lechia – Lech (21.10.2017)

Preferowana taktyka rywala: 1-3-2-4-1
Najwyższy zawodnik z pola rywala: 195 cm – Steven Vitoria
Najniższy zawodnik z pola rywala: 173 cm – Sławomir Peszko
Średnia wieku kadry rywala: 26,7
Średnia wieku kadry Lecha: 25,5
Średnie posiadanie piłki rywala u siebie: 60%
Średnie posiadanie piłki Lecha na wyjeździe: 50%
Bramki rywala do przerwy: 4
Bramki rywala po przerwie: 11
Bramki Lecha przed przerwą: 8
Bramki Lecha po przerwie: 11
Największy atut rywala: gra w środku pola
Największy mankament rywala: gra defensywna

Nasz typ

Szykuje się trudny wyjazd i bój z rywalem, który zagra bardzo ofensywnie. Jeśli Lech zagra z tyłu perfekcyjnie i będzie skuteczny przy okazji kontr, to powinien zdobyć w Gdańsku 3 punkty. Można tylko zadać pytanie czy tak będzie? Sobotni mecz może wyglądać zupełnie inaczej niż ten zeszłoroczny. Wtedy Lech dominował, oddał 23 strzały w tym 10 celnych, a i tak pechowo przegrał 1:2 prowadząc 1:0. Pojutrze nie będzie istotne posiadanie piłki i optyczna przewaga. Będzie liczyła się skuteczność. Stawiamy na minimalną wygraną Lecha Poznań jedną bramką, który skontruje gdańszczan.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







32 komentarze

  1. Oleg pisze:

    Będzie ciężko bardzo, bardziej niż z Jaga. Poprostu muszą walczyć i zapierdalac,a napastnicy niech wrescie Zaczną strzelać a jak nie to trzeba będzie podziękować im! Mam nadzieję że odpoczynku meczu wyjdzie Gytkjaer

  2. Michu73 pisze:

    No właśnie, pole do popisu dla naszych szybkich skrzydeł plus uważna i skuteczna obrona kluczem do sukcesu! Tylko 3 punkty KOLEJORZ!

  3. KKS pisze:

    Tu nie ma co analizowac. Niech w koncu wygraja wazny mecz na wyjezdzie. Licza sie tylko i wylacznie 3 punkty.

  4. Anonim pisze:

    oby nie było powtórki z Wrocławia bo coś się wydaje że z ległą to był jednorazowy zryw a teraz wraca szara rzeczywistość

  5. Paweł68 pisze:

    Tylko żeby nie wystawił znowu Nickiego błagam!

  6. kri$$ pisze:

    Betony się będą napinać. Zwłaszcza peszkin. Ale i tak utrzemy im nosi wrócimy z 3 pktami.

  7. woo pisze:

    A ja mam nadzieję, że w końcu zespół Bjelicy zacznie grać w piłkę. Mam dość tej wyjazdowej kopaniny, którą zaserwował nam w Szczecinie, Wrocławiu i Białymstoku (w ciut mniejszym stopniu). Nie przystoi grać takiego antyfutbolu kandydatowi do MP.

  8. mól pisze:

    Ja liczę w końcu, na dwie RÓWNE POŁOWY.
    DO BOJU KOLEJORZ PO 3 PUNKTY!

  9. Oleg pisze:

    Peszko i tak niezagra kontuzja

  10. J5 pisze:

    Nie wydaje mi się aby Lech cofnięty i grający z kontry byłby w stanie wygrać ten mecz, i nie tylko ten. Defensywna graLecha nie polega na uważnej i twardej grze w środku pola, ale na cofaniu się z każdą upływającą minutą coraz bardziej w stronę swojego pola karnego, i kończy się „obroną Częstochowy ” i niestety co najmniej jedną bramką straconą. Tak samo nie wychodzi Kolejorzowi ” bieganie za piłką”, albowiem na taką grę sił starcza na jedną połowę .
    Lech powinien prowadzić atak pozycyjny wieloma zawodnikami wykorzystując własne umiejętności techniczne grając z pierwszej piłki, zmuszając właśnie przeciwnika do biegania za piłką. Wtedy też wysoki presing Lecha jest skuteczny, i powoduje tworzenie wielu sytuacji. Wystarczy wtedy wykorzystać dwie, i z takim zapasem kontrolować przebieg meczu próbując strzelić trzecią bramkę zamykającą spotkanie i powodującą upadek morale u przeciwnika. Tak powinien zagrać Kolejorz

  11. legat3 pisze:

    Jak ostatnio odwiedziłem rodzinna WLKP ograliśmy legła, w weekend znów jestem i licze na powtórke. Walczyć i wygrać KOLEJORZ!

  12. anonimus pisze:

    Mato Milos bardzo ciekawy zawodnik polecam zwrócić na niego uwagę, Drugi to oczywiście legionista Wolski ale nie będzie miał łatwo po swoich ostatnich słowach.. Lechia jest w tym sezonie o klasę słabsza i mam nadzieję ze Lech zdominuje środek pola i to my na spokoju będziemy prowadzili grę a nie murować bramkę i grać z kontry kal chce redakcja KKSLech. Mam nadzieję że Gytkjaer się przełamie. i jak zawsze apel do Bjelicy chłopie nie wystawiaj NBN a ogrywaj młodych chłopaków bo im przynajmniej będzie się chciało.

  13. tylkoLech pisze:

    @J5 – myślę tak samo. Najgorsze, co moze zrobić Lech, to zagrać defensywnie i liczyć tylko na kontry. Moim zdaniem, powinien właśnie postawić na atak i ofensywę od początku. Nie kombinować, nie wymyslac kwadratowych jaj, tylko wystawić najlepszy możliwy skład z piłkarzami na swoich pozycjach. A póżniej walczyć z zaangażowaniem od początku do końca. Jedyny mankament to brak napastnika, ale może wreszcie Gytkjaer się przelamie.

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Nie umiem wychodzić spod pressing i budować akcji od obrony. Z takimi ekipami jak Lechia trzeba odbierać piłkę jak najwyżej.

  14. John pisze:

    Może w Lechii wychodzą z założenia że, lepiej zagrać 3 chu*owymi obrońcami niż 4 ,za to w ofensywie może będzie lepiej.:-)
    Ruszyć na nich od początku,strzelić bramkę i nie cofać się tylko pressing i walka.
    Tylko tyle i aż tyle.Ofensywę Lech ma taką że strzelić na pewno strzeli,skład powinien być optymalny.Nie dać pograć Wolskiemu ,i pilnować Paixao.Jestem przed tym meczem optymistą ,dużo bardziej niż przed Legią i Jagiellonią.Dobry kurs jest u buka ,gramy.:-)

    • Biniu pisze:

      Stara prawda mówi żeby u buka nie grać na swoich. Poza tym zgoda z @tylkoLech i @J5. Samymi kontrami nie wygrają. Jak są w gazie to grają na jeden kontakt przez Jewticza w ataku pozycyjnym i wtedy jesteśmy nie do zatrzymania.

  15. robson pisze:

    Tu nie ma co kalkulować, tylko trzeba zagrać odważnie. W końcu zagramy w optymalnym składzie, mamy do dyspozycji wszystkie nasze największe ofensywne atuty, podczas gdy oni mają bardzo słabą defensywę. Trzeba to wykorzystać. Mam tylko nadzieję, że Bjelica nie zagra duetem TT.

  16. Coach pisze:

    Może wyjdzie na to że nie doceniam Lechii ale co tu dużo gadać, zagrać tak jak w meczu z Legią i 1 połowie z Jagiellonią,wcale nie jakiś kosmiczny poziom,z pełnym zaangażowaniem przez 90 minut,ofensywnie, bez strachu a dopiszemy 3 punkty.
    Gdzie jak gdzie ale na stadionie Energii Gdańsk,nie powinno odciąć prądu zawodnikom Lecha po 45 minutach.:-)

  17. adamoss pisze:

    Jestem duzo spokojniejszy niz przed Jagą i przed Slaskiem (Legii nie licze bo to w tej chwili najslabsza ekipa w naszej ekstrakopanej i bylo wiadomo ze ich skopiemy nawet z tak marna ofensywa). Wygramy z Lechią 2:1 albo nawet 3:1. Oby tylko NBN nie wchodzil. Kurcze, czy ktos wie dlaczego ten kolezka jest tak promowany przez trenera ? Walczak to on moze i jest ale umiejetnosci to ma slynnego Tchimamby.

    • KKS pisze:

      Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę. NBN ma kontrakt do czerwca 2018, więc zimą jest szansa odzyskać trochę kasy za niego (choćby wypożyczenie). Bez regularnej gry to się nie wydarzy, stąd takie bezsensowne granie z nim w składzie.

  18. 07 pisze:

    Liczę na otwarty mecz. Defensywa Lecha traci mało goli ,a z przodu zwykle coś wpada. U rywala jest większa dysproporcja. Tam ofensywa jest znacznie mocniejsza niż defensywa. Dlatego Kolejorz ma więcej atutów. Lechia zagra natomiast tak jak w ostatnim spotkaniu u siebie kiedy debiutował nowy trener. Za niego 1-0 i 0-1 więc i mało strzelają , ale też mało tracą. Stawiam 2-1 Makuszewski, Jevtić

  19. KKS pisze:

    Niestety obstawiam naszą porażkę, myślę że prawdopodobne jest 2:0 dla betonów. Tak to widzę.

  20. inowroclawianin pisze:

    Moim zdaniem Lech od początku powinien się ostro na nich rzucić, atakować i starać się jak najszybciej strzelić na 0:1. Potem gdyby się to udało to dążyć do 0:2, nie odpuszczać. Myślę, że bramki w tym meczu padną. Wszystko znów będzie zależało od Lecha, od tego czy będzie zaangażowany i zdeterminowany. Jeśli zagra na maxa to wygra.

  21. pyra fan kks z breslau pisze:

    jazda z betonami 3 do zera i jebiemy frajera HEJ KOLEJORZ

  22. slavo1 pisze:

    Jestem optymistą w meczu z Lechią – wracają nasze (lepsze) boki i wszyscy widzimy, że środek Trałka-Gajos-Jevtić jest w coraz lepszej formie i coraz lepiej zgrani. Trójka obrońców Lechii to dla nas tez lepsza wiadomość niż autobus. Pewne 2:0 lub wyżej. Oczywiście dla Lecha.

  23. Angra pisze:

    Max remis uda się wyciągnąć z tego wyjazdu.