Wspomnień czar: Sześć bramek do przodu

Wiosną 2016 roku ruszyliśmy na KKSLECH.com z kolejnym nowym cyklem, który na stałe towarzyszy już tej witrynie. Cykl „Wspomnień czar” to dopełnienie przedmeczowych materiałów przypominający ciekawe wydarzenia z przeszłości trochę w innym stylu. Pół żartem, pół serio wracamy pamięcią do dawnych spotkań, które Lech Poznań rozegrał z danym rywalem.


W cyklu „Wspomnień czar” przy okazji większości meczów w nieco nietypowy sposób wracamy w artykułach do przeszłości wspominając na luzie krótko dawne mecze Lecha Poznań z danymi rywalami. Nie zabraknie filmików, naszych osobistych wspomnień i odczuć czy starych fotek z archiwum KKSLECH.com dotyczących dawnych spotkań Kolejorza. W zależności od rywala czasem jeden odcinek będzie ciekawszy, a czasem drugi trochę mniej. W każdym razie przypomnicie sobie występy Lecha Poznań przeciwko danemu klubowi od tej najciekawszej strony.

W dzisiejszym odcinku stałego przedmeczowego cyklu cofamy się do 1952 roku. Tak. Do tego samego sezonu, który niedawno opisywaliśmy w 2 odcinkach cyklu „Historia”. Po Pucharze Zlotu w którym ówczesny Kolejarz Poznań zajął 5. miejsce pokonując Lechię Gdańsk 2:1 również w sezonie ligowym 1952 lechici mierzyli się z lechistami. Kto czytał ostatni odcinek działu „Historia” ten wie, że przez IO w Helsinkach rozgrywki ligowe trwały wówczas od sierpnia do listopada i składały się tylko z 10 kolejek ze względu na podział klubów na 2 grupy po 6 zespołów.

W 8. kolejce sezonu 1952 dnia 19 października drużyna o nazwie Kolejarz Poznań mierzyła się z Budowlanymi Gdańsk. Lech Poznań do domowej konfrontacji z Lechią Gdańsk podchodził zaledwie tydzień po wyjazdowym łomocie od Cracovii Kraków aż 0:4. Wspominany pojedynek z „biało-zielonymi” był dla Kolejorza setnym meczem na szczeblu Ekstraklasy w historii. Na dębieckim obiekcie zasiadło wtedy 10 tysięcy widzów i raczej nikt nie spodziewał się, że Lech Poznań zaliczy wtedy najwyższą wygraną nad Lechią Gdańsk w historii.

Skład Lecha na historyczny mecz z Lechią: Rosiński, Roszkiewicz, Tarka, Deska, Chudziak, Brzeżańczyk, Kołtuniak (61.Polka), Chmielecki, Anioła, Gogolewski, Czapczyk.

Pierwszą bramkę w 15 minucie zanotował Janusz Gogolewski. Kolejne gole padły już po przerwie. Trzy z nich strzelił legendarny Teodor Anioła zdobywając wówczas hat-tricka. Drugą i trzecią bramkę po zmianie stron dołożył Gogolewski, który także skończył tamte zawody z hat-trickiem. 19 października 1952 roku Lech Poznań między 70 a 85 minutą gry wbił Lechii Gdańsk aż 3 gole. Na oczach 10 tysięcy ludzi podopieczni Mieczysława Balcera wygrali z rywalem znad morza 6:0 (1:0) notując historyczne zwycięstwo, które jest najwyższym nad tym przeciwnikiem w historii i o którym nikt jutro nawet nie marzy. 6:0 w obecnych czas jest nierealne, aczkolwiek skromne 1:0 chyba wszyscy wzięliby w sobotę w ciemno.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. Bolek pisze:

    Fajne są takie wspominki 🙂

  2. MaPA pisze:

    Nie mam nic przeciwko aby w 65 rocznicę tego spotkania nasi piłkarze powtórzyli ten wynik.Ale to tylko marzenie.Wystarczy 1:0.

  3. J5 pisze:

    E tam, jakie 0-1?! Tydzień temu było 0-1, a skończyło się remisem. Trzeba atakować aby strzelić jak najwięcej, 0-6 – czemu nie?