Wypowiedzi trenerów po meczu:

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Nenada Bjelicy oraz opiekuna gospodarzy, Adama Owena na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 13. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018, Lechia Gdańsk – KKS Lech Poznań.


Nenad Bjelica (trener Lecha):„Jestem zadowolony z meczu, z tego jak graliśmy, ale nie jestem zadowolony z wyniku. Całe 90 minut było pod naszą kontrolą poza stałymi fragmentami gry. Byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej okazji, przeważaliśmy grając 10 na 10 i choć nie wygraliśmy, to byliśmy lepsi. Mimo remisu jestem zadowolony z meczu, idziemy dalej i walczymy w kolejnym meczu.”

„Kontuzja Mario Situma wydaje się być poważniejsza od Rafała Janickiego, ale więcej wykażą badania. VAR to dla mnie cyrk. Był to dobry mecz dla kibiców, który zakłócił jego przebieg. Nie podoba mi się VAR, bo strzelasz gola i musisz czekać 2 minuty czy jest ta bramka czy nie. To samo z karym. Gramy, a tu po 2 minutach nagle rzut karny.”


Adam Owen (trener Lechii):”Sami sobie strzeliliśmy bramki, ale jestem zadowolony z tego, jak zagrali zawodnicy, gdy Lech był w przewadze oraz z ich zaangażowania przez cały mecz. Nie jestem oczywiście zadowolony z końcowego wyniku. W tym meczu było wszystko. Był VAR, karne i kartki. Zagraliśmy tak jak sobie założyliśmy. Zagraliśmy dziś na dobrym poziomie z jednym z lepszych zespołów w lidze.”

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







80 komentarzy

  1. KotorFan pisze:

    Zgadzam się z tym, co mówi Bjelica. Wkurzające to jest, że mieliśmy już rzut wolny pod polem karnym Lechii, a nagle BACH rzut karny dla nich. Po dzisiejszym meczu przestałem być zwolennikiem VARu. Może i mecze są uczciwsze, ale to czekanie na werdykt i przerywanie akcji z dupy są wkurzające. Nie dla Varu. Niech po prostu sędziowie szkolą się, żeby popełniać jeszcze mniej błedów. Dopiero dzisiaj zrozumiałem dlaczego w LM i w poważnych ligach nie ma tego dziwactwa.

    • JRZ pisze:

      Byłem pewien ze po faulu na Gytkjaerze (tym z 80 minuty) będzie VAR a tu nic. Nasi się kłócili i jeszcze 2-3 minuty po tym pokazywali ze należał się nam karny a ten niewzruszony i pełna wyjebka.

    • Ams pisze:

      Brakowało, żeby Lech po tej akcji strzelił gola i wtedy się cofał do karnego. To samo w drugiej połowie z czerwoną Nalepy. Sędziowie się wstrzymują z decyzjami, bo wiedzą, że VAR ich poprawi. Po każdej kontrowersji piłkarze podbiegają do sędziego pokazując, żeby sprawdził powtorkę. Nie wiadomo czy się cieszyć z gola, bo po minucie może zostać odwołany. Idea VARU słuszna, ale…

    • Ams pisze:

      @JRZ Chodzi ci o to starcie z Augustynem? Bo chwilę później był rożny i jeszcze większa kontrowersja, bo Gytkjaer po rożnym chwytany i ściągany identycznie jak Marco w pierwszej połowie. Ale z tego ani VARu, ani nawet powtórek nie pokazali.

    • rakuda pisze:

      „Brakowało, żeby Lech po tej akcji strzelił gola i wtedy się cofał do karnego.” tak akurat nie może być.

      A co do tych 2 fauli na Gytkjaerze to Marciniakowi jaj zabrakło na trzecie wejście w mecz, zwłaszcza, że Augustyn musiałby dostać czerwo, taki chojrak z niego.

    • Kylar pisze:

      Rakuda, jeśli Lech strzeliłby bramkę a Musiał potwierdził karnego na Marco to bramka jest nieuznana i mamy karnego.

  2. Kolejorz Dania pisze:

    Trudno sie nie zgodzic. Wiemy co potrafimy I jeden cel mamy. Mistrz!Mistrz!Kolejorz! Widzimy sie na Bulgarskiej

  3. Michu73 pisze:

    Zgadzam sie z Trenerem odnośnie VARu. To był rzeczywiście cyrk! W tej chwili system daje jeszcze większe możliwości manipulacji wynikiem meczu i matactwa przez zespół sędziowski. Nie o to tutaj powinno chodzić.

  4. Dragon pisze:

    Ten Var to jakieś nieporozumienie !

  5. Dragon pisze:

    Ten var to jakaś bzdura

  6. wagon pisze:

    widać rękę Bjelicy bo dawno Lech takiego meczu nie rozegrał, przebieg meczu jak za Smudy

  7. KKSczyliJA pisze:

    To je circus
    Brałem 2 remisy w ciemno w Białymstoku i Gdańsku. Dziś jednak po tych 2 meczach czuje się niesmak, ponieważ było bardzo blisko 4-6pkt.

  8. Paweł68 pisze:

    Dobra var to nieporozumienie jak piszecie ale jak przeciwstawić się dodatkowo kurwie musiałowi ktòry nie dał co najmniej 2 żòłtek lechii nie mòwiąc o kartce dla Jevtica z bezmózgu wzieta! Czerwień dla debila Raduta adekwatna myślę że powinien zostać ukarany za stratę 2pkt! kara finansową i bye!

  9. El Companero pisze:

    Var sie nie sprawdzi, jestem tego pewien. Pewnie ktoś zaliczy spadek przed Var, ktoś straci ważne punkty w czołówce. Var to wyraz niedołęstwa arbitrów. Są słabi i nieobiektywni, Var pomaga im wydawać krzywdzące decyzje niby w świetle przepisów. To obłąkany system. Lepiej żeby roboty sędziowały 🙂 Albo chociaż Japończycy… Tych kolegium sędziowskie na swoją stronę nie przekabaci miską ryżu…

  10. Paweł68 pisze:

    Dobra var to nieporozumienie jak piszecie ale jak przeciwstawić się dodatkowo kurwie musiałowi ktòry e dał co najmniej 2 żòłtek lechii nie mòwiąc o kartce dla Jevtica z bezmózgu wzieta! Czerwień dla debila Raduta adekwatna myślę że powinien zostać ukarany za stratę 2pkt! kara finansową i bye!

  11. tom62 pisze:

    var is ok

  12. Ekstralijczyk pisze:

    Powiem tak, że w dzisiejszym meczu odnośnie varu tak jakby 1:1.

    Ewidentny faul Nielsena oraz ewidentny czerwona kartka dla gracza Lechii.

    Przede wszystkim decyzja odnośnie varu w danej sytuacji powinna być podejmowana od razu, a nie po jakimś czasie.

    • szafcik pisze:

      Czy ewidenty Nielsena to nie wiem… takich sytuacji jest mnóstwo, tyle że Rudy debil nie patrzył się na piłke. a co z czerowną Raduta i z wolnym w 2 p? Przecież Radut trafia najpierw w piłkę…

    • rakuda pisze:

      „Czy ewidenty Nielsena to nie wiem… ”
      No jeśli obrońca przewraca napastnika w polu karnym to jest karny, z czym tu dyskutować?

      „Przecież Radut trafia najpierw w piłkę…”
      Nie trafia. Wolski ją „dziubnął”. Wygląda jakby trafił Radut ze względu na kierunek, ale na zwolnionym tempie widać, że to Wolski jej dotknął. Z resztą VAR i tak nie ma tu nic do gadania, bo to była żółta a nie bezpośrednia czerwona.

      „Przede wszystkim decyzja odnośnie varu w danej sytuacji powinna być podejmowana od razu, a nie po jakimś czasie.”
      Sędziowie VAR powinni dostawać obraz z 5-cio minutowym wyprzedzeniem, żeby mogli dobrze ocenić sytuację i podpowiedzieć głównemu, bez uszczerbku dla płynności akcji.

  13. tom62 pisze:

    Jak zwykle. Sami idioci. Ja tylo komentuje.

  14. Nygusek pisze:

    Var nie jest i pewnie nigdy nie będzie idealny. Nie wiadomo jakby się skończył mecz bez niego, ale pewnie trzeba by czytać mnóstwo komentarzy jaki to Musiał …. bo nie wyrzucił z boiska Nalepy. Może zakłóca płynność gry, ale wyeliminuje takie sytuacje jak bramka kłamalainena z ubiegło sezonu na klozetowej i dla mnie to jest spory plus tego systemu.

  15. tylkoLech pisze:

    Rozumiem VAR bezposrednio po przewinieniu. Dziś to było przegięcie. Tak jak powiedział trener – od dwóch minut toczy się gra, a oni analizują i się zastanawiają. Wreszcie dają sygnał Musiałowi. Jeśli to tak będzie wygladało, to niemal zawsze do czegoś się można przyczepic. Trochę to jednak zabija emocje. Piłkarze i kibice cieszą się z gola, a po 2 minutach okazuje się, że gola nie ma. Trudna sprawa. Z jednej strony, gdy krzywdzona jest twoja drużyna, to wkurza. Z drugiej ten system też nie jest doskonały, a pomyłki dalej będą się zdarzały, od sedziow przy monitorze zależy, które sytuacje zechcą sprawdzić, a które nie.

  16. Grimmy pisze:

    Teraz wszyscy piszą i mówią, że VAR jest niefajny, bo zadziałał (prawidłowo), tyle że na naszą niekorzyść (przy karnym). Jak z Legią użyto VAR i cofnięto karnego, to jakoś nie było głosów, że VAR zabija ducha gry. Spokojnie, to nowa technologia, na pewno ją udoskonalą. Dodatkowa sprawa, VAR przy sytuacji Gytkjaera w polu karnym RÓWNIEŻ został użyty. Po prostu Marciniak zakomunikował Musiałowi, że o karnym nie ma mowy. Sędzia główny będzie podbiegał do monitorka tylko i wyłącznie, jeśli jest rozbieżność opinii pomiędzy sędzią głównym a tym w busie. Jeśli obydwaj są zgodni co do oceny sytuacji, to po jakiego miał sprawdzać to na telewizorku? Gytkjaer w trakcie meczu podszedł do Musiała domagając się karnego i musiał pokazał palcem na ucho, pokazaując, że usłyszał opinię sędziego z VARa. Wkurzony byłem gdy sędzia zweryfikował sytuację w naszym polu karnym i zmienił decyzję dyktując karnego dla Lechii, ale to było sprawiedliwe wyjście. I tak powinno być. To sędziego wina, że Nielsen uprawiał zapasy? W ogóle, Nielsen po raz kolejny pokazał dlaczego nie ma dla niego miejsca w Lechu. Dwie pierwsze bramki na jego konto. Owszem przy pierwszej mógł się Matus lepiej zachować, ale głównie wina była Nielsena. Wykazaliśmy się konkursowym frajerstwem w tym meczu i żadne płacze tu nie pomogą. To nie Musiał jest zły, to nie Marciniak jest winny, tylko sami sobie jesteśmy winni. To znaczy nasi piłkarze. Dobra, remis remisem. To nie koniec świata. Mam nadzieję, że nastepny mecz będą już 3 pkt.

    • Ams pisze:

      Chodzi nie tyle o słuszność decyzji co czas trwania trgo procesu. Dwie minuty mijają, akcja przy drugim polu karnym po czym gwiżdże karnego czy daje czerwoną kartkę. Szarpią się w polu karnym lub Gytkjaer dostaje kosę to niech przerwie akcję od razu. I wtedy zweryfikuje czy karny czy nie. Zaraz gole będą padać po kontrach, a będzie cofanie o 3 minuty i gwizdanie karnego w drugą stronę.

    • szafcik pisze:

      Grimmy,,,, z dupy wzięte Twoje wydody.. założe się ze na 10 takich sytuacji w 7 nie gwizdęliby karnego? a faul Raduta tez był ?? I może Jevtica tez?

    • szafcik pisze:

      i przy kurwa legii było 3 : 0 dla nas..

    • Grimmy pisze:

      System dopiero jest wdrazany, nie jest to jego wersja finalna, na pewno go udoskonala. Co do tego, ze wszystko trwa za dlugo, a samo puszczanie akcji i wracanie po dwoch minutach do jakies sytuacji, to niesie ze soba pewne niebezpieczenstwo. Zastanawiam sie, co by zrobiono, gdyby zespol A dopuscil sie faulu w obrebie wlasnego pola karnego, sedzia puszcza gre, zespol A w miedzy czasie strzela bramke, a po 2 minutach sedzia dostaje komunikat, ze byl faul w polu karnym zespolu A i nalezy sie karny dla zespolu B. Jakby nie patrzec, gdyby sedzia slusznie ocenil sytuacje, powinien podyktowac karnego dla zespolu B, gdyby to zrobil, to nie padlaby bramka dla zespolu A, jednak ta padla i zostala zatwierdzona. Ciekawe czy gola by anulowano, czy nie. Jesli nie to zespol B bylby pokrzywdzony. Jesli tak, to zespol A zjadlby sedziego, bo…czulby sie pokrzywdzony. Jak to z nowymi pomyslami czy technologiami, rozwiazuja stare problemy jednoczesnie stwarzajac nowe…

    • milan pisze:

      Jestem zwolennikiem VAR, ale w tym meczu odniosłem wrażenie, że nauka nowej technologi nie idzie w dobrym kierunku. Wyobraźmy sobie taką sytuacje. Nielsen fauluje w polu kanym Marco Paixao. Sędzie nie gwiżdże przewinienia, Lech wychodzi z kontrą i następuje brutalny faul na zawodniku Kolejorza, po którym nie jest on w stanie kontynuować gry. Sędzia odgwizduje faul, pokazuje czerwoną kartkę zawodnikowi Lechii i tu wkracza VAR, który każe cofnąć akcje do przewinienia Nielsena w polu karnym. Arbiter oczywiście anuluje faul i czerwoną kartkę dla zawodnika Lechii, ale co z kontuzją zawodnika Lecha? Odprawią nad nim czary mary?

    • Grimmy pisze:

      Szafcik, trochę więcej kultury, kiedy z kimś rozmawiasz. Rozumiem, emocje emocjami, ale szanujmy się. Co do sytuacji z Radutem, uważam, że kartka się należała. Według obecnie obowiązujących przepisów. Już od jakiegoś czasu nie ma tak, że jak trafiasz w piłkę wślizgiem, to nie ma znaczenia co następuje po wślizgu. Kiedyś tak było, że mogłeś skasować zawodnika, pod warunkiem, że najpierw trafiałeś w piłkę. Podejrzewam, że sędzia zastosował przepis o nadmiernej agresji, stąd druga żółta kartka. Wolskiego wystrzeliło jak z katapulty po wślizgu Raduta. Obejrzałem dziś powtórki i jedyne, gdzie system zawiódł, to przy sytuacji Gytkjaera w polu karny, gdy został powalony przez Augustyna. Powinien być odgwizdany rzut karny. Augustyn kompletnie nie zainteroswany walką o piłkę, w dodatku spóźniony i wystawia nogę o którą potyka się Gytkjaer. Gdyby było „bark w bark”, to nie wpychałby nogi przed biegnącego Gytkjaera. Jeśli przeciwko Lechowi można podyktować takiego karnego jak ten w Śląsku, gdzie Situm trafia sznurówkami w buta Koseckiego, a ten uderzony podmuchem wiatru pada niczym rażony piorunem, to tutaj karny był tym bardziej.

  17. kibic007 pisze:

    Z czasem z VARem będzie lepiej. Teraz to są testy, więc wiadomo, że nie wszystko będzie idealnie.

    Wprowadzenie powtórek to duży krok naprzód w piłce.

  18. Nygusek pisze:

    Kto dziś jęczy na Var niech sobie uświadomi, że dzieki niemu graliśmy sporo czasu 11 na 10 i w tym czasie zdobyliśmy 2 bramki.

    • kkslech pisze:

      ??? Idąc twoją logiką przez niego Lechia miała karnego tak by nie miała. DO tego dołożył bym brak ewidentnego karnego na Gytkjaerze (faulował Augustyn który wjeżdża w Gytkjaera z całym impetem – piłka 2 metry z przodu) To niezły ten VAR faktycznie pomaga tylko nie nam

    • szafcik pisze:

      oczywiście że nam nie pomógł… z dupy naciągane sytuacje..

    • Szczun pisze:

      czyli w/g was VAR zły bo nam nie pomaga, to są dopiero z dupy wzięte argumenty.

  19. Kibic Lecha pisze:

    Ten system jest niedoskonały i tak zależy od sdziego czy sprawdza czy nie.Czyli tak jak kręcili tak mogą kręcić i być nieuczćiwi .

  20. Zyga pisze:

    Powinno byc jak w siatkówce czy tenisie. Na przykład po 3x Var dla każdej z drużyn na połowę gdy nie zgadzają się z decyzją sędziego. Taki chalenge. Resztę prowadzi sędzia jak dotychczas.

    • Szczun pisze:

      To akurat kiepski pomysł chyba, dać drużynom w jednej połowie na 6-krotne przerwanie meczu. Zrobi się z tego futbol amerykański gdzie co chwilę są przerwy w grze. Może po 1 challengu gdy sędzia sam nie chce skorzystać.

  21. Mary pisze:

    No dobra. Załóżmy, że nie ma VAR. Mamy 1:1. Skąd pewność co by się wydarzyło dalej? Nie ma karnego, nie ma czerwonej dla Nalepy. Gramy 11 na 11. Czy padłyby nasze dwie bramki? O 2 żółtej dla Rumuna (po której padła bramka) i braku karnego na Duńczyku zadecydował Musiał. Wygralibyśmy ten mecz?

  22. Kuba1994 pisze:

    Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem VAR-u, ale wracanie do akcji po kilku minutach jest jednak bardzo słabe. Faul Nielsena oczywiście był, nie neguję tego, ale gwizdnięcie go po 2-3 minutach to parodia.

  23. Szczun pisze:

    VAR dopiero się „urodził” a wielu już go skreśla bo powoduje pewne zawirowania w trakcie meczu. Zgadza się ale tak dla przypomnienia VAR to nie Sztuczna Inteligencja czy inny Skynet który w ciągu sekundy ocenia problem ale ludzie którzy na szybko muszą cofnąć i przeanalizować sytuację posługując się czasami kilkoma powtórkami a to zwykle zajmuje chwilę a w tym czasie mecz trwa. Sama idea jest słuszna można co jedynie nadal dyskutować o pewnych udoskonaleniach tego systemu. Czy dać drużynom możliwość tzw challenge, czy przerywać z automatu grę w momencie prawdopodobnej kontrowersji żeby sprawdzić, czy puszczać grę żeby zachować płynność co może wyglądać tak jak wczoraj, może więcej kamer na meczy żeby więcej ujęć mieć. Generalnie można to dopracować niemniej sam VAR wydaje się uczciwy i mimo że Lech na razie głównie na nim tracił to w przyszłości może liczyć na wyeliminowanie takich sytuacji jak Padolino faulujący Kamyka i strzelający bramkę.

  24. WW pisze:

    Moim zdaniem VAR dobra rzecz.Wszystko rozbija się niestety o interpretację sędziego.Tu odgwiżdże np.faul,a kiedy indziej go oleje.Poza tym do kiedy cofać decyzję?Okaże się nagle,że 2 mecze w tył bo tak komuś pasuje:)

  25. El Companero pisze:

    widać ostatnio sporo nowych nicków, co jeden to głupszy… Pewnie internet podłączyli na prowincji

    • aaafyrtel pisze:

      odwalcie się obywatelu od naszych landów… to co, w londynie ciebie poczęto albo innym paryżu…

  26. frat pisze:

    Decydujący mecz o mistrzostwo, łazienkowska, jako główny Gil za konsoletą marciniak- Var to cudo techniki, dla sędziowskiej kliki. W 89 minucie cofną się do akcji z 42 i poproszą o analizę Gmocha:)

  27. Biniu pisze:

    Z tego co pokazali w TV to faul na karnego Nielsena mocno wątpliwy. Podobno sedunde wcześniej mocniej ciągnął ale nie pokazali. Wie może ktoś skąd sędzia VAR ma obraz bo ja myśle że z kamer C+. Jeśli tak to widzieli to co wiara przed TV. Na zasadzie faulu Nielsena można w każdym meczu gwizdać karnych ile sędziemu się podoba. Przepychają się praktycznie w każdej akcji. VAR w obecnej postaci jest do dupy jednak zgadzam się ,że to dopiero testy i coś się zmieni ale jak to ma działać żeby bylo sprawiedliwie i nie zabiło emocji to pojęcia nie mam.

    • Michu73 pisze:

      Najgorsze, ze przepisy idą w tym kierunku, aby sędzia miał jak największa możliwość interpretacji danej sytuacji. W tym momencie sedzia robi co chce. Ten karny dla betonów to dobry przykład. Takich sytuacji w meczu jest bez liku. Jak sedzia bedzie chciał coś „pod karnego” zawsze znajdzie. Idea varu jest dobra ale w takiej postaci to naprawdę parodia. Zmiany konieczne!

  28. inowroclawianin pisze:

    Tym razem muszę zgodzić się z Bjelica, sam mam podobne odczucia jeśli chodzi o ten mecz.

  29. WW pisze:

    Za bardzo komplikują grę.Ręka to ręka,faul to faul,spalony to spalony.Niestety sędziowie bawią się w psychologów,ten chciał, a tamten nie.I co z tego,że nie chciał,ale popełnił błąd.Mógł dojść do piłki,albo nie mógł.Co to za różnica?Jest przewinienie.Jeśli mnie pamięć nie myli to w 1974 na Mistrzostwach był faul na Szarmachu w polu karnym.Piłka na drugiej połowie,a sędzia zagwizdał i był karny.Bo był faul w polu karnym.

  30. 07 pisze:

    Nareszcie podczas meczu są jakieś emocje. To chcemy oglądać. Nie mniej jednak ja byłbym mniej zadowolony od Bielicy, bo z 6 możliwych punktów przywieźli 2…. – dwa. !!!

  31. Piopl pisze:

    Z tym VAR jest tak jak z sędziami, którzy stali poza bramkami, a i tak nie widzieli metrowej piłki poza linią i w efekcie ULegła strzeliła bramkę. Śmiech? Nie to powinien być lincz na sędzim , ślepym zresztą. VAR-głupota nad głupotami. O wszystkim i tak decyduje „pan arbiter”, który jest najczęściej z dupy wzięty, czyli pod warszafkę. Co do Bjelicy, to zeszłego sezonu nie miał szczęśliwego, ale skoro „szczęście na pstrym koniu jeździ”, to w tym sezonie powinno być dobrze/ mistrzostwo/

  32. takiś pisze:

    Jestem zwolennikiem takich programów lecz np. w rugby sędzia odgwizduje natychmiast konsultacje i wszystko jest ok. Nikt do nikogo nie ma pretensji. Jest to oczywiste, czy było przyłożenie czy nie. Jednak to tutaj po jakim czasie cofają się do kontrowersyjnej sytuacji jest głupotą, i to słabe określenie, bo musiałbym użyć czegoś mocniejszego. Ja ze swej strony dołożyłbym do tego systemu wychwytywanie takich zachowań jak choćby Sławczewa gdzie Darko dostał żółtko. Zwyczajne cwaniactwo, noga Darko była wysoko ale kontaktu nie było, a ten zaraz zawału dostał tak go „bolało”.

    • werty pisze:

      Zgadza sie. To jest dobry pomysl.Ale tak jak napisales(as) akcje powinny byc przerywane natychmiast bo pozniej dochodzi do chorych sytuacji. Ja nie wiem o co tak naprawde w tym chodzi bo to wyglada tak jakby ktos chcial za wszelka cene pokazec ze ten system nie ma prawa sie sprawdzic.

  33. inowroclawianin pisze:

    Var w obecnej formie jest zbędny i nic nie daje tylko jeszcze więcej miesza.

    • Pawelinho pisze:

      Wybacz, ale się z tobą nie zgodzę. VAR jest potrzebny bo eliminuje pewne sytuacje, gdzie był faul albo go nie było i sędzia może zobaczyć tą sytuacja. Moim zdaniem VAR jest potrzebny tylko sędziowie muszą sprawniej z niego korzystać.

  34. werty pisze:

    Po prostu trzeba najpierw nauczyc sie kozystac z Varu. Bo dzisiaj to wyglada na to ze przez ta „pomoc techniczna” mozna bardziej manipulowac wynikiem niz to ma mialo miejsce przedtem i do tego te chore oczekiwanie po strzeleniu gola – prawidlowo nie prawidlowo. Ja osobiscie nie zwalam winy na Var za taki wynik a na naszych pilkazy ktorzy kolejny raz spartolili wygrany mecz. Chociaz i tak uwazam ze jeden punkt z Gdanska to dobry wynik.

  35. Jack pisze:

    Var to idealny system do przekrętów w białych rękawiczkach.

  36. Pawelinho pisze:

    VAR nie jest idealny, ale myślę, że jest potrzebny. Bo gdyby nie ten system to Lechia grałaby w 11 na 11 do końca, a tak po faulu na Gytkjaer’ze, który dla mnie był oczywisty (sytuacja sam na sam), gdyby nie analiza video, to Lech nie miałby z tego żadnej korzyści (podobnie jak Lechia z karnym swoją drogą Nielsen samym łapaniem za koszulkę gracza Lechii dał pretekst do tego, aby pokazać na jedenasty metr). Owszem trwa to trochę za długo, ale ja jestem zadowolony z tego, że w końcu jest coś takiego wprowadzonego bo to wyeliminuje wątpliwego karnego jak w meczu Lech-legła, gdzie bez powtórek i analizy VAR legła miałaby jedenastkę z tyłka (w tym wypadku jedynym błędem arbitra było utrzymanie żółtej kartki dla Nielsena za nic). Z drugiej jednak strony nie zgadzam się z Bjelicą w kwestii VARu, gdyż gdyby sędzia nie dał czerwonej kartki bodajże Nalepie to byłoby jedno wielka narzekanie na sędziego, który popełnij duży błąd mający wpływ na dalszy przebieg meczu. A tak uważam, że nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre. Zaś remis w pełni oddaje przebieg meczu.

    • El Companero pisze:

      na pewno nie w takiej formie jak obecnie. Zaden zawodnik nie powinien rzucac sie do sędziego i rysować mu przed gębą kwadraty na niebie, to powinna robić tylko jedna osoba czyli kierownik drużyny lub trener. Do tego komunikacja między sędzią na boisku a cwaniaczkami w studiu powinna byc natychmiastowa. Po pol minucie zmiana decyzji nie bylaby mozliwa. Poza tym sedzia musi przerwać grę a nie pozwalać grać a dopiero później wracac do akcji i varu. Podejrzewam że dzis zobaczysz cyrku ciąg dalszy w Krakowie. Trzeba lepszych sędziów angazowac a nie zatrudniać miernoty i podpierac się varem. Od czasu wprowadzenie varu , na meczu jest więcej sytuacji kontrowersyjnych niż wcześniej bo zawodnicy wiedzą ze zawsze mogą teraz protestować jak coś im po mysli nie poszło.

    • Grimmy pisze:

      Nielsen to obrońca starego typu, w obronie często wykorzystuje cwaniactwo, tam kogoś przytrzyma za koszulkę, tutaj kogoś popchnie. Kiedy jeszcze nie było VARu, takie „sztuczki” uchodziły często płazem. Teraz przy VARze sędziowie będą wyłapywać niemalże w 100%. Obrońcy będą musieli nauczyć się bronić w nowej, boiskowej rzeczywistości. Za sezon czy dwa, obrońcy praktycznie przestaną szarpać za koszulkę w polu karnym, bo będą wiedzieć czym to grozi. Dzisiaj wiele osób ma wrażenie, że system VAR wywraca mecz do góry nogami. Owszem, on jest jeszcze niedoskonały, trzeba go usprawnić, ale jego główne założenia się sprawdzają i wreszcie zjawisko błędu sędziowskiego będzie zmarginalizowane. To rewolucja w piłce nożnej. A która rewolucja odbywa się bezboleśnie? W historii piłki było wiele nowinek wprowadzanych, gdzie na początku większość była sceptyczna. Gdy wprowadzono zakaz łapania w ręce po podaniu bramkarza, też wielu ludziom się to nie podobało.

  37. Jack pisze:

    Pawelinho ty naprawdę nie widziałeś że sędziowie w tym meczu nas wydymali.

  38. aaafyrtel pisze:

    jeszcze o tym varze… może to cofnięcie sytuacji przy pierwszym varze wynikało po prostu z tego, że gwizdacz miał nędzne słuchawki i nie dosłyszał, widziałem jak je wtedy dociskał do ucha, próbując coś w nich usłyszeć, może więc przyczyna jest prozaiczna, wynika z nędznej techniki elektryczno-akustycznej…

  39. arek z Debca pisze:

    Sama idea nie jest zla ale wszystko rozbija sie o to, ktore sytuacje podlegaja analizie i tu juz moze dochodzic do manipulacji. Jedna watpliwa sytuacja w polu karnym przeciwko nam byla analizowana a jak Gytjaker zostal przewrocony w polu karnym analizy juz nie bylo. To musi zostac poprawione bo inaczej caly system mija sie z celem.

  40. J5 pisze:

    Nie rozumiem dlaczego Owenowi podobała się gra jego drużyny w osłabieniu- stracili przecież dwie bramki. Odnośnie VARu zgadzam się z trenerem Bjalicą to zabija piłkę nożną. Tutaj nikt nic nie zyskuje, natomiast wszystkie drużyny tracą. Nie wiem czy jest w lidze jakaś ekipa, która dzięki systemowi byłaby na plus. Kiedyś to co los zabrał ( sędzia), w następnym meczu oddawał. Wtedy suma pecha i szczęścia wychodziła na zero. A teraz na plus są tylko najbardziej oczywiste sytuacje, a te kontrowersyjne już nie. Mało tego, jeśli za konsolą jest taki sam drukarz jak na boisku z gwizdkiem, to razem mogą przerwać mecz i w kontrowersyjnych sytuacjach ustawić mecz, potwierdzając szwindel autorytetem dwóch arbitrów. Choć jeszcze do niedawna byłem zwolennikiem VARu, to z każdym oglądanym meczem mój entuzjazm do niego maleje. Chyba lepiej było kiedyś. Piłka nożna to nie siatkówka, nie da się przejżeć każdej sytuacji. A wyciąganie tylko nielicznych kontrowersji w meczu, nie jest sprawiedliwe

  41. pyra fan kks z breslau pisze:

    war tak ale bez naszych weryfikatorow dawac zoltkow z lapanki

  42. Grimmy pisze:

    „A wyciąganie tylko nielicznych kontrowersji w meczu, nie jest sprawiedliwe”. Pewnie odnosisz się do sytuacji Gytkjaera w polu karnym, gdzie wjechał w niego Augustyn. VAR działa w ten sposób: Najpierw ocenia sytuację na boisku sędzia główny. Czyli normalnie, po staremu, jest akcja, następuje rzekomy faul/ręka/spalony/piłka przekracza linię bramkową lub nie itp. Sędzia główny ocenia sytuację i podejmuje decyzje w zgodzie z własnym osądem. Wtedy wchodzi w grę ekpia w wozie VAR, która sprawdza KAŻDĄ jedną sytuację sporną, gdzie mógł być karny/piłka przekroczyła bądź nie linię bramkową/nastąpił faul na czerwoną kartkę. Jeśli ich interpretacja będzie różna od interpretacji sędziego głównego, dają mu sygnał, żeby podszedłdo monitora i obejrzał sytuację na powtórkach. To wciąż do niego należy decyzja czy skorzystać z pomocy systemu VAR i zmienić swoją decyzję, jednak gdy dostaje wiadomość na słuchawkę, że arbiter z VARa kwestionuje decyzję głównego, ma obowiązek podejść do monitorka. W sytuacji z Gytkjaerem było tak: Musiał nie dostrzegł faulu Augustyna na Gytkjaerze. Marciniak w wozie sprawdził sytuację i zakomunikował przez system słuchawkowy: Słuchaj, było czysto. W mojej interpretacji błędnie oceniona sytuacja, bo faul był. Popełnil błąd Musiał, bo nie dostrzegł faulu, ale takie rzeczy się zdarzają. Wielbłąd popełnił Marciniak, bo mając system powtórek upewnił Musiała, że podjął słuszną decyzję. Istnieje też 3 opcja, że oni lepiej znają zasady od kibiców i faulu faktycznie nie było. System VAR na pewno nie zlikwiduje błędów sędziowskich, ale zmarginalizuje to zjawisko, co chyba samo w sobie jest dobre…

    • Grimmy pisze:

      To było do J5 oczywiście.

      Zapomniałem dopisać: Największe kontrowersje budzi wśród kibicom to, że mają wrażenie, że tylko wybrane sytuacje są weryfikowane, a to nie prawda. Wszystkie sytuacje w polu karnym, gdzie mógł być faul/wszystkie sytuacje na czerwoną kartkę/wszystkie sytuacje gdzie piłka przekroczyła lub nie przekroczyła lini bramkowej/oraz sytuacje gdzie padł gol, a mógł być spalony nieodgwizdany przez zespół sędziowski lub nastąpił faul atakujących w sytuacji bramkowej są weryfikowane. Nie do wszystkich jednak będzie sędzia podbiegał do telewizora. Nie będzie sędzia główny oglądał powtórek, jeśli sędzia z VARu puści mu wiadomość na słuchawkę, że było czysto. Sprawdza tylko, jeśli sędzia z VARa ma odmienną opinię. Ale to główny wciąż ma włądzę decyzyjną.

    • J5 pisze:

      @Grimmy nie do końca o to mi chodzi. VAR nie nadaje się do piłki nożnej bo weryfikuje tylko niewielki procent błędów na boisku. Wpływ na wynik może też mieć jakiś faul, jakaś żółta kartka czy spalony we wcześniejszej fazie meczu. Tego wszystkiego z oczywistych powodów nie da się sprawdzić na boisku, bo mecze trwałyby zamiast 90- 180 minut. Dlatego VAR nie nadaje się do piłki nożnej i zabija jej ducha. System oparty na uczciwych założeniach na razie się nie sprawdza, i na razie nie widzę pomysłu na jego usprawnienie, aby był obiektywny. Niestety oprócz wymienionych przeze mnie najbardziej zawodzi czynnik ludzki- całkowita bezstronność arbitra przed konsolą oraz tego z gwizdkiem

    • Pawelinho pisze:

      J5

      Zabija ducha sportu mhmm przypomnij sobie ile kontrowersji było w polu karnym Chelsea w meczu z barsą tak tego, gdzie sędziował Ovrebo, który przepchnął dumę katalonii. Kolejny przykład to wątpliwe sędziowanie Aytekina w meczu rewanżowym barsy z psg. Duch sportu zabija decyzje które wypaczają wynik bo decyzja arbitra jest niepodważalna. Sędzia jest tylko człowiekiem i choćby dlatego popełnia błędy szkoda, że w futbolu przed VAR’em większość tych błędów była bardzo krzywdząca nie tylko Lecha, ale także mnóstwo innych klubów i to nie tylko w Polsce. VAR jest potrzebny chociażby po to, aby tak jak w meczu z Lechią sędzia miał pewność czy pokazać kartkę Nalepie czy też nie bo sytuacja była 100% kiedy Gytljaer wychodził już mając przed sobą tylko bramkarza. Gdyby nie VAR nie ma mowy aby Lechia kończyła ten mecz w 10. Nic nie jest idealne, ale tak jak napisałem wcześniej jestem dużym zwolennikiem powtórek video w futbolu bo skończy się pewna patologia z wyimaginowanymi faulami czy też budzącymi spore wątpliwości karnymi (jak ten w meczu z ległą pod koniec) i tyle.

    • J5 pisze:

      @Pawelinho niekoniecznie. Wystarczy wziąć pod uwagę tekst Grimmy powyżej. Powalony Gytkjaer w polu karnym, decyzja głównego klepnięta przez VAR i nie będzie nawet kontrowersji w C+ bo przecież decyzję klepneli zza konsoli . Oszustwo w białych rękawiczkach przyklepane VARem na oczach tysięcy wkurzonych kiboli

    • J5 pisze:

      Dodam jeszcze tylko, że przy samobóju Dilavera mam wrażenie iż pomimo „wspaniałego” systemu VAR był spalony. Chodzi o piłkarza który wcześniej wszedł w pole karne, i nie zachowywał się biernie, a skakał do piłki obok Emira

    • 3 pisze:

      Przynajmniej brak varu generował więcej emocji, tylko niektórych za bardzo d.pa boli jak się sędzia pomyli zamiast zrozumieć że to jest element gry i trzeba czasem dołożyć więcej bramek żeby wygrać albo zagrać lepiej, sędzia jak będzie chciał przekręcić to i tak przekręci… Niesprawiedliwość to norma…

  43. Jack pisze:

    Pawelinho niestety nie masz racji kiedyś myślałem ze var pozwoli uniknąć błędów lub oszustw . Pomyliłem się teraz to jest dopiero cyrk.Oszustwo w białych rękawiczkach .

  44. 3 pisze:

    Coś mi się zdaje, że z tym varem nie chodziło o uczciwość, tylko o pieniądze… A w Fifa czy Uefa można kupić wszystko…

  45. Panda pisze:

    VAR obnaża braki głównie naszych „eksportowych” sędziów. Marciniak i Musiał nie potrafią samodzielnie podejmować decyzji. Że Marciniak jest typowany do prowadzenia meczów w LM to jakaś paranoja. Uważam, że VAR powinien być na życzenie trenera drużyny. Załóżmy, na każdą połowę meczu przypadały by po dwa VARy tak jak w siatkówce Chellenge. Teraz to jest jakaś „sieczka”. Sędziowie często się kompromitują.

    • urwis pisze:

      A dlaczego ma nie prowadzić na MŚ? Że Polak i ściągajmy go do polskiego piekiełka? A VAR to może byłby najlepszy na życzenie prezesa? Pytanie – którego? Tego wysokiego może? Sraty – pataty piszesz.