Reklama

Znów po równo plusów i minusów

Sobotni mecz Lechia Gdańsk – Lech Poznań był jednym z ciekawszych i najbardziej emocjonujących spotkań w wykonaniu Kolejorza w ostatnich miesiącach. Już dawno lechici nie stracili 3 goli w meczu ligowym, a przede wszystkim dawno nie zremisowali rezultatem 3:3. Remis ten pozwolił poznaniakom pozostać liderem, jednak po kolejnym pojedynku można czuć spory niedosyt.


Sobotni bój z Lechią Gdańsk ponownie miał po równo plusów i minusów. Największym jest chyba pozostanie na 1. miejscu w ligowej tabeli tylko po kolejnej stracie 2 punktów robi to niewielkie wrażenie. Lech Poznań przedwczoraj stracił 2 oczka, a nie zyskał 1, choć nawet ten punkcik przywieziony z trudnego terenu może okazać się w kluczowym rozrachunku bardzo cenny. Mimo wszystko Kolejorz był w sobotę optycznie lepszy od gospodarzy, dlatego zasługiwał na zwycięstwo, którego nie odniósł z własnej winy.

Lechici stracili w sobotę aż 3 gole po stałych fragmentach gry. Fatalnie zagrał wiecznie spóźniony, elektryczny i ślizgający się po boisku Lasse Nielsen. Sobą nie był też Matus Putnocky, który przy pierwszej bramce dostał sito, natomiast przy trzeciej zachował się jak junior. Słowak najpierw chciał wyjść do piłki, później się zatrzymał, a na końcu nieco się cofnął. 33-letni golkiper będący jednym z najrówniej grających piłkarzy Lecha Poznań w tym sezonie nie miał dobrego dnia, zawalił gola na 3:3 i zanotował jedno ze słabszych spotkań w „niebiesko-białych” barwach.

Poza 3 straconymi bramkami po stałych fragmentach minusem była jeszcze gra Lecha Poznań w ataku pozycyjnym w I połowie. Poznaniacy optycznie słabo wyglądali, mieli problemy ze stwarzaniem sytuacji, a już tym bardziej z oddawaniem strzałów. Lechia grała wysokim pressingiem, grała agresywnie, dobrze ustawiała się, podwajała krycie w bocznych sektorach boiska z czym Kolejorz miał spory problem. Na szczęście wszystko zmieniło się po przerwie.

Od 52 minuty, kiedy lechiści grali już w „10”, lechici podkręcili tempo, zaczęli atakować jeszcze większą ilością zawodników, zaczęli kreować więcej sytuacji zarówno środkiem jak i skrzydłami, a przede wszystkim w ciągu 2 minut wyszli z wyniku 1:2 na 3:2. Lech Poznań szybko odwrócił losy tego meczu w czym nie było przypadku. Kolejorz dominował na boisku, zaczął coraz śmielej przedostawać się z piłką w pole karne gospodarzy co zaowocowało dwiema ładnymi, a przede wszystkim skutecznymi akcjami.

Lech Poznań w sobotni wieczór do końca walczył o 3 punkty. Te 2 bramki między 70 a 72 minutą ewidentnie natchnęły naszych piłkarzy, którzy grając nawet 10 na 10 cały czas mieli optyczną przewagę atakując do ostatniego gwizdka sędziego. To było bardzo pozytywne i dobrze zwiastuje przed kolejnymi spotkaniami. Kolejorz ma spory potencjał ofensywny, jednak przedwczoraj na Stadionie Energa Gdańsk słaby dzień miał środek obrony, a przede wszystkim bramkarz Matus Putnocky.


Plusy meczu z Lechią 3:3

– Remis mimo przegrywania
– Gra w ataku pozycyjnym w II połowie
– Walka o wygraną do samego końca

Minusy meczu z Lechia 3:3

– Dwa stracone punkty
– Katastrofalna gra obrony po stałych fragmentach
– Problemy w ataku pozycyjnym do około 35 minuty

Plusy meczu z Jagiellonią 1:1

– Agresywny pressing i odbiór w I połowie
– Dobre przygotowanie taktyczne do meczu w I połowie
– Stałe fragmenty gry przez cały mecz
– Łatwość w stwarzaniu sytuacji

Minusy meczu z Jagiellonią 1:1

– Słabsza gra z każdą kolejną minutą
– Nieskuteczność
– Gra zmienników
– Strata 2 punktów

Plusy meczu z Legią 3:0

– Pogrom 3:0 i odskoczenie w tabeli na 5 punktów
– Pełna dominacja od 1 do 90 minuty
– Liczba stworzonych sytuacji z kontry i z ataku pozycyjnego
– Indywidualna postawa wszystkich zawodników
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Agresywny odbiór piłki i pressing

Minusy meczu z Legią 3:0

brak

Plusy meczu ze Śląskiem 0:2

brak

Minusy meczu ze Śląskiem 0:2

– Kolejna porażka w ważnym meczu
– Zachowanie trenera i nietrafione zmiany
– Słaba gra od 20 minuty zarówno w defensywie jak i ofensywie
– Kompletny chaos taktyczny

Plusy meczu z Koroną 1:0

– Zwycięstwo i lider
– Kolejny mecz bez porażki i 3 na 0 z tyłu
– Indywidualna postawa Matusa Putnockiego

Minusy meczu z Koroną 1:0

– Słaba gra w ataku pozycyjnym i z kontry
– Brak boiskowej kontrolni

Plusy meczu z Pogonią 0:0

– Utrzymanie pozycji lidera

Minusy meczu z Pogonią 0:0

– Brak chęci wygrania i odegrania się za sierpniową kompromitację
– Fatalna gra w ofensywie
– Słabe przygotowanie motoryczne i mentalne
– Zaprzepaszczona szansa na odskoczenie reszcie stawki

Plusy meczu z Arką 3:0

– Pewne zwycięstwo i pozycja lidera
– Boiskowa kontrola przez cały mecz
– Gra po czerwonej kartce
– Ofensywne stałe fragmenty gry

Minusy meczu z Arką 3:0

– Indywidualna postawa Macieja Gajosa

Plusy meczu z Termaliką 3:1

– Pewne zwycięstwo i 3 punkty
– Luz w ofensywie przy prowadzeniu 1:0
– Gra skrzydłowych
– Udane zmiany
– Indywidualna postawa Roberta Gumnego

Minusy meczu z Termaliką 3:1

– Słaba gra do 35 minuty
– Mikro-urazy

Plusy meczu z Zagłębiem 1:1

brak

Minusy meczu z Zagłębiem 1:1

– Strata 2 punktów
– Remis mimo prowadzenia 1:0
– Brak sił w końcówce
– Optycznie słaba gra

Plusy meczu z Pogonią 0:3

brak

Minusy meczu z Pogonią 0:3

– Kompromitująca porażka
– Niska determinacja piłkarzy
– Odpuszczony środek pola
– Fatalnie spisujący się Jasmin Burić
– Brak reakcji trenera na wydarzenia boiskowe

Plusy meczu z Cracovią 2:0

– Ważna wygrana na trudnym terenie
– Trafiony skład
– Błysk zmienników
– Skuteczność Gytkjaera

Minusy meczu z Cracovią 2:0

– Niewykorzystana szansa Denissa Rakelsa i Nickiego Bille Nielsena

Plusy meczu z FC Utrecht 2:2

– Niespodziewana walka do końca
– Łatwość w kreowaniu sytuacji

Minusy meczu z FC Utrecht 2:2

– Odpadnięcie z rywalem będącym jak najbardziej do przejścia
– Wielka nieskuteczność
– Gra w obronie i brak koncentracji

Plusy meczu z Piastem 5:1

– Pewne zwycięstwo
– Gra skrzydłami
– Bramki i asysta nowych piłkarzy
– Dążenie do jak najwyższej wygranej

Minusy meczu z Piastem 5:1

– Optycznie słaba gra do 40 minuty
– Znowu nieskuteczność

Plusy meczu z FC Utrecht 0:0

– Gra w obronie
– Optycznie dobry mecz
– Spora szansa na awans

Minusy meczu z FC Utrecht 0:0

– Zbyt duży respekt do przeciwnika
– Nieskuteczność

Plusy meczu z Wisłą P. 0:1

brak

Minusy meczu z Wisłą P. 0:1

– Porażka po fatalnej grze
– Brak dynamiki i pomysłu na ataki
– Głupota Tetteha
– Niskie zaangażowanie

Plusy meczu z FK Haugesund 2:0

– Pewna wygrana i awans
– Wysoka determinacja drużyny
– Gra w defensywie
– Coraz lepiej wyglądające zgranie i atak pozycyjny

Minusy meczu z FK Haugesund 2:0

– Nieskuteczność
– Uraz Jevticia

Plusy meczu z Sandecją 0:0

– Wysoka determinacja drużyny
– Gra skrzydłowych

Minusy meczu z Sandecją 0:0

– Remis jak porażka
– Nieskuteczność
– Słaba gra w środku pola
– Wolny atak pozycyjny

Plusy meczu z FK Haugesund 2:3

– Gra do końca
– Strzelenie dwóch bramek w kwadrans

Minusy meczu z FK Haugesund 2:3

– Nieskuteczność
– Słabe przygotowanie taktyczne
– Fatalna postawa obrony
– Stałe fragmenty

Plusy meczu z FK Pelister 3:0

– Kolejne zwycięstwo i przypieczętowany pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Świetne zmiany
– Doskonałe wejście Makuszewskiego

Minusy meczu z FK Pelister 3:0

– Defensywne stałe fragmenty gry
– Brak koncentracji w defensywie

Plusy meczu z FK Pelister 4:0

– Pewne zwycięstwo i pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty
– Efektywność Situma
– Dobra gra skrzydłami

Minusy meczu z FK Pelister 4:0

– Defensywne stałe fragmenty
– Mniej efektywna gra od 60 minuty

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







11 komentarzy

  1. VAR pisze:

    Błędy sędziego Pan Sławek w Lidze + Ekstra wyraźnie powiedział, że powinien być karny podyktowany dla Lecha za faul na Grytkierze. Też tak uważam. ,,Sędzia” Musiał ewidentnie nie poradził sobie w ty meczu. W Lechu najsłabszy Nilssen zawinił przy 1 i 2 bramce. Najsłabszy mecz Putnockiego w tym roku przy pierwszej bramce siata jak nic, mógł zrobić o wiele więcej. Jeśli chodzi o bramkę z karnego niestety nie wiele zrobił, żeby utrudnić Paxiao jej zdobycie a przy trzecim no to mimo samobójczego trafienia Dilawera to zawinił swoją szarżą i zostawił pustą bramkę. W Lechu 3 minusy tego spotkania, Nilsen 1 i 2 bramka z jego winy. Putnocki niewiele zrobił aby nie padła 1 i 2 bramka a przy trzeciej to już jego wina no i oczywiście Radut za bezmyślne faule osłabił drużynę. Plus dla Lecha że potrafił odrobić straty, strzelili 1 bramkę po stałym fragmencie gry no i dwie z akcji. Brakowało jakości ze strony Jewticza, plusem Gol Grytkiera i postawa Rakelsa w tym asysta przy golu na 2:2. Plus jak i Minus VAR. Powinien mieć prawo trener zgłosić co najmniej w meczu dwie kontrowersje a nie tylko sędzia decyduje o tym kiedy użyć varu.

    • tomek27 pisze:

      Raczej obwinianie Matusa za karnego jest slabe , nie obronil i tyle .Jeśli chodzi o VAr ,poczytaj w smietniku , glowny zarzut , to spowalnianie gry ,a ty chcesz dodtakowe 4 możliwości do sprawdzenia przez trenerow …

    • Lechita62 pisze:

      Ja się zgadzam z tym VARem. Od czego zależy kiedy sędzia skorzysta z pomocy technologii? Od krzyków piłkarzy? Sędzia dochodzi do wniosku, że skoro piłkarze głośno protestują to on pójdzie to sprawdzić? Dochodzi do jeszcze większych kwiatków niż bez VARu, bo raz sędzie zweryfikuje swoją decyzję, a raz nie i nikt nic mu za to nie zrobi. Przed meczem pokazują kiedy można skorzystać z powtórki, decyzja o podyktowaniu bądź nie karnego należy do takich sytuacji, a w meczu z Lechią nie zostało to sprawdzone. Racja, że to spowalnia grę, no ale albo korzystamy z tego w pełni, albo wcale. Optymalnym rozwiązaniem byłoby gdyby Ci sędziowie oglądający sytuację na monitorach byli decyzyjni, mówi głównemu był karny, albo nie i po zawodach, bez sensu jest to, że główny biegnie sobie popatrzeć w ekran jak było.

  2. John pisze:

    Minusem są kolejne kontuzje,okaże się jak groźne.
    Obrona z Putnockym zawaliła mecz,no i Radut niepotrzebnie ryzykował mając kartkę na koncie.
    Szkoda bo po raz kolejny nie udaje się dowieźć zwycięstwa.
    Czas na Wisłę.

  3. ketjow1978 pisze:

    Frustrujący weekend. Po raz kolejny my nie dowozimy, a tamci dowożą. Już dajmy spokój temu VARowi, bo to głupota Raduta i słaby dzień Putnockiego pozbawiły nas punktów.

  4. J5 pisze:

    Dobrze że wreszcie wracają na Bułgarską

  5. Tadeo pisze:

    Zawsze ktoś musi zwalić mecz .Jak słabo spisuje się ofensywa to dobrze gra defensywa , lub na odwrót. Czy kiedyś doczekamy się meczu gdzie wszystko będzie spójnie funkcjonować. Mimo wszystko nie ma powodu do narzekań.Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli , a gra układa się coraz lepiej. Oby tak do mistrzostwa .

  6. 1971 pisze:

    Po co sędzia biegnie i ogląda kontrowersje- szkoda czasu, o tym powinni decydować sędziowie którzy siedzą przed monitorami. Przypuszczam iż ten czas który traci sędzia główny na var , zostanie skrócony o połowę. Główny sędzia powinien dostać info czy się kartka należała czy nie, czy jest karny czy nie lub czy był spalony lub nie, a nie on biegnie i to jeszcze ogląda- po co to ? Wczoraj oglądałem liga+ekstra i sędzia w studio powiedział iż Gytkier był faulowany ( nie chodzi mi o faul z czerwoną kartką ) w polu karnym, a więc ani sędzia główny się nie popisał ani ci z varu- oni chyba w tym momencie przysnęli lub chcieli przysnąć. Tak czy siak, z varem czy bez, remis to przede wszystkim Lech zawdzięcza sobie, bo bramki stracili po własnych ewidentnych błędach.

  7. 07; pisze:

    Minusy –
    1 – Gra przez wiele minut z przewagą jednego zawodnika i głupie osłabienie po czerwonej kartce.
    2 – Po tygodniu Lech ponownie daje sobie odebrać 3 punkty na własne życzenie.
    3 – Zamiast 6 punktów , Lech przywiózł 2 , choć w obu meczach był piłkarsko lepszy.
    4 – Z 5 punktów przewagi nad Legią został 1 punkt. !!!
    Plusy –
    1- Powoli ten futbol da się oglądać. Przynajmniej przestały boleć oczy.

  8. Tadeo pisze:

    @07 Wszystko się zgadza , szkoda tylko tak głupio traconych punktów na własne życzenie. Była olbrzymia szansa na odskoczenie słabej Legii , ale kolejny raz jej nie potrafili wykorzystać. Miejmy nadzieję że to się zmieni , bo efekty lepszej gry już są widoczne.Oby do mistrzostwa.