Rok 95-lecia pod obserwacją – październik 2017

2017 rok jest rokiem szczególnym dla Lecha Poznań, bowiem to w nim Kolejorza obchodził swoje 95-lecie. Z tego powodu na przełomie każdego z 12 miesięcy w osobnym materiale przyglądamy się temu, jak przebiega realizacja zadań, celów, a także analizować bieżącą sytuację wokół klubu, która aktualnie daje nadzieję już tylko na realizację jednego zadania. Jest nim pozycja lidera na zakończenie roku.


Październik miał być drugim z rzędu miesiącem w którym Kolejorz utrzyma pozycję lidera LOTTO Ekstraklasy i zacznie uciekać rywalom. Na koniec 10 miesiąca w roku nie jest nawet liderem przez wygranie raptem 1 meczu na 4 rozegrane spotkania.

Zarząd – październik 2017

Cicho było w tym miesiącu o zarządzie. Władze swoje zrobiły latem, dlatego tak jak kibice mogli co jedynie przyglądać się grze oraz wynikom Lecha Poznań. Pochwalić można za upór w sprawie nowej umowy dla Kamila Jóźwiaka. Kolejorz nie zrobi wyjątku i nie zgodzi się na warunki proponowane przez jego agencję. Żaden z piłkarzy nie ma takich zapisów, więc tym bardziej nie będzie miał ich młody zawodnik, który dopiero wchodzi do profesjonalnej piłki.

Zadowolenie: 90%
Zaufanie: 90%

Trener – październik 2017

Lech Poznań rozegrał świetny taktycznie mecz przeciwko Legii. Później było już tylko gorzej. Kolejorz słabo grał po przerwie w drugiej połowie w Białymstoku, źle przez większość pierwszej połowy w Gdańsku i słabo przez półgodziny przeciwko Wiśle. Jego zespół pokazywał sporą determinację i walkę co mogło się podobać. Słabo wyglądał za to taktycznie nie mając przez wiele minut kontroli nad meczami. Nenad Bjelica w październiku bardzo mocno zaangażował się w walkę z systemem VAR. Ma rację, choć jego drużyna po spotkaniu z Legią grała cały czas tak samo aż na koniec miesiąca straciła pozycję lidera.

Zadowolenie: 10%
Zaufanie: 30%

Piłkarze – październik 2017

W kończącym się miesiącu sporo było indywidualnych błędów, które również miały wpływ na przeciętne wyniki. Dwa gole zawalił Lasse Nielsen, w Gdańsku nie popisał się Matus Putnocky na którego przecież zawsze można było liczyć, a defensywa wyglądała po prostu słabiej niż choćby we wrześniu. 5 straconych bramek w 4 meczach to jak na Lecha zdecydowanie zbyt dużo. Zawodnicy w październiku razili sporą nieskutecznością mając przy tym spore wahania formy. Spokojne treningi i mała liczba spotkań nie przełożyła się na zgranego Lecha, który po meczu z Legią grał nierówno w każdej formacji. Szło za to zauważyć spory ofensywny potencjał poszczególnych piłkarzy, którzy przeważając jak choćby po przerwie z Wisłą nie umieli postawić kropki nad i.

Zadowolenie: 30%
Zaufanie: 50%

Sytuacja Lecha Poznań w październiku 2017:

Ofensywna gra Lecha w październiku wyglądała lepiej niż we wrześniu tylko co z tego skoro dla odmiany słabiej prezentowała się obrona? Po perfekcyjnym meczu z Legią w którym gra była równa przez 90 minut Lech spuścił z tonu. Nie umiał już rozegrać dwóch takich samych połówek, nie ustrzegł się indywidualnych błędów i do tego wszystkiego był nieskuteczny. Nierówna gra w każdej formacji + błędy sędziów takie jak brak karnego po faulu na Gytkjaerze w Gdańsku czy na Makuszewskim w meczu z Wisłą spowodowały utratę kilku cennych punktów. Lech Poznań zamiast powiększać przewagę nad rywalami stracił w październiku pozycję lidera dając się łatwo przegonić dwóm ekipom.

Zadowolenie: 20%

W komentarzach chętnie poznamy opinię jak Wy oceniacie i widzicie październik 2017?


Główne cele Lecha Poznań na rok 95-lecia:

– 8 Mistrzostwo Polski zdobyte po 2 latach (niezrealizowane)
– 6 Puchar Polski po 8 latach przerwy (niezrealizowane)
– Awans rezerw do II-ligi i Okręgowy Puchar Polski (niezrealizowane)
– 3 Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych zdobyte po 22 latach (niezrealizowane)
– 5 Mistrzostwo Polski juniorów Młodszych zdobyte 4 raz z rzędu (zrealizowane)
– Awans do fazy grupowej europejskich pucharów po 2 latach (niezrealizowane)
– 1. miejsce po rundzie jesiennej Ekstraklasy

Najważniejsze terminy dla Lecha Poznań w roku 95-lecia:

– 19 marca (95-lecie Lecha Poznań)
– 2 maja (finał Pucharu Polski)
– 4 czerwca (ostatnia kolejka LOTTO Ekstraklasy)
– 22-24 sierpnia (koniec faz eliminacyjnych europejskich pucharów)
– 15-17 grudnia (koniec jubileuszowego roku Kolejorza)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

19 komentarzy

  1. leftt pisze:

    A mogło być tak pięknie… Jeszcze będzie. Życzę wszystkim takiego listopada jak rok temu.

  2. gruh pisze:

    Zaraz zaraz, uważacie że powinniśmy być aż tak niezadowoleni z Bjelicy i mu tak mało ufać i że większe zaufanie należy się zawodnikom niż trenerowi po październiku? Nie mogę się z tym zgodzić. Po pierwsze, z taką samą grą przy braku ewidentnych błędów sędziowskich powinniśmy mieć conajmniej 4 pkt więcej i fotel lidera. Po drugie to poszczególni piłkarze i nikt inny są odpowiedzialni za swoje indywidualne błędy po których padła większość bramek przeciwko nam i to piłkarze są odpowiedzialni za swoją (!) nieskuteczność. Drużyna jako całość mi się podobała, nie podobali mi się poszczególni piłkarze. Trener odpowiada za tyktykę na mecz, za mental drużyny jako całości i za przygotowanie fizyczne, a nie za kontuzje, rozregulowane celowniki i szkolne kiksy w obronie. Moim zdaniem Nenad zasługuje na dużo wyższe zaufanie nas wszystkich a i zdecydowanie bardziej jestem zadowolony z jego pracy. Mniej za to ufam piłkarzom bo jak tu im ufać, skoro nawet ci do tej pory najpewniejsi mieli denne momenty?

    • J5 pisze:

      @gruh masz rację. Drużyny jako całości nie ma się co czepiać. To czego nauczył ich Nenad działa, i to bardzo. Błędy indywidualne owszem były, ale mnie się wydaje że drużyna prezentuje się coraz lepiej.

  3. Panda1922 pisze:

    @gruh
    Nic dodać nic ująć!

  4. arek z Debca pisze:

    Jest niby postep bo przestali przegrywac z czolowka ale czy te 3 punkty w ostatnich meczach kogos zadowalaja? Bylo tak blisko by zgarnac cala pule ale zawsze czegos braklo. Jesli przegraja w Zabrzu to juz przestaje wierzyc w MP.

  5. Scotland pisze:

    Trener pracuje z piłkarzami na treningu. Dlaczego piłkarze nic nie robią sami aby wyeliminować braki,wystarczy zostać indywidualnie po trenningu i poćwiczyć strzały dośrodkowania. Przykład Kędziory i Teodorczyka ćwiczyli razem po treningach. A co robi pan Majewski by wreszcie trafić dobrze w piłkę o bramce nie chcę pisać

    • ScoobyCMG pisze:

      Niby tak, ale jakoś nie wierzę, że Nenad jest w stanie wycisnąć z choćby egoisty Majewskiego czy Nielsenów. Taki materiał ma, z takim materiałem pracuje, ale to nie znaczy, że z każdego z nich da się zrobić mistrza świata na swojej pozycji. Jak dla mnie Zadowolenia z pracy trenera nie powinno być zbyt wysokiego (bo potraciliśmy punkty), ale zaufanie już o wiele wyższe- bo widać, ze co może to robi. VAR nam nie pomógł i nie chodzi o to, że powinniśmy mieć uznane bramki ze spalonych, ale akurat dziwnym trafem fauli w 11-tce przeciwników sędziowie na nas nie widzą, choć wskazują je wszyscy, nawet z „ekspertami” z Warszawy.

  6. bombardier pisze:

    @gruh – Co do dnia dzisiejszego Twój ulubiony trener uzyskał
    ze swoją autorską drużyną?
    W zasadzie nic –
    Nie zdobyli vicemistrzostwa
    Nie zdobyli Pucharu Polski
    Nie przeszli eliminacji Ligi Europejskiej
    Bardzo słaby start w lidze
    Wypadają po beznadziejnym meczu w obecnej edycji PP
    W lidze do tej pory – dobre mecze po 14 kolejkach to może 3
    Zespół do tej pory jest NIEZGRANY.
    Jeszcze można podać inne elementy – najważniejsze wymieniłem.
    Ponad rok pracy tego trenera – mamy to co chcieliśmy –
    my kibice? Takie były nadzieje – na razie TOTALNA KLAPA.

    ABSOLUTNIE SŁUSZNY KOMENTARZ REDAKCYJNY.

    • robson pisze:

      Nie zdobyli wicemistrzostwa? A wicemistrzostwo to jakieś trofeum żeby uważać jego zdobycie za sukces?

    • Siódmy majster pisze:

      @robson-w Białymstoku mieli to vice już w ręku.Stracili to i o tym pisze @bombardier, a Ty jesteś zbyt inteligentny aby tego nie kumać.Więc udajesz,że nie kumasz aby tylko bronić trenera.

  7. bombardier pisze:

    @gruh – Co do dnia dzisiejszego Twój ulubiony trener uzyskał
    ze swoją autorską drużyną?
    W zasadzie nic –
    Nie zdobyli vicemistrzostwa
    Nie zdobyli Pucharu Polski
    Nie przeszli eliminacji Ligi Europejskiej
    Bardzo słaby start w lidze
    Wypadają po beznadziejnym meczu w obecnej edycji PP
    W lidze do tej pory – dobre mecze po 14 kolejkach to może 3
    Zespół do tej pory jest NIEZGRANY.
    Jeszcze można podać inne elementy – najważniejsze wymieniłem.
    Ponad rok pracy tego trenera – mamy to co chcieliśmy –
    my kibice? Takie były nadzieje – na razie TOTALNA KLAPA.

    ABSOLUTNIE SŁUSZNY KOMENTARZ REDAKCYJNY.

    • gruh pisze:

      Przypominam w jakim momencie Nenad przejął zespół w zeszłym sezonie. Ile mieliśmy punktów i które miejsce? A do końca walczyliśmy nawet o mistrzostwo. Sprzątanie po Janku Hiszpanie tak naprawdę nastąpiło po sezonie i dopiero ten sezon możemy w pełni oceniać. Nic nie zdobyliśmy jeszcze, nie zdobędziemy pucharu, natomiast w lidze dopiero co liderowaliśmy i zobaczymy co będzie na koniec sezonu. Będzie klapa to ja napewno nie będę bronił Bjelicy, ale póki co to w moim poczuciu jest najsensowniejszym trenerem jakiego mieliśmy w ostatnich latach.

  8. mól pisze:

    A ktoś kiedyś powiedział, że gówno, albo nasrane, to wszystko jedno!
    I tak jest w przypadku LECHA.
    „Jeszcze żeśmy nic nie zdobyli”.
    „Jedziemy dalej”!
    Pytam tylko dokąd, a może, po co?

  9. arek z Debca pisze:

    Nic nie zdobylismy i prawdopodobnie nic nie zdobedziemy ale to nie wina trenera. Material ludzki mamy taki jaki mamy i pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. Kedziora, Kownacki, Wilusz odeszli a czy ktos przyszedl lepszy od nich?

  10. inowroclawianin pisze:

    No cóż…po odpadnieciu w el. do LE i z PP mówiliśmy, pisaliśmy, że już nie mają wymówek i że o tej porze powinien być lider z przewagą nad drugim zespołem. Tak nie jest i sytuacja nie jest kolorowa. Niby wygraliśmy z tirowka, ale nic poza tym i to zwycięstwo nic nam i tak nie dało, bo tirowka już nas wyprzedziła i po drodze pokonała ekipy z którymi nie potrafiliśmy wygrać. A przecież u nich kryzys i nie mają w ogóle składu i dużo dziadostwo się tam dzieje. To najlepiej nie świadczy o Lechu. Zespół nie potrafi albo nie chcę grać równo w każdym meczu na dobrym poziomie. Są za duże przestoje, napastnicy nie strzelają, a obronie zdarzają się głupie wpadki. Do tego arbitrzy którzy tradycyjnie gwiżdżą przeciw nam. Zmiennicy póki co nie spełniają poukładanych w nich nadziei, trener Bjelica w sumie też. Powinno być dużo lepiej tym bardziej że w tym roku poziom ligi jest jeszcze niższy. Do tego dochodzi problem z Jozwiakiem. Szczerze to spodziewałem się lepszej sytuacji w tabeli o tej porze. Myślałem że po meczu z K…a nabiorą wiatru w żagle, że będą seryjne wygrane….tak się nie stało. Zimą potrzebne są kolejne wzmocnienia i trzeba starać się wygrywać w każdym meczu za wszelką cenę walcząc od pierwszej do ostatniej minuty. Nikt nam MP nie podaruje, a na pewno nie ladacznica.

  11. bombardier pisze:

    Pamiętacie – tak niedawno oceniliśmy, że LECH rozegrał
    świetne wyjazdowe spotkanie z Lechią.
    Dzisiaj jak można to ocenić – ta sama Lechia PRZEGRYWA
    u siebie aż 0 do 5.
    Strach pomyśleć gdybyśmy dzisiaj grali z Koroną.
    Swoją drogą – jak łatwo niektórym zdobywać GOLE.
    A u nas – sto strzałów JEDEN GOL.
    Przypomniał mi się kawał –
    Co to jest ma dwa jaja i sto zębów?
    Krokodyl
    A dwa zęby i sto jaj? – zebranie ZBOWiD.
    Dla dużo młodszych informacja – w latach
    PRL Związek Bojowników o Wolność i Demokrację.

    • robson pisze:

      Akurat w meczu z Lechią na skuteczność nie można było narzekać. Ten mecz zajebała nam obrona z Nielsenem na czele.

    • Siódmy majster pisze:

      @bombardier-Znam,pamiętam.Dziś opowiadałem ten kawał kumpeli w robocie ale ona ma 33 lata i za bardzo nie jarzyła o co chodzi