Niepokojące kryzysy Bjelicy

Nenad Bjelica poprowadził dotąd Lecha Poznań w 58 spotkaniach. Jeszcze nigdy Kolejorz pod jego wodzą nie był w takim kryzysie pod względem gry oraz wyników, jak teraz. Nigdy za kadencji Chorwata „niebiesko-biali” nie zanotowali serii 4 z rzędu meczów bez zwycięstwa, dlatego obecna sytuacja nie jest wesoła i martwi większość kibiców.


Lech Poznań jest aktualnie w kryzysie co nie ulega żadnej wątpliwości. Nie wiadomo tylko jak, kiedy i czy w ogóle wyjdzie z niego za kadencji Nenada Bjelicy? W dotychczasowej trenerskiej karierze Chorwata prowadzone przez niego kluby przechodziły już kryzysy i różnie sobie z nimi radziły. Czasami nie wychodziły z nich nawet wcale, więc potrzebna była zmiana szkoleniowca.

W listopadzie 2 lata temu Nenad Bjelica został zwolniony ze Spezii z którą nie wygrał aż 7 meczów z rzędu. Chorwat został zwolniony po 3 porażkach. Wcześniej wiosną 2015 roku Spezia też miała kryzys (4 spotkania bez zwycięstwa), który Nenad Bjelica opanował prowadząc później Włochów do 6 kolejnych gier bez porażki i 3 triumfów z rzędu. Wcześniej w lutym 2014 roku Chorwat został zwolniony z Austrii Wiedeń po 4 meczach bez wygranej.

Wówczas Austria Wiedeń przegrała w prestiżowych pojedynkach z FC Salzburg aż 0:4 i Rapidem Wiedeń 1:3, a poza tym nie umiała pokonać ligowych średniaków, czyli SV Ried oraz Wiener Neustadt. Nenadowi Bjelicy słabo szło już jesienią 2013 roku, gdy trenując wiedeńczyków miał serię 7 spotkań bez zwycięstwa. W tym czasie Bjelica skompromitował się w Pucharze Austrii z III-ligowcem, przegrał derby z Rapidem Wiedeń i znów poległ z FC Salzburg.

Jesień i listopad nie jest zbyt szczęśliwym czasem dla Chorwata, ponieważ stracił on pracę także w listopadzie 2009 roku po porażce w derbach szkoląc FC Lustenau. Nenad Bjelica przychodząc do Lecha Poznań twierdził, że mimo słabych wyników w Spezii przed 2 laty kibice go kochali za ofensywny styl gry oraz walkę do końca, natomiast nieudaną przygodę z Austrią Wiedeń tłumaczył leniwymi piłkarzami, którzy byli przeciwko niemu.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







51 komentarzy

  1. seba86 pisze:

    Moje zdanie jest takie – z Jagą i Lechią przewalili nas sędziowie. Redakcja oczywiście pisze fakty, lecz to nie Bjelica wydaje się być problemem w tym wszystkim.

  2. Sławek pisze:

    Jedyny sukces Bjelicy w Lechu to wygrana z Legią .

  3. Pawelinho pisze:

    Jak widać Bjelica wcale nie jest idealnym trenerem bez skazy. Owszem każda drużyna przechodzi mniejszy lub większy kryzy tak jak Kolejorz obecnie, ale trener poza trenowaniem, powinien potrafić sobie radzić w tego typu sytuacjach i po tym poznaje się wielkość trenera podobnie jak drużyny, którą prowadzi taki trener bo przecież nie można wszystkiego zwalać tylko i wyłącznie na błędne decyzje sędziów czy brak skuteczność. W końcu to trener jest po to, aby drużyna potrafiła mentalne przy pomocy w tym wypadku Bjelicy wyjść z takiego dołka, w którym obecnie znalazł się Lech Poznań. Presja presją, ale w momencie odpadnięcia z PP oraz LE to obowiązkiem Bjelicy jest zdobycie MP i to bez żadnych wymówek bo takie sprawy jak błędy sędziów (standard w obecnym futbolu nawet z VARem) czy wymęczonych lub przypadkowych remisów nie są dla żadnymi wymówkami i tyle.

  4. kudi pisze:

    Drużyna przechodzi kryzys w tym momencie ?…….kryzys to już się ciągnie ze 2 lata .

  5. bombardier pisze:

    Przestałem zajmować się tym niby trenerem.
    LECH – bogaty, ma prawo zatrudniać kogo chce.
    Ze stoickim spokojem będę oglądał mecze na żywo i czytał
    komentarze.

  6. kibol pisze:

    Najgorsze jest to, że Lech Bjelicy nie ma stylu. W każdym meczu gra inaczej. Gdy już cieszymy się ze stylu, zaangażowania, skuteczności itp (np. po meczu z Legią), to następne mecze są grane zupełnie inaczej. Niezrozumiałe jest również stawianie na takich a nie innych zawodników. Dotychczas wierzyłem, że grają najlepsi. Ostatnio dochodzę do wniosku, że grają tylko patrzący w Bjelice jak w Bożka. Moje zaufanie Bjelica z meczu na mecz traci. Lech w większości meczów jest nijaki, a napastnicy katastrofalnie słabi. Trenerze może czas na juniorów.

  7. Grimmy pisze:

    Nie jestem zwolennikiem Bjelicy, chociaż jeszcze z 8 miesięcy temu, w okolicach meczu z Lechią wygranego 1 – 0, dałbym się za niego pokroić. Mój entuzjazm i uczucie do niego stygły wraz z każdym mijającym miesiącem i obecnie jestem jego postawą i stylem prowadzenia drużyny rozczarowany. Ale nie wynikami. Uważam że ostatni miesiąc był bardzo pechowy dla całej drużyny. Mecz z Jagielonią, pechowo zremisowany. Gra drużyny była średnia, ale zasługiwaliśmy mimo tego na zwycięstwo. Mecz z Lechią, znowu zremisowany. Znowu pechowo/frajersko. Daliśmy po raz kolejny sobie wydrzeć zwycięstwo, kiedy mieliśmy ich już na widelcu. W meczu byliśmy lepsi. Do tego sędziowie dołożyli swoje, okradając nas z jednego karnego. Mecz z Wisłą, znów frajersko zremisowany, na boisku byliśmy dużo lepsi, zawiodła skuteczność i znowu nas ograbiono z przynajmniej jednego karnego. W meczu z Górnikiem byliśmy słabsi, zawiodło przygotowanie taktyczne do meczu, złe decyzje personalne, mentalność na boisku, wyszliśmy na boisko zbyt wysoko ustawieni – co wszystko idzie na konto Bjelicy. Jednak jak inna byłaby optyka jego pracy, jeśli mecze z Lechią, Wisłą i Jagiellonią byłyby wygrane. 6 punktów więcej, pozycja lidera i ogólny optymizm. Na pewno nie byłoby teraz tematu co do dalszej pracy Bjelicy tutaj. Jak wiele zależy od kilku wyników meczów, które przy odrobinie szczęścia ułożyłyby się całkowicie inaczej.

    • henryk.K pisze:

      Dobra analiza

    • ketjow1978 pisze:

      Brakiem szczęścia można wytłumaczyć jeden niefartowny mecz, jeśli zdarzają nam się takie trzy niefarty z rzędu, to już coś jest z nami nie tak. Co do sędziów zgoda, VAR nas na razie zabiera nam punkty

    • Grimmy pisze:

      Niekiedy wystepuje kulminacja pecha.

    • Pawelinho pisze:

      „brak szczęścia” to najgłupsze wytłumaczenie jakie może być w futbolu.

    • enow pisze:

      Ja mam dokładnie to samo zdanie.
      Murinhio powiedział, że trener przygotowuje drużynę do gry do 20 metra przed bramką przeciwnika.
      Myślę, że nie można całej winy zrzucać na Bielicę, jak ocenimy grę Lecha ( pomijając wynik) to oprócz meczu w Zabrzu nie można mieć do trenera pretensji.

      Ja pretensje mam do zawodników, do zarządu za brak napastnika, ale nie do Bielicy.

    • asdat0r pisze:

      @enow – jak możesz mieć pretensje o brak napastnika? Przecież kupili Gytkjaera – to była opcja numer 1 z listy – chłop się sprawdzał za granicą – u nas też w całej drużynie ma najwięcej goli – więc jak możesz mieć pretensje o brak napastnika? Czy zarząd jest jasnowidzem, że będzie wiedział, że facet strzeli
      „tylko” 8 goli w sezonie – a nie 17 jak Angulo? 🙂 Swoją drogą – przed sezonem w ogóle wiedziałeś, że istnieje taki kolo jak ANGULO? Apeluję o OGAR! 🙂

  8. junior pisze:

    bjelica nenadAJE SIE DO LECHa.

  9. Melon 1922 pisze:

    Strata punktów w kolejnym meczu i wypad bo trener chyba zapomniał,że nie będzie podziału punktów.Jak dalej tak będziemy grać to za miesiąc będzie po sezonie.

    • asdat0r pisze:

      i kto przyjdzie za Bjelice w ciągu tygodnia i raptem odmieni grę? :/ apeluję o OGAR po raz kolejny! 🙂

  10. Ekstralijczyk pisze:

    Nieciekawie to wygląda bo z powyższego artykułu wynika, że Bjelica nie jest jakimś specem od kryzysu danej drużyny którą prowadzi.

  11. wagon pisze:

    Do końca roku jest łatwy terminarz, Bjelica pierwszy raz przezwycięży kryzys, zimą jak już pokazał w spokoju będzie łatwiej coś wykombinować

  12. luck pisze:

    Niczym Bjelica nie różni się od Wesołego Janka czy Skorży, powiem nawet, że wygląda to u niego gorzej. Tamci mają z Lechem jednak jakieś sukcesy – Superpuchar Janka, mistrzostwo Skorży, Bjelica nie ma niczego. Kiedy obydwaj zaczynali trenować Lecha, wyniki były nie najgorsze, potem przychodził kryzys, z którego nie potrafili wyjść. Bjelica też zaczynał dobrze, ale z meczu na mecz jest coraz gorzej – wyników brak, nietrafione zmiany, nieumiejętne reagowanie na wydarzenia boiskowe. Myślę, że każdy kolejny miesiąc będzie zmarnowanym czasem, a osoby mające jakąś nadzieje na poprawę wyników, gry i sukcesu w postaci mistrza Polski niestety się chyba zawiodą. W Lechu powinno się chyba wymieniać trenerów co rok, bo już od długiego czasu widać, że naszym grajkom zaczyna ubywać umiejętności, jeśli trenuje ich ta sama osoba.

    • Soku pisze:

      Do dupy trener, bo sprowadza swoich kolejnych pociotków zamiast zainteresować się piłkarzami identyfikującymi się z Poznaniem.

      Nie pamiętam już Kolejorza tak… zinternacjonalizowanego.
      😉

    • robson pisze:

      Urbana nikt nie przebije. To była totalna katastrofa i żaden Superpuchar tego nie zmieni.

    • robson pisze:

      @Soku
      Ale to jest polityka klubu a nie trenera. Bjelica chciał sprowadzać Polaków, ale zarząd stwierdził że są za drodzy.

    • Soku pisze:

      Na ch(…) więc Situm, skoro i tak wiadomo, że go nie wykupią? Bo cena wygórowana. BTW, gdyby był naprawdę dobry, nie trafiłby do nas w wieku 25 lat.

      Jaki niby pożytek z Mikroszweda? Żaden. Rakels coś pokazuje? Tyle co nic. Na cholerę te wszystkie zagraniczne mordy w Lechu? Straszą tylko z plakatów, a przecież mamy pod nosem tyle młodzieży. 🙂

    • inowroclawianin pisze:

      Skorzy to Bjelica mógłby buty pucowac.

    • asdat0r pisze:

      @robson – Skorża ugrał z Pogonią w ciągu tych 15 kolejek 9 punktów – więc nie sądzę 🙂

    • asdat0r pisze:

      Sorry – miało być do @inowrocławianin

    • inowroclawianin pisze:

      Dobrze, że napisałeś, że z Pogonią a nie z Lechem. Bo z Lechem zdobył MP.

  13. tylkoLech pisze:

    Za pomyłki sędziów płacą często trenerzy. Oczywiście Chorwat popełnia błędy, ale akurat w meczach z Wisłą i Lechią Lech został wyraźnie oszukany. Z Górnikiem byliśmy może słabsi, ale swoje też dołożyli panowie z gwizdkiem. Gdyby nie te „pomyłki” postrzeganie trenera i drużyny byłoby nieco inne.

    • inowroclawianin pisze:

      W obu tych meczach Lech powinien wygrać bo miał piłki meczowe. Skuteczność tragiczna.

  14. Judi pisze:

    Przestańcie kurwa zwalac winę na sędziów za ostatnie mecze. To Bjelica źle ich przygotował do gry, a błędy sędziów? Zdarzają się w każdym meczu, otwórzcie oczy, Bjelica to sabotażysta, szarlatan

    • Siódmy majster pisze:

      Ale w naszych meczach zdarzają się dziwnie często.Udajesz,że tego nie widzisz?

    • robson pisze:

      Bjelica na pewno położył mecz w Zabrzu, ale co do poprzednich spotkań to się nie zgodzę. Z Jagą zawiodła skuteczność, bo były doskonałe okazje, by zamknąć mecz i trudno winić Bjelicę za to, że Radut nie wykorzystuje takiej patelni jaką dostał od Barkrotha. Z Lechią Bjelica zmianami przywrócił zespół do życia, do tego brak karnego dla nas i gorszy dzień Putnockiego zadecydowały o braku 3 pkt. W meczu z Wisłą Bjelica z ławki pomógł tyle ile się dało, ale on za nich nie strzeli bramek. Tylko za mecz w Zabrzu można winić Bjelicę, bo dobrał zupełnie błędną taktykę i przeprowadził dziwaczne zmiany, które tylko pogłębiły chaos w grze Lecha.

    • siwus89 pisze:

      @siódmy może i zdarzają ale to nie jest główna przyczyna.

  15. Bolek pisze:

    Sory Redakcjo ale ja czasami się zastanawiam nad Waszą formą i intencją pisanych artykułów… Nie pomagacie Kolejorzowi!!

    • old lawica pisze:

      teraz jeszcze redakcja winna, klubowi pomogą artykuły z serii „łubu dubu…”? A gdzie jest zarząd, z Juniorem na czele, któremu kolejny szarlatan podsuwa pomysł stawiania na piłkarzy, którzy coś osiągneli, bo poradzą sobie z presją? Jak sobie radzą, właśnie widzimy, a jeśli któryś przez przypadek to potrafi, to szkoda, że przy okazji nie potrafi grać w piłkę. Kiedy wreszcie nasz Prezes z doradcami typu Ulatowski i Rząsa, którzy nigdy nic nie wygrali zrozumie, że nie ma gotowego szablonu na zbudowanie drużyny, która zagwarantuje sukces. Inwestuje w Akademię, określa politykę klubu, polegającą na sprzedaży wychowanków, po czym sprowadza hurtowo szrot zgranych grajków, by zadowolić kibiców, którzy chcą sukcesów tu i teraz. Efekt już widać, wychowankowie są blokowani, a ci wszyscy kopacze, którzy „już coś osiągnęli”, znalezli sobie ciepłe posadki i sprawiają wrażenie, jakby już nic osiągnąć nie musieli. A może by tak przestać robić z Lecha piłkarskie hospicjum i sanatorium, sięgnąć głębiej do kasy za wychowanków i sprowadzić co roku 1-2 zawodników, od których młodzi będą mogli się czegoś nauczyć, bo czego mają się nauczyć od sympatycznego np NBN, skoro połowa z nich, nawet w juniorach młodszych jest lepsza od niego.

    • Judi pisze:

      A co, mają głaskać po dupie piłkarzy?

  16. tylkoLech pisze:

    @Bolek – też mam podobne odczucie. Może los Bjelicy jest już przesądzony, a Redakcja wie więcej ?

    • Michu73 pisze:

      Bjelica przechlapał sobie odpadnięciem ze śledziami i jak widać Redakcja łatwo nie wybacza:)

  17. Behemot pisze:

    „W listopadzie 2 lata temu Nenad Bjelica został zwolniony ze Spezii z którą nie wygrał aż 7 meczów z rzędu. Chorwat został zwolniony po 3 porażkach.” – warto dodać, że 23 listopada zastąpił go na stanowisku trenera Spezii Domenico Di Carlo. Przegrał pierwszy mecz z FC Crotone 0:1, który był zaledwie 4 dni po jego przyjściu do klubu, ale później? Z tym samym składem w kolejnych 7 spotkaniach nie przegrał. W sumie – do końca sezonu wycisnął ze składu Spezii 15 wygranych, 11 remisów i 8 porażek.

  18. inowroclawianin pisze:

    Jaki kryzys? Ja bym tego kryzysem nie nazwał bo ten stan zbyt długo trwa. Ten szkoleniowiec nie jest tu od miesiąca czy dwóch. Do tej pory nic nie osiągnął, a miał kilka dogodnych szans na to. To nie jest trener z mentalnością zwycięzcy. Prawie nigdy nie mówi że gramy słabo, że musimy coś poprawić, że to Lech i że tu tylko wygrane się liczą itp. Fajnie zespół funkcjonował w pierwszych meczach za jego kadencji i potem jeszcze w paru. Większość to niestety typowy piach, a przecież sprowadził zawodników którzy ponoć wyróżniali się w swoich ligach i odnosili sukcesy. Także wydaje mi się że zwyczajnie to słaby lub przeciętny trener.

  19. siwus89 pisze:

    Jak dla mnie Bjelica jest największym rozczarowaniem w tym sezonie. Dostał zawodników takich jakich chciał więc spodziewałem się więcej po nim. Trochę meczy już rozegraliśmy a postępu jak nie widać tak nie widać…..
    Zresztą,ile można pisać i czytać wciąż to samo.

  20. Pyra fan kksz breslau pisze:

    Mota sie jak pajak w kajdanach

  21. Majkelos pisze:

    Do pewnego czasu również byłem ślepo zapatrzony w trenera i wydawało się że będzie to trener na lata, ale sam trener wysyła niepokojące symptomy, że coś jest nie tak z nim samym.
    Potrafię zrozumieć że początek sezonu (Utrecht i PP z Pogonią) wypadł jak wypadł. Kiedyś w komentarzu do któregoś artykułu z początku sezonu pisałem, że nie można będzie ocenić obiektywnie pracy trenera z tego względu że przygotowania były za krótkie i na wariackich papierach, dlatego że zaczynaliśmy sezon bardzo szybko.
    Ale, trener Nenad już pokazał że : nie umie dokonywać zmian, a te które robi są sabotażem. Dalej, taktyka, to jakaś masakra. Już nie stanowimy żadnej zagadki dla przeciwników bo taktyka jest prosta jak budowa cepa.
    Reasumując, niedawno była sonda co z przyszłością trenera (?) pomimo tych fundamentalnych wad uważam że powinien dograć sezon do końca. Liczę że zimowe przygotowania dostarczą nam obiektywnej odpowiedzi czy z tej mąki będzie chleb.
    Pozdrowienia dla wszystkich kibiców Lecha!

  22. Pozn pisze:

    Bjelica won!!

  23. Cytek pisze:

    Praca w Austrii tylko potwierdza, że ma problem z ważnymi meczami a one prowadzą do sukcesów. Ja go jeszcze nie skreśla ale tak jak zaznaczyłem w sądzie jak nie będzie MP to nara!

  24. Tomasz 1973 tel. pisze:

    Bielica jest uparty jak osioł. Sam niestety kręci na siebie bat i nie wykluczone, że tym batem zostanie stąd pogoniony. Trzy uporczywie powielanie główne bledy:
    – granie lagą na zawodnika, który grać głową nie umie
    – notoryczne stawianie na Kalesoniarza, kosztem naszego najlepszego zawodnika Jevtica
    – wystawianie na skrzydła, pomimo kilku skrzydłowych w kadrze, zawodników że środka pola.
    Do tego dochodzą drobniejsze Grześkiem typu brak stawiania na naszych wychowanków, wpuszczanie na boisko NBN, często dziwaczne, nieprzemyslane zmiany. No i oczywiście brak dobranej pod danego rywala taktyki.
    Bielica jest już za długo w Lechu, żeby nadal stosować względem niego taryfę ulgową. Ten trener swoim początkowym zachowaniem i wypowiedziami zaskarbił sobie nasze serca i dlatego jeszcze patrzymy na niego w miarę przychylnie, niestety dla Lecha nic nie zdobył, a 1,5 roku to już długi czas.
    Mnie zwolnienie go po kolejnym meczu nie zaskoczy, ani nie ździwi, jeżeli nie wygramy kolejnego meczu, mam nadzieję, że ma na tyle honoru, że sam odejdzie, gorzej, że znając nasz zarząd, może okazać się, że znów, tak jak to było w przypadku Urbana, są na taki ruch nie gotowi.

  25. fre pisze:

    Musimy to zaakceptowac hihi