Obecna forma sobotniego rywala
Za 3 dni w sobotę, 18 listopada, o godzinie 18:00, zespół Lecha Poznań zagra w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz. Tym samym po 2 tygodniach przerwy spowodowanej listopadową przerwą na kadrę Kolejorz wróci do ligowych zmagań i zmierzy się z beniaminkiem, który aktualnie również znajduje się w kryzysie nie mogąc wygrać od 17 września.
Sandecja Nowy Sącz od początku sezonu 2017/2018 piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy jest typową drużyną ciułającą punkty. Sandecja oparta głównie na doświadczonych ligowcach w sile wieku najlepszy okres miała na przełomie sierpnia i września, kiedy w 4 ligowych meczach wygrała 3 spotkania. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego ostatnie zwycięstwo odnieśli 17 września.
Beniaminek Ekstraklasy w 6 ostatnich meczach zaliczył 3 remisy z rzędu oraz poniósł 3 porażki w tym 2 z rzędu. Sandecja Nowy Sącz zanotował dotąd bilans 4-5-6, gole: 14:18 zajmując aktualnie 11. pozycję w tabeli z 17 punktami na swoim koncie. Tylko Pogoń Szczecin zdobyła dotąd mniej bramek u siebie, choć trzeba pamiętać, że beniaminek w roli gospodarza na razie rywalizuje w Niecieczy.
Na stadionie Termaliki nie pada zbyt wiele goli. Dotąd gracze Mroczkowskiego w roli gospodarza zaliczyli bilans 3-2-3, bramki: 6:6. Najlepszym strzelcem Sandecji jest bułgarski napastnik Aleksandar Kolev, który ma 4 trafienia. Rosły snajper z powodu urazu w sobotę może nie zagrać. Za 3 dni na pewno nie wystąpi pauzujący za kartki podstawowy stoper Michal Piter-Bućko oraz defensywny pomocnik Grzegorz Baran.
Podczas listopadowej przerwy na kadrę sobotni rywal Kolejorza rozegrał sparing w którym przegrał z Termaliką Niecieza 1:3 (1:2). Początek najbliższego meczu 16. kolejki Ekstraklasy, Sandecja Nowy Sącz – Lech Poznań w sobotę, 18 listopada, o godzinie 18:00 na obiekcie w Niecieczy.
Termalica Nieciecza – Sandecja Nowy Sącz 3:1 (2:1)
Bramki: 27.Guba 35.Piątek 90.Śpiączka – 30.Korzym
Skład: Gliwa (46.Pietrzkiewicz) – Kuban (71.Nowak), Krachunov (46.Piter-Bućko), Straus (71.Smoleń), Mraz (46.Bajat) – Kasprzak (46.Baran), Gałecki (46.Gęsior, 71.Maślanka) – Dudzic (46.Danek), Trochim (46.Cetnarski), Malkowski (46.Brzyski) – Korzym (54.Mrówka).
Obecna forma Sandecji Nowy Sącz:
Wisła Kraków – Sandecja Nowy Sącz 3:0 (1:0)
Bramki: 12.Imaz 63.Carlitos – k. 90.Perez – k.
Skład: Gliwa – Kuban (69.Korzym), Szufryn, Piter-Bućko, Mraz – Baran, Cetnarski (72.Kasprzak) – Danek (62.Dudzic), Trochim, Brzyski – Piszczek.
Sandecja Nowy Sącz – Górnik Zabrze 1:2 (1:0)
Bramki: 30.Piter-Bućko – 57.Matuszek 62.Angulo
Skład: Gliwa – Basta, Piter-Bućko, Mraz – Baran, Cetnarski (64.Kasprzak) – Danek (78.Korzym), Trochim, Brzyski (78.Małkowski) – Piszczek.
Sandecja Nowy Sącz – Cracovia Kraków 1:1 (0:1)
Bramki: 86.Piszczek – 9.Helik
Skład: Gliwa – Basta (80.Danek), Baran, Piter-Bućko, Mraz – Kasprzak (66.Kuban), Gałecki – Piszczek, Trochim, Brzyski (85.Straus) – Kolev.
Piast Gliwice – Sandecja Nowy Sącz 2:2
Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław 1:1
Zagłębie Lubin – Sandecja Nowy Sącz 1:0
Górnik Zabrze – Sandecja Nowy Sącz 3:2 d. (PP)
Sandecja Nowy Sącz – Termalica Nieciecza 1:0
Korona Kielce – Sandecja Nowy Sącz 1:0
Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Szczecin 2:1
Lechia Gdańsk – Sandecja Nowy Sącz 2:3
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Płock 0:1
Miedź Legnica – Sandecja Nowy Sącz 1:2 (PP)
Jagiellonia Białystok – Sandecja Nowy Sącz 1:3
Legia Warszawa – Sandecja Nowy Sącz 2:0
Warta Sieradz – Sandecja Nowy Sącz 1:5 (PP)
Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia 0:0
Lech Poznań – Sandecja Nowy Sącz 0:0
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Nie lubię oglądać meczów na stadionie Termaliki, a niestety teraz gramy tam jeszcze częściej niż zawsze ; /. Wygrać, i zapomnieć o meczu tam. Porywająco nie będzie tak czuję.
Każda przerwa to okazja do popisu dla trenera. Z Bielicą znowu będzie klapa.
niestety znów jesteśmy w sytuacji, że zamiast zastanawiać się ile bramek strzelą nasi wspaniali napastnicy, zastanawiamy się, czy zdołamy ograć beniaminka grającego wszystkie mecze na wyjeżdzie i niestety nasze obawy nie są bezpodstawne. Wiemy jak niewiele potrzeba w naszej lidze by wygrać mecz, często wystarcza tzw dyspozycja dnia, zaangażowanie i niestety nasz trener na razie nie potrafił wyrwać nas z tej przeciętności. Jeszcze wierzymy, ale kredyt zaufania dramatycznie maleje z każdym meczem, jeszcze nie wyjmujemy jednak białych chusteczek, oby nie naiwnie wierząc, że z tym meczem wszystko się zmieni. Ewentualna porażka, to będzie kompromitacja i niech nasz „chorwacki wojownik” nawet nie próbuje nazywać tego inaczej.
Nie należy lekceważyć Sandecji, ale powiedzmy sobie szczerze, że to średniak naszej kiepskiej ekstraklasy i Lech jeśli chce walczyc o mistrzostwo to z takimi ekipami musi wygrywać, czas zdobyć cała pule punktów przełamać się i wkoncu po paru ładnych tygodniach do puli punktów dodać trzy oczka.
Jak daleko jesteśmy od stanu z wiosny, gdy głównym naszym zmartwieniem było, czy passa 3:0 zostanie podtrzymana, czy też tym razem wygramy innym stosunkiem bramek… Gramy z beniaminkiem, który przegrał więcej meczów, niż wygrał, nie odniósł zwycięstwa w 6 ostatnich meczach, strzela mniej niż jedną bramkę na mecz, gramy z nim na neutralnym stadionie, po przerwie reprezentacyjnej, która dała czas na przećwiczenie wszystkich fyfdziesięciu wariantów wszystkich fyfnastu elementów gry, nie mamy kontuzji w wyjściowym składzie, a drżymy o wynik… Nenadzie do boju! Proste zadanie, którym kupisz sobie trochę kibicowskiej radości i przychylności. Tylko tyle, więcej nic, ale nie zepsuj i tego…
Jeżeli nie wygramy tego meczu będzie to oznaczać źe Lech praktycznie przestanie się liczyć w walce o mistrza a zacznie się walka o ósemkę.
Gdyby do artykułu zamiast nazwy klubu i nazwisk związanych z Sandecją wstawić odpowiedniki z Lecha to artykuł idealnie odzwierciedlający nasz a sytuację.Tak mi się skojarzyło.
Sandecja nie ma tak szerokiej i jakościowo mocnej kadry jak Lech. Jeśli wypada 2 lub 3 podstawowych grojków to Lecha obowiązkiem jest wygrać ten mecz. Przypilnować Trochim-a i w końcu zapunktować x 3 na wyjeździe, bo łatwiejszego rywala w tym roku nie będzie…
Lech tej jesieni jest tak bardzo nieprzewidywalny, że trudno nazwać go faworytem meczu. Nigdy nie wiadomo jaka formacja spisze się na medal, a jaka zaliczy wtopę w danym meczu. Na chwilę obecną Lech nie zalicza się do faworyta do tytułu, a bardziej tak jak piszą koledzy będzie walczył o górną ósemkę. Nenad Bjelica będzie musiał to zmienić tak aby Lech wrócił na należne mu miejsce. W tym etapie jesieni trzeba będzie zdobyć tak dużo punktów jak to tylko możliwe , aby wiosną powalczyć o tytul
Tutaj za bardzo nie ma co patrzeć na Sandecja ( kuźwa wpisałem z rozpędu Termalice i musiałem poprawić ) tylko wyjść na mecz i wreszcie wygrać. Każda strata punktów w tym meczu to tragedia i kompromitacja.
Za autokarem w przyczepce wysłać 11 rowerów i hulajnogę dla Bjelicy, jak stracą punkty to niech z powrotem pedałują do Poznania . Taka mała dodatkowa motywacja. Choć jak znam życie to po meczu dostaną z 5 dni wolnego.
Forma Sandecja jest bez znaczenia. Wszystko jak zwykle będzie zależało od Lecha. Jak będą kiepsko grać to nawet z Sandecja przegrają. Nie ma co patrzeć na rywali, trzeba się na sobie skupić. Ostatnio Sandecja złapała zadyszkę, a poza tym oni ciągle grają na wyjeździe. Lech musi zacząć grać tak jak przeciw tirowce w każdym meczu, wtedy punkty będą i będzie można myśleć o odrabianiu strat. Inaczej nie ma na to szans. Tyle w temacie. Piłkarzyki, czas się w końcu obudzić! Ile jeszcze razy macie zamiar nas kompromitowac?
Sandecja tego meczu nie przegra bo z takimi jak Lech gra sie im lepiej jak zWisla Ploc czy Piastem tym bardziej ze nie zagra nic nie grajacy Korzym
Do Piknik Sandecja to neobliczalny sredniak do naszej eks ktora bedzie od przyszlego roku bogatego sponsora i zacznie grac u SIEBIE ai bedzie jak dla klubow z1ligi praktycznie nikt tam nie wygra
Będzie porażka pewna, jeśli będzie remis to cud! Sandecja ma drużynę i walczą a unas tego niema to więc trzeba się przygotować na kompromitacje!
U bukmacherów na pewno będziemy faworytem do zwycięstwa.Trzeba im więc pokazać,że …mają rację.Tylko zwycięstwo!!!
Jeżeli mają sześć ostatnich spotkań bez wygranej, to po przerwie na reprę, też będą chcieli się przełamać za wszelką cenę. Może to i dobrze , bo po pierwszym meczu z sześciu ostatnich w tym roku będzie wiadomo czy do piłkarzyków coś trafiło , czy nie zmarnowali tych dwóch tygodni i czy warto jeszcze dawać im kredyt zaufania.